Kobieta bez twarzy

Okładka książki Kobieta bez twarzy
Anna Fryczkowska Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Asy Kryminału kryminał, sensacja, thriller
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Asy Kryminału
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2011-06-16
Data 1. wyd. pol.:
2011-06-16
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376487397
Tagi:
literatura polska

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
556 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
132
65

Na półkach: , ,

Kto z mieszkańców dużych miast nie marzy czasem o ucieczce od miejskiego zgiełku i pośpiechu, od zadań nie do wykonania, oczekiwań ponad miarę i życia nie
do ogarnięcia? Jest to tym bardziej zrozumiałe po przeżyciu tragedii, gdy wszystko wokół przypomina o stracie i niegdysiejszym życiu. Kto jednak powiedział,
że wieś musi być spokojna i wesoła, że tam wszystko jest proste a ludzie skromni i życzliwi? Kto powiedział, że istnieją na świecie miejsca jak z bajki?


Autorka tej książki złamała niewątpliwie pewien dość popularny schemat. Oto bowiem Hanna Cudny, po samobójczej śmierci męża postanawia przeprowadzić się
z Warszawy do Świątkowic, wsi o znamiennej nazwie, leżącej gdzieś na Podlasiu. Wsi zapamiętanej z dzieciństwa jako cel wakacyjnych wyjazdów, które jawi
się jej jako oaza spokoju, życzliwości, idealne miejsce, by zacząć wszystko od nowa, stanąć na nogi, uczyć w szkole angielskiego i wychowywać dzieci. Gdyby
to była jedna z tych kobiecych powieści, które mają ukazać, jakie życie jest piękne, z pewnością marzenia bohaterki by się spełniły, ja za to prawie na
pewno bym po nią nie sięgnęła.

Pogrążona w depresji Hanka wraz z dwójką dzieci, 10-letnią, wrażliwą i nad odpowiedzialną Miśką i 13-letnim zbuntowanym Maksem trafia bowiem w miejsce,
w którym nikt normalny nie chciałby się znaleźć. Szybko się okazuje, że dawny urok gdzieś prysł, niegdysiejsi znajomi się zmienili, postarzeli i wcale
nie są już tacy sympatyczni. Rodzina zamieszkuje w starym drewnianym domu na odludziu, w którym podobno straszy. Rzeczywiście, wszystkich mieszkańców zaczynają
gnębić tutaj koszmary. Sąsiedztwo stanowi wielodzietna rodzina, u której największą atrakcją jest świniobicie. To jednak nie jest najgorsze. Kiedy bohaterka
spotyka młodego i sympatycznego wuefistę, już nam się jawi jakieś zgrabne love story. Ona starsza, on młodszy, jego matka przeciwko związkowi, wzajemne
zainteresowanie, namiętność, potem miłość, która zwycięży wszystko. Tak mogłoby być, gdyby to była owa wymarzona spokojna wieś.

Tymczasem jednak mała Miśka, wracając ze szkoły, znajduje w zarośniętym stawie ciało kobiety. Dość długo nie wiadomo, kim była ofiara. Na domiar złego Hanka
zauważa bardzo dziwne zachowanie jednego ze swych uczniów i zaniepokojona odkrywa, że obydwoje jego rodzice zniknęli w tajemniczych okolicznościach, a
chłopiec pozostaje jedynie pod opieką starszego brata, niezwykle zagubionego w całej sytuacji studenta. Przydałby się tu detektyw rodem ze skandynawskich
kryminałów, które pasjami czyta Hanka. Ktoś, kto prześledziłby dokładnie całą sprawę, przesłuchał świadków, zastosował dedukcję i po nitce doszedł do kłębka.
Takiej osoby jednak brak na horyzoncie. Lokalny policjant zamiast stróżem porządku okazuje się napalonym erotomanem, w dodatku okropnie tępym i wzbudzającym
odrazę. Dziwnym jednak zrządzeniem losu syn Hanki Maks odnajduje ciało drugiej kobiety, a za jakiś czas i matka dzieci również natrafi na zwłoki, dosłownie
tak, jakby coś się przeciwko nim sprzysięgło.

