Łowcy księgi

Okładka książki Łowcy księgi Andreas Goessling
Okładka książki Łowcy księgi
Andreas Goessling Wydawnictwo: Telbit Cykl: Opus (tom 2) fantasy, science fiction
550 str. 9 godz. 10 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Opus (tom 2)
Tytuł oryginału:
OPUS - Die Bücherjäger
Wydawnictwo:
Telbit
Data wydania:
2011-10-01
Data 1. wyd. pol.:
2011-10-01
Liczba stron:
550
Czas czytania
9 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362252480
Tłumacz:
Dariusz Salamon
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
125
48

Na półkach: , , , ,

Książka chyba jeszcze słabsza od pierwszej części. Może napiszę najpierw o plusach, bo jest ich zdecydowanie mniej. Przede wszystkim fajne jest "Posłowie", gdzie w pierwszej i drugiej części autor odnosi się prawdziwych wydarzeń i opisuje, co u niego w książce jest fikcją, a co częściową prawdą. Kolejnym plusem jest też to, że mimo moich obaw fabuła "trzymała się kupy" i nie było specjalnie większych naciągnięć co do jej zakończenia. Samo zakończenie też było dość ciekawe, osobiście nie spodziewałam się, że autor "będzie" Kronusem i trzymana przez nas książka będzie pojawiać się w fabule :)
Niestety na tym plusy się kończą. Obie książki męczyłam łącznie ponad trzy miesiące. Strasznie opornie się czyta, głównie ze względu na długie opisy przyrody i tła rozgrywanych wydarzeń. Jakby tego było mało, autor co kilka stron piszę o tym samym, używa tych samych zwrotów, jakby specjalnie przypominając czytelnikowi, o czym przed chwilą mówił... według mnie książka byłaby o kilkadziesiąt stron krótsza, gdyby darował sobie powyższe wstawki.
Kolejny minus to bohaterowie... Amos i Klasa byli według mnie bardzo irytujący, szczególnie Klara, gdy ciągle mówiła do Amosa "mój wybrańcu" i co kilka stron przypominali, że nie mogą się kochać, a bardzo by chcieli...
Co prawda fabuła jako tako jest spójna, ale kilka rzeczy według mnie wymagałyby odpowiedzi, jak np. czemu po przebudzeniu nowych mocy Amos i Klara nie "przypomnieli" sobie swoich starych zdolności, jak np. wyszukiwanie wody pod ziemią czy wyczuwanie choroby... no i kim był niby sobowtór Matki Zofii? Tego już w ogóle nie mogę pojąc... Poza tym ciężko mi uwierzyć, by łowcy księgi w tym Skythis tak łatwo uwierzył, że dzieciaki zginęły i że jeśli nawet żyją, to Cellari daruje im życie... Poza tym Faust powinien bez problemu ich znaleźć... I czemu Amos przez pewien czas miał takie przerażające oczy, a potem już nie?

Generalnie książka niewarta uwagi i polecenia... Są zdecydowanie ciekawsze tytuły, na których warto się skupić.

Książka chyba jeszcze słabsza od pierwszej części. Może napiszę najpierw o plusach, bo jest ich zdecydowanie mniej. Przede wszystkim fajne jest "Posłowie", gdzie w pierwszej i drugiej części autor odnosi się prawdziwych wydarzeń i opisuje, co u niego w książce jest fikcją, a co częściową prawdą. Kolejnym plusem jest też to, że mimo moich obaw fabuła "trzymała się kupy"...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
194
15

Na półkach:

Trochę się z nią męczyłam, ale i tak lepsza od pierwszej części. Ogólnie polecam, gdy ktoś nie może zasnąć - przy tej książce to kwestia 15 minut.

Trochę się z nią męczyłam, ale i tak lepsza od pierwszej części. Ogólnie polecam, gdy ktoś nie może zasnąć - przy tej książce to kwestia 15 minut.

Pokaż mimo to

avatar
821
600

Na półkach:

Zakazane dzieło, bezwzględna cenzura, tajne bractwo i ostateczna rozgrywka.

Zakazane dzieło, bezwzględna cenzura, tajne bractwo i ostateczna rozgrywka.

Pokaż mimo to

avatar
52
32

Na półkach:

Prawdę mówiąc - nudnawa. Przesycona szczegółami... I piekielnie gruba. Mimo to do przeczytania w półtorej godziny wolnym tempem.

Prawdę mówiąc - nudnawa. Przesycona szczegółami... I piekielnie gruba. Mimo to do przeczytania w półtorej godziny wolnym tempem.

