Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najlepsza część zdecydowanie! a nowy, lepszy Hardin to jest wisienka na zakończenie całej serii.

Najlepsza część zdecydowanie! a nowy, lepszy Hardin to jest wisienka na zakończenie całej serii.

Obsesyjnie uzależniona od siebie para!- to zdanie idealnie opisuje tę część serii.

Obsesyjnie uzależniona od siebie para!- to zdanie idealnie opisuje tę część serii.

WOW! bardzo wciągający początek serii! choć pierwsza część książki, składa się niemal z 3/4 dialogów głównych bohaterów na kłóceniu się, godzeniu i kłóceniu.. dosłownie nie było końca, ale KONIEC jak już nadszedł, to był dla mnie jednym wielkim BUMMM!Polecam i zdecydowanie warto doczekać do finału..

WOW! bardzo wciągający początek serii! choć pierwsza część książki, składa się niemal z 3/4 dialogów głównych bohaterów na kłóceniu się, godzeniu i kłóceniu.. dosłownie nie było końca, ale KONIEC jak już nadszedł, to był dla mnie jednym wielkim BUMMM!Polecam i zdecydowanie warto doczekać do finału..

"Podbój" zdecydowane nie podbił mojego serca! Otóż głównym powodem tego jest Allie, główna bohaterka, która zaczęła mnie irytować dosłownie wszystkim tuż po pierwszej wspólnej nocy z Deanem. Wcześniej, czyli coś około kilku stron, nawet zaczęłam ją chwalić za jej mocny i nieustępliwy charakter, ale szybko zmieniłam zdanie co do tej "laleczki"! Jedyny plus jaki mi się nasuwa na koniec o Allie- to Jej kierunek studiów i hmm.. to by było na tyle..
Co do głównego bohatera, to poza tym "Słodkim Życiem Deana" to naprawdę w porządku gość, co jest zdecydowanie plusem tej książki.
Podoba mi się również w książce motyw "Student Life" i wszytko z tym związane: Kampus, Bractwa, imprezy, SEKS ( to zdecydowanie połowa tej książki, ale nie na tym się skupię przy opinii!) .. ale też naukowa strona, czyli zaliczenia, wykłady itd.
Ogólnie książka szału nie ma, ale nie jest też tragiczna, taka w sam raz na raz- coś w stylu Deana "zaliczyć i pożegnać" ;)

"Podbój" zdecydowane nie podbił mojego serca! Otóż głównym powodem tego jest Allie, główna bohaterka, która zaczęła mnie irytować dosłownie wszystkim tuż po pierwszej wspólnej nocy z Deanem. Wcześniej, czyli coś około kilku stron, nawet zaczęłam ją chwalić za jej mocny i nieustępliwy charakter, ale szybko zmieniłam zdanie co do tej "laleczki"! Jedyny plus jaki mi się nasuwa...