-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik239
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński41
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2020-04-04
2020-04-04
2020-04-04
2020-04-04
2020-04-04
Na pewno każdy z Was doświadczał kiedyś takiego uczucia gdy po zakończonej lekturze chcę się powiedzieć coś konstruktywnego. Jakąś opinię. Wrażenie. Ale brakuje słów. Ja mam to właśnie teraz. Świeżo po zakończeniu czytania "Obietnicy mroku" Maxime'a Chattam'a chciałem coś napisać o tej książce ale mam wrażenie, że wszystko co chcę napisać nie odzwierciedla nawet części tych emocji, które ta książka daje. Nie przesadzam ani trochę. 😀
Mający pewne problemy i szukajacy inspiracji nowojorski dziennikarz Brady O'Donnel za namową swojego przyjaciela spotyka się z... gwiazdą filmów porno. Waha się czy nie stworzyć reportażu na ten temat. Lecz sytuacja kompletnie się odmienia gdy podczas tego spotkania kobieta jak gdyby nigdy nic wyciąga pistolet i strzela sobie w twarz. Zaszokowany dziennikarz postanawia dociec do prawdy. Chce dowiedzieć się co pchnęło tę młodą kobietę do tak desperackiego czynu. Przemierza ciemne zaułki miasta zbliżając się do prawdy. Bardzo mrocznej i nieprzewidywalnej prawdy. 😱
Gwałty, przemoc, pornografia i ludzie pozbawieni skrupułów i normalności. To tylko nieliczne czynniki, które składają się na mroczność tej książki. Samym tytułem Maxime Chattam obiecuje nam mrok i jak najbardziej tę obietnice dotrzymuje. Tę książkę czytałem z ogromną pasją. Od pierwszych stron byłem ogromnie ciekaw jej zawartości i z pełną stanowczością stwierdzam, że się nie zawiodłem. Ba, powiem nawet więcej: z przyjemnością sięgnę po kolejne książki pana Chattam'a, bo to w jaki sposób wodzi czytelnika za nos, to w jaki sposób buduje napięcie, podsuwajac mylne tropy i to w jaki sposób zakończył tę książkę sprawiają, że "Obietnice mroku" mogę nazwać tylko i wyłącznie jednym słowem: Majstersztyk.
Na pewno każdy z Was doświadczał kiedyś takiego uczucia gdy po zakończonej lekturze chcę się powiedzieć coś konstruktywnego. Jakąś opinię. Wrażenie. Ale brakuje słów. Ja mam to właśnie teraz. Świeżo po zakończeniu czytania "Obietnicy mroku" Maxime'a Chattam'a chciałem coś napisać o tej książce ale mam wrażenie, że wszystko co chcę napisać nie odzwierciedla nawet części tych...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka może troszke inna niż te, ktore czytam zazwyczaj ale zmiany czasem się przydają. No i te motywy szpitali psychiatrycznych - uwielbiam! Wszelkie historie czy to książkowe czy filmowe , których akcja dzieje się w zakładach zamkniętych (w więzieniach też) bardzo mnie fascynują. Może to jakiś znak wskazujący moją przyszłość? Nie wiem ale wiem za to na pewno, że książka ze zdjęcia to książka warta uwagi każdego czytelnika. Napięcie? Paranoja? I ciągłe zamieszanie w fabule? Tak tak, to wszystko znajdziemy w tej książce. Ja jestem jak najbardziej na tak jezeli chodzi o "Drugą szansę". 😊
Książka może troszke inna niż te, ktore czytam zazwyczaj ale zmiany czasem się przydają. No i te motywy szpitali psychiatrycznych - uwielbiam! Wszelkie historie czy to książkowe czy filmowe , których akcja dzieje się w zakładach zamkniętych (w więzieniach też) bardzo mnie fascynują. Może to jakiś znak wskazujący moją przyszłość? Nie wiem ale wiem za to na pewno, że książka...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bo mam wrażenie, że wszystko zostało już powiedziane, a ja nie przepadam za powtarzaniem tego co już gdzies kiedyś zostało zrobione czy powiedziane. Ale sprobuje być oryginalny. Czy historia w tej książce jest pasjonująca? Jeżeli odpowiem na to pytanie twierdząco to i tak bedzie to głębokie niedopowiedzenie. "Ekspozycja" to książka w której za każdym zakrętem czeka na nas zwrot akcji. Zmiany. I ciagłe napięcie. Nie wspominając nawet tego co autor robi z czytelnikiem na samym końcu. Wydaje Ci się, że już znasz zakończenie i ustasfakcjonowany przekręcasz (dosłownie) ostatnią stronę i tu czeka Cię spora (a raczej powinienem powiedzieć kosmiczne wielka) niespodzianka.😉