Pokaż mimo to

avatar
321
15

Na półkach: , ,

Nagłe zakończenie „Zakazanej księgi” mogło pozostawić niektórych czytelników w osłupieniu, jednak nie z powodu niezwykłych wydarzeń czy nadmiaru emocji. Finał pierwszego tomu dylogii, pt. „Opus” przypominał raczej końcówkę zwykłego rozdziału niźli epilog porządnej książki. Druga część, „Łowcy księgi”, kontynuuje opowiadaną historię, doprowadzając co wytrwalszych odbiorców do jej finiszu.

Akcja toczy się bezpośrednio po zakończeniu pierwszego tomu. Amos von Hohenstein, który za ukrywanie tajemniczej „Księgi duchów” ma zostać przesłuchany i skazany w więzieniu inkwizycji, ucieka swym oprawcom. Wkrótce dołącza do niego Klara z woluminem wzbudzającym magiczne zdolności i razem kontynuują rozpoczętą misje. Jednak podczas poszukiwań bractwa Opus Spiritus, mającego im pomóc w ukryciu księgi, stare wątpliwości na nowo odżywają w postaciach, które są pełne podejrzeń. Otrzymanie niepewnych wskazówek, uczucie bycia śledzonym i zdradzonym – towarzyszy bohaterom do samego końca oraz umożliwia wciągnięcie czytelnika w wir akcji.

Jednak sytuacja ma się podobnie, jak w części pierwszej. Pod względem fabularnym niewiele się zmieniło: „Łowcy księgi” to wciąż powtarzające się zagrania autora, te same motywy i te same „zwroty” akcji. Zazwyczaj ostatnie tomy serii obfitują w interesujące i trzymające w napięciu wydarzenia, tymczasem powieść Andreasa Goesslinga zdaje się przeczyć wszelkim literackim regułom. Podczas gdy finał historii daje niezwykłe pole do popisu przy doprowadzaniu kolejnych wątków do intrygującego końca, w „Łowcach księgi” znaleźć można jedynie zbędne dłużyzny i ograne już chwyty. Po literaturze młodzieżowej, pomijając nieliczne perełki, nie należy spodziewać się cudów, jednak trwające ponad pół tysiąca stron uczucie déjà vu stanowi lekką przesadę.

A co się może wydarzyć, gdy do głównego wątku autor wplecie nowe tematy? Biorąc pod uwagę ich ilość, raczej niewiele. Każdy kolejny pomysł, mimo że wcześniej w opowieści niewykorzystany, nie czyni fabuły ciekawszą, ale bardziej zaplątaną i niejasną. Choć sama intryga sprawia wrażenie prostej, to w rękach Goesslinga staje się absurdalna i nabiera niezwykłych właściwości mieszania odbiorcy w głowie. Możnaby uznać to za zaletę, gdyby nie fakt, że podczas lektury odnosi się wrażenie, jakby autor gubił się razem z nami.

W „Łowcach księgi” Goessling do końca już zrezygnował z wczucia się w średniowieczne klimaty. Podczas lektury pierwszego tomu, mimo narracji współczesnym językiem, czytelnik miał świadomość, że akcja toczy się w XV wieku. Wskazywały na to słowa i zachowania bohaterów, które tutaj zastąpiono całkiem współczesnymi. Sytuację ratują wplecione motywy historyczne oraz, jak poprzednio, posłowie przybliżające odbiorcy rozbieżności między fikcją a faktami.

Należy wspomnieć o jeszcze jednej różnicy pomiędzy pierwszym a drugim tomem. Autor wyrobił sobie irytującą manierę wielokrotnego powtarzania tych samych określeń, zamieniając je niemal w stałe epitety. Gdy jakiś związek wyrazów przylgnie już do danej postaci czy zjawiska, należy pogodzić się z faktem, że będzie nadużywany do samego końca. Prowadzi to do niewyobrażalnej ilości powtórzeń, które zamieniają lekturę w prawdziwy sprawdzian czytelniczej cierpliwości i wytrzymałości. Podobnie sprawa ma się z literówkami: choć język powieści jest prosty, korekta mu nie podołała, przez co stronice zapisane bez błędów można uznać za zjawisko niezwykłe.

Po całkiem udanej „Zakazanej księdze” można było spodziewać się lepszego zakończenia historii. „Opus” miał szansę zostać kawałkiem niezłej prozy dla młodszych czytelników, jednak drugi tom powieści ostatecznie rozwiał te nadzieje. Po przeżyciu, jakim była lektura tej książki, czytelnicy z większą ostrożnością będą podchodzić do twórczości Andreasa Goesslinga, jak i całego gatunku literatury młodzieżowej.

