-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2021
2021
2021-05-20
Jeśli uwielbiasz szybką jazdę i zapach palonej gumy- ta książka jest dla Ciebie!
Jeśli lubisz adrenalinę i sensacyjne wątki z mafią w tle- ta powieść jest dla Ciebie!
Jesteś ambitny i każdy sposób jest dobry by dojść do wyznaczonego celu- z pewnością ta lektura jest dla Ciebie!
Szukasz książki nieszablonowej? To właśnie ją znalazłeś. "Street racer" jest dla Ciebie :)
Więcej na blogu: https://niewybredne-recenzje.blogspot.com/2021/05/39-street-racer-jakub-pres-recenzja.html
Jeśli uwielbiasz szybką jazdę i zapach palonej gumy- ta książka jest dla Ciebie!
Jeśli lubisz adrenalinę i sensacyjne wątki z mafią w tle- ta powieść jest dla Ciebie!
Jesteś ambitny i każdy sposób jest dobry by dojść do wyznaczonego celu- z pewnością ta lektura jest dla Ciebie!
Szukasz książki nieszablonowej? To właśnie ją znalazłeś. "Street racer" jest dla Ciebie :)
Więcej...
2021-04-07
Marc Martin mieszka na francuskiej Riwierze, ma czterdzieści lat, wymarzoną pracę i wspaniałą kobietę u boku. Wiedzie beztroskie życie. Nigdzie się nie spieszy. Codziennie rano wypija kawę na patio swojej willi, a dla relaksu grywa w pokera ze swoimi zamożnymi znajomymi... Życie idealne, prawda?
Skąd więc biorą się dręczące go koszmary? Nie od dziś wiadomo, że sny dochodzą do głosu w momencie, gdy nasza świadomość znika... Wiele osób traktuje je jako proroctwo, zapowiedź tego co ma się wydarzyć. Czasem są one też ostrzeżeniem bądź drogowskazem, jak powinniśmy postępować... Niezależnie od tego, czy wierzymy w sny czy też nie, muszę przyznać, że są one zjawiskiem niezwykle intrygującym i ciekawym. Autor rozpoczynając utwór od sennego koszmaru rozbudził we mnie ciekawość- a to najlepsze zaproszenie dla czytelnika...
Więcej przeczytasz na blogu: https://niewybredne-recenzje.blogspot.com/2021/04/37-zanim-zgasnie-swiato-mirosaw.html
Marc Martin mieszka na francuskiej Riwierze, ma czterdzieści lat, wymarzoną pracę i wspaniałą kobietę u boku. Wiedzie beztroskie życie. Nigdzie się nie spieszy. Codziennie rano wypija kawę na patio swojej willi, a dla relaksu grywa w pokera ze swoimi zamożnymi znajomymi... Życie idealne, prawda?
Skąd więc biorą się dręczące go koszmary? Nie od dziś wiadomo, że sny dochodzą...
2020-12-28
"Uściski" są debiutem Aurelii Blancard, to muszę przyznać, że bardzo udanym...
Autorce w sposób bardzo plastyczny udało się oddać koloryt francuskiej prowincji... Niezwykle wiarygodnie przybliżyła uroki życia na emigracji- jego cienie i blaski. Ponadto, sama będąc tłumaczką, wykreowała postać rzeczywistą, nie przerysowaną, prawdopodobną... I do tego niezwykle inteligentną. Całość sprawia, że powieść czyta się z zapartym tchem. Przyznam szczerze, że dawno nie trafiła mi się tak pasjonująca lektura, dlatego szczerze Wam polecam i zachęcam do sięgnięcia po nią.
"Uściski" są debiutem Aurelii Blancard, to muszę przyznać, że bardzo udanym...
Autorce w sposób bardzo plastyczny udało się oddać koloryt francuskiej prowincji... Niezwykle wiarygodnie przybliżyła uroki życia na emigracji- jego cienie i blaski. Ponadto, sama będąc tłumaczką, wykreowała postać rzeczywistą, nie przerysowaną, prawdopodobną... I do tego niezwykle inteligentną....
