-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-04-29
2024-04-23
To historia tajemnicy, łączącej dwie rodziny. Poznajemy na przemian opowieść Beth, matki Hannah i Clary, której chłopak, Luke, właśnie zaginął. Pierwsza warstwa opowieści zaczyna się w roku 1986, druga przedstawia obecne wydarzenia. Ze wspomnień Beth dowiadujemy się jak bardzo pragnęła mieć dziecko. Hannah była jej cudem, ukochaną córeczką. Szybko się okazało, że dziewczynka przejawia niepokojące skłonności do przemocy i doskonale się z tym ukrywa. Zdołała zwieść ojca, lecz matka myśli o umówieniu wizyty u psychiatry. Coś jednak pokrzyżuje jej plany. Hannah dowiedziała się jednej rzeczy, do której wyjawienia nie można dopuścić. Beth i Doug są zdania na własne siły a dorastająca córka sprawia coraz większe problemy. Co więcej, gdy na świat przychodzi jej brat, Beth zaczyna się obawiać o jego bezpieczeństwo w obecności siostry.
Luke nie zjawił się na rozmowie w sprawie pracy, do której przygotowywał się od jakiegoś czasu. To było dla niego bardzo ważne spotkanie. Clara zaczyna się niepokoić jego przedłużającą się nieobecnością. Gdy dowiaduje się o zdradzie przy pomocy ich wspólnego przyjaciela, Maca, postanawia przejrzeć historię byłych związków swojego chłopaka. Wydaje jej się, że z jego zniknięciem może mieć związek jakaś kobieta.
Co łączy te dwie historie?
Autorka pomału odkrywa karty, trzymając czytelnika w napięciu. Wszystko składa się w całość dopiero pod koniec książki.
Z jednej strony mamy tu wątek dziedzicznej choroby psychicznej, z drugiej - chęć pomszczenia krzywdy, która napędza osobę winną całego zamieszania. Wszystko, co robi, wynika z wyborów jakich przed laty dokonał ktoś inny. Ma poczucie żalu, miota nią zawiść i myśl, że jej życie mogło wyglądać inaczej. To silne motywy, które mogą popchnąć do zbrodni.
Żeby zrozumieć jej postępowanie musimy dowiedzieć się jaki sekret wiąże dwa małżeństwa. Po drodze wychodzą na jaw liczne kłamstwa i przemilczenia. Pierwsze skrzypce grają to zawiedzione uczucia, i dotyczy to kilku osób. Poczucie zawodu życiowego lub miłosnego, jakiejś niesprawiedliwości, staje się puntem zapalnym ich postępowania.
Autorka pięknie zamyka wszystkie wątki a w finale okrywa jeszcze kilka ciekawostek z życia bohaterów. Każdy z nich ma swoje tajemnice. Nie ma tu osób całkowicie przejrzystych. Najbardziej niewinna w tym wszystkim jest Clara, długo nieświadoma historii rodzinnej Luka. Przez to łatwo ją podejść, ale ona sama jest niegłupia i potrafi wyciągać wnioski. Jej podejrzliwość przynosi owoce. Dzięki niej poznajemy rozwiązanie.
Książka zrobiła na mnie duże wrażenie. Autorka potrafi dozować informacje utrzymując zainteresowanie losami bohaterów i jeszcze na sam koniec czymś zaskoczyć.
To historia tajemnicy, łączącej dwie rodziny. Poznajemy na przemian opowieść Beth, matki Hannah i Clary, której chłopak, Luke, właśnie zaginął. Pierwsza warstwa opowieści zaczyna się w roku 1986, druga przedstawia obecne wydarzenia. Ze wspomnień Beth dowiadujemy się jak bardzo pragnęła mieć dziecko. Hannah była jej cudem, ukochaną córeczką. Szybko się okazało, że...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-23
Reklama tej książki nie była ani trochę przesadzona. Brawurowe połączenie powieści detektywistycznej i fantastyki to najlepsze jej określenie.
Już od początku wciągnęła mnie akcja. Detektyw Kavel wychodzi cało z nielichych tarapatów, a to dopiero początek.
Później trochę się pogubiłam na obradach rady królewskiej, która miała uchwalić jakiś dekret.
Następnie poznałam bohatera o innym imieniu, który został ranny w bitwie i zażył pewną substancję.
Dopiero z czasem wychodzi na jaw jak łączą się te sytuacje i osoby.
Moją największą sympatię zdobyła babcia o niewyparzonym języku. Jej rozmowy z tropicielem były niezrównane.
Wracając do fabuły: Kavel ma podwójne zadanie: odnaleźć prawdę i kobietę. Poznał ją w najbardziej niesamowitych okolicznościach, bo w innym świecie. Tam była jego wierną towarzyszką, ale zniknęła.
Główny bohater o umiejętności opętywania cieni także jest ciekawą postacią. Zaintrygował mnie sam pomysł i koniecznie chciałam się dowiedzieć czym są te zjawy.
Finał jak z "Mumii". Więcej nie mogę zdradzić, ale autor zakończył w takim momencie, że od razu chciałabym złapać za drugą część. Czekam na kontynuację.
Reklama tej książki nie była ani trochę przesadzona. Brawurowe połączenie powieści detektywistycznej i fantastyki to najlepsze jej określenie.
Już od początku wciągnęła mnie akcja. Detektyw Kavel wychodzi cało z nielichych tarapatów, a to dopiero początek.
Później trochę się pogubiłam na obradach rady królewskiej, która miała uchwalić jakiś dekret.
Następnie poznałam...
2024-04-25
Pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy w tej książce jest forma, w jakiej narrator mówi o bohaterach. O ile mogę pojąć, że robot jako maszyna nie ma płci i pasuje tu rodzaj nijaki, to nie rozumiem dlaczego mnich mówi o sobie w licznie mnogiej. Czytając wyobrażałam sobie bliźniaki syjamskie.
Siostrat Dex jest mnichem, który postanawia wyruszyć z zakonu na wędrówkę. Jego nową misją jest częstowanie ludzi herbatą i dawanie im chwili wytchnienia w codziennych obowiązkach. W jego wozie można usiąść spokojnie i każdy dostanie napar, odpowiadający jego potrzebom. Brzmi to kusząco, prawda?
W pewnym momencie Dex orientują się, że nie słyszą świerszczy. Postanawiają ruszyć w dzicz, gdzie kończą się drogi poszukać miejsca, w którym brzmi żywa przyroda.
Tam spotykają robot, przedstawiające się jako Mszaczek Nakrapiany Wspaniały, od pierwszej rzeczy, którą ujrzało po przebudzeniu. Wędrują dalej razem.
