Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Wow ❤️
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale jak najbardziej udane! Żałuję, że tak szybko ją skończyłam, bo historia która została stworzona jest naprawdę niesamowita! Ja od razu zamówiłam inne książki autorki, a Wam POLECAM ❤️

Wow ❤️
To moje pierwsze spotkanie z autorką, ale jak najbardziej udane! Żałuję, że tak szybko ją skończyłam, bo historia która została stworzona jest naprawdę niesamowita! Ja od razu zamówiłam inne książki autorki, a Wam POLECAM ❤️

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

To moje drugie spotkanie z autorką, ale po przeczytaniu Pociągu wiedziałam już, że biorę w ciemno każdą kolejną książkę tej autorki.
Jej charakterystyczny sposób pisania jest niesamowity! Jestem pod ogromnym wrażeniem 😊
To nie jest kolejny słodko pierdzący romans jakich wiele na rynku, to nie jest pozycja, którą przeczytacie, a po paru dniach o niej zapomnicie 😉 tam wszystko od pierwszej do ostatniej strony jest skrupulatnie przemyślane, tam nic nie dzieje się przypadkiem, tam nie znajdziecie banałów i nonsensów, tam wszystko jest po coś!
Ja osobiście dziękuję autorce za tą książkę. Jest ona nie tylko ważna, ale przede wszystkim potrzebna. Mi uświadomiła kilka spraw, o których do tej pory nie miałam pojęcia.
POLECAM ❤️

To moje drugie spotkanie z autorką, ale po przeczytaniu Pociągu wiedziałam już, że biorę w ciemno każdą kolejną książkę tej autorki.
Jej charakterystyczny sposób pisania jest niesamowity! Jestem pod ogromnym wrażeniem 😊
To nie jest kolejny słodko pierdzący romans jakich wiele na rynku, to nie jest pozycja, którą przeczytacie, a po paru dniach o niej zapomnicie 😉 tam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

No, no jestem pod ogromnym wrażeniem. Ta książka to połączenie tego wszystkiego, co dobra książka powinna mieć w sobie: miłość, pożądanie i namiętność. Jestem na TAK! POLECAM!

No, no jestem pod ogromnym wrażeniem. Ta książka to połączenie tego wszystkiego, co dobra książka powinna mieć w sobie: miłość, pożądanie i namiętność. Jestem na TAK! POLECAM!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Oj Kasiu, Kasiu. Ale za sponsorowałaś nam emocje. Adam jak zwykle niesamowicie seksowny i czarujący, choć nie powiem od czasu pierwszej części przeszedł całkowitą metamorfozę, która dodała mu jeszcze więcej uroku i seksapilu. Pomimo, że Casandra nie przypadła mi do gustu od pierwszej chwili, to w trzeciej części nie denerwowała mnie już tak bardzo. Może po prostu dałam jej szansę? Nie wiem. Wiem natomiast, że głęboki ukłon dla Kasi, która stworzyła niesamowitą historię, która przyjemnie połechta, każdą damską wewnętrzną książkoholiczkę. W całej trylogii mamy nagromadzenie całą paletę emocji, które usatysfakcjonowały mnie dogłębnie. Brawo!

Oj Kasiu, Kasiu. Ale za sponsorowałaś nam emocje. Adam jak zwykle niesamowicie seksowny i czarujący, choć nie powiem od czasu pierwszej części przeszedł całkowitą metamorfozę, która dodała mu jeszcze więcej uroku i seksapilu. Pomimo, że Casandra nie przypadła mi do gustu od pierwszej chwili, to w trzeciej części nie denerwowała mnie już tak bardzo. Może po prostu dałam jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po przeczytaniu pierwszej części, kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać w drugiej. Z jednej strony byłam ogromnie ciekawa dalszych losów Casandry i Adama,a z drugiej bałam się rozczarowania. Jednak w ogólnym rozrachunku moja ciekawość zwyciężyła.
Adam... Hmmm... no cóż, która z nas nie chciała by spotkać takiego egzemplarza na swojej drodze? Do jego postaci nie mam żadnych zarzutów, jednak Casandra, tak jak działała mi na nerwy w pierwszej części, tak samo się stało w drugiej. Niestety nie wiem kompletnie czym ta moja niechęć do niej jest spowodowana. Ale jeżeli chodzi o całość, to jak najbardziej na tak, zwłaszcza zakończenie. Od razu sięgam po trzecią część.