Co do samego bohatera nie będę się jakos głębiej odnosił. Moim zdaniem tej barwnej, inteligentnej i pomysłowej (czesto szalonej) postaci nie da się opisać słowami. Pana Wiktora F. trzeba poznać samemu. I proszę Was nie pytajcie mnie czy wolę jego czy Chyłkę. To są dwie osobne i świetne indywidualności, których po prostu nie potrafię zestawić ze sobą, bo oboje mają w sobie coś co sprawia, że nie potrafię z nimi nie sympatyzować. 😁
Czyli tak naprawdę krotko mówiąc muszę uznać, że odkladanie lektury serii z Panem F. nie było najlepszą decyzją, choć z drugiej strony dzięki temu jeszcze wiele dobrego przede mną. 😉
Bo mam wrażenie, że wszystko zostało już powiedziane, a ja nie przepadam za powtarzaniem tego co już gdzies kiedyś zostało zrobione czy powiedziane. Ale sprobuje być oryginalny. Czy historia w tej książce jest pasjonująca? Jeżeli odpowiem na to pytanie twierdząco to i tak bedzie to głębokie niedopowiedzenie. "Ekspozycja" to książka w której za każdym zakrętem czeka na nas...
więcej mniej Pokaż mimo to
Prędkość, zwroty akcji i ogrom emocji. Tak najprościej można opisać tę książkę. "Niebezpieczna gra" trzyma wysoki poziom poprzedniczki, czyli "Gry pozorów". Autorka, która w pierwszej części przyzwyczaiła czytelnika do wysokiego tempa prowadzenia fabuły i sporej prędkości występowania zdarzeń tu również nikogo nie zawodzi. Od lektury tej książki ciężko jest się oderwać. Gdy już zaczniesz czytać to nie sposób odłożyć jej na półkę. Dopiero gdy przekręcisz ostatnią stronę możesz ją z czystym sumieniem odłożyć na bok. 😊
Gorąco polecam Wam tę książkę!
Prędkość, zwroty akcji i ogrom emocji. Tak najprościej można opisać tę książkę. "Niebezpieczna gra" trzyma wysoki poziom poprzedniczki, czyli "Gry pozorów". Autorka, która w pierwszej części przyzwyczaiła czytelnika do wysokiego tempa prowadzenia fabuły i sporej prędkości występowania zdarzeń tu również nikogo nie zawodzi. Od lektury tej książki ciężko jest się oderwać. Gdy...
więcej mniej Pokaż mimo to
Po pierwsze jest to kolejny świetny polskich kryminał wychodzący spod kolejnego świetnego polskiego pióra (a raczej piór, a jak mam być już taki dokładny to spod klawiszy komputera). Sama historia jest świetna, dopracowana jest w każdym szczególe i nie sposób nie powiedzieć, że ten duet autorów stworzył książkę, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. 😉
Po drugie, możecie zacząć spokojnie tak jak ja od tej części (wiem, nieogar ze mnie), bo ponoć druga nie robi spoilerów pierwszej części. Tak przyjemniej twierdzi źródło czyli sami twórcy. "Będzie pan po prostu wiedział, że główni bohaterowi przeżyli." - cytując pana Michała. 😉
Po trzecie, bo książki sympatycznych autorów czyta się zdecydowanie milej niż książki niesympatycznych autorów (dlatego jak ja bym wydał książkę to nie czytało by się jej miło 😂), a Ci Państwo napewno są bardzo sympatyczni. 😊
Po czwarte, seryjni mordercy i śląskie wampiry. 😂
Po pierwsze jest to kolejny świetny polskich kryminał wychodzący spod kolejnego świetnego polskiego pióra (a raczej piór, a jak mam być już taki dokładny to spod klawiszy komputera). Sama historia jest świetna, dopracowana jest w każdym szczególe i nie sposób nie powiedzieć, że ten duet autorów stworzył książkę, która trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony....
więcej Pokaż mimo to