Siostrat Dex szuka celu w życiu, czego robot nie rozumie. Twierdzi, że najważniejsza jest świadomość istnienia a tak naprawdę żadne zwierzę nie podąża za konkretnym celem życiowym. Dlaczego z ludźmi miałoby być inaczej?
Tak jak Dex chciał zanurzyć się w dziczy, by odnaleźć brakującą część duszy, tak Mszaczek pragnie zwiedzić świat ludzi, co nastąpi w kolejnym tomie.
W książce jest wiele niewiadomych. Wiemy, że to roboty w jakiś sposób zyskały świadomość i odeszły z fabryk. Ludzie uszanowali ich wybór i nauczyli się żyć bez nich. Teraz roboty podziwiają świat, zachwycają się naturą. Niektóre gatunki zwierząt już wymarły lub są na wyginięciu, tak jak świerszcze, które skryły się w najdzikszej części Pangi.
Istnieje tu jakiś system religijny. Poznajemy imiona bogów, lecz nie znamy szczegółów wierzeń. Nie wiemy też jak doszło do przebudzenia maszyn.
Książka jest cienka, liczy 200 stron. Opowiada o podróży w poszukiwaniu celu i spotkaniu dwóch odmiennych istot, które omawiają sprawy egzystencjalne. Nawiązuje się między nimi nić przyjaźni, robot nawet próbuje przyrządzić herbatę, by pocieszyć mnicha, choć zupełnie się na tym nie zna.
To takie filozoficzne science-fiction. Jest to oryginalna przygoda, choć żałuję, że robot pojawia się dość późno, najciekawsze bowiem są interakcje pomiędzy Mszaczkiem a Dex.
Zaraz zabieram się za drugą część, bo jestem ciekawa jak dalej potoczy się ta przygoda.
Pierwszą rzeczą jaka rzuca się w oczy w tej książce jest forma, w jakiej narrator mówi o bohaterach. O ile mogę pojąć, że robot jako maszyna nie ma płci i pasuje tu rodzaj nijaki, to nie rozumiem dlaczego mnich mówi o sobie w licznie mnogiej. Czytając wyobrażałam sobie bliźniaki syjamskie.
Siostrat Dex jest mnichem, który postanawia wyruszyć z zakonu na wędrówkę. Jego nową...
2024-04-27
Holly przyjechała z Alaski do Nowego Jorku i postanowiła spełnić swoje marzenie. Za pieniądze odziedziczone po babci otworzyła galerię sztuki. Początki były trudne, choć od razu znalazł się koło niej bardzo pomocny mężczyzna. Jak do później okazało to Dave Reid, Wilczy Inwestor, który pod pozorem udzielenia kobiecie wsparcia chciał wybadać sytuację. Chętnie wykupiłby cały budynek, w którym planuje otworzyć ekskluzywny hotel, jednak galeria Holly zajmuje parter.
Reid jest znany ze stosowania nieczystych metod pozyskiwania lokali. Z jednej strony robi wrażenie miłego goście, z drugiej doniesienia medialne przedstawiają całkiem inne jego oblicze. Czy Holly powinna zaufać Dave'owi czy raczej uwierzyć w sensacyjne historie zamieszczone w internecie?
Ich relacja rozwija się powoli. Od początku rywalizują o lokal w atrakcyjnym miejscu. Reid robi wszystko, by pokrzyżować plany Holly a ona nie zamierza rezygnować ze swojego marzenia.
Kobieta w wolnych chwilach ogląda filmy twórców niezależnych i nawiązuje kontakt z jednym z użytkowników forum. Z początku rozmawiają o filmach, lecz gdy lepiej się poznają schodzą na tematy osobiste. Ten wątek będzie istotny w finale opowieści.
Wielkie oklaski dla autorki za poruszenie tematu insulinoodporności, na którą cierpi bohaterka oraz za polecenie książki "Glukozowa rewolucja". Jeszcze jej nie czytałam, ale planuję, bo słyszałam dobre opinie o niej także od innych osób. Holly dużo przeszła mieszkając na Alasce, jeszcze jako osoba zmagająca się z otyłością a tym samym będąca obiektem kpin. Obecnie kobieta panuje nad swoją chorobą i nie widać po niej, że może jej coś dolegać, lecz złe doświadczenia z przeszłości sprawiły, że pozostaje nieufna wobec mężczyzn. Czy Dave będzie kolejnym, który zawiedzie jej zaufanie?
Powieść jest przedstawiona z punktu widzenia obu postaci i czytana przez dwójkę lektorów, co dodaje jej wiarygodności.
Bardzo przyjemnie się słuchało, to taki komfortowy romans. Dave, pomimo swojej chciwości, jest mężczyzną z klasą, który potrafi się zachować. Przemyślał swoje postępowanie, także wobec ojca, i potrafił zmienić sposób myślenia. W tym romansie nie ma zbyt wielu scen miłosnych. Autorka skupia się na przedstawieniu motywów działań i relacji Dave'a i Holly. Sugerowany wiek odbiorcy 16+
Holly przyjechała z Alaski do Nowego Jorku i postanowiła spełnić swoje marzenie. Za pieniądze odziedziczone po babci otworzyła galerię sztuki. Początki były trudne, choć od razu znalazł się koło niej bardzo pomocny mężczyzna. Jak do później okazało to Dave Reid, Wilczy Inwestor, który pod pozorem udzielenia kobiecie wsparcia chciał wybadać sytuację. Chętnie wykupiłby cały...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-27
W drugiej części cyklu "Przodkowie" dzieje się dużo więcej niż w poprzednim. Siemowit po zyskaniu władzy bezustannie uczestniczy w bitwach. Z przyczyn politycznych bierze drugą żonę, Dobiechnę. Świętana, mówiąc oględnie, nie jest zachwycona. Kobieta, która ujęła Siemowita opieką nad warchlaczkiem, teraz odrzuca dorosłego już odyńca. Za to jej mąż w pełni akceptuje zwierzę, próbuje przyuczyć dzika do chodzenia na smyczy, przedstawia mu obu synów. Właśnie, Świętana i Dobiechna prawie jednocześnie urodziły chłopców. Siemowit musiał poszerzyć siedzibę, żeby jego dwie kobiety z dziećmi miały dość przestrzeni.
Ten tom zdominowały opisy krwawych walk. Nasz władca nie ma chwili spokoju. Jeśli się nie bije to chodzi na układy z innymi księciami czy jarlami. Podobała mi się postać Varmgudinde, kobiety jarla, córki duńskiego króla. Niestety, tak jak większość postaci w powieści, i ta jest fikcyjna.
Na ośmiu bohaterów autentycznych przypada chyba osiemdziesięciu stworzonych na potrzeby książki, ale nie obawiajcie się tej ilości. Na początku tomu znajdziecie wykaz najważniejszych osób.