Po przeczytaniu pierwszej części, kompletnie nie wiedziałam czego mogę się spodziewać w drugiej. Z jednej strony byłam ogromnie ciekawa dalszych losów Casandry i Adama,a z drugiej bałam się rozczarowania. Jednak w ogólnym rozrachunku moja ciekawość zwyciężyła.
Adam... Hmmm... no cóż, która z nas nie chciała by spotkać takiego egzemplarza na swojej drodze? Do jego postaci...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo nie mogłam się doczekać kiedy zacznę czytać trylogię Morfeusza. Dawkowałam sobie emocje i odwlekałam tą chwilę, kiedy wezmę książki do ręki i pochłonie mnie świat Casandry i Adama, a raczej Morfeusza. Kiedy ten magiczny moment nastąpił i skończyłam pierwszą część, tak szczerze to nie wiem jak mam ocenić tą książkę. Podobała mi się bardzo, Kasia miała genialny pomysł na stworzenie postaci Morfeusza i tego wszystkiego wokół, jednak mam pewne ale, co do głównej bohaterki. Wiem, że nie mi oceniać, ale kurczę, nie przypadła mi ta kobieta do gustu. Coś mi w niej nie pasowało i jak dla mnie popsuła cały ten mitologiczny świat. Jeżeli jednak chodzi o całość? To jak najbardziej jestem na tak.

Bardzo nie mogłam się doczekać kiedy zacznę czytać trylogię Morfeusza. Dawkowałam sobie emocje i odwlekałam tą chwilę, kiedy wezmę książki do ręki i pochłonie mnie świat Casandry i Adama, a raczej Morfeusza. Kiedy ten magiczny moment nastąpił i skończyłam pierwszą część, tak szczerze to nie wiem jak mam ocenić tą książkę. Podobała mi się bardzo, Kasia miała genialny pomysł...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Uff... Na szczęście już koniec. Już dawno nie umęczyłam się tak okropnie, czytając powieść. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego... Po pierwszej części, która zagościła w mojej psychice na długie lata i drugiej, która była miłym dopełnieniem pierwszej, to ta trzecia wypada fatalnie. Niestety, choć z całą sympatią do autorki i głównej bohaterki, jestem ogromnie rozczarowana.

Uff... Na szczęście już koniec. Już dawno nie umęczyłam się tak okropnie, czytając powieść. Spodziewałam się zupełnie czegoś innego... Po pierwszej części, która zagościła w mojej psychice na długie lata i drugiej, która była miłym dopełnieniem pierwszej, to ta trzecia wypada fatalnie. Niestety, choć z całą sympatią do autorki i głównej bohaterki, jestem ogromnie rozczarowana.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością Pani Anny i zaliczam je do jak najbardziej udanych. Autorka ma coś niesamowitego w swoim stylu pisania. Dociera do najgłębszych skrywanych emocji, które w nas siedzą. Potrafi poruszyć i zmusić do myślenia i zastanowienia się nad swoim życiem. Może dla innych jest to psychologiczny banał, ale jak dla mnie Pani Anna ma dar, dar, który uzmysławia nam, że życie bez takich historii było by nudne i banalne.

