Ostatnio z antologiami było mi nie po drodze. Chyba taka forma krótkich opowiadań mało do mnie przemawiała. Na szczęście na rynku wydawniczym pojawił się ciekawy, zaskakujący i świąteczny zbiór opowiadań, który naprawdę przypadł mi do gustu. #listaniegrzecznychprezentów, od @niegrzeczneksiazki to antologia stworzona przez dziesięć polskich autorek tj. @ewelina_dobosz_, @anna.langner_, @dangerous_love98, @mmsuchar_autorka, @ludkaskrzydlewska_autorka, @emiliaszelest, @alicja_sinicka, @monika_skabara, @katarzynamakautor, @adapaniwladza, które wspólnymi siłami stworzyły klimatyczną i bardzo niegrzeczną książkę, której akcja rozgrywa się w sezonie około świątecznym. Jak wiadomo Boże Narodzenie to czas spełniania marzeń. Tych skromnych, czasem bardziej wyszukanych, a także tych skrycie ukrywanych przed światem. Bohaterowie tych historii przeżywają święta dość zaskakująco. W ich zazwyczaj dość trudnym i pogmatwanym życiu właśnie w okresie świątecznym pojawiają się ludzie, którzy wszystko zmieniają. Są wielkie miłości, szybsze bicie serca i namiętność, która zaskakuje. Grudniowy mróz zamienia się w upalne chwile, pełne dzikości, ekscytacji i miłosnych uniesień. Wszystkie te dziesięć przedstawionych tu opowiadań niosło ze sobą ogromną dawkę emocji. Każde miało swój klimat i historię, która powodowała szybsze bicie serca, oraz wypieki na twarzy. Książka, która udowadnia, że cuda się zdarzają i że w te magiczne święta wszystko może się zdarzyć. A już napewno miłość, która nieoczekiwanie przychodzi wraz z pierwszą gwiazdką.
#listaniegrzecznychprezentów to książka dedykowana osobom, które marzą aby nadchodzące święta stały się inne aniżeli poprzednie. Historie te rozgrzewają do czerwoności i napewno umilą niejeden zimowy wieczór. Ciekawe historie, z jeszcze ciekawymi bohaterami to recepta na cudowne święta. Jeśli pomiędzy zbliżającymi się porządkami a pichceniem w kuchni macie ochotę zatracić się w dobrej i niegrzecznej lekturze oraz choć na chwilę oderwać się od obowiązków to gorąco polecam Wam tę książkę ❤️🎀

Ostatnio z antologiami było mi nie po drodze. Chyba taka forma krótkich opowiadań mało do mnie przemawiała. Na szczęście na rynku wydawniczym pojawił się ciekawy, zaskakujący i świąteczny zbiór opowiadań, który naprawdę przypadł mi do gustu. #listaniegrzecznychprezentów, od @niegrzeczneksiazki to antologia stworzona przez dziesięć polskich autorek tj. @ewelina_dobosz_,...

"LISTA NIEGRZECZNYCH PREZENTÓW" - Praca Zbiorowa
Autorzy :
Ewelina Dobosz, Anna Langner
,Monika Magoska-Suchar, Katarzyna Mak, Ada Nowak, Alicja Sinicka, Monika Skabara, Ludka Skrzydlewska, Agata Sobczak, Emilia Szelest.

Książka to antologia, każdy autor z wymienionych ma swoje opowiadanie poświęcone osobnej historii.
Są słabsze, ale nie będę je piętnować, bo każdy ma inny gust, są cudowne, ciepłe, zahaczające o klimat świąt, przygotowań. Każdy z nas ma przecież takie skryte marzenia, które fajnie jak by się spełniło w ten magiczny...szczególnie w ten.... Warto czytać, choć bywają te opowiadania z serii niegrzecznych, pikantnych, pełne perwersji, ale takiej subtelnie pokazanej nagości i zbliżeń. Polecam na ten okres przedświąteczny jak znajdziecie czas, a jak nie to w późniejszym okresie. Poprawia humor, lekka i zabawna antologia.
Super się słucha jej czytanej przez lektorkę.