Tytuł dostarcza cennej wiedzy historycznej. Niestety w tym tomie zdarzyło się kilka błędów, kłujących w oczy: "Wracamy z powrotem", "kilka dni czasu" i chyba najpoważniejszy, w ostatnim rozdziale podany został rok 983, podczas gdy w poprzednich akcja toczyła się w 883. Nie udało mi się zbyt dobrze poznać psychiki bohaterów, zostałam wciągnięta z nimi w wir walk. Książka spodoba się miłośnikom opisów takich starć.
Język powieści nie jest łatwy, wymaga skupienia uwagi.
W tym tomie zaciekawiły mnie opisy pułapek zastawianych na wrogów i osoby nieupoważnione do odwiedzania pewnego miejsca. Siemowit staje się okrutny, każąc okaleczać jeńców. Ma litość tylko dla swojej niewiernej żony, która mogłaby zostać naprawdę srodze ukarana za swój postępek.
Jestem ciekawa dalszych losów Siemowita.
Czekam na kolejny tom cyklu.
W drugiej części cyklu "Przodkowie" dzieje się dużo więcej niż w poprzednim. Siemowit po zyskaniu władzy bezustannie uczestniczy w bitwach. Z przyczyn politycznych bierze drugą żonę, Dobiechnę. Świętana, mówiąc oględnie, nie jest zachwycona. Kobieta, która ujęła Siemowita opieką nad warchlaczkiem, teraz odrzuca dorosłego już odyńca. Za to jej mąż w pełni akceptuje zwierzę,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-22
To książka, którą trudno opisać w paru słowach. Jest jednocześnie zwyczajna i magiczna. Spodoba się każdemu kto lubi niebanalnie opowiedziane historie oraz Muminki.
Nastoletni Doro w pogoni za psem trafia na dom na Wschodniej. Dopiero sprowadził się z matką i młodszą siostrą, Różą, do Jadownik. Wynajmują ruderę, bo na nic innego ich nie stać. Matka zatrudnia się jako położna w pobliskiej przychodni i próbuje odbudować swoje życie. Wcześniej zaznali wszyscy przemocy domowej. W końcu miała dość, zabrała dzieci i odeszła.
Róża jest dziewczynką o wielkiej wyobraźni. Jej ulubioną bajką są Muminki i każdego nowo poznanego człowieka przypisuje do jednej z kategorii postaci z książki.
Nowi sąsiedzi robią niezwykłe wrażenie. Władcza i dystyngowana starsza pani, Emma, dyryguje służbą ze swojego szezlongu. Herbatę podają pokojówki a drzwi otwiera lokaj, służący także jako szofer. Na pierwszy rzut oka trudno powiedzieć, że ten dom pełni funkcję rodziny zastępczej i pogotowia opiekuńczego...
Pełna recenzja na blogu:
https://m-czas.blogspot.com/2024/04/sabina-jakubowska-dom-na-wschodniej.html
To książka, którą trudno opisać w paru słowach. Jest jednocześnie zwyczajna i magiczna. Spodoba się każdemu kto lubi niebanalnie opowiedziane historie oraz Muminki.
Nastoletni Doro w pogoni za psem trafia na dom na Wschodniej. Dopiero sprowadził się z matką i młodszą siostrą, Różą, do Jadownik. Wynajmują ruderę, bo na nic innego ich nie stać. Matka zatrudnia się jako...
2024-04-21
Cyan znalazła legendarny Głos. To nie ona miała zostać królem, czy też królową. Chciała tylko poukładać sprawy w królestwie i wrócić do swojego świata.
Wszyscy, którzy rozpierzchli się wcześniej w poszukiwaniu artefaktu wracają do miasta na koronację.
Cyan podróżuje w towarzystwie "swojego" zabójcy, Hidry, który tymczasowo został jej "książkowym mężem".
Książę koronny Laal stara się trzymać z daleka od całego zamieszkania. Nie w głowie mu pełnienie obowiązków. Woli trzymać ze smokami.
Cyan z jednej strony coraz lepiej sobie radzi z wiedźmowaniem, zyskuje nawet nowiutką miotłę do latania, z drugiej często dość późno wpada na coś oczywistego. To, co zrobiła w finale, mogła zrobić dużo wcześniej, wystarczyło chwilę pomyśleć.
Ciągle jest drażliwa i lubi narzekać. Za to Hidra robi się coraz bardziej interesujący. Może doczeka się własnego fanfika. Kto podejmie wyzwanie?
Na początku cyklu "Słowotwórczyni" wpadamy w istny chaos. Nikt nie wie o co chodzi i kto jest kim a Cyan jako autorka ma tę historię uporządkować. Robi to przez kolejne trzy tomy, dostrzegając luki fabularne i zaklejając je jak umie.
Nadal napotykamy na mnóstwo odniesień do popkultury. To w końcu na znanych cytatach opiera się ta bajka. Jestem pod wrażeniem wyobraźni autorki. Jeśli podejdziecie do tej historii z przymrużeniem oka na pewno będziecie się dobrze bawić.
Cyan znalazła legendarny Głos. To nie ona miała zostać królem, czy też królową. Chciała tylko poukładać sprawy w królestwie i wrócić do swojego świata.
Wszyscy, którzy rozpierzchli się wcześniej w poszukiwaniu artefaktu wracają do miasta na koronację.
Cyan podróżuje w towarzystwie "swojego" zabójcy, Hidry, który tymczasowo został jej "książkowym mężem".
Książę koronny...
2024-04-19
Często wydaje nam się, że pierwsza, szczenięca miłość jest jeszcze niedojrzałym zauroczeniem. Że trzeba czasu, aby znaleźć właściwą osobę. Tomasz Kieres udowadnia, że może być inaczej.
Tomek jako nastolatek wyjechał z rodzicami na wakacje do Szwecji i został tam na dłużej. Przez wyjazd stracił kontakt ze swoją pierwszą miłością, Olą. Po latach wraca do Polski z dorastającą córką. Jest dojrzałym, rozwiedzionym mężczyzną. Teraz też przyjechał tylko na chwilę, tak jak wtedy wyjeżdżał. I odwrotnie niż przed laty, spotkał Olę ponownie. On zatrudnił się w szkole angielskiego, ona potrzebowała wprawy w konwersacjach, więc narzeczony zapisał ją na kurs. No właśnie, narzeczony. Ola jest kobietą bardzo zamkniętą w sobie. Wreszcie udało jej się zapomnieć o Tomku. Poznała mężczyznę, do którego nie pała wielkim uczuciem, lecz czuje się przy nim bezpiecznie. Tymczasem stara miłość nie zardzewiała. Romans odżywa. Trzeba przemyśleć pewne sprawy, porozmawiać z bliskimi.
