Kumin, kakao i karawana. Odyseja aromatyczna
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Mundus
- Tytuł oryginału:
- Cumin, Camels, and Caravans: A Spice Odyssey
- Wydawnictwo:
- Data wydania:
- 2016-03-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-03-10
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323340546
- Tłumacz:
- Barbara Gutowska-Nowak
- Tagi:
- jedzenie przyprawy orient
- Inne
Gary Paul Nabhan zabiera czytelnika w podróż w czasie i przestrzeni, pachnącą przyprawami, które sprzedawano już 3 tysiące lat p.n.e. Podąża śladami kupieckich karawan, które wędrowały wzdłuż najważniejszych szlaków handlowych. Fascynująca historia handlu korzennego pomaga zrozumieć procesy globalizacji i życie codzienne ludzi, żyjących z obrotu przyprawami i rozmaitymi wonnościami. Ogromnym walorem książki są także przepisy, zachęcające do przyrządzenia potraw, których tradycja sięga kilku tysięcy lat. „Kumin, kakao i karawana” pokazuje historię ukrytą w szczypcie curry.
Książka otrzymała nagrodę w kategorii Kuchnia Arabska w konkursie Gourmand World Cookbook Awards. W 2015 roku została nominowana do nagrody The Art of Eating.
"Głęboko osobista, fascynująca historia handlu korzennego - napisana na nowo z perspektywy arabskiej - tryska zaraźliwym entuzjazmem."
Michael Krondl, krytyk kulinarny, historyk sztuki kulinarnej, autor The Taste of Conquest: The Rise and Fall of the Three Great Cities of Spice
"Treść napisanej z rozmachem książki „Kumin, kakao i karawana” obejmuje różne kontynenty i okresy historyczne, ukazując równocześnie, w jaki sposób wraz z rozwojem handlu korzennego zaczęła się globalizacja. Gary Nabhan to mistrz narracji o szerokim spojrzeniu, obejmującym wiele dyscyplin naukowych. Prezentuje barwne opowieści o postaciach historycznych oraz relacje z własnych podróży starożytnymi szlakami korzennymi, fascynujące obserwacje dotyczące międzykulturowych zależności między językami i smakami, a także refleksje nad wpływem, jaki handel korzenny wywarł na historię jego własnej rodziny. Książka spodoba się każdemu miłośnikowi jedzenia i historii."
Sandor Ellix Katz, autor The Art of Fermentation oraz Wild Fermentation.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Uniwersum smaków i zapachów
Ta książka jest długą i krętą drogą prowadzącą nas wstecz do korzeni globalizacji – deklaruje autor w podsumowaniu swej pracy. Tym także, można zgodzić się Nabhanem, ale jest jeszcze ponadto fascynującą, pełną pasji, sensualną opowieścią o przyprawach. Opowieścią, która łączy doznania trojakie – bo to doskonała uczta czytelnicza, poznawcza, ale też zmysłowa orgia smaków i zapachów. Autor, który w tak udany sposób pożenił wiedzę historyczną z wrażeniami czysto zmysłowymi, prowadzi czytelnika po szlakach handlowych Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Przenosimy się więc i w przestrzeni, i czasie. Stąpamy po piętach Krzysztofowi Kolumbowi i Marco Polo (swoją drogą był z niego niezły drań),ucztujemy wraz z Mahometem i cesarzem Chińskim dynastii Ming, w końcu grzeszymy razem z pierwszymi osadnikami Ameryki Południowej oddając się nieprawemu smakowi czekolady i chilli (aż ci katoliccy księża!). Podsumowując: zostajemy wciągnięci w interesującą opowieść pełną pasji i jakże przyjemnych doznań pozaliterackich.