---
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu TELBIT (www.telbit.pl) oraz Portalowi Bestiariusz (bestiariusz.pl).
http://literatura.bestiariusz.pl/ksiazki/recenzje/1688/sredniowieczne-tortury

Nagłe zakończenie „Zakazanej księgi” mogło pozostawić niektórych czytelników w osłupieniu, jednak nie z powodu niezwykłych wydarzeń czy nadmiaru emocji. Finał pierwszego tomu dylogii, pt. „Opus” przypominał raczej końcówkę zwykłego rozdziału niźli epilog porządnej książki. Druga część, „Łowcy księgi”, kontynuuje opowiadaną historię, doprowadzając co wytrwalszych odbiorców...

więcej Pokaż mimo to

avatar
58
39

Na półkach:

"Opus. Łowcy Księgi" to kontynuacja osadzonej w średniowieczu powieści dla młodzieży "Opus.Zakazana Księga". Oceny obu książek bywają słabe, ale moim zdaniem wynika to z faktu, że recenzenci jako "stare konie" nie zawsze sprawiedliwie uwzględnili, że nie jest to książka dla nich. Cóż, zapomniał wół jak cielęciem był. :)
Książka jest dobra, czuję, że gdybym tak znów miała 13-14 lat, to powieść "Opus" by mnie oczarowała.

Drugi tom zaczyna się dokładnie w miejscu, w którym zakończyła się poprzednia część. Amos i Klara nadal przeżywają swoją pełną niebezpieczeństw misję związaną z magiczną Księgą Duchów, która wzbudza niezwykłe zdolności w każdym, kto z otwartym sercem przeczyta zawarte w niej opowieści.

Inkwizytor Cellari wytrwale depcze im po piętach, ale również podcenzor Skythis ze swoimi Łowcami nie ustaje w wysiłkach, by przejąć "diabelską książeczkę". Niespodzianek mimo to nie zabraknie. Młodzi bohaterowie nie przypadkiem zostali uwikłani w całą aferę – już pod koniec pierwszej części okazało się, że należą do bardzo niezwykłych osób. Na przestrzeni wieków, to znaczy w swoich poprzednich wcieleniach, wiele razy byli kimś w rodzaju wielkich kapłanów i dzięki duchom posiadali ogromne nadnaturalne zdolności.

Pojawia się poważna wątpliwość, czy magiczne moce pobudzone po przeczytaniu kolejnych opowieści z Księgi Duchów rzeczywiście są całkiem nieszkodliwe, czy może inkwizycja ma trochę racji uważając je za niebezpieczne i szatańskie? I czy Amosowi oraz Klarze wyjdzie na dobre, jeśli przyswoją sobie całą magię duchów, oraz pomogą w realizacji planów Opus Spiritus?

Dowiadując się coraz więcej o bractwie, Amos i Klara zaczynają jednak przeczuwać, że niektórzy członkowie tej tajnej organizacji, mogą być równie bezwzględni i zaślepieni fanatyzmem, co słudzy kościoła. Wpływowy opat Trithemius i mag Faust z pewnością należą do ludzi, którym nie warto bezgranicznie ufać. Niestety Amos i Klara nie mają innego wyjścia, uciekając przed inkwizytorem Cellarim i siepaczami Skythisa, muszą przekazać Księgę Duchów Trithemiusowi – tylko on wie, do czego sprowadza się wieloletnia działalność Opus Spiritus i jaki jest ostateczny cel bractwa, a przynajmniej tej jego szemranej frakcji, która przejęła stery.


Dalszych szczegółów nie zdradzam, żeby nie popsuć nikomu zabawy - zakończenie jest ciekawe i dość zaskakujące. Tak jak pisałam w recenzji pierwszej części Opus, jest to powieść przygodowa, w której dzieje się całkiem sporo. Średniowieczny klimat nie jest przesadnie mroczny, lecz historia jest adresowana do młodego odbiorcy i w sumie nie ma co się dziwić, że pan Goessling postawił raczej na akcję i przygodę. W sumie nie ma co marudzić - moim zdaniem młodym się spodoba. W posłowiu w obu tomach autor wyjaśnia tło historyczne, oraz prostuje gdzie kończy się fikcja literacka.

Obie książki mogą być świetnym prezentem na przykład na Dzień Dziecka. Tylko nie kupujcie jednej, bo latorośl zaraz wygoni Was do księgarni po drugą! ;)

"Opus. Łowcy Księgi" to kontynuacja osadzonej w średniowieczu powieści dla młodzieży "Opus.Zakazana Księga". Oceny obu książek bywają słabe, ale moim zdaniem wynika to z faktu, że recenzenci jako "stare konie" nie zawsze sprawiedliwie uwzględnili, że nie jest to książka dla nich. Cóż, zapomniał wół jak cielęciem był. :)
Książka jest dobra, czuję, że gdybym tak znów miała...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    80
  • Przeczytane
    68
  • Posiadam
    31
  • Teraz czytam
    3
  • Fantastyka
    3
  • Ulubione
    2
  • 2012
    2
  • 2013
    2
  • Biblioteczne
    2
  • Na papierze
    1

Cytaty

Więcej
Andreas Goessling Łowcy księgi Zobacz więcej
Andreas Goessling Łowcy księgi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także