Jest to thriller medyczny trzymajacy czytelnika w napieciu i ciaglym zainteresowaniu. Intrygujace watki kryminalne, interesujaca postac glownego bohatera, a takze coraz powszechniejsze we wspolczesnym swiecie zagrozenie uzycia broni biologicznej sprawia, ze ksiazke czyta sie wysmienicie.

Jest to thriller medyczny trzymajacy czytelnika w napieciu i ciaglym zainteresowaniu. Intrygujace watki kryminalne, interesujaca postac glownego bohatera, a takze coraz powszechniejsze we wspolczesnym swiecie zagrozenie uzycia broni biologicznej sprawia, ze ksiazke czyta sie wysmienicie.

"Uzdrowiciel"- Kena McClurea bez watpienia kaze nam sie skupic nad trescia. Bez tego niejeden z czytelnikow oceni ksiazke jako slaba i bezsensowna. Sam temat jest ciekawy i przykluwajacy uwage. Watek z wykorzystaniem nowego oprogramowania opieki medycznej bardzo mi sie podobal, choc wdrozenie go w zycie do niecnych celow juz nie. Powiesc posiada duzo watkow, co dla wiekszosci czytelnikow bedzie oznaczalo, ze napisana jest hoatycznie, z czym osobiscie nie zgodzilabym sie. Postac Stevena Dunbara wzbudzila moja sympatie. Thriller czyta sie szybko i przyjemnie i nie zawiodl moich oczekiwan. Polecam goraco.

"Uzdrowiciel"- Kena McClurea bez watpienia kaze nam sie skupic nad trescia. Bez tego niejeden z czytelnikow oceni ksiazke jako slaba i bezsensowna. Sam temat jest ciekawy i przykluwajacy uwage. Watek z wykorzystaniem nowego oprogramowania opieki medycznej bardzo mi sie podobal, choc wdrozenie go w zycie do niecnych celow juz nie. Powiesc posiada duzo watkow, co dla...

Bardzo haotyczna, ale z fajnym i ciekawym pomysłem.

Bardzo haotyczna, ale z fajnym i ciekawym pomysłem.

To moja 3 książka Ken-a i niestety najsłabsza. Za bardzo zagmatwana i nierzeczywista, bo trudno sobie wyobrazić, by w "starej demokracji" ludzie związani z władzą wprowadzali (nawet potajemnie) program eliminacji słabych, chorych i nierokujących na wyzdrowienie ludzi do szybszej śmierci. Wybuch bomby w Paryżu, zamordowanie kilku osób przez ludzi, którzy niby chcą dobra kraju kupy się nie trzyma, a i sama końcowa akcja, gdzie jednostki specjalne (jedne legalnie inne nielegalnie) uczestniczące w akcji, rozdzielać musi sama minister spraw wewnętrznych przylatująca helikopterem - po prostu poniosło tym razem autora w kosmos. Ken - wracaj na ziemię !

To moja 3 książka Ken-a i niestety najsłabsza. Za bardzo zagmatwana i nierzeczywista, bo trudno sobie wyobrazić, by w "starej demokracji" ludzie związani z władzą wprowadzali (nawet potajemnie) program eliminacji słabych, chorych i nierokujących na wyzdrowienie ludzi do szybszej śmierci. Wybuch bomby w Paryżu, zamordowanie kilku osób przez ludzi, którzy niby chcą dobra...

Zaczyna się wieloma wątkami na raz i ciężko mi było się połapać do do czego ale wszystko ładnie się powiązało. Wątek z programem opieki medycznej bardzo mi się podobał bo to fajne ułatwienie ale nie chciałabym wykorzystania takiego jak się okazało pod koniec.
Powieść troszkę chaotyczna - najpierw czytamy o czymś, potem wracamy, potem gdzieś indziej i na początek i momentami już nie wiadomo o co chodzi ;) Trzeba się skupić. Ale historia jako tako ciekawa, więc polecam.

Zaczyna się wieloma wątkami na raz i ciężko mi było się połapać do do czego ale wszystko ładnie się powiązało. Wątek z programem opieki medycznej bardzo mi się podobał bo to fajne ułatwienie ale nie chciałabym wykorzystania takiego jak się okazało pod koniec.
Powieść troszkę chaotyczna - najpierw czytamy o czymś, potem wracamy, potem gdzieś indziej i na początek i momentami...

Minęło sporo czasu od kiedy ostatni raz czytałam Kena McClure. Jak zwykle tak i tym razem nie zawiodłam się po przeczytaniu UZDROWICIELA. Być może w swojej ocenie nie jestem do końca obiektywna, ponieważ medycyna i to co z tym związane jest mi bardzo bliskie, a thrillery medyczne mnie fascynują.
Tematem wiodącym w powieści jest odpowiedź na pytanie, ile wart jest życie ludzkie? Co ważniejsze życie czy pieniądze? Czy ludzi nieuleczalnie chorych i starszych należy wyeliminować?
Wciągająca akcja z sympatycznym bohaterem sprawia,że książkę czyta się szybko i przyjemnie.

Minęło sporo czasu od kiedy ostatni raz czytałam Kena McClure. Jak zwykle tak i tym razem nie zawiodłam się po przeczytaniu UZDROWICIELA. Być może w swojej ocenie nie jestem do końca obiektywna, ponieważ medycyna i to co z tym związane jest mi bardzo bliskie, a thrillery medyczne mnie fascynują.
Tematem wiodącym w powieści jest odpowiedź na pytanie, ile wart jest życie...