Jak już wspomniałam wcześniej - książka amerykańskiego autora to nieprzebrane źródło wiedzy i informacji (a to wszystko okraszone bardzo przydatnymi dodatkami: mapami i zdjęciami). Bo czyż powszechna jest wiedza o tym, że: jedna z najstarszych przypraw to kumin? Że najdroższe kadzidło na świecie to olibanum, i że najbardziej pikantna i piekąca przyprawa to pieprz syczuański? A że kakao posiada cenne właściwości medyczne, kulinarne a nawet psychotropowe? I że na całym świecie można spotkać podobne przyprawy pochodzące z różnych zakątków świata, a wiele przepisów jest świadectwem przenikania się kultur? I w końcu, że szlaki handlowe służyły nie tylko wymianie towarów, ale też wędrujący kupcy byli nośnikami opowieści i informacji? Autor o wszystkich tych rewolucyjnych, i niektórych znanych już faktach, pisze z taką pasją i zaciętością (zresztą jego podróż nie jest czysto teoretyczna, ale także praktyczna),że aż trudno odmówić sobie przyjemności skosztowania któregoś z przepisów wymienionych w książce.
„Kumin, kakao i karawana. Odyseja aromatyczna” to książka, którą zasadniczą tezą jest imperializm kulinarny i globalizacja smaków. Podążając za autorem tym tropem – oczywiście trudno nie przyznać Nabhanowi racji. Drogocenne przyprawy i kadzidła były czynnikiem, których wartość skłaniała wielu podróżników i kupców do niebezpiecznych wypraw i przepraw. Dzięki wonnym rośliną wielu zdobyło sławę, ale też wielu straciło majątek lub popadło w szaleństwo. To aromatyczne substancje właśnie były przyczynkiem odkrycia nowych lądów, zbrojnego zdobywania tych znanych, a w konsekwencji śmierci niezliczonych nieszczęśników. Zatem w przypadku pogoni za bogactwem - od tysiącleci bez zmian.
Publikacja Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego to także książka nostalgiczna, która z lubością prawi o epokach, kiedy smak i zapach miał znaczenie nadrzędne. W czasach szalenie higienicznych, bezwonnych i próżniowych (nie mylić z próżnymi) - ta tęsknota jest jak najbardziej uzasadniona (choć należy pamiętać o odradzających się ruchach tzw. slow np. slow food).
Świetne, dopracowane merytorycznie i nad wyraz aromatyczne wydawnictwo.
Monika Długa
Książka na półkach
- 569
- 59
- 24
- 7
- 5
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
"Kumin, kakao i karawana. Odyseja aromatyczna" to, jak zdradza nam tytuł, pełna orientalnych smaków i zapachów wyprawa śladami dawnych kupców korzennych. Podróżujemy więc dawnymi szlakami handlowymi, odkrywając pochodzenie różnych przypraw i ich wpływ na globalną politykę.
Autor ma bliskowschodnie korzenie, ale mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie prowadzi gospodarstwo i uprawia przyprawy. Jego dziadkowie i rodzice zajmowali się handlem przyprawami. Ta podróż ma więc dla niego również wymiar biograficzny, podróżuje do swoich korzeni i dowiaduje się więcej o życiu swoich przodków.
Historia handlu przyprawami przedstawiona jest z perspektywy arabsko-muzułmańskiej. Śledzimy więc najdawniejszą historię świata aż do czasów hiszpańskiej inkwizycji, ale możemy poznać inną, nieeuropocentryczną, wersję wydarzeń. Autor próbuje udowodnić, że globalizacja rozpoczęła się tak naprawdę już w starożytności, a jej zalążkiem stał się właśnie handel przyprawami.
W książce znajdziemy opis jego podróży wraz z wieloma ciekawostkami o odwiedzonych miejscach, obszerny kontekst historyczny, dawne przepisy pochodzące z odwiedzonych miejsc, ze szczególnym naciskiem na użyte w nich przyprawy, a także krótkie charakterystyki poszczególnych przypraw. Język autora sprawia, że całość czyta się z ogromną przyjemnością, niemal jak powieść przygodową. Towarzyszymy mu w zwiedzaniu suków i targów, przeżywamy niedogodności w podróży, niemal możemy odczuć kołysanie wielbłąda i ciepłe promienie słoneczne na skórze.
Główny moim zastrzeżeniem jest ułożenie tekstu - zdjęcia, przepisy i opisy przypraw umieszczone są w ramkach dość losowo wpasowanych w treść rozdziału, nierzadko dosłownie w połowie zdania, co bardzo wybija z rytmu czytania i wymaga ciągłego przerzucania kartkami. Dużo bardziej czytelnie byłoby, gdyby umieszczono je na końcu lub na początku rozdziału.