OCENA 08/10
128/23 (13/11) (14/23 świąteczna)
ilość stron: 400
data wyd: 13.10.2021
czas przewidziany czytania: 6 h 40 min.
Czas słuchania: 9 h 54 min
lektorzy empik: Nakło Pola
Anastazja
Skończona
16.11.2023 (słuch)

"LISTA NIEGRZECZNYCH PREZENTÓW" - Praca Zbiorowa
Autorzy :
Ewelina Dobosz, Anna Langner
,Monika Magoska-Suchar, Katarzyna Mak, Ada Nowak, Alicja Sinicka, Monika Skabara, Ludka Skrzydlewska, Agata Sobczak, Emilia Szelest.

Książka to antologia, każdy autor z wymienionych ma swoje opowiadanie poświęcone osobnej historii.
Są słabsze, ale nie będę je piętnować, bo każdy ma...

Zdecydowana większość tych opowiadań poniżej jakiegokolwiek poziomu, ciężko wybrać jakieś sensowne i przyjemne. Początkowo próbowałam oceniać je pojedynczo i wyciągnąć średnią, ale gdy każde kolejne okazywało się gorsze od poprzedniego to zrezygnowałam. Są one sztuczne, naciągane, nieprawdziwe i zupełnie bezsensowne. Nie wyróżnię żadnego, jako całość zupełnie do niczego.

Zdecydowana większość tych opowiadań poniżej jakiegokolwiek poziomu, ciężko wybrać jakieś sensowne i przyjemne. Początkowo próbowałam oceniać je pojedynczo i wyciągnąć średnią, ale gdy każde kolejne okazywało się gorsze od poprzedniego to zrezygnowałam. Są one sztuczne, naciągane, nieprawdziwe i zupełnie bezsensowne. Nie wyróżnię żadnego, jako całość zupełnie do niczego.

Jak to bywa w antologiach, poziom nierówny. Dla mnie ciekawe były "Świąteczna kolizja serc", "Mój (nie) święty" "Lodowa pułapka" i "Uważaj o czym marzysz". Do tego totalnie odrealnione "Wyjątkowe święta" i "Niezbyt cicha noc" z modnymi akcentami przestępców, mafii i pięknych mieszkań. Reszta zbyt przewidywalna, do tego stopnia, że dwa ostatnie opowiadania przekartkowałam wiedząc, jak się skończą :)

Jak to bywa w antologiach, poziom nierówny. Dla mnie ciekawe były "Świąteczna kolizja serc", "Mój (nie) święty" "Lodowa pułapka" i "Uważaj o czym marzysz". Do tego totalnie odrealnione "Wyjątkowe święta" i "Niezbyt cicha noc" z modnymi akcentami przestępców, mafii i pięknych mieszkań. Reszta zbyt przewidywalna, do tego stopnia, że dwa ostatnie opowiadania przekartkowałam...

"Lista niegrzecznych prezentów" to ostatni tytuł o tematyce świątecznej, który miałam przyjemność czytać w tym roku. Muszę przyznać, że to było idealne zakończenie sezonu. Uwielbiam tomy z opowiadaniami, a ten ma w sobie kilka, które bardzo mi się spodobały i zostały mi w pamięci.
Książkę zaczyna Ludka Skrzydlewska i "Świąteczna kolizja serc". Historia Poli, która w rozżaleniu prowadzi auto, pokonując trasę w rodzinne strony na święta. Pech chciał, że spowodowała kolizję z przystojnym policjantem, któremu nie umknęła uroda i urok bohaterki. Krzysiek, postawia pomóc Poli, dzięki czemu między dwójką rodzi się namiętność. Zabawna opowieść o miłości od pierwszego wejrzenia i przede wszystkim postawieniu siebie i swojego dobra na pierwszym miejscu.
"Lazur" czyli opowiadanie autorstwa Alicji Sinickiej to niesamowicie ciepła opowieść o tym, jak można zadbać o własne samopoczucie i swoją samotność. Historia sąsiadów - Agnieszki i Kamila, których los połączył dzięki niespodziewanej paczce i jej zawartości. Paczka, którą dostaje Agnieszka, a cudowny piesek, który ma sprawić, aby nie czuła się samotnie. Dzięki temu para sąsiadów zaczyna się poznawać, a także pozwala na uczucie, które rodzi się między nimi. Niesamowicie ciepła historia, którą czyta się jednym tchem.
"Niezbyt cicha noc" Moniki Skabary to historia Amber i Marco, który niczym rycerz w białej zbroi, ratuje bohaterkę z wielu opresji. Opowieść o miłości od pierwszego wejrzenia, pomocy i przede wszystkim namiętności, którą czyta się bardzo przyjemnie.
Największe wrażenie zrobiło na mnie opowiadanie Emilii Szelest "Najdroższy przyjacielu...". Autorka przedstawia historię dwójki najlepszych przyjaciół, którzy potrzebowali prawie położy życia, nieudanych małżeństw czy dzieci z byłymi małżonkami, aby dostrzec i przede wszystkim powiedzieć sobie, że uczucie, które jest między nimi od najmłodszych lat, to nie przyjaźń, a miłość. Miłość, której szukali przez całe życie.
"Lista" to bardzo przyjemny tomik, który przenosi Nas w czas magiczny, bo czas świąteczny, pełen cudów i szalonych uczuć. Idealny tytuł na zakończenie przygody z książkami, w których święta odgrywają główną rolę.