Jest to oczywiście powieść kryminalna, ale świetnie zarysowano tu również inne wątki. Hanna, jako samotna matka musi bowiem radzić sobie nie tylko z własną
depresją, ale i z traumą, jaką przeżyły jej dzieci. Miśka jest spokojna, zamknięta w sobie i stroni od innych rówieśników, Maks ma za to coraz dziwniejsze
pomysły, ledwie się odzywa do matki, sypia w stodole i ogólnie z kochanego syneczka mamusi przeistacza się w kogoś zupełnie innego. Jak ogarnąć taki rozgardiasz,
gdy ma się na głowie pracę w szkole, ucznia pozbawionego rodziców, coraz więcej zwłok, a do tego zakochanego wuefmena, który opowiada o strasznych szkodach,
jakie w środowisku naturalnym czyni lokalna garbarnia? A przecież jest jeszcze wspomniany napalony policjant i zakochany po uszy rzeźnik! Jak wejść w nowy
świat, w którym wszędzie czają się spojrzenia ciekawskich, często nieprzychylnie nastawionych osób?

Cała historia jest opowiadana przez samą Hankę, oraz przez jej córkę Miśkę. Możemy więc przyjrzeć się wszystkiemu z dwóch odmiennych perspektyw, możemy
zobaczyć, jak wrażliwe dziecko postrzega zdołowaną matkę, jak bardzo chciałoby jej ulżyć. Być może język, którym posługuje się Miśka jest nieco zbyt dorosły,
myślę jednak, że bardzo dobrze obrazuje on kategorie jej myślenia, które w istocie bardzo często zdecydowanie wykraczają poza jej wiek. Styl całej narracji
sprawia, że powieść płynie wartko, nie dając czytelnikowi żadnego pretekstu do odkładania książki. Intryga kryminalna jest również dobrze przemyślana,
a w miarę rozwoju akcji wychodzą na jaw coraz gorsze procedery, jakie uprawiali zwykli mieszkańcy bynajmniej nie świętych Świątkowic. Dodatkowo znajdziemy
tu jeszcze przerażającą historię sprzed lat związaną z domem, w którym mieszka Hanka z dziećmi. Na koniec można mieć wrażenie, że niemal każdy mieszkaniec
tej wsi ukrywa jakąś zbrodnię, że nikt nie jest tu czysty i niewinny, jak się początkowo mogło wydawać.

Książka niesamowicie mnie porwała i wciągnęła z kretesem. Jest ciekawa, nierzadko przerażająca, zdecydowanie trzyma w napięciu i nie pozwala się oderwać.
Lojalnie ostrzegam o skutkach ubocznych jej czytania, takich jak: brak zainteresowania otoczeniem, choćby się waliło i paliło, zarwanie nocy, o ile zaczniemy
czytać wieczorem, możliwe zaspanie do pracy, a także niepohamowana chęć sięgnięcia po poprzednie książki tej autorki, oraz niecierpliwe oczekiwanie na
kolejne. Jakże ja się cieszę, że i my Polacy mamy autorów, którzy potrafią pisać świetne kryminały, z ciekawą fabułą, z bohaterami z krwi i kości, po prostu
interesujące od początku do końca!

Kto z mieszkańców dużych miast nie marzy czasem o ucieczce od miejskiego zgiełku i pośpiechu, od zadań nie do wykonania, oczekiwań ponad miarę i życia nie
do ogarnięcia? Jest to tym bardziej zrozumiałe po przeżyciu tragedii, gdy wszystko wokół przypomina o stracie i niegdysiejszym życiu. Kto jednak powiedział,
że wieś musi być spokojna i wesoła, że tam wszystko jest proste...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    662
  • Chcę przeczytać
    585
  • Posiadam
    104
  • Ulubione
    25
  • Teraz czytam
    16
  • Literatura polska
    11
  • 2014
    11
  • 2012
    11
  • Z biblioteki
    10
  • 2011
    10

Cytaty

Więcej
Anna Fryczkowska Kobieta bez twarzy Zobacz więcej
Anna Fryczkowska Kobieta bez twarzy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także