Odnoszę wrażenie, że momentami autor dobiera niektóre opisywane wydarzenia historyczne pod swoją tezę o globalizacji, choć stara się zachować obiektywizm. Mimo wszystko, jest to jednak świetna książka o historii Arabów, powstania i rozwoju ich imperium oraz ekspansji islamu. A wszystko to osadzone w historii przypraw. Fascynująca lektura!
"Kumin, kakao i karawana. Odyseja aromatyczna" to, jak zdradza nam tytuł, pełna orientalnych smaków i zapachów wyprawa śladami dawnych kupców korzennych. Podróżujemy więc dawnymi szlakami handlowymi, odkrywając pochodzenie różnych przypraw i ich wpływ na globalną politykę.
więcej Pokaż mimo toAutor ma bliskowschodnie korzenie, ale mieszka w Stanach Zjednoczonych, gdzie prowadzi gospodarstwo...
Kumin , kakao i karawana - Odyseja aromatyczna. Ta książka pachnie. Ale oprócz aromatu przypraw i kadzidła, którymi kupcy od dawna handlowali autor opisuje niezwykłe historie jak zmieniał się świat, jak zmieniały się religie wraz wymienianymi towarami.
Dużo tu o Proroku Mahomecie, który handlując z żydami i chrześcijanami zapragnął monoteistycznej religii dla swoich ludzi. Dużo tu o Nabatejczykach, którzy oprócz bitumu nie posiadali nic czym mogliby handlować a jednak zbudowali swe królestwo praktycznie tylko pośrednicząc w wymianie towarów, trzymając dystans miedzy producentami a konsumentem dóbr.
Polecam z całego serca, pięknie napisane i jakże interesujące. Konieczne jest picie kawy z kardamonem podczas lektury.
PS. Wiecie, że kozy, które biegają po Petrze nazywają się tłustoogoniaste? A są taaaakie chude:D
Kumin , kakao i karawana - Odyseja aromatyczna. Ta książka pachnie. Ale oprócz aromatu przypraw i kadzidła, którymi kupcy od dawna handlowali autor opisuje niezwykłe historie jak zmieniał się świat, jak zmieniały się religie wraz wymienianymi towarami.
więcej Pokaż mimo toDużo tu o Proroku Mahomecie, który handlując z żydami i chrześcijanami zapragnął monoteistycznej religii dla swoich ludzi....
Pozycja dla osób lubiących historię. Zwłaszcza Bliskiego Wschodu. Spora garść wiedzy o świecie kupców, karawan, szlakach korzennych oraz o tym jak ukształtował się nasz obecny świat, to co jemy dzięki ludziom którzy nie bali się iść sprzedać to co mieli tysiące kilometrów dalej. Paradoksalnie to co je teraz cały świat zawdzięczamy muzułmanom i żydom, ich życie, kuchnia, mocno się wtedy przenikały i bardzo mocno wpłynęły na kuchnie Europy, Azji i obu Ameryk.
Pozycja dla osób lubiących historię. Zwłaszcza Bliskiego Wschodu. Spora garść wiedzy o świecie kupców, karawan, szlakach korzennych oraz o tym jak ukształtował się nasz obecny świat, to co jemy dzięki ludziom którzy nie bali się iść sprzedać to co mieli tysiące kilometrów dalej. Paradoksalnie to co je teraz cały świat zawdzięczamy muzułmanom i żydom, ich życie, kuchnia,...
więcej Pokaż mimo toChciałam kontynuować lekturę, jednakże gdy złapałam się na przeskakiwaniu sporych fragmentów tekstu, doszłam do wniosku, że nie ma sensu się męczyć. Nie wiem na czym polega magiczność tej książki, że totalnie nie dało się jej czytać.
Temat jest niesamowicie ciekawy, a książka niestrawna.
Chciałam kontynuować lekturę, jednakże gdy złapałam się na przeskakiwaniu sporych fragmentów tekstu, doszłam do wniosku, że nie ma sensu się męczyć. Nie wiem na czym polega magiczność tej książki, że totalnie nie dało się jej czytać.