Ola i Tomek należą już do dwóch różnych światów. On wrósł w klimat Szwecji, jego córka nie wyobraża sobie życia z dala od taty. Zanim zapadną jakieś decyzje wydarza się coś, co znów rozdzieli parę. On musi pilnie wyjechać, ponownie tracą kontakt. Dopiero co obiecywał, że będzie na nią czekał przed kolejną lekcją i nagle znika bez słowa. Jak zniesie to Ola?
Książka spodoba się romantyczkom, gdyż bazuje na emocjach. Tomek jest wrażliwym mężczyzną, który potrafi mówić o swoich uczuciach i robi to chętnie. Z Oli trzeba wszystko wyciągać. O ile on jest wolny, ona właśnie przyjęła oświadczyny Wojtka i poznała jego rodziców. Teraz pytanie co ma zrobić. Czy iść za głosem serca, do mężczyzny, który mógł się zmienić przez dwadzieścia lat? Czy to rozsądne? Czy Tomek wciąż jest tym chłopakiem z jej wspomnień? A może powinna się skupić na tym, co jest trwałe i nie zaprzepaszczać wspólnych lat z Wojtkiem, który ją wspiera i kocha?
Nie porwała mnie ta powieść, choć doceniam kunszt pisarski autora. Być może dlatego, że Ola nie wzbudziła we mnie jakiejś wielkiej sympatii. Tomek jawił się jako rozsądny, nienarzucajacy się człowiek, dbający o córkę. Podobało mi się jego podejście do wychowania.
"- Nie powiem ci, w co wierzyć lub nie, po prostu myśl, zadawaj pytania, to wszystko. Jesteś inteligentna i nigdy nie pozwól, żeby ludzie, którzy nie poświęcili jednej chwili na zastanowienie się nad tym, w co sami wierzą, mówili ci, co masz robić".
Tomek coś robił ze swoim życiem a Ola płynęła na fali, czekając co los jej przyniesie. Z jakiegoś powodu jej stosunki z matką są bardzo złe, lecz nie wiemy dlaczego.
Podobała mi się narracja z męskiego punktu widzenia oraz poruszenie tematu wychowania i relacji rodzic-dziecko.
Choć nie jest to w mojej opinii najlepsza książka autora, to pięknie pisze on o uczuciach, oddając rozterki i przemyślenia bohaterów.
Często wydaje nam się, że pierwsza, szczenięca miłość jest jeszcze niedojrzałym zauroczeniem. Że trzeba czasu, aby znaleźć właściwą osobę. Tomasz Kieres udowadnia, że może być inaczej.
Tomek jako nastolatek wyjechał z rodzicami na wakacje do Szwecji i został tam na dłużej. Przez wyjazd stracił kontakt ze swoją pierwszą miłością, Olą. Po latach wraca do Polski z dorastającą...
2024-04-18
Trzydziestoletnia Ola prowadzi tytułową księgarenkę. Uwielbia swoje miejsce pracy. Pewnego dnia odwiedza ją elegancki starszy pan mówiąc, żeby nie bała się zmian. Niedługo później kobieta dowiaduje się, że lokal został sprzedany, ale ona sama ma gwarancję zatrudnienia przez kolejny rok. Nowa właścicielka robi remont a w tym czasie Ola może wykorzystać zaległy urlop. Nowa znajoma zaprasza ją nad morze. Ona się waha, bo choć zawsze kochała Bałtyk to jedno wydarzenie zmiotło wszystkie dobre wspomnienia.
Ola jest samotna, jej rodzice zginęli tragicznie. Brak jej osoby do kochania. Nagle los stawia przed nią dwóch mężczyzn do wyboru. Jeden ma bardzo bezpośredniego labradora i wydaje się ogólnie sympatyczny, ale to drugi powoduje szybsze bicie jej serca.
Ola w końcu decyduje się wyjechać nad morze, gdzie przeżywa miłe chwile i obserwuje wschód słońca przy boku kogoś, kto może okazać się nadzieją na przyszłość. Później wraca i zderza się z rzeczywistością. Coś źle usłyszała, wzięła do siebie, obraziła się i może stracić szansę na miłość. On też uniósł się dumą. Czy tak się to skończy?
Wspomniany wyżej starszy pan pojawia się jeszcze kilka razy z dobrymi radami i znika bezszelestnie, jak duch. Szybko domyśliłam się kim jest, ale podobało mi się wprowadzenie tej postaci a ostatnia scena była wzruszająca.
Bardzo przyjemnie mi się na czytało. Może nie ma większych zaskoczeń, ale to taka komfortowa lektura, bliska sercu. Polecam.
Trzydziestoletnia Ola prowadzi tytułową księgarenkę. Uwielbia swoje miejsce pracy. Pewnego dnia odwiedza ją elegancki starszy pan mówiąc, żeby nie bała się zmian. Niedługo później kobieta dowiaduje się, że lokal został sprzedany, ale ona sama ma gwarancję zatrudnienia przez kolejny rok. Nowa właścicielka robi remont a w tym czasie Ola może wykorzystać zaległy urlop. Nowa...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-18
Książka przedstawia świat, w którym niedobitki ludzkości zeszły do podziemi. Kolejne pokolenia dorastają w paryskim metrze, bez świadomości, że kiedyś istniało życie na powierzchni. Nie umieją czytać a zresztą ich władcom nie zależy na wykształconym społeczeństwie. Życie tu jest okrutne. Nie ma żadnych praw. Istnieje niewolnictwo. Najwyższą karą jest wyłonienie na powierzchnię. Po wystawieniu na promieniowanie z ciała pozostaje spalona skwarka.
Wewnątrz metra istnieje kilka zwalczających się frakcji politycznych. I właśnie polityka jest tutaj na pierwszym miejscu. Jest pastor, które pragnie zachowania istniejącego status quo oraz Madonna, dążąca do zmian.
Książka jest mroczna, brutalna. Niewiele w niej promyków pozytywnych emocji. Widzimy pełen wachlarz ludzkich dewiacji, wykorzystywania, torturowania, kłamstw i manipulacji. Na pewno nie jest to lektura dla każdego. Wiele scen mnie zniesmaczyło lub wręcz wywołało wstręt.
Zakończenie sprawiało wrażenie urwanego w pół zdania. Jest to pierwsza część trylogii na podstawie Metra 2033 Dimitrija Glukhovsky'ego, więc możemy spodziewać się kontynuacji.
Książka przedstawia świat, w którym niedobitki ludzkości zeszły do podziemi. Kolejne pokolenia dorastają w paryskim metrze, bez świadomości, że kiedyś istniało życie na powierzchni. Nie umieją czytać a zresztą ich władcom nie zależy na wykształconym społeczeństwie. Życie tu jest okrutne. Nie ma żadnych praw. Istnieje niewolnictwo. Najwyższą karą jest wyłonienie na...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-14
Tom inicjujący cykl "Przodkowie" obejmuje pierwsze dwadzieścia lat życia Siemowita, od którego wywodził się ród Mieszka I.
W prologu widzimy jak chrześcijański mnich Guidolfo przegląda zapiski, z których chce złożyć opowieść o pierwszych księciach naszego kraju. Fabuła rozpoczyna się na ziemiach, na których później powstanie Polska.
Na początku poznajemy dziadka i ojca głównego bohatera. Widać, że wszyscy byli odważni i nie wahali się sięgać po swoje. Chościsko, Bojomir i Siemowit byli samowładnymi wodzami. Zmieniali zasady, tak, by im służyły, jednocześnie oddając szacunek tradycji.
Ród Siemowita spotkał szereg nieszczęść. Bękart Chościska, Popiel, człowieka zły i ambitny, doprowadza do wygnania przyrodnich braci. Bojomir umieszcza Siemowita, będącego wtedy niemowlęciem, w rodzinie zastępczej. Nikt nie może się dowiedzieć kim jest. On sam poznaje historię przodków od ukrytego w drzewie przyjaciela Bojomira, który ma wyjawić mu sekret gdy przyjdzie czas. Jako dziecko odbierał te opowieści jako baśnie, z czasem zmienił się ich wydźwięk.
Siemowit już jako nastolatek był wielbiony przez rówieśników. Chętnie spotykał się z dziewczynami, lecz z żadną nie chciał się wiązać. Jego drużyna stała za nim murem, skandując jego imię na wiecach. Był jakby lokalnym celebrytą.
Dokonywał odważnych czynów, nie obawiając się konsekwencji. Po zamordowaniu winnych czekał siedząc pomiędzy ich głowami nabitymi na tyczki aż zostanie dostrzeżony i wtedy tłumaczył dlaczego to zrobił, nie czekając na sąd.
Siemowit szybko stał się wojownikiem. Gdy tylko dowiedział się co spotkało jego rodzinę, zapragnął odzyskać należne sobie miejsce. Swojego ojca, zwanego Piastunem, poznał dopiero w wieku dorosłym i szybko go stracił.
Zanim został księciem Polan zadbał o to, by zemsta dosięgła każdego, kto mógłby mu zaszkodzić. Kazał wymordować także żony i dzieci wrogów.
Z tego co pamiętam w szkole historia Polski zaczynała się od Mieszka, tutaj odkrywamy wcześniejszy okres w dziejach.
Opisane są czasy przez pojawieniem się na ziemiach Polan jakiejś zorganizowanej religii. Mieszkańcy Giecza nie wyznają ani wiary w słowiańskich bogów ani tym bardziej chrześcijaństwa, choć dochodzą do nich słuchy o istnieniu takich wierzeń.
Zdziwiła mnie cześć oddawana przez ówczesnych ludzi kamieniom. Uznawali je za dary bogów i nie odważali się ich używać w żaden sposób, dlatego budowali z drewna.
W powieści przeważają opisy, dotyczące głównie przebiegu walk i tradycji ludowych. Nie znajdziecie tu objaśnień psychologicznych przeżyć postaci. Ich emocje są widoczne poprzez zachowania zewnętrzne. Możemy się tylko domyślać jakie towarzyszą im myśli.
Opisane bitwy są niezwykle krwawe, odrąbane kończyny latają w powietrzu. Niejeden traci głowę.
Pod koniec Siemowit wreszcie poznaje kobietę, która zaprząta jego myśli. Może między nim a Świętaną będzie coś więcej. Dowiem się tego z następnego tomu.
Tom inicjujący cykl "Przodkowie" obejmuje pierwsze dwadzieścia lat życia Siemowita, od którego wywodził się ród Mieszka I.
W prologu widzimy jak chrześcijański mnich Guidolfo przegląda zapiski, z których chce złożyć opowieść o pierwszych księciach naszego kraju. Fabuła rozpoczyna się na ziemiach, na których później powstanie Polska.
Na początku poznajemy dziadka i ojca...
2024-04-14
To druga część przygód hrabianki Zasławskiej i przyznam, że ta seria historyczna autora bardzo przypadła mi do gustu. Śledząc fabułę poznajemy realia życia w Polsce w XVII wieku. Czasy były inne, lecz ludzie nie zmienili się za bardzo, bohaterowie wydają się bliscy współczesnym osobom.
Rozpustny kuzyn Julii, Pierre, zostaje wrobiony w morderstwo i aresztowany. Grozi mu sroga kara. Wymienione możliwości jeżą włos na głowie, tym bardziej, że wtedy wydobywanie zeznań torturami było na porządku dziennym. Tylko szlachta nie musiała obawiać się kata.
Julka musi ocalić kuzyna i odnaleźć tytułową szkatułkę. W pałacu w Wilanowie roi się od intrygantów. Ktoś porywa hipochondrycznego księcia Jakuba.
Książkę czyta się szybko i lekko, czas przy niej mija nie wiadomo kiedy. Widzimy uwypuklone przywary przedstawicieli różnych warstw społecznych. Jest rodzina królewska, szlachta, duchowni, ambasador imperium osmańskiego, królewski błazen, służąca a nawet jedna wiedźma.
Najciekawszą bohaterką była 6-letnia niezwykle rezolutna Tereska Sobieska. Mała księżniczka z wielkim charakterem. Po prostu muszę widzieć co się z nią stało a trzeciego tomu jeszcze nie ma 😭 Drogi autorze, czekam na "Świętą relikwię".
Teresa Kunegunda jest postacią prawdziwą, podobnie jak pozostali władcy występujący w powieści.
To druga część przygód hrabianki Zasławskiej i przyznam, że ta seria historyczna autora bardzo przypadła mi do gustu. Śledząc fabułę poznajemy realia życia w Polsce w XVII wieku. Czasy były inne, lecz ludzie nie zmienili się za bardzo, bohaterowie wydają się bliscy współczesnym osobom.
Rozpustny kuzyn Julii, Pierre, zostaje wrobiony w morderstwo i aresztowany. Grozi mu...
2024-04-13
Osoby, które miały dłuższą przerwę między tomami ucieszy fakt, że na początku "Słowiedźmy" znajduje się krótkie streszczenie "Słowodzicielki". A co się dzieje w części drugiej?
Cyan znalazła wreszcie sposób jak się uwolnić od powłoki Księcia Koronnego, ale on związał się z nią w inny sposób.
Kilka osób szuka Głosu Pana, którego odnalezienie jest warunkiem koniecznym, by zasiąść na tronie królestwa.
Pojawiają się nowi pretendenci, w tym jedna księżniczka. Czy nowy władca może być królową?
Hidra snuje zabójcze plany.
Ponownie widzimy zmiennokształtne smoki, tym razem w innej roli.
Cyan pragnie opuścić niedopracowaną fabułę nieistniejącej książki, lecz mimo świadomości, iż postaci są fikcyjne, przywiązuje się do nich. Krwawią jak żywi ludzie.
Kobieta, nazywana wiedźmą, coraz lepiej opanowuje "zaklęcia" tkając słowami kanwę opowieści. Może sobie wyczarować co chce a jednak ma trochę dość i najbardziej by chciała obudzić się we własnym łóżku.
To, czego nie stworzyła, historia dopowiada sobie sama, nie raz zaskakując swoją autorkę.
Humorystyczna opowieść toczy się swoim torem. Drogi poznanych w pierwszej części postaci wiodą w różnych kierunkach.
W tym tomie bardziej polubiłam Cyan. Ze zrzędzącej baby zmieniła się w troskliwą opiekunkę, poczuła odpowiedzialność za stworzony przez siebie świat.
Zakończenie ponownie pozostawia nas w zawieszeniu i zachęca do szybkiego sięgnięcia po finałową "Słowalkirię".
Osoby, które miały dłuższą przerwę między tomami ucieszy fakt, że na początku "Słowiedźmy" znajduje się krótkie streszczenie "Słowodzicielki". A co się dzieje w części drugiej?
Cyan znalazła wreszcie sposób jak się uwolnić od powłoki Księcia Koronnego, ale on związał się z nią w inny sposób.
Kilka osób szuka Głosu Pana, którego odnalezienie jest warunkiem koniecznym, by...
2024-04-16
Czy zastanawialiście się jak wiele sytuacji może się zdarzyć w życiu waszych czworonogich domowników? Im także zdarzają się nagłe choroby, wypadki, zaginięcia czy kradzieże (szczególnie zwierząt rasowych). W takim przypadku ubezpieczenie może okazać się bardzo pomocne. Poszczególne towarzystwa (nie będę tu podawać nazw, znajdziecie rozpiskę w książce) oferują szeroki zakres usług w ramach wykupionej opcji. Podstawą jest pokrycie kosztów opieki weterynaryjnej nad zwierzęciem, włączając koszt uśpienia. To przykry temat, ale każdy z nim się zmierzy po latach wspólnego życia. W niektórych opcjach mamy do dyspozycji całodobową infolinię.
Towarzystwa ubezpieczeniowe pomagają także w poszukiwaniach zaginionych pupili i zapewniają im opiekę w przypadku hospitalizacji właściciela. Jest to ważne szczególnie w przypadku podróży z pupilem. Wiadomo, że mogą się zdarzyć różne sytuacje i warto zadbać o bezpieczeństwo naszego towarzysza.
Kolejnym tematem jest ubezpieczenie OC. Przydaje się ono w przypadku gdy zwierzak spowoduje jakąś szkodę: kot zrzuci cenny wazon, pies ugryzie sąsiada czy spowoduje wypadek komunikacyjny wybiegając na ulicę. Jako opiekunowie jesteśmy odpowiedzialni za szkody wyrządzone przez nasze zwierzęta – umyślnie bądź nie.
Odrębnym tematem jest ubezpieczenie najemcy i wynajmującego, przydatne w przypadku gdy zwierzę wyrządzi szkodę w wynajmowanym lokalu.
Nie wszystkie ubezpieczenia obejmują rasy agresywne – warto to sprawdzić.
Ubezpieczenia mogą też być przydatne osobom prowadzącym działalność zawodową związaną ze zwierzętami.
W poradniku jest mowa także o ubezpieczeniach koni i zwierząt hodowlanych od bardzo szerokiego wachlarza zdarzeń – włącznie z upadkiem statku powietrznego.
Autorka wyszczególniła w tabelkach wszystkie opcje ubezpieczeń. Wiedza została podana w przejrzysty i czytelny sposób. Szczegóły (jak np. koszt ubezpieczenia, zależny od różnych czynników) możemy sprawdzić na stronach internetowych wymienionych towarzystw. Warto też zweryfikować czy weterynarz w naszym mieście współpracuje z wybranym ubezpieczycielem.
W publikacji znajdziemy też wzmianki właścicieli o sytuacjach, w jakich pomogło im ubezpieczenie zwierząt oraz odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania i słowniczek.
Podsumowując uważam, że poradnik ten jest niezastąpioną pomocą dla każdego właściciela, który rozważa ubezpieczenie swojego czworonoga. Jest napisany prostym, zrozumiałym językiem z podaniem przykładów obrazujących wcześniej wymienione przypadki.
Czy zastanawialiście się jak wiele sytuacji może się zdarzyć w życiu waszych czworonogich domowników? Im także zdarzają się nagłe choroby, wypadki, zaginięcia czy kradzieże (szczególnie zwierząt rasowych). W takim przypadku ubezpieczenie może okazać się bardzo pomocne. Poszczególne towarzystwa (nie będę tu podawać nazw, znajdziecie rozpiskę w książce) oferują szeroki zakres...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-15
Książka z początku wydawała się lekką lekturą. Kobieta po rozwodzie poznaje nowego mężczyznę i świetnie się z nim bawi. Ale nie. Musiało im się skomplikować życie.
Mamy tu dwie bohaterki i jednego pana, Kacpra.
Pierwsza, wspomniana wyżej, to Ksenia. Jej mąż odszedł do młodszej, bezczelnej pannicy. Dorosła córka wyszła z domu i nie wróciła. Matka wierzy, że ona wciąż żyje.
Drugą kobietą jest Żaneta, samotnie wychowująca syna, którego uwielbia nad życie. I okazuje się, że tego życia zostało jej niewiele. Postanawia zatem odnaleźć ojca dziecka, który był chwilówką na jedną noc.
Kacper jej nawet nie pamięta, za to teraz pragnie ułożyć sobie życie z Ksenią. Jest zawodowym żołnierzem, często wyjeżdża na misje w dżungli. Jego jednostka stacjonuje we Francji, więc rzadko ma okazję przylecieć do Polski ( w powieści i tak częściej niż w rzeczywistości).
Ksenia musi być bardzo wyrozumiała, by znosić miesiące samotności dla kilku wspólnych dni czy tygodni z Kacprem. A teraz jeszcze pojawiła się jego przeszłość.
Mamy tu jeden wielki dramat, a gdy Ksenia prosi o chwilę na spokojne przemyślenie tematu znowu na scenie pojawia się jej niewierny mąż i czegoś od niej chce.
W sumie znając twórczość autorki mogłam się domyśleć, że bohaterom nie będzie łatwo. Życie, które plącze ścieżki i podstawia nogę planom na przyszłość. Ogrom emocji, które przeżywamy z nimi. Okropnie mi było żal Żanety. To młoda kobieta, która kocha życie i nagle dostaje straszną diagnozę.