Jest to moje kolejne spotkanie z twórczością Pani Anny i zaliczam je do jak najbardziej udanych. Autorka ma coś niesamowitego w swoim stylu pisania. Dociera do najgłębszych skrywanych emocji, które w nas siedzą. Potrafi poruszyć i zmusić do myślenia i zastanowienia się nad swoim życiem. Może dla innych jest to psychologiczny banał, ale jak dla mnie Pani Anna ma dar, dar,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Powiem krótko i na temat. Uważam, że ta pozycja powinna zostać wprowadzona jako obowiązkowa lektura szkolna.
Nie wiem, czy będę umiała przejść do porządku dziennego po przeczytaniu tej książki. Mam tak dużo emocji nagromadzonych w sercu po przeczytaniu, że cały czas przewijają mi się w głowie. Ta książka uczy nas zrozumienia, współczucia i pokory do drugiego człowieka, do sytuacji, w której się znajdujemy. Jestem tak emocjonalnie rozchwiana, że ciężko mi nawet zebrać myśli. Jestem pewna, że na długie lata zapadnie w mojej pamięci. Zaszufladkuje ją głęboko, tak aby za każdym razem, kiedy będę chciała sobie ponarzekać, wyciągnąć historię Helene i przypomnę sobie czasy pełne okrucieństwa, bólu i cierpienia. Aby uświadomić sobie jakie życie jest piękne. Z szczerego serca polecam!

Powiem krótko i na temat. Uważam, że ta pozycja powinna zostać wprowadzona jako obowiązkowa lektura szkolna.
Nie wiem, czy będę umiała przejść do porządku dziennego po przeczytaniu tej książki. Mam tak dużo emocji nagromadzonych w sercu po przeczytaniu, że cały czas przewijają mi się w głowie. Ta książka uczy nas zrozumienia, współczucia i pokory do drugiego człowieka, do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Przyszła kolej na ukochanego Pana Sparksa. I tak jak za każdym razem, tak i teraz oczarował mnie swoim wdziękiem. Nic nie poradzę, że pomimo iż autor pisze typowe romanse, które nie są raczej moim ulubionym gatunkiem literackim, to i tak chętnie po nie sięgałam, sięgam i będę sięgać.
Jest to moje kolejne spotkanie, ale na pewno nie ostatnie. " Z każdym oddechem" ma w sobie pewną magię, która przyciągnęła mnie do siebie jak magnes. Do przeczytania skusił mnie oczywiście fakt, że książka jest autorstwa Pana Sparksa, następnie urzekająca okładka, która pobudziła moje zmysły. Kiedy znalazłam się już w "środku" historii, nie mogłam przestać myśleć o głównych bohaterach. Urzekła mnie również Bratnia Dusza, niewielka skrzynka na listy, która znalazła swoje miejsce na... plaży. Od dziś moim marzeniem jest spotkać na swojej drodze, taką oto właśnie Bratnią Duszę. Zachwyciłam się tym wszystkim, tak bardzo, że w pewnym momencie po prostu zazdrościłam Hope i Tru tej historii, tego cudownego uczucia, które ich połączyło. Nie należę do romantyczek, ale czytając książki Pana Sparksa przechodzę pełną metamorfozę i za każdym razem, najzwyczajniej w świecie zazdroszczę bohaterom. Polecam!

Przyszła kolej na ukochanego Pana Sparksa. I tak jak za każdym razem, tak i teraz oczarował mnie swoim wdziękiem. Nic nie poradzę, że pomimo iż autor pisze typowe romanse, które nie są raczej moim ulubionym gatunkiem literackim, to i tak chętnie po nie sięgałam, sięgam i będę sięgać.
Jest to moje kolejne spotkanie, ale na pewno nie ostatnie. " Z każdym oddechem" ma w sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Na początek przyznam, że dawno nie miałam takiego mętliku w głowie. Czytając tą książkę, raz byłam pełna podziwu dla pielęgniarek, raz byłam na nie wściekła, a jeszcze innym razem chciało mi się śmiać. Przyznam, ta książka jest bardzo potrzebna dla naszego społeczeństwa, między innymi po to, aby uświadomić jak ciężka jest praca pielęgniarki/ pielęgniarza. Wiedziałam, że są potrzebne, że są ważne w szpitalach, czy w przychodniach, ale do dziś nie zdawałam sobie sprawy, ile ta praca kosztuje te kobiety, czy tych mężczyzn. I nie chodzi mi oczywiście tutaj o kwestie finansowe, choć to niestety też jest kwestią sporną. Chodzi mi raczej o koszt emocjonalny, który osoby pracujące na stanowisku pielęgniarskim muszą ponieść. Przyznam się, ja nie umiałabym, i to za żadne pieniądze świata, choć na jeden dzień zamienić się z którąś z Pań, bądź z Panów na miejsce. Oczywiście, tyle ile jest ludzi na świecie, tyle będzie różnych zdań na temat pracy pielęgniarek. Wiadomo, ten kto doświadczył jakiejś przykrości z ich strony, będzie narzekał, a ten kto został "dopieszczony" będzie wyrażał się w samych superlatywach. Ja uważam jednak, że na pielęgniarkę trzeba spojrzeć przede wszystkim jak na zwykłego człowieka, który wykonuje zawód, który jest po pierwsze bardzo potrzebny, po drugie bardzo ważny, a po trzecie bardzo trudny. Powiem krótko, każdy, powinien ją przeczytać.

