Nie ma to, jak już na starcie spalić książkę. Po co autor zrobił wstęp mówiący o pandemii grypy z 1918 roku? Pomysł kompletnie chybiony, bo niejako od razu zdradził, o czym będzie książka. A że książka cienka, większych zaskoczeń i zadziwień nie ma. Postaci sztampowe, papierowe. Nawet jedna z najbardziej dramatycznych scen, kiedy duża małpa (nie wiem, czy to autor zawalił, czy tłumacz, bo nigdzie nie pada nazwa gatunku) wdziera się do mieszkania i atakuje gospodarzy, nie robi większego wrażenia. Książka sprawia wrażenie naprędce wypełnionego słowami szkicu czy projektu powieści. Terminy goniły, trzeba było coś oddać do wydawnictwa.
Nie brakuje wątków bez znaczenia. Oto Dunbar zakochuje się w pani profesor od mikrobów. Po co ten wątek miłosny? Nie pojmuję. Nijaki, godny autora-licealisty. Dunbar okazuje się kompletnym naiwniakiem.
Kiedy domniemana pani mikrobiolog znika w tajemniczych okolicznościach, wszystko właściwie staje się jasne. Zwłaszcza, kiedy jakiś tuman w wydawnictwie zmienia oryginalny tytuł na polski tytuł-spojler. Tak, tak! Wydawnictwo już na okładce zdradza, o co chodzi w powieści. Gratulacje.
Tak na marginesie, to odnoszę wrażenie, że autor ma raczej nikłe pojęcie o nie tylko produkcji szczepionek, ale w ogóle przemyśle farmaceutycznym. No, chyba że na Wyspach Brytyjskich faktycznie jest tak beznadziejna kontrola jakości produkcji. W takim przypadku nie dziwię się, że ruch antyszczepionkowy rośnie w siłę. Gdybym choć trochę na serio potraktował powieść, sam byłbym antyszczepionkowcem :D

Nie ma to, jak już na starcie spalić książkę. Po co autor zrobił wstęp mówiący o pandemii grypy z 1918 roku? Pomysł kompletnie chybiony, bo niejako od razu zdradził, o czym będzie książka. A że książka cienka, większych zaskoczeń i zadziwień nie ma. Postaci sztampowe, papierowe. Nawet jedna z najbardziej dramatycznych scen, kiedy duża małpa (nie wiem, czy to autor zawalił,...

Czy myślicie że grypą jest niebezpieczną chorobą? Większość odpowie że nie. Że owszem najczęściej uniemożliwi na krótki czas pójście do pracy, czy do szkoły, ale generalnie nie jest to choroba śmiertelna (chociaż w grupie osób z obniżoną odpornością, albo u starszych może być niebezpieczna). Ale czy wiecie jakie spustoszenie wywołała tzn. "hiszpanka"? To właśnie wirus grypy który w latach 1918-1919 doprowadził do śmierci kilkadziesiąt milionów ludzi na całym świecie. I nie były to osoby w teorii najbardziej narażone - największa śmiertelność panowała w grupie zdrowych, silnych 20-40-latków.

Kiedy laboratorium prowadzące pracę nad szczepionką przeciwko grypie zostaje zaatakowane przez grupę "ekologow", a jeden z naukowców brutalnie zamordowany do akcji wkracza dr Dunbar. Szybko odkrywa, że nic nie jest takie jak się wydaje, a bioterroryzm może okazać się grozniejszy niż konwencjonalna broń. Zwłaszcza jeśli w ręce terrorystów trafi najgroźniejszy szczep grypy podobny do tego który zaatakował ludność na początku dwudziestego wieku.

Czy myślicie że grypą jest niebezpieczną chorobą? Większość odpowie że nie. Że owszem najczęściej uniemożliwi na krótki czas pójście do pracy, czy do szkoły, ale generalnie nie jest to choroba śmiertelna (chociaż w grupie osób z obniżoną odpornością, albo u starszych może być niebezpieczna). Ale czy wiecie jakie spustoszenie wywołała tzn. "hiszpanka"? To właśnie wirus...

Jak większość książek tego autora i ta wciągnęła mnie całkowicie. Ma interesującą, szybko płynącą akcje, sympatycznych bohaterów i mrożąca krew w żyłach intrygę.
Fabuła jest tak zbudowana, że stopniowo odkrywa przed nami zamiary antagonisty ale jego ostateczny plan poznajemy dopiero na ostatnich stronach. Cały spisek jest doskonale zbudowany i co najlepsze, niezwykle realistyczny. Opisany w książce scenariusz jest możliwy i pozostaje tylko mieć nadzieję, że nikomu nie wpadnie do głowy go realizować.

Jak większość książek tego autora i ta wciągnęła mnie całkowicie. Ma interesującą, szybko płynącą akcje, sympatycznych bohaterów i mrożąca krew w żyłach intrygę.
Fabuła jest tak zbudowana, że stopniowo odkrywa przed nami zamiary antagonisty ale jego ostateczny plan poznajemy dopiero na ostatnich stronach. Cały spisek jest doskonale zbudowany i co najlepsze, niezwykle...