2020
Sięgnęłam po tę książkę zaintrygowana tytułem i przynależnością gatunkową. Uwielbiam thrillery i ten specyficzny dreszczyk emocji, który towarzyszy mi w trakcie lektury. Ale ta książka to istne tsunami. Autor wprowadza nas w psychopatyczny świat Reżysera i sztukę, której końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Wiktor Hauke jest młodym bizmesmenem. Ma piękną żonę, problem z alkoholem i dom na kredyt. Wydawać by się mogło, że prowadzi niczym niewyróżniające się życie. Ot, przeciętne. A jednak to właśnie jemu przypadnie w udziale rola głównego Aktora. Z pozoru niewiele znacząca decyzja- mały skok w bok, pociąga za sobą niewyobrażalną lawinę konsekwencji i nieprzyjemnych zdarzeń. Z dnia na dzień Wiktor staje się marionetką realizującą chore wizje Reżysera. Zło dominuje jego sny, wsiąka w podświadomość i ma wpływ na jego wybory. Opór wydaje się być daremny i fatalny w skutkach. Czy raz zakosztowawszy zła jest w stanie się od niego uwolnić?
Syriusz Black napisał niegdyś, że człowiek ma w sobie tyle samo dobra, co zła. Do niego należy decyzja, którą drogą będzie podążał. Adrian Bednarek stawia swojego bohatera na rozdrożu i każe wybierać. Każda decyzja niesie za sobą określone konsekwencje. Wiktor, podobnie jak każdy z nas, musi brać odpowiedzialność za własne czyny i wybory. Już na początku popełnia niewybaczalny błąd. Okazuje się tchórzem, niepotrafiącym przyznać się do błędu. Brnie w kłamstwa, byle nie zakłócić swojego spokojnego życia. Wkracza w ten sposób na drogę, z której ciężko mu zawrócić. Zasady moralne i etyka wydają się być na straconej pozycji w walce z wszechobecnym złem, wykreowanym przez psychopatę. Nie ukrywam, że książka nie należy do najlżejszych. Bezwzględność i brutalne opisy niejednokrotnie sprawiają, że włos się jeży, aczkolwiek ciekawość i chęć zgłębienia, zrozumienia psychologicznych podstaw zachowania bohaterów utworu nie pozwalają na odłożenie książki... Autorowi udało się wytworzyć to swoiste napięcie, którego szukam w dobrym thrillerze, co nie zmienia faktu, że w moim odczuciu książka ma kilka słabszych momentów.
A Ty, dasz się wciągnąć w przedstawienie Reżysera?
Sięgnęłam po tę książkę zaintrygowana tytułem i przynależnością gatunkową. Uwielbiam thrillery i ten specyficzny dreszczyk emocji, który towarzyszy mi w trakcie lektury. Ale ta książka to istne tsunami. Autor wprowadza nas w psychopatyczny świat Reżysera i sztukę, której końca nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Wiktor Hauke jest młodym bizmesmenem. Ma piękną żonę, problem z...
więcej mniej Pokaż mimo to2020
Ewelina Domańska to debiutująca pisarka, która o sobie samej mówi: "Wiecie, nigdy nie umiałam do końca wbić się w ramki, dopasować do schematu jak "normalni ludzie". Zawsze coś gnało mnie pod wiatr, pod górkę. Tam, gdzie inni wybierali łatwe podejście, ja, na odwrót, musiałam robić po swojemu." Czytając te słowa w mojej głowie kołatała się jedna myśl- pokrewna dusza. Niespokojna, niepokorna, unikająca utartych szlaków i wybierająca własne, kręte ścieżki jak ja. Taka osoba z pewnością stworzy coś interesującego, odbiegającego od normy :) I moja intuicja mnie nie zawiodła. Jako anglