-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2010-12-25
2010-12-30
Absolutna rewelacja. I moje absolutne oddanie.
Absolutna rewelacja. I moje absolutne oddanie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-01-04
Wiedźmińska saga jest ponadczasowym arcydziełem fantastyki. Jest arcydziełem literatury i języka. Jest wszystkim co najlepsze. Jest majstersztykiem pod każdym względem. Brakuje słów na opisanie myśli, odczuć, wrażeń... Jest ich zbyt wiele i żadne nie oddadzą tego, jak wielkim dziełem jest Wiedźmin. Wiedźmina trzeba po prostu przeczytać samemu. Moje skromne, ubogie słownictwo nie potrafi ująć w słowa czegoś tak wielkiego i doskonałego. Dlatego może tak:
Geralt, Yennefer, Ciri, cała kompania na zawsze pozostaną ze mną. Na zawsze będą żyli w mojej pamięci, sercu i snach. Ja myślę nawet, że oni istnieją w naszym świecie i przyglądają się nam, fanom, z góry, uśmiechając się przyjaźnie. Kocham ich niezmiennie i ponad wszystko.
Wiedźmińska saga jest ponadczasowym arcydziełem fantastyki. Jest arcydziełem literatury i języka. Jest wszystkim co najlepsze. Jest majstersztykiem pod każdym względem. Brakuje słów na opisanie myśli, odczuć, wrażeń... Jest ich zbyt wiele i żadne nie oddadzą tego, jak wielkim dziełem jest Wiedźmin. Wiedźmina trzeba po prostu przeczytać samemu. Moje skromne, ubogie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-12-10
...choć odległa i fantastyczna, to całkiem nasza...
...choć niezwykła, to tak dobrze znana...
...choć wymyślona, to prawdziwa...
Opowieść o Wiedźminie i jego świecie.
Wiedźmin to kult - słyszę wszędzie.
Tak, Wiedźmin to Kult.
Niewiele jest takich książek, które poruszają coś tkwiącego głęboko wewnątrz mnie. Duszę, emocje, serce, wszystko. Zwykle spotykam fajne opowieści, jedne bardziej, inne mniej, ale Wiedźmin... Wiedźmin to coś więcej. To jakby zupełnie inna przestrzeń i zupełnie inna głębia.
Owa głębia sięga bardzo daleko. Czytelnik w nią wnika, a ona w niego. Następuje sprzężenie zwrotne. Zaczyna żyć się tym co się czyta, tak jakby to istniało naprawdę i wcale nie było wytworem wyobraźni, a już na pewno nie fantastyką. A jakże, jak szaleć, to na całego.
Oprócz głębi odczuwam, a raczej poznaję, wielkie połacie struktury historyczno - politycznej, czyli jest ponadczasowa szerokość. Szerokość świata i życia w nim. Wiedźmin to nie tylko opowieść o Geralcie, to przecież opowieść o tamtym... o naszym świecie. Wszechstronna i ponadczasowa. Dzisiejsza i współczesna.
Jest też i długość, bo wciąż końca nie widzę, a wszystkie wątki rozciągają się daleko hen i ma się wrażenie, że opisywany świat jest więcej niż rozległy. Pełna wielowymiarowość.
Ale i przede wszystkim owa uniwersalność i współczesność. Tam jest dzisiejszy świat, dzisiejsze problemy. Opisane w sposób genialny, naturalny i prawdziwy. Nie czuje się sztuczności. To nie chińska tandeta. To majstersztyk. Wybuch geniuszu. Świętość.
No i w tym wszystkim jest przeogromna psychologia, filozofia, dylematy, odkrywanie siebie poprzez odkrywanie bohaterów.
Ba! Ileż to razy zadawałam sobie pytanie co też teraz zrobi Geralt, a jak ja bym zrobiła, co zrobiłby wiedźmin na moim miejscu. Zwykle wychodzi na to, że synchronizuję się z nim w jakiś tajemniczy nam tylko znany sposób i odczuwam to co on.
Wszyscy jesteśmy wiedźminami
- my którzy kochamy Wiedźmina.
...choć odległa i fantastyczna, to całkiem nasza...
...choć niezwykła, to tak dobrze znana...
...choć wymyślona, to prawdziwa...
Opowieść o Wiedźminie i jego świecie.
Wiedźmin to kult - słyszę wszędzie.
Tak, Wiedźmin to Kult.
Niewiele jest takich książek, które poruszają coś tkwiącego głęboko wewnątrz mnie. Duszę, emocje, serce, wszystko. Zwykle spotykam fajne opowieści,...
2010-12-01
Cudowna rewelacja, tak jak każdy wiedźmiński tom.
Cudowna rewelacja, tak jak każdy wiedźmiński tom.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-09-22
Świetne fantasy! Ciekawe, nowe i oryginalne, choć przecież istniejące ot tak dawna. Bohater stał się moim dobrym przyjacielem i prowadzącym światłem.
"Ojczyzna" faktycznie jest MEGA.
Uwielbiam.
Świetne fantasy! Ciekawe, nowe i oryginalne, choć przecież istniejące ot tak dawna. Bohater stał się moim dobrym przyjacielem i prowadzącym światłem.
"Ojczyzna" faktycznie jest MEGA.
Uwielbiam.
2010-10-02
R.E.W.E.L.A.C.J.A.
Długo zbierałam się do przeczytania Siewcy. Miałam wiele obaw, gdyż nie bardzo interesowała mnie tematyka anielska. Owszem, fantastyka jak najbardziej, ale cóż można ciekawego napisać o aniołach?
Kupiłam najpierw audiobook Siewcy Wiatru i zaczęłam słuchać. Po kilku słowach dosłownie przepadłam. Kupiłam więc książkę i czytałam jednocześnie słuchając i delektując się każdym słowem - słuchanym i pisanym. W kilka dni pochłonęłam całość. Kilka dni czystej ekstazy, nieustannego zachwytu, uśmiechu na ustach i ciągłego powtarzania: "Toż to najlepsze co mnie w życiu (książkowym) spotkało!"
I owszem - Siewca Wiatru jest to moja najlepsza książka. Recenzenci najróżniejszych portali mają rację - Siewca jest genialny! Niesamowite jest również to, iż zepchnął wszystkie inne moje ulubione dzieła do tyłu i zajął czołowe miejsce w moim prywatnym rankingu. Ba! Obalił przecież Władcę Pierścieni, którego kocham nieskończenie.
O czym jest ta znakomita książka pani Kossakowskiej? Pokrótce - Siewca Wiatru to doskonała opowieść o aniołach. Nie, nie o tych słodziutkich amorkach w powszechnym mniemaniu, ale o tych prawdziwych. Zapewne pamiętacie aniołów Apokalipsy, czy też ich opisy ze Starego Testamentu. Anioły pani Kossakowskiej właśnie takie są - prawdziwe i wojownicze. Silne i rycerskie. Posiadają liczne moce, ale i ludzkie namiętności. Są jak my, tyle, że potężni. No i jak na książkę jest ich bardzo dużo - co przecież jest trudne technicznie dla pisarza, ale pani Kossakowska radzi sobie z tym genialnie! I rozwala na łopatki.
Bohaterowie w Siewcy są naprawdę fenomenalni. Wspaniale zbudowani psychologicznie, niejednoznaczni, z cudownym poczuciem humoru, męscy i zabójczy, fantastyczni, a zarazem prawdziwi! Każdy inny i każdy nader interesujący. Szczególnie Daimon Frey, ale przecież i komandos Drago Gamerin również, czy chociażby Gabryś. Nie wspomnę już o Asmodeuszu i Lampce, którzy są władcami Głębi.
W Siewcy Wiatru, który jest jedną, wspaniałą, malowniczą, zapierającą dech w piersiach akcją, poznajemy hierarchię niebiańską i głębiańską oraz liczne zależności pomiędzy siedmioma Niebami (Królestwem), Głębią, strefami poza czasem oraz Mrokiem. Zapoznajemy się z całkiem fajną koncepcją struktury niebiańsko-głębiańsko-ziemskiej, a zarazem zanurzamy się na trochę w tym, co jest prawdziwym Złem. Niekoniecznie Lampka zwany Lucyferem.;)
Wszyscy aniołowie przecież pochodzą z samej Jasności, więc i Lucyferek, tak naprawdę nie jest zły i absolutnie nie ma nic wspólnego z czystym złem. To zadziwiające, ale i chyba tak właśnie faktycznie jest, tak jak u pani Kossakowskiej. Przynajmniej mam takie wrażenie.
Polubicie ich, aniołów, zobaczycie.
Technicznie książka zachwyca. Nieustanne przenoszenie miejsca akcji nakręca i wsysa na zawsze. Intryga napędza intrygę, a malowniczość każdej z nich zapiera dech w piersiach. Zaczyna się żyć w świecie, który przecież jest wytworem wyobraźni. Jest iluzją, ale czy aby na pewno? Dopóki się czyta, dotyka się tego świata jak rzeczywistego - to ogromny plus.
Na koniec wcale się nie chce wracać do rzeczywistości. Dobrze, że są kolejne tomy: Zbieracz Burz 1 i 2. A nawet i wcześniejsze: Żarna Niebios.
Pani Kossakowska wymalowała nam pełne MOCY arcydzieło anielskie. Pełne humoru sytuacyjnego i wywołujących uśmiech dialogów. Sceny batalistyczne, których próżno szukać gdziekolwiek. A nade wszystko stworzyła aniołów, których kocha się szalenie, bo tacy właśnie oni są, w to pragnę wierzyć.
Siewca Wiatru to Arcydzieło, które pozostanie w mym sercu na zawsze i nie raz, nie dwa, będę do niego wracać. Ogromnie polecam!
Panią Kossakowską proszę o kolejne części tej wspaniałej opowieści i zarazem DZIĘKUJĘ!
R.E.W.E.L.A.C.J.A.
Długo zbierałam się do przeczytania Siewcy. Miałam wiele obaw, gdyż nie bardzo interesowała mnie tematyka anielska. Owszem, fantastyka jak najbardziej, ale cóż można ciekawego napisać o aniołach?
Kupiłam najpierw audiobook Siewcy Wiatru i zaczęłam słuchać. Po kilku słowach dosłownie przepadłam. Kupiłam więc książkę i czytałam...
2010-10-29
REWELACJA!
Słowa więzną w gardle. No i co ja mam o Wiedźminie napisać? Kto go zna, wie, że jest najlepszy. Kto jeszcze nie zna, powinien poznać.
W każdym razie jeszcze dziś zabieram się za Miecz Przeznaczenia.;)
REWELACJA!
Słowa więzną w gardle. No i co ja mam o Wiedźminie napisać? Kto go zna, wie, że jest najlepszy. Kto jeszcze nie zna, powinien poznać.
W każdym razie jeszcze dziś zabieram się za Miecz Przeznaczenia.;)
2010-10-30
Bombowa kontynuacja Siewcy Wiatru. Uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam. Mogłabym czytać bez końca i wciąż od nowa.
Książka koniecznie Must Read.
Bombowa kontynuacja Siewcy Wiatru. Uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam. Mogłabym czytać bez końca i wciąż od nowa.
Książka koniecznie Must Read.
2010-11-03
R.E.W.E.L.A.C.J.A !!!
Anioły pani Kossakowskiej to... to po prostu anielskie arcydzieło.:)
Na zawsze pozostaną w mej pamięci i zawsze będę do nich wracała. Przyjaciół się nie opuszcza i przyjaciele nie opuszczają. Niech Anioły będą ze mną i z każdym kto wielbi anielską sagę pani Kossakowskiej!:)
Daimonie Freyu - kocham Cię!;) I uwielbiam wszystkich Twoich kumpli! Jesteście super!!
A w ogóle to pragnę kontynuacji! Inaczej uschnę.;)
Zbieracz Burz jest inny od Siewcy. Nie będę oceniać pod kątem lepszości - gdyż każda z tych książek jest po prostu inna. Taki zamysł myślę, że naprawdę się udał.
R.E.W.E.L.A.C.J.A !!!
Anioły pani Kossakowskiej to... to po prostu anielskie arcydzieło.:)
Na zawsze pozostaną w mej pamięci i zawsze będę do nich wracała. Przyjaciół się nie opuszcza i przyjaciele nie opuszczają. Niech Anioły będą ze mną i z każdym kto wielbi anielską sagę pani Kossakowskiej!:)
Daimonie Freyu - kocham Cię!;) I uwielbiam wszystkich Twoich kumpli! Jesteście...
2010-11-15
Są książki i jest Cień Wiatru.
Albo jest Cień Wiatru, a potem długo długo nic i książki.
Cudowna, magiczna, wyjątkowa, olśniewająca! Jedyna w swoim rodzaju!
Odsłuchałam audiobook w wykonaniu pana Adnrzeja Mastalerza. Zaczarował mnie. Przygodę zakończyłam równo o 12 w nocy leżąc i pływając w oparach Cienia Wiatru. To książka, która wkradła się do mojej duszy, kompletnie ją zabrała dla siebie, zaczarowała tak mocno, że już nigdy nic nie będzie takie samo.
Wiele myśli i refleksji pojawiło się ostatniej nocy, której to nie mogłam już zasnąć. Spłakana, z dreszczami biegnącymi od stóp do głów, rozmyślałam o wszystkim, o całej opowieści, o każdej postaci i wydarzeniu, o słowach, przenikliwych, pełnych poezji i o mgle nad Barceloną początku wieku.
Starałam się wyryć w pamięci każdą postać. Każde słowo. Język i styl. Całe to dobro i bogactwo wszystkiego jakie niesie. Będę wracać. Oj tak, będę.
Fermín Romero de Torres stał się moją kultową postacią, a wszystkie słowa jego i mądrość drogowskazem. Piękna postać! Najlepsza z najlepszych!
Są książki i jest Cień Wiatru.
Albo jest Cień Wiatru, a potem długo długo nic i książki.
Cudowna, magiczna, wyjątkowa, olśniewająca! Jedyna w swoim rodzaju!
Odsłuchałam audiobook w wykonaniu pana Adnrzeja Mastalerza. Zaczarował mnie. Przygodę zakończyłam równo o 12 w nocy leżąc i pływając w oparach Cienia Wiatru. To książka, która wkradła się do mojej duszy, kompletnie...
2010-01-01
Dalszy ciąg opowieści o Braciach, wampirzych wojownikach. Książka jest fantastyczna! Gdyby nie słabe tłumaczenie, byłaby to jedna z najfajniejszych książek jakie czytałam. W oryginale jest jedną z moich najulubieńszych.
Szkoda, że okładki są całkiem inne niż oryginalne.
Dalszy ciąg opowieści o Braciach, wampirzych wojownikach. Książka jest fantastyczna! Gdyby nie słabe tłumaczenie, byłaby to jedna z najfajniejszych książek jakie czytałam. W oryginale jest jedną z moich najulubieńszych.
Szkoda, że okładki są całkiem inne niż oryginalne.
2010-01-01
Bombowa opowieść o Bractwie Czarnych Sztyletów. Wampirzy świat przesycony wojną, biologią, erotyzmem, miłością w sposób często zabawny. Polskie tłumaczenie ma śmiesznie brzmiące imiona i pozostawia sobie wiele do życzenia wobec oryginału. Jest często zbyt kuriozalne i płytkie. Polecam oryginał. Uwielbiam cąłą serię!
Bombowa opowieść o Bractwie Czarnych Sztyletów. Wampirzy świat przesycony wojną, biologią, erotyzmem, miłością w sposób często zabawny. Polskie tłumaczenie ma śmiesznie brzmiące imiona i pozostawia sobie wiele do życzenia wobec oryginału. Jest często zbyt kuriozalne i płytkie. Polecam oryginał. Uwielbiam cąłą serię!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2010-07-25
Trzecia i moja najulubieńsza pozycja o Bractwie Czarnego Sztyletu. Nie mogłam znieść, że imię uwielbianego przeze mnie Zsadista zostało zmienione na śmiesznie brzmiącego Zbihra. Dlatego zawsze wyobrażałam sobie, że to Zsadist. Najmroczniejszy z Braci, ale za to jaki! Można powiedzieć, że są wampiry i jest Zsadist. Jedyny w swoim rodzaju, wspaniały!
Trzecia i moja najulubieńsza pozycja o Bractwie Czarnego Sztyletu. Nie mogłam znieść, że imię uwielbianego przeze mnie Zsadista zostało zmienione na śmiesznie brzmiącego Zbihra. Dlatego zawsze wyobrażałam sobie, że to Zsadist. Najmroczniejszy z Braci, ale za to jaki! Można powiedzieć, że są wampiry i jest Zsadist. Jedyny w swoim rodzaju, wspaniały!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2011-01-26
Z niemałym trudem skończyłam Księcia Mgły. Cień Wiatru to to zdecydowanie nie jest. Powiedziałabym nawet, że obydwie książki dzieli przepaść. Książę Mgły ma jednak swoje zalety. Może być całkiem fajną i niezwykłą opowieścią dla młodzieży, o ile ta nie boi się horrorów, bo KM ma właśnie inklinacje w stronę horroru.
Dla mnie jednak nie był zbyt interesujący.
Z niemałym trudem skończyłam Księcia Mgły. Cień Wiatru to to zdecydowanie nie jest. Powiedziałabym nawet, że obydwie książki dzieli przepaść. Książę Mgły ma jednak swoje zalety. Może być całkiem fajną i niezwykłą opowieścią dla młodzieży, o ile ta nie boi się horrorów, bo KM ma właśnie inklinacje w stronę horroru.
Dla mnie jednak nie był zbyt interesujący.
2010-09-02
Przeczytałam nieustannie pękając ze śmiechu!:D Książka jest absolutnie wspaniała!! Poczucie humoru więcej niż genialne! Historia porywająca!! To jedna z najlepszych polskich powieści potraktowanych humorystycznie jaką czytałam. Pokochałam styl pani Białołęckiej i jestem jej oddaną fanką. Cóż co cudowna kobitka!
Książkę polecam z czystym sumieniem jako przednią zabawę i horror z przymrużeniem oka.:) Jednym słowem: rewelacja!
Przeczytałam nieustannie pękając ze śmiechu!:D Książka jest absolutnie wspaniała!! Poczucie humoru więcej niż genialne! Historia porywająca!! To jedna z najlepszych polskich powieści potraktowanych humorystycznie jaką czytałam. Pokochałam styl pani Białołęckiej i jestem jej oddaną fanką. Cóż co cudowna kobitka!
Książkę polecam z czystym sumieniem jako przednią zabawę i...
2010-12-14
Wobec sagi anielskiej pani Kossakowskiej jestem całkiem bezkrytyczna i całkiem jej oddana. Jednym słowem uwielbiam każdy jej aspekt, czy to jest Siewca, czy Zbieracz, czy Żarna. Od wielu lat nic nie dało mi tak wielkiej radości i przyjemności, jak właśnie Aniołki i Diabełki stworzone przez panią Kossakowską.
Jednym słowem REWELACJA!
Wobec sagi anielskiej pani Kossakowskiej jestem całkiem bezkrytyczna i całkiem jej oddana. Jednym słowem uwielbiam każdy jej aspekt, czy to jest Siewca, czy Zbieracz, czy Żarna. Od wielu lat nic nie dało mi tak wielkiej radości i przyjemności, jak właśnie Aniołki i Diabełki stworzone przez panią Kossakowską.
Jednym słowem REWELACJA!
To książka, która ostatecznie utwierdziła mnie w przekonaniu, że powinnam wreszcie wziąć się do roboty i zacząć pisać z intencją zaistnienia na rynku pisarskim. Jeśli takie "dzieła" jak "Szeptem" są wydawane i zostają okrzyknięte bestsellerami, to ja napiszę coś zdecydowanie lepszego i zostanę gwiazdą gatunku fantasy (lol, jeśli tylko zdołam się jakoś wcisnąć w szeregi pisarzy i udowodnić, że temat niezwykłej miłości może być dużo bardziej interesujący, hehe).:D
Oczywiście nie chciałabym nikogo urazić.;) Po prostu jestem za stara na tego typu opowieści. Dla młodych osób "Szeptem" może być i jest fajne. Jak dla mnie to płycizna, nijakość, naśladownictwo Zmierzchu, "miłość" bez emocji, szarość jak szara jest okładka i nuda. Autorka popłynęła na fali mody na naśladownictwo genialnego Zmierzchu. Nic, nigdy nie dorówna sadze S.Meyer. Dlatego proponuję zacząć pisać równie ciekawe książki, ale bez głupiego naśladowania najlepszych!:)
To książka, która ostatecznie utwierdziła mnie w przekonaniu, że powinnam wreszcie wziąć się do roboty i zacząć pisać z intencją zaistnienia na rynku pisarskim. Jeśli takie "dzieła" jak "Szeptem" są wydawane i zostają okrzyknięte bestsellerami, to ja napiszę coś zdecydowanie lepszego i zostanę gwiazdą gatunku fantasy (lol, jeśli tylko zdołam się jakoś wcisnąć w szeregi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Mój najulubieńszy tom sagi. Wspaniały, wspaniały i jeszcze raz wspaniały!
Mój najulubieńszy tom sagi. Wspaniały, wspaniały i jeszcze raz wspaniały!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to