Pokaż mimo toTemat jest niesamowicie ciekawy, a książka niestrawna.
Nie mam pojęcia o kuchni arabskiej, ani o przyprawach, a po książkę sięgnęłam, ponieważ przyśniła mi się część jej tytułu. Wygooglawszy okładkę uznałam, że spróbuję udać się w tym nieznanym mi kierunku w „odyseję aromatyczną” . No cóż, zawsze warto zgłębiać nowe nurty, ale ja chyba jednak powinnam była poprzestać na jakimś artykule z ładnymi zdjęciami. W książce zdjęcia są, ale słabej jakości, a wtrącane bez żadnej zasady czy wyróżnienia opisy przypraw oraz przepisy zlewają się z całością. Przez to wydanie wygląda jak sprzed dwudziestu lat (nawet upewniłam się w stopce redakcyjnej, widnieje tam rok 2016). W samej treści autor ma ambicję, by wywieść od handlu przyprawami dzisiejsze zjawisko globalizacji. Odnosi się też do wielu wydarzeń, postaci, zwyczajów z przeszłości i rzeczywiście można wyczuć w książce arabski klimat. Jednocześnie jest trochę… nudno i – jak dla mnie – ciężko przekłada się na polską rzeczywistość. Być może dlatego jakoś mało utrwaliłam i wciąż muszę mówić, że nie mam pojęcia o kuchni arabskiej, ani o przyprawach. Nie znalazłam też przepisu, który miałabym ochotę wypróbować, choć niektóre zrobiły na mnie wrażenie, zwłaszcza ten: „Daktyle zagniatane z szarańczą i przyprawami korzennymi. (…) Znajdź stado szarańczy odpoczywające po długim locie i zbierz owady do koszyczka z pokrywką…”.
Nie mam pojęcia o kuchni arabskiej, ani o przyprawach, a po książkę sięgnęłam, ponieważ przyśniła mi się część jej tytułu. Wygooglawszy okładkę uznałam, że spróbuję udać się w tym nieznanym mi kierunku w „odyseję aromatyczną” . No cóż, zawsze warto zgłębiać nowe nurty, ale ja chyba jednak powinnam była poprzestać na jakimś artykule z ładnymi zdjęciami. W książce zdjęcia są,...
więcej Pokaż mimo to1. bardzo historyczna. nie jest, jak mogłoby się wydawać, ani podróżnicza, ani kulinarna.
2. szkoda, że nieliczne zdjęcia były małego formatu oraz czarno-białe.
3. informacje o poszczególnych przyprawach powinny być na początku/końcu rozdziału, w którym odgrywają główną rolę. wpychanie ich pomiędzy tekst, prawie zawsze w środku zdania, było najgorszym z możliwych wyborów. podobnie wygląda sprawa z przepisami.
1. bardzo historyczna. nie jest, jak mogłoby się wydawać, ani podróżnicza, ani kulinarna.
więcej Pokaż mimo to2. szkoda, że nieliczne zdjęcia były małego formatu oraz czarno-białe.
3. informacje o poszczególnych przyprawach powinny być na początku/końcu rozdziału, w którym odgrywają główną rolę. wpychanie ich pomiędzy tekst, prawie zawsze w środku zdania, było najgorszym z możliwych wyborów....
W lutym miałam szczęście przeczytać książki, które prawdopodobnie będą moimi książkami roku ("Ganbare!" i "Dziki łabędź" chociażby),a w marcu miałam pecha natrafić na najgorszą książkę roku, co jest o tyle bolesne, że oczekiwania miałam bardzo duże.
Jak na książkę o przyprawach, o niezwykle cennych "korzeniach", do których dostęp wpływał na politykę, podróże, odkrycia i - bez mała - kształt świata, książka ta jest niesamowicie... nudna. Mdła. Bez wyrazu. Bez smaku.
Największy kłopot miałam przy rozpoznaniu, jaka właściwie jest jej funkcja.
