Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nie zdarza mi się tego pisać o książkach polskich twórców, jednak „Free Birds” podbiła moje serce! Karolina Nawrocka (Caroline Nawrocki) leci do Los Angeles na spotkanie ze swoją agentką oraz zespołem, który ma nagrać piosenkę do jej ekranizowanej powieści! Dziewczyna jest podekscytowana jak nigdy, a biorąc pod uwagę fakt, że ten zespół towarzyszy jej przez połowę życia, spełnieniem jej marzeń byłoby, gdyby zgodzili się na udział w produkcji! Na jej nieszczęście, już na początku spotkania dochodzi do małego zatarcia pomiędzy nią a Alexem Morganem, wokalistą zespołu i całe przedsięwzięcie staje pod znakiem zapytania. Jakież jest zdziwienie Karoliny, kiedy jej agentka bez słowa zamyka ją oraz Alexa w jej pokoju hotelowym bez możliwości wyjścia na tydzień! Oboje mają okazję spędzić ze sobą trochę czasu i popracować nad piosenką przewodnią. Czy było to mądre posunięcie, zważywszy na sytuacje artystów? Co może się zmienić przez tydzień w zamknięciu z drugą osobą? Historia pisarki oraz muzyka niesamowicie mi się spodobała i z każdą stroną chciałam wiedzieć co się stanie i jakie decyzje podejmą główni bohaterowie! Bardzo ciekawy pomysł na fabułę, a czytając miałam wrażenie, że książkę pisała Colleen Hoover! W większości polskich książek, słownictwo uważam za nie do końca dobrze dobrane, zwykle wydaje mi się zbyt „poważne” do rozgrywających się akcji, zwłaszcza, gdy te dzieją się za granicą! Przez tę książkę płynęłam i zupełnie tego nie czułam! Chylę czoła przed autorką, czekam na kolejne historie, a tę z wielką chęcią przeczytałabym po angielsku!