Na początek przyznam, że dawno nie miałam takiego mętliku w głowie. Czytając tą książkę, raz byłam pełna podziwu dla pielęgniarek, raz byłam na nie wściekła, a jeszcze innym razem chciało mi się śmiać. Przyznam, ta książka jest bardzo potrzebna dla naszego społeczeństwa, między innymi po to, aby uświadomić jak ciężka jest praca pielęgniarki/ pielęgniarza. Wiedziałam, że są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dość zaskakująca fabuła. Nie spodziewałam się, że można tak perfekcyjnie połączyć wiele wątków. Choć nie będę ukrywała, że na początku miałam dość spory problem, aby "ogarnąć" wszystko w całość.
Muszę jednak przyznać, że zabrakło mi w tej powieści pewnej iskry, takiej która buduje napięcie z każdą przekręcaną stroną. Z jednej strony bardzo ciekawiło mnie zakończenie, ale z drugiej, jeżeli byłabym zmuszona ją odłożyć to moja wewnętrzna ciekawość wiele by nie ucierpiała. Po prostu przeszłabym nad tym do porządku dziennego. Mimo wszystko brawo dla autora za rozbudowaną fabułę.

Dość zaskakująca fabuła. Nie spodziewałam się, że można tak perfekcyjnie połączyć wiele wątków. Choć nie będę ukrywała, że na początku miałam dość spory problem, aby "ogarnąć" wszystko w całość.
Muszę jednak przyznać, że zabrakło mi w tej powieści pewnej iskry, takiej która buduje napięcie z każdą przekręcaną stroną. Z jednej strony bardzo ciekawiło mnie zakończenie, ale z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"Pozwól mi zostać" otrzymałam w prezencie. Kiedy zorientowałam się, że książka należy do kategorii literatury młodzieżowej, dość sceptycznie podeszłam do jej lektury. Bo niestety okres "młodzieńczy" mam już dawno za sobą. Tak szczerze, myślałam, że będzie po prostu stratą czasu. Przemogłam się jednak i zagłębiłam się w świecie Mackenzie, który pochłonął mnie całkowicie. Powieść jest napisana fenomenalnie. Zaskoczyła mnie pozytywnie. Porusza wiele problemów, które niestety są chlebem powszednim w dzisiejszych czasach. Po krótkim opisie, możemy wywnioskować, że będzie to powieść o pierwszej miłości i tu się nie pomylimy za bardzo. Jednak głównym przesłaniem książki nie jest nastoletnia miłość, lecz ból po stracie bliskiej osoby, brak akceptacji w środowisku, a przede wszystkim konsekwencje popełnianych czynów. Będę szczera, tą książkę warto przeczytać.

"Pozwól mi zostać" otrzymałam w prezencie. Kiedy zorientowałam się, że książka należy do kategorii literatury młodzieżowej, dość sceptycznie podeszłam do jej lektury. Bo niestety okres "młodzieńczy" mam już dawno za sobą. Tak szczerze, myślałam, że będzie po prostu stratą czasu. Przemogłam się jednak i zagłębiłam się w świecie Mackenzie, który pochłonął mnie całkowicie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pani Kasiu wielki ukłon z mojej strony. Takie książki czyta się z bananem na ustach i wypiekami na twarzy. Jest to pozycja w 100% godna polecenia. Usatysfakcjonowała mnie pod każdym możliwym względem. Styl, słownictwo, bohaterowie, akcja. Nic dodać, nic ująć. Żałuję jednak jednego.... Że muszę poczekać na drugą część. Polecam!