"Lista niegrzecznych prezentów" to ostatni tytuł o tematyce świątecznej, który miałam przyjemność czytać w tym roku. Muszę przyznać, że to było idealne zakończenie sezonu. Uwielbiam tomy z opowiadaniami, a ten ma w sobie kilka, które bardzo mi się spodobały i zostały mi w pamięci.
Książkę zaczyna Ludka Skrzydlewska i "Świąteczna kolizja serc". Historia Poli, która w...

O każdej opowieści napisałam krótką opinię. Prezentują się one następująco:

Świąteczna kolizja serc - romantyczna, słodka i lekko sztampowa historia, ale ma swój urok. Dziewczyna, która ma na drugie imię "Pech" spotyka, a dokładniej wjeżdża w fajnego faceta. Nieco przejaskrawiona opowieść, sytuacje są dość skrajne, ale można wyciągnąć z tego jakiś morał, lekcję życia, myśl, że czasem warto pomyśleć o sobie, być w zgodzie z sobą, nie podporządkowywać się innym. Czyta się lekko i szybko.

Lazur - napisane sztywno, bez mowy potocznej, jakby wyprane z emocji, albo jedyna emocją jest smutek. Mało dynamicznie. Historia bardzo realna. "Rozwiązanie zagadki" bez "wow", ale jednocześnie pokrzepiające, na bliskich zawsze można polegać.

Mój (nie)święty - troszkę chaotyczne, czytelnik nie wie co jest prawdą a co no właśnie, snem? Marzeniem? W każdym razie ja chciałam happy endu i tego, aby wszystko było realne. I nutka rozczarowania, bo tak się nie stało... Ale styl Langner taki jaki uwielbiam, lekko, naturalnie, świetnie się czyta.

Niezbyt cicha noc - akcja dzieje się bardzo szybko, młody mafiozo Marco momentalnie staje się zauroczony w kłębku nieszczęść jakim jest Amber i postanawia jej pomóc w każdej dziedzinie życia. Niczym kopciuszek i książę. Ona tę pomoc przyjmuje, a znajomość trwa.

Uważaj o czym marzysz - świetna! Fajna historia, "stara miłość nie rdzewieje", napisana luźnym językiem w swobodnym tonie, z humorem. Naprawdę fajnie budowane napięcie między bohaterami. Historia realna, zapracowana samotna kobieta z dwójką dzieci w końcu znajduje właściwego mężczyznę, w którym kochała się jako nastolatka, ale do niczego wtedy między nimi nie doszło. Brzmi tak znajomo...

Wyjątkowe święta - klient, który chce zwrócić choinki byłemu swojej prawniczki? Serio? Akurat taki jej się trafił i kupił choinki akurat od jej byłego, który akurat zajmuje się sprzedażą choinek? Bardziej nieprawdopodobnie się nie dało? Napisane jakby na kolanie, w pośpiechu. W jednym zdaniu wita się z klientem w firmie, w drugim już jest w drodze do gościa, któremu chce wytoczyć sprawę. Nic pomiędzy. Bardzo sztywne, zimne, mechaniczne kwestie i dialogi. Brak budowanego napięcia, wprowadzenia do kluczowych scen. Nigdy nie czytałam tak złego opowiadania. Jak wypracowanie 3-cioklasisty. Irracjonalne zachowania bohaterów, jednocześnie do bólu infantylne, przewidywalne, stereotypowe. Nawet tytuł oklepany...