Przed całą trójką stoi wyzwanie. Każdy musi jakoś ułożyć sobie życie.
Czy wygra miłość czy poczucie obowiązku?
Czy Kacprowi uda się to wszystko pogodzić i żyć szczęśliwie? I jak połączyć niebezpieczną pracę wymagającą ciągłych wyjazdów z rozwijającym się związkiem?
Pomimo smutnych tematów książkę czyta się lekko. Są wzruszające momenty i trudne wybory.
Okładka raczej odstraszy miłośników obyczajówek, ale nijak ma się do treści. To nie jest erotyk, choć trafiają się sceny miłosne.
Książka z początku wydawała się lekką lekturą. Kobieta po rozwodzie poznaje nowego mężczyznę i świetnie się z nim bawi. Ale nie. Musiało im się skomplikować życie.
Mamy tu dwie bohaterki i jednego pana, Kacpra.
Pierwsza, wspomniana wyżej, to Ksenia. Jej mąż odszedł do młodszej, bezczelnej pannicy. Dorosła córka wyszła z domu i nie wróciła. Matka wierzy, że ona wciąż...
2024-03-28
Karolina studiuje chemię, ma plany zawodowe. Wszystko układa się dobrze do czasu wyjazdu w towarzystwie Rafała. We dwójkę mieli przygotować przyjęcie dla przyjaciółki Karoliny.
Po kilku drinkach sytuacja stała się swobodna i doszło do zbliżenia, w efekcie czego Karolina zaszła w ciążę. Na domiar złego zaraz po tym dowiedziała się, że Rafał ma dziewczynę. Poczuła się upokorzona i wykorzystana i postanowiła nic mu nie mówić.
Tak naprawdę ukrywała ciążę nawet przed przyjaciółmi. Jest młodą, przerażoną dziewczyną, której świat stanął na głowie.
Najbardziej bała się reakcji bogobojnej babci i przyznam, że razem z nią czekałam na wybuch, tymczasem starsza pani kościółkowa zaskoczyła nas pozytywnie. Gorzej zareagowali rodzice dziewczyny. Jej matka wprost dała do zrozumienia, że nie będzie utrzymywać córki i wnuczka a nie wyobrażam sobie, żeby w takiej sytuacji zostawić dziecko samo sobie.
Karolina jest pełna obaw, które doświadczonej matce mogę wydać się śmieszne, ale osoba, która czerpie wiedzę z internetu, może się wystraszyć tego wszystkiego.
Towarzyszyłam bohaterce przez dziewięć miesięcy i przypominałam sobie jak sama przed laty znosiłam ciążę (też nie mogłam znieść zapachu mięsa a nie byłam wegetarianką).
Autorka doskonale oddała realia polskiej służby zdrowia i opryskliwość pielęgniarek, dla których to tylko kolejna pacjentka.
Niby to prosta historia, ale tak mnie wciągnęła, że nie mogłam się oderwać. Duża w tym zasługa lektorki o miłym głosie, ale poza tym tekst jest po prostu świetnie napisany. Jest to lekka obyczajówka o nieskomplikowanej fabule, przy której można odpocząć.
Na pewno sięgnę też po inne powieści autorki, bo jej styl bardzo mi przypadł do gustu.
Karolina studiuje chemię, ma plany zawodowe. Wszystko układa się dobrze do czasu wyjazdu w towarzystwie Rafała. We dwójkę mieli przygotować przyjęcie dla przyjaciółki Karoliny.
Po kilku drinkach sytuacja stała się swobodna i doszło do zbliżenia, w efekcie czego Karolina zaszła w ciążę. Na domiar złego zaraz po tym dowiedziała się, że Rafał ma dziewczynę. Poczuła się...
2024-04-12
Matka zamożnego farmaceuty, Adama Drzewickiego, przebywająca w ekskluzywnym domu opieki, przeżywa kryzys psychiczny. Maria od jakiegoś czasu ma niepokojąco realne sny. Zasypuje syna telefonami. Jej stan go niepokoi. Szukając rozwiązania natrafia na różowe tabletki w jej koszyku z lekami. Z racji zawodu wie, że specyfik o tej nazwie wygląda inaczej. Zaczyna węszyć. Każdy, z kim rozmawia, wkrótce ginie, gubią się dowody a ośrodek VIGOREI izoluje pacjentów.
Przy pomocy policjanta, Dawida Rezlera, Adam próbuje dotrzeć do prawdy. Ktoś usilnie stara mu się w tym przeszkodzić, posuwając się do próby zabójstwa.
Historia gmatwa się coraz bardziej aż do finału, w którym poznajemy zaskakującą prawdę.
Adam jako dziecko nie miał świadomości co dzieje się w jego domu i kim jest przyjaciel ojca. Nie wiedział co przeżywa matka pod maską wiecznego uśmiechu. Jej pamiętniki spisane pięknym językiem dały mu do zrozumienia, że związek rodziców nie był tak piękny jak się wydawał.
"Działanie niepożądane" to połączenie thrillera medycznego z sensacją. Są pościgi samochodowe, strzelaniny i mroczna zagadka osnuta wokół biznesu, żerującego na starszych osobach. Widzimy żywe emocje, odkrywamy ukryte niecne intencje bohaterów.
Autor pokazuje jak działa przemysł farmaceutyczno-medyczny i do czego posuwają się niektórzy, by zarobić więcej.
Napis końcowy sugeruje, że to nie jeszcze nie być koniec tej opowieści. Jestem ciekawa czy powstanie drugi tom.
Matka zamożnego farmaceuty, Adama Drzewickiego, przebywająca w ekskluzywnym domu opieki, przeżywa kryzys psychiczny. Maria od jakiegoś czasu ma niepokojąco realne sny. Zasypuje syna telefonami. Jej stan go niepokoi. Szukając rozwiązania natrafia na różowe tabletki w jej koszyku z lekami. Z racji zawodu wie, że specyfik o tej nazwie wygląda inaczej. Zaczyna węszyć. Każdy, z...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-09
Za mną pierwsza część sagi George'a RR Martina "Gra o tron", wysłuchana w superprodukcji Audioteki pod tym samym tytułem. Słuchowisko zostało zrealizowane przy udziale ponad 86 aktorów.
Historia Siedmiu Królestw wciąga od samego początku. Kilka lat temu obejrzałam serial, więc fabuła była mi już znana i muszę przyznać, że została wiernie odtworzona w filmie.
Na początku poznajemy dzieci Eddarda i Catelyn Stark: Robba, Sansę, Arię, Brana i Rickona. Ich ojciec jest przyjacielem króla Roberta Baratheona a później jego namiestnikiem. Po śmierci władcy Eddard walczy o przekazanie władzy prawowitemu następcy i przegrywa. On sam zostaje stracony a jego rodzina popada w niełaskę. Arya błąka się po ulicach Królewskiej Przystani a Sansa jest zakładniczką okrutnego Joffreya Lannistera, zrodzonego z kazirodczego związku Cersei i Jaimego.