Opracowanie historyczne? Nie, niestety, za dużo jest tu ogólników w stylu "wtedy", "przez klika stuleci", "w przeszłości" etc. Oczywiście rozumiem, że ze względu na specyfikę tematu trudno o dokładne dane, o momenty graniczne pewnych procesów, ale skoro autor podejmuje się pisania na taki temat, to przydałoby się zadbać o warstwę merytoryczną.
Przewodnik? Niestety, również tutaj "Odyseja aromatyczna" się nie sprawdza, bo niemal wszystkie peregrynacje autora sprowadzają się do tego, że przybył do jakiegoś miasta szukać pozostałości bazaru sprzed czterystu lat/szczątków kultury kupieckiej, a nie znalazł nic. Niestety, "Odyseja aromatyczna" nie jest w większym stopniu szkicem kulturoznawczym, etnograficznym, antropologicznym niż jest przewodnikiem.
Najgorsze jednak było to, że książka Nabkuna próbuje być kroniką rodzinną, gdzie autor oczywiście wywodzi swoją genealogię od królewskich plemion z pustyń Arabii Szczęśliwej. Miejscami miałam ochotę skierować do autora proste pytanie: "Co mnie to obchodzi? Miało być o cynamonie!".
Jest w tej książce kilka godnych uwagi fragmentów, szczególnie o Nabatejczykach i kupcach arabskich operujących w Azji Wschodniej i Południowej, o wielkiej polityce, która tam się właśnie kształtowała, ale to wciąż trochę za mało, żeby wyszło to na dobre całości. "Historia smaku" Bruce'a była lekturą i bardziej wartościową, i przyjemniejszą.
Komu przypadnie do gustu? Na pewno będzie gratką dla osób zainteresowanych kulturą takich krajów, jak Oman, Jemen, Jordania, Syria. Opisy tamtych rejonów są plastyczne i barwne - mnie nie porwały, ale może innym przypadną do gustu.
W lutym miałam szczęście przeczytać książki, które prawdopodobnie będą moimi książkami roku ("Ganbare!" i "Dziki łabędź" chociażby),a w marcu miałam pecha natrafić na najgorszą książkę roku, co jest o tyle bolesne, że oczekiwania miałam bardzo duże.
więcej Pokaż mimo toJak na książkę o przyprawach, o niezwykle cennych "korzeniach", do których dostęp wpływał na politykę, podróże, odkrycia i -...
Ta odyseja jest zdecydowanie najbardziej aromatyczna pośród wszystkich mi znanych :) O ile miałam już wcześniej do czynienia z różnorodnymi książkami podejmującymi temat historii określonych kuchni, o tyle tak wnikliwe studium pochodzenia przypraw to dla mnie zupełna nowość. Niech nie zwiodą nas adnotacje w popularnych przepisach czy też informacje na zakupionych opakowaniach! Historia przypraw to temat osobny, pełen zawiłości i historycznych niuansów. Od pewnego czasu coraz bardziej skłaniam się ku aromatycznym potrawom - kuchnia polska już mi się znudziła i przejadła - dlatego coraz bardziej zagłębiam się w niuanse kulinarne. Ta książka zdecydowanie poszerzyła moją wiedzę i stała się źródłem dalszych inspiracji. W czasach, w których kwitnie slow food,a uwaga poświęcona recepturom staje się coraz bardziej wnikliwa , warto zagłębić się w tematykę doprawiania - szybko zauważymy jak często nasze książki kucharskie upraszczają dania pozbawiając je aromatów - bo nie wystarczy sól i pieprz, bądź też skróty myślowe typu zioła prowansalskie do kuchni śródziemnomorskiej czy też curry do indyjskiej (swoją drogą w Indiach to znane w polskiej wersji nie występuje). Odpowiednio dobrane przyprawy potrafią całkowicie odmienić smaki całkiem prostych , niewieloskładnikowych potraw.
Książka jest niebanalna, pełna szczegółów, historycznych niuansów, oderwana od trendów gdzie zdjęcia są ważniejsze niż tekst - z pewnością zachwyci kulinarnych pasjonatów.