Lodowa pułapka - niczym zasypani zakochani. Dość stereotypowy schemat postaci i rozwój wydarzeń. Ona nieustatkowana karierowiczka, on z pozoru lekkoduch. No i pech łączy ich losy na dłużej niż by chcieli. Z czasem, bez zaskoczenia dla czytelnika, okazuje się, że parze nie spieszy się do rozstania i opuszczenia lodowej pułapki. Lekkie, niespecjalnie oryginalne, przystępne opowiadanie.

Najdroższy przyjacielu - uczucie smutku i nostalgii pojawia się już w pierwszym akapicie tej historii. Dwoje będących swoim dopełnieniem ludzi nie może znaleźć wspólnej drogi przez kilkanaście lat, coraz bardziej się od siebie oddalaja. Stopniowo budowane napięcie przygotowuje czytelnika na finał, który chwyta za serce. Mamy do czynienia z opowieścią w opowieści, za sprawą tego, że główna bohaterka czyta swój pamiętnik, przeżywając bolesne miłosne wspomnienia sprzed lat. Akcja rozgrywa się na kilku płaszczyznach czasowych. "Nigdy nie mów nigdy" mogłoby być podsumowaniem tego opowiadania.

Uważaj, bo się spełni - nieco oklepana, ale przyjemna historia. Dojrzała kobieta na nowo przeżywa życie, poznaje lekarza, w którym z miejsca wzbudza duże zainteresowanie swoją osobą, jak również sama na niego zwraca uwagę. On po zaopatrzeniu jej na SORze pakuje się do jej mieszkania, bo przecież służba zdrowia zawsze jest taka troskliwa względem pacjentów i świadczą usługi nawet w ich domach ;) To dość nieprawdopodobny i naciągany wątek. I zaraz po tym ona wyjeżdża z nim do Włoch. I jeszcze kilka innych spodziewanych splotów zdarzeń następuje...

Świąteczny rewanż - bardzo przewidywalna historia. Już na początku opowieści można się domyślić kto się za kim kryje. Do tego dość absurdalne i seksistowskie sceny. Po prostu słabe, momentami żenujące opowiadanie.

Podsumowując książka zawiera 3-4 bardzo dobre opowieści, 2-3 słabe, reszta jest umiarkowana. Nadaje się jako przerywnik podczas przygotowań do świąt ;)

O każdej opowieści napisałam krótką opinię. Prezentują się one następująco:

Świąteczna kolizja serc - romantyczna, słodka i lekko sztampowa historia, ale ma swój urok. Dziewczyna, która ma na drugie imię "Pech" spotyka, a dokładniej wjeżdża w fajnego faceta. Nieco przejaskrawiona opowieść, sytuacje są dość skrajne, ale można wyciągnąć z tego jakiś morał, lekcję życia,...