Anglii grozi niebezpieczeństwo. Jest sygnał, że możesz zostać użyta broń biologiczna. W Paryżu w zamachu bombowym ginie grupa ludzi. W Anglii, były minister zdrowia popełnia samobójstwo. Te sytuacje są ze sobą bardziej związane, niż się wydaje. Grupa Schillera, Północny Plan Opieki Medycznej. Dwadzieścia lat temu. Teraz. A wszystko ma doprowadzić do tego by wyeliminować tych słabszych. Przetrwają tylko najsilniejsi...

"(...) Nikt nie wie, że żyje, dopóki nie stanie na krawędzi śmierci."*

Zacznę może od tego, że opis z tyłu okładki jest niesamowicie mylący. Są tam wymieszane wydarzenia, które dzieją się teraz i dwadzieścia lat wcześniej. Wydawca po prostu oszukuje potencjalnych kupców/czytelników. Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się skrytykować opisu... No niestety dalej jest już tylko gorzej.

Ciężko w ogóle pisać mi tutaj o akcji. Owszem - akcja była, czego totalnie się nie spodziewałam. Ale było to jakieś dziwne...
Miałam trochę wrażenie jakbym czytała tylko środek książki. Nie było początku, ani końca. Pan McClure rzuca czytelnika w sam środek czegoś. Ciężko mi określić, kiedy cokolwiek zaczęło się dziać. Bo niby się coś działo, a jednak nie...

"Zmiana wymaga czasu."*

Czasami wydawało mi się, że to co pisze Pan McClure jest bez sensu. Takie pomieszane z poplątanym. Wiele razy się zgubiłam i nawet zastanawiałam się, czy jest sens spróbować znaleźć odpowiednią drogę, którą jest zrozumienie. Ale nie poddałam się. Szukałam, dzielnie przez 304 strony. Niestety nie znalazłam.

Rozdziały są pourywane w środku dialogu. Co jest najlepsze, zaczyna się np. 12 rozdział i tam jest kontynuacja tego dialogu. Nie rozumiem co to miało być. W sumie to czekałam na moment, aż rozdziały zaczną się kończyć w połowie wyrazu. Ja bym się nie zdziwiła.

"Na upływ czasu nic nie możemy poradzić, a ideały zmieniają się pod wpływem doświadczeń."*

Może kilka słów o bohaterach. Nie, stop. Tu nie ma o czym pisać. Bohaterowie byli, bo byli. Mało co o nich wiemy. Tak naprawdę to... nic. Nawet Pan McClure nie pofatygował się i nie podał podstawowych informacji. Nijacy. Totalnie mi obojętni. Jak oni się w ogóle nazywali?!

Już czytałam książkę, gdzie głównym wątkiem była atak przez użycie broni biologicznej. Chodzi o "Wysłanniczkę". Niezbyt mi się podobała, ale porównując ją do "Uzdrowiciela" - genialna książka.

Ta książka ma potencjał. Jest pomysł, ale całe wykonanie jest tragiczne. Nie wiem co bardziej mnie boli - bohaterowie, lub ich brak, czy to, że autor proponuje książkę bez początku i końca. Mistrz thrillera medycznego? Myślałam, że pęknę ze śmiechu. Mrożą krew w żyłach? Nawet mój pies się uśmiał, jak mu o tym powiedziałam.**

Coś jest. Ale jeszcze dużo brakuje. Nie polecam.


"Właściwą rzeczą jest robienie tego, w czym jest się dobrym, żeby pomóc innym. Każdy powinien choć trochę naprawiać świat."*


* Ken McClure "Uzdrowiciel"
**Tak, rozmawiam z psem :v

Anglii grozi niebezpieczeństwo. Jest sygnał, że możesz zostać użyta broń biologiczna. W Paryżu w zamachu bombowym ginie grupa ludzi. W Anglii, były minister zdrowia popełnia samobójstwo. Te sytuacje są ze sobą bardziej związane, niż się wydaje. Grupa Schillera, Północny Plan Opieki Medycznej. Dwadzieścia lat temu. Teraz. A wszystko ma doprowadzić do tego by wyeliminować...

Podobała mi się ta książka. Choć widząc nazwę "thriller medyczny" nie wiedziałam czego się spodziewać tak do końca. Ogólnie ciekawy wątek. Polecam

Podobała mi się ta książka. Choć widząc nazwę "thriller medyczny" nie wiedziałam czego się spodziewać tak do końca. Ogólnie ciekawy wątek. Polecam

Książka ciekawa ale nie porwała mnie . Czytałam zdecydowanie lepsze kryminały

Książka ciekawa ale nie porwała mnie . Czytałam zdecydowanie lepsze kryminały

Dynamiczna akcja, intryga fajnie się rozwija, jednak trochę nie przekonują mnie zbyt efektowne rozwiązania,,,nie do końca prawdopodobnie tam brzmią.

Dynamiczna akcja, intryga fajnie się rozwija, jednak trochę nie przekonują mnie zbyt efektowne rozwiązania,,,nie do końca prawdopodobnie tam brzmią.