Bękart Eddarda, Jon Snow, postanawia służyć na Murze, choć dopada go zwątpienie gdy jego rodzina walczy o przetrwanie. Chce ich wspomóc w walce, lecz przysięgał, że nie opuści posterunku Wron.
Moja ulubienica z serialu, Danaerys Targaryen, zostaje wydana za mąż za Khala Drogo przez swojego brata.
Książkowy Tyrion Lannister zrobił na mnie gorsze wrażenie niż ten filmowy. Tu jest naprawdę podłą postacią, aczkolwiek nie można odmówić mu tupetu. Potrafi postawić się ojcu oraz odważnie wystąpić do walki z wrogiem. Za wszelką cenę chce udowodnić swoją wartość.
Najbardziej przykrym momentem była dla mnie śmierć niewinnej Damy.
Powieść jest zachwycająca. Bogactwo świata przedstawionego, charakterystyka postaci, wszystko dopracowane w najmniejszym szczególe. Wydanie książkowe liczy ponad 700 stron a audiobook to ponad 30 godzin słuchania. Książka została wydana w 1996 roku i doczekała się ekranizacji w 2011. Ostatni tom sagi jeszcze nie został wydany, choć w październiku 2023 roku autor zapowiadał, że praca ma się ku końcowi. George RR Martin wydał dotąd 96 książek.
Za mną pierwsza część sagi George'a RR Martina "Gra o tron", wysłuchana w superprodukcji Audioteki pod tym samym tytułem. Słuchowisko zostało zrealizowane przy udziale ponad 86 aktorów.
Historia Siedmiu Królestw wciąga od samego początku. Kilka lat temu obejrzałam serial, więc fabuła była mi już znana i muszę przyznać, że została wiernie odtworzona w filmie.
Na początku...
2024-04-09
Rita, Jan, Piotr i Tomasz.
Jedna kobieta i trzech mężczyzn. Jeden jest jej teraźniejszością, drugi ucieczką, trzeci wspomnieniem przeszłości.
Z Tomaszem miała wziąć ślub. Niefortunny incydent w dniu sesji zdjęciowej sprawił, że on trafił do więzienia a ona, w ciąży i w zakrwawionej sukni, uciekła na Mazury.
Tam poznała Jana, właściciela ziemskiego. Mężczyzna posiada pensjonat oraz stajnię a Rita kocha konie. Zgadza się za niego wyjść nie wiedząc, że jej nowy mąż ma nietypowe upodobania seksualne.
Z początku im się układa, dopóki Jan nie dopuścić do głosu swoich instynktów.
Wtedy Rita zaczyna się go bać i odsuwać od niego. Wiadomo, że zrobił jej krzywdę, lecz nie znamy szczegółów.
Teraz Rita zajmuje się obejściem i wychowuje dwóch synów, Kubę i Józia.
Gwarantem jej bezpieczeństwa jest przyjaciel jej męża, Piotr, z zawodu policjant. Są z sobą blisko, ich dzieci wychowują się razem.
Piotr praktycznie sam wychowuje Marysię. Z jej matką nie łączy go już nic, choć formalnie nadal są małżeństwem. Mężczyzna planuje rozwód. Jest jedynym poza podejrzeniami zaborczego Jana i jedynym, z którym Rita faktycznie zdradzała męża. Dopóki nie pojawił się Tomasz.
Jej pierwsza i największa miłość odnajduje ją i zatrudnia się w gospodarstwie jej męża. I teraz się zaczyna. Lawirowanie pomiędzy trzema kochankami, kłamstwa, zdrady i poczucie niesprawiedliwości. Rita najchętniej rzuciłaby wszystko i wpadła w ramiona Tomka, ale jej mąż zabrałby jej dzieci, bez których ona nie wyobraża sobie życia.
Piotr chciałby być z nią, lecz póki co pilnuje czy Jan nie posuwa się za daleko, czy znów jej nie krzywdzi.
Tomek oferuje jej niezapomniany tydzień a później chce wyjechać. Czy ta historia może skończyć się dobrze?
Z początku prosta fabuła coraz bardziej się komplikuje. Wygląda to na typowy konflikt tragiczny, w którym nie ma dobrego rozwiązania a jednak autorce udało się mnie zaskoczyć. Brawa za zakończenie.
Rita, Jan, Piotr i Tomasz.
Jedna kobieta i trzech mężczyzn. Jeden jest jej teraźniejszością, drugi ucieczką, trzeci wspomnieniem przeszłości.
Z Tomaszem miała wziąć ślub. Niefortunny incydent w dniu sesji zdjęciowej sprawił, że on trafił do więzienia a ona, w ciąży i w zakrwawionej sukni, uciekła na Mazury.
Tam poznała Jana, właściciela ziemskiego. Mężczyzna posiada...
Dziadek Piotra umiera. Chłopak, który od lat nie odwiedzał wsi, postanawia pojechać do babci. Staruszka chwilami zachowuje się jak obłąkana. Twierdzi, że słyszy dusze. Wierzy w zabobony. Rodzina oraz mieszkańcy wsi mają ją za szaloną, lecz to do niej przychodzą po pocieszenie w kłopotach. Babcia z początku robi wrażenie osoby szalonej, bo jak może słyszeć słowa nieżyjącego dziadka? Jednak zadziwiająco często jej wypowiedzi znajdują potwierdzenie w rzeczywistości. Czyżby była medium?
Cześć opowieści widzimy oczami Piotra a część oczami ducha jego dziadka, który po śmierci widzi i rozumie więcej. Zjawa nie odejdzie dopóki nie załatwi wszystkich ważnych spraw.
Bardzo podoba mi się sposób narracji. Nie ma tu szybkiej akcji, duch obserwuje i czuwa nad bliskimi, oferując nam swoje przemyślenia. Świat rzeczywisty przeplata się z niematerialnym a wszystko jest połączone niewidzialnymi nićmi. Książka jest fascynująca na swój sposób, pełna życiowych mądrości.
Dziadek Piotra umiera. Chłopak, który od lat nie odwiedzał wsi, postanawia pojechać do babci. Staruszka chwilami zachowuje się jak obłąkana. Twierdzi, że słyszy dusze. Wierzy w zabobony. Rodzina oraz mieszkańcy wsi mają ją za szaloną, lecz to do niej przychodzą po pocieszenie w kłopotach. Babcia z początku robi wrażenie osoby szalonej, bo jak może słyszeć słowa nieżyjącego...
więcej Pokaż mimo to