Pamiętacie czasy pisania listów do Św. Mikołaja? Jako dziecko zawsze wyczekiwałam momentu, gdy rodzice ogłaszali, że to już ten moment – mogę pisać moją listę prezentów.
Z czasem listy prezentów do Św. Mikołaja zmieniały swoją formę, zostały zastąpione mailami z linkami do konkretnych rzeczy, które można kupić przez Internet. Smutne nie? Czasy wierzenia, że list trafia do św. Mikołaja są zarezerwowane dla magicznych świąt w czasach dzieciństwa.
Ale wiecie, nie mamy co się smucić, bo zamiast tworzyć listy prezentów do Św. Mikołaja możemy przeczytać Listę Niegrzecznych Prezentów od Niegrzeczne Książki. Zmiana naszej kategorii wiekowej może zostać w ten sposób chociaż minimalnie zrekompensowana.
Coraz większą sympatią darzę te książki stanowiące zbiór opowiadań polskich autorek (i czasem autorów). Trochę zabawne, trochę pikantne, trochę romantyczne, a czasem i smutne. To taka fajna odskocznia od 300-400 stron tych samych bohaterów z tą samą historią. Zbiory pozwalają nam przeżyć więcej w krótkim czasie.
Moje ulubione opowiadanie tego zbioru? Ciężko mi stwierdzić, bo historie w tym akurat zbiorze utrzymywały dosyć równy poziom. Nie było żadnej bardziej żenującej od innej, lub takiej bardziej zapadającej w pamięć. Po prostu przeczytanie Listy Niegrzecznych Prezentów kategoryzuje jako doskonałą zabawę, niezależnie od autorki czy historii. Ta książka bardzo fajnie wprowadziła mnie w świąteczny klimat.
Znacie mnie jednak i wiecie, że nie byłabym sobą, gdybym się jednak do czegoś nie przyczepiła. Tym razem palcem celuję w Emilię Szelest i jej, wydaje się, sporą wpadkę w historii Najdroższy przyjacielu. W pierwszym z wpisów w pamiętniku bohaterki z 2004 roku czytamy „kiedy widzę Twoje nowo opublikowane zdjęcie prawe każdego dnia na wszystkich mi znanych portalach społecznościowych”. Jakie portale społecznościowe miała na myśli autorka? Po pierwsze w 2004 roku (pamiętam, bo byłam już wtedy świadomym użytkownikiem Internetu) nie istniało takie określenie jak „portale społecznościowe”. Facebook powstał w 2004 roku, a w Polsce rozpracował się dopiero po około 2009, Nasza Klasa powstała w 2006 roku, Grono powstało na początku 2004 roku i na samym początku wcale nie było popularne. Epuls – 2002, ale nie kojarzę, by działał on w taki sposób, jak autorka miała na myśli. Pierwsza wersja Fotobloga – 2004, wcale niepopularna wśród mężczyzn. Myspace założono w 2003 roku, ale swoją popularność miał w latach 2005-2008. Jak dla mnie wpadka i dowód na to, ze autorka nie przemyślała tego elementu, a szkoda.
Poza tym polecam tę książkę w każdym jej calu!

Pamiętacie czasy pisania listów do Św. Mikołaja? Jako dziecko zawsze wyczekiwałam momentu, gdy rodzice ogłaszali, że to już ten moment – mogę pisać moją listę prezentów.
Z czasem listy prezentów do Św. Mikołaja zmieniały swoją formę, zostały zastąpione mailami z linkami do konkretnych rzeczy, które można kupić przez Internet. Smutne nie? Czasy wierzenia, że list trafia do...

"Lista niegrzecznych prezentów" to antologia, którą czytałam jakiś czas temu, ale która zdecydowanie przypadła mi do gustu. Taka lekka i przyjemna. Każda historia inna i każda raczej ciekawa. Oczywiście były to opowiadania, które mniej lub bardziej przypadły mi do gustu, ale czytało się naprawdę fajnie!

Czy kogoś zdziwi jak powiem, że moje top jeden to Ewelina Dobosz, Emilia Szelest i Anna Langer? Chyba nie! Dziewczyny jak zwykle stworzyły coś fajnego i o ile z Anną Langer nie miałam dużej styczności jak dotychczas, tak Ewelina i Emilia jak zwykle nie zawodzą!!!

Polecam serdecznie!

"Lista niegrzecznych prezentów" to antologia, którą czytałam jakiś czas temu, ale która zdecydowanie przypadła mi do gustu. Taka lekka i przyjemna. Każda historia inna i każda raczej ciekawa. Oczywiście były to opowiadania, które mniej lub bardziej przypadły mi do gustu, ale czytało się naprawdę fajnie!

Czy kogoś zdziwi jak powiem, że moje top jeden to Ewelina Dobosz,...

Totalnie stracony czas. Zbyt krótkie opowiadania, żeby zbudować coś sensownego. Wszystko "na jedno kopyto".

Nie polecam.

Totalnie stracony czas. Zbyt krótkie opowiadania, żeby zbudować coś sensownego. Wszystko "na jedno kopyto".

Nie polecam.

To ciekawa świąteczna pozycja. Kilka świątecznych opowiadań przyspieszających bicie serca i umilających czas oczekiwania na Święta. Nie jest to wygórowana literatura, ale w końcu w grudniu, gdy wieczory długie przyda się garść happy endów. Polecam właśnie w tym czasie.

To ciekawa świąteczna pozycja. Kilka świątecznych opowiadań przyspieszających bicie serca i umilających czas oczekiwania na Święta. Nie jest to wygórowana literatura, ale w końcu w grudniu, gdy wieczory długie przyda się garść happy endów. Polecam właśnie w tym czasie.