Pani Kasiu wielki ukłon z mojej strony. Takie książki czyta się z bananem na ustach i wypiekami na twarzy. Jest to pozycja w 100% godna polecenia. Usatysfakcjonowała mnie pod każdym możliwym względem. Styl, słownictwo, bohaterowie, akcja. Nic dodać, nic ująć. Żałuję jednak jednego.... Że muszę poczekać na drugą część. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety czuję ogromne rozczarowanie. Po wcześniejszej trylogii autorki, która usatysfakcjonowała mnie pod każdym względem, czuje wielki niedosyt. Zabrakło mi tego "czegoś", na co liczyłam. Pomimo, iż główni bohaterowie, Ola i Piotr, zdobyli moją sympatię, to całość w ogólnym rozrachunku wypadła słabo. A szkoda, bo miałam nadzieję, na ogromne WOW.

Niestety czuję ogromne rozczarowanie. Po wcześniejszej trylogii autorki, która usatysfakcjonowała mnie pod każdym względem, czuje wielki niedosyt. Zabrakło mi tego "czegoś", na co liczyłam. Pomimo, iż główni bohaterowie, Ola i Piotr, zdobyli moją sympatię, to całość w ogólnym rozrachunku wypadła słabo. A szkoda, bo miałam nadzieję, na ogromne WOW.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Krótko i na temat. Uwielbiam takie powieści, choć przyznam, że oczekiwałam ciut więcej dramaturgi. "Mój zawodnik" rozpoczyna kolejny cykl autorki, co ogromnie mnie cieszy. Jest to moje kolejne spotkanie z jej twórczością i zapewniam, że nie ostatnie. Polecam. Łatwa, przyjemna i mimo, że jej daleko do serii Driven, to i tak uważam, że warto poświęcić na nią czas.

Krótko i na temat. Uwielbiam takie powieści, choć przyznam, że oczekiwałam ciut więcej dramaturgi. "Mój zawodnik" rozpoczyna kolejny cykl autorki, co ogromnie mnie cieszy. Jest to moje kolejne spotkanie z jej twórczością i zapewniam, że nie ostatnie. Polecam. Łatwa, przyjemna i mimo, że jej daleko do serii Driven, to i tak uważam, że warto poświęcić na nią czas.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka świetna! Po prostu niesamowita. Czytając, nie tylko śledziłam losy głównych bohaterów, ale również miałam niezły ubaw. Już dawno nie uśmiałam się tak. Gratulacje dla Pana Alexa. Polecam ogromnie. Niby kryminał, a jednak nie do końca. Na 100% sięgnę po kolejne tytuły tego autora.

Książka świetna! Po prostu niesamowita. Czytając, nie tylko śledziłam losy głównych bohaterów, ale również miałam niezły ubaw. Już dawno nie uśmiałam się tak. Gratulacje dla Pana Alexa. Polecam ogromnie. Niby kryminał, a jednak nie do końca. Na 100% sięgnę po kolejne tytuły tego autora.

Pokaż mimo to

Okładka książki Drań z Manhattanu Vi Keeland, Penelope Ward
Ocena 7,5
Drań z Manhattanu Vi Keeland, Penelop...

Na półkach: , , ,

Jestem pod wrażeniem. Serio. Kiedy biorę "taką" literaturę do ręki, czyli romans, zawsze zastanawiam się czy będzie to coś w stylu "taniego romansu", czy będzie to miłe zaskoczenie. I tym razem było to bardzo miłe zaskoczenie. Książka jest dziełem duetu. Miałam do tej pory przyjemność czytać powieść jednej z autorek, z drugą to mój pierwszy raz literacki, ale na pewno nie ostatni.
Co do całości? To spodobało mi się poruszenie tematu rozbitej rodziny. Nie będę zdradzała szczegółów, co i jak, i kto z kim, ale powiem szczerze, że nie była to tylko zwykła bajka o bogatym księciu i biednej księżniczce. Jak dla mnie, to ta powieść ma w sobie coś ukrytego. Coś co przemówiło do mnie. Główna bohaterka, Soraya, musi dokonać nie lada łatwego wyboru. Bardzo jej kibicowałam, ale jak i również głęboko współczułam sytuacji w jakiej się znalazła. Zakończenie? Jak najbardziej z happy endem, ale chyba o to chodziło w całej powieść. Polecam.