Umiarkowana pozycja w której zabrakło mi jednak większego dreszczyku emocji i faktów naukowych wplecionych w akcję książki. Tych ostatnich jest po porostu tyle co kot napłakał. Całość na przyzwoitym poziomie jak na ten gatunek - łatwe i przyjemne do poduchy.

Umiarkowana pozycja w której zabrakło mi jednak większego dreszczyku emocji i faktów naukowych wplecionych w akcję książki. Tych ostatnich jest po porostu tyle co kot napłakał. Całość na przyzwoitym poziomie jak na ten gatunek - łatwe i przyjemne do poduchy.

Nieznani sprawcy wlamuja sie do tajnego instytutu i wypuszczaja niebezpieczne malpy oraz bestialsko morduja naukowca. Policja mysli ze to ekolodzy. Jednak rzad wysyla specjaliste z Ministerstwa Zdrowia. Wojsko robi wszystko by znalezc zaginione zwierzeta bo zarazone sa niebezpieczna dla ludzi grypa ktora moze zabic. W 1918 r rzadki rodzaj grypy zabil 40 milionow ludzi. To wiecej niz zginelo podczas I wojny swiatowej.

Nieznani sprawcy wlamuja sie do tajnego instytutu i wypuszczaja niebezpieczne malpy oraz bestialsko morduja naukowca. Policja mysli ze to ekolodzy. Jednak rzad wysyla specjaliste z Ministerstwa Zdrowia. Wojsko robi wszystko by znalezc zaginione zwierzeta bo zarazone sa niebezpieczna dla ludzi grypa ktora moze zabic. W 1918 r rzadki rodzaj grypy zabil 40 milionow ludzi. To...

Czyta się szybko, intryga fajna. Niestety w połowie książki można się jej domyślić. Historia jakby pisana naprędce, brak mi jakiejś głębi, tła. Bohaterowie nie mają wyraźnych cech charakteru, może dlatego na początku łatwo je pomylić. W sumie - po Cooku, Gerritsen i Palmerze - średniawo.

Czyta się szybko, intryga fajna. Niestety w połowie książki można się jej domyślić. Historia jakby pisana naprędce, brak mi jakiejś głębi, tła. Bohaterowie nie mają wyraźnych cech charakteru, może dlatego na początku łatwo je pomylić. W sumie - po Cooku, Gerritsen i Palmerze - średniawo.

"Szczepionka śmierci" to thriller medyczny bardzo na czasie, niezwykle realistycznie napisany. Książka opisuje problem światowego terroryzmu z którym wzmaga się współczesny świat i możliwość ataku terrorystycznego przy użyciu broni biologicznej. Pisząc iż książka jest na czasie miałem na myśli obecną walkę służb medycznych z wirusem ebola który zawitał w ostatnim czasie także do Europy. Autor jak zwykle doskonale przygotowany w tematyce medycznej co czyni jego powieść bardzo wiarygodną.
Ken McClure nie zawodzi, kolejna bardzo dobra powieść tego pisarza, polecam!

"Szczepionka śmierci" to thriller medyczny bardzo na czasie, niezwykle realistycznie napisany. Książka opisuje problem światowego terroryzmu z którym wzmaga się współczesny świat i możliwość ataku terrorystycznego przy użyciu broni biologicznej. Pisząc iż książka jest na czasie miałem na myśli obecną walkę służb medycznych z wirusem ebola który zawitał w ostatnim czasie...

Ilość naukowych informacji zawartych w tej książce jest jedynie na tyle duża (lub raczej mała),aby można było zrozumieć fabułę. Dialogi są proste i nieskomplikowane. Nie ma tu też dużej ilości wątków, ale występują częste zwroty wydarzeń. Choć książka jest momentami dość przewidywalna, to jednak czyta się ją z zaciekawieniem. Bez wątpienia plusem jest to, iż zadbano, aby wydarzenia brzmiały wiarygodnie. Można też co nieco dowiedzieć się, na czym polega produkcja szczepionek, co już samo w sobie jest ciekawe. Głównemu bohaterowi nie można też niczego zarzucić - jest po prostu zwykłym człowiekiem, a nie superbohaterem. Drobnym minusem jest momentami pisany na poziomie dziecka (przewidywalny lub nienaturalny) dialog, jednak występuje to na tyle rzadko, że można wybaczyć autorowi. Ot, typowa pozycja do poczytania w hamaku czy bujanym fotelu dla odpoczynku.

Ilość naukowych informacji zawartych w tej książce jest jedynie na tyle duża (lub raczej mała),aby można było zrozumieć fabułę. Dialogi są proste i nieskomplikowane. Nie ma tu też dużej ilości wątków, ale występują częste zwroty wydarzeń. Choć książka jest momentami dość przewidywalna, to jednak czyta się ją z zaciekawieniem. Bez wątpienia plusem jest to, iż zadbano, aby...

Średnia.

Średnia.

Dla miłośników thrillerów medycznych akurat :)

Dla miłośników thrillerów medycznych akurat :)