Ta odyseja jest zdecydowanie najbardziej aromatyczna pośród wszystkich mi znanych :) O ile miałam już wcześniej do czynienia z różnorodnymi książkami podejmującymi temat historii określonych kuchni, o tyle tak wnikliwe studium pochodzenia przypraw to dla mnie zupełna nowość. Niech nie zwiodą nas adnotacje w popularnych przepisach czy też informacje na zakupionych...
więcej Pokaż mimo toaromatyczna podróż.
aromatyczna podróż.
Pokaż mimo toWyobrażacie sobie świat bez aromatycznych przypraw? I nie chodzi mi tylko o warstwę gastronomiczną, bo przyprawom zawdzięczamy o wiele więcej, niż jedynie dobry smak wielu potraw. Gary Paul Nebhan zabiera czytelników w podróż pełną smaków, ale również historii, polityki, handlu, wielkich odkryć, wojen i wymiany kulturowej oraz religijnej. To prawdziwie aromatyczna wyprawa!
Książka napisana przez amerykańskiego etnobotanika i ekologa żywności składa się z kilku elementów, dla których warto po nią sięgnąć.
Nabhan - Kumin, kakao i karawanaPrzede wszystkim, autor podąża z nami śladami kupieckich karawan wędrujących wiele lat temu lądami i morzami przez co pozwala zrozumieć procesy globalizacji oraz poznać życie ludzi trudniących się handlem. Szczególnie podobały mi się historie znanych handlarzy czy podróżników, ponieważ przedstawiały sporo ciekawych faktów, o których wcześniej nie wiedziałem. Mamy zatem ogromną dawkę wiedzy z zakresu historii, geografii, polityki i rozwoju różnych cywilizacji.
Kolejną częścią, która okazuje się wielce interesująca, jest wyszczególnienie i opis kilkunastu popularnych przypraw, wśród których znajdziemy min.: mastyks, kardamon, kapary, sezam, goździki oraz oczywiście tytułowe kumin i kakao – ale i wiele innych. Przy każdej z nich dowiemy się nie tylko o pochodzeniu i wykorzystaniu, ale również historii ich rozwoju i wędrówkach, jakie odbywali handlarze, aby rozpowszechnić ich występowanie w różnych rejonach świata. Dodatkowo Nabhan przybliża nam historię swojej rodziny, która okazuje się dość interesująca, chociaż brakuje mi jakiegoś podsumowania tego wątku.
Kolejnym– ale dla mnie dodatkowym – elementem są przepisy, dzięki którym poznajemy, znowu, nie tylko instrukcję przygotowywania potraw, ale również ich historię, która często liczy sobie kilka tysięcy lat. Przepisy z resztą, jak dowiecie się z lektury, odkrywają również historię wymiany kulturowej oraz przenikania się różnych ludów i tego, co niosły one za sobą. Nie od dziś wiadomo, że kuchnia i jedzenie to elementy towarzyszące nawiązywaniu relacji i budowaniu stosunków międzyludzkich.
Lektura książki stanowiąca połączenie powyższych części, jak sam autor kilkukrotnie wskazuje, ma pomóc nam w zrozumieniu wpływu przypraw oraz handlu nimi na rozpoczęcie procesu globalizacji, który Nabhan upatruje właśnie wśród lądowych i morskich karawan oraz wielu targów i odwiedzających je kupców. Dodatkowo zwraca uwagę na wpływ religii judaistycznej, chrześcijańskiej oraz islamu, których wyznawcy w największym stopniu przemieszczali się po szlakach handlowych, przyczyniając do upowszechniania przypraw, a wraz z nimi kultury oraz wiedzy o świecie.
„Kumin, kakao i karawana” to pozycja, która zadowoli zarówno tych, którzy lubią podróżować po świecie, jak i tych, którzy lubią świata smakować w kuchni. Ta lektura poszerza horyzonty i pobudza zmysły!
Wyobrażacie sobie świat bez aromatycznych przypraw? I nie chodzi mi tylko o warstwę gastronomiczną, bo przyprawom zawdzięczamy o wiele więcej, niż jedynie dobry smak wielu potraw. Gary Paul Nebhan zabiera czytelników w podróż pełną smaków, ale również historii, polityki, handlu, wielkich odkryć, wojen i wymiany kulturowej oraz religijnej. To prawdziwie aromatyczna...
więcej Pokaż mimo to