Jestem pod wrażeniem. Serio. Kiedy biorę "taką" literaturę do ręki, czyli romans, zawsze zastanawiam się czy będzie to coś w stylu "taniego romansu", czy będzie to miłe zaskoczenie. I tym razem było to bardzo miłe zaskoczenie. Książka jest dziełem duetu. Miałam do tej pory przyjemność czytać powieść jednej z autorek, z drugą to mój pierwszy raz literacki, ale na pewno nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek Annie Barrows, Mary Ann Shaffer
Ocena 7,4
Stowarzyszenie... Annie Barrows, Mary...

Na półkach: , , , , ,

To było najpiękniejsza powieść, jaką do tej pory miałam przyjemność przeczytać. Kiedy wzięłam ją do ręki kompletnie się tego nie spodziewałam. Nie spodziewałam się, iż okaże się tak romantyczna, tak subtelna tak po prostu piękna. Tak szczerze, to nawet brakuje mi słów, aby wyrazić moje uczucia po przeczytaniu. Bałam się trochę formy w jakiej jest napisana. Chodź miałam już przyjemność czytać powieść, napisaną w formie lisów, tylko niestety nie mogę sobie przypomnieć co to był za tytuł. Ale to już mało istotne.
W tej książce nie znajdziemy akcji, nie znajdziemy w niej adrenaliny, ale za to znajdziemy tyle ciepła i uczucia, że jesteśmy we właściwym miejscu z właściwą książką w ręku. Ogromnie polecam.

To było najpiękniejsza powieść, jaką do tej pory miałam przyjemność przeczytać. Kiedy wzięłam ją do ręki kompletnie się tego nie spodziewałam. Nie spodziewałam się, iż okaże się tak romantyczna, tak subtelna tak po prostu piękna. Tak szczerze, to nawet brakuje mi słów, aby wyrazić moje uczucia po przeczytaniu. Bałam się trochę formy w jakiej jest napisana. Chodź miałam już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Za każdym razem kiedy przeczytam kolejny tom, zastanawiam się co następnym razem autor wymyśli? Czym nas zaskoczy? I czy uda mu się stworzyć "perełkę".
Bardzo nie mogłam się doczekać kiedy "Kontratyp" trafi w moje ręce. I niestety mam problem po jej przeczytaniu. Oczywiście pokłon za styl. Bo czyta się ją z prędkością światła. Strony same się przekręcają. A Joanna jak zwykle pędzi jak rozpędzona lokomotywa. Uwielbiam czytać jej dialogi, jej rozmyślania. Chyba nigdy mi się to nie znudzi. Ale... No właśnie dochodzę do tego, co najbardziej mnie uwierało w tej części. A mianowicie ta nieszczęsna wyprawa Chyłki. No nie kupiłam tego niestety. Pomysł na tą część, petarda, ale ten jeden, w sumie najważniejszy wątek, w zupełności do mnie nie przemówił. Odniosłam nawet wrażenie, że autor nawet ciut przesadził... Ale może się mylę?
Całość dobre 7 z mojej dozgonnej miłości do Chyłki. I mimo wszystko polecam.

Za każdym razem kiedy przeczytam kolejny tom, zastanawiam się co następnym razem autor wymyśli? Czym nas zaskoczy? I czy uda mu się stworzyć "perełkę".
Bardzo nie mogłam się doczekać kiedy "Kontratyp" trafi w moje ręce. I niestety mam problem po jej przeczytaniu. Oczywiście pokłon za styl. Bo czyta się ją z prędkością światła. Strony same się przekręcają. A Joanna jak...

więcej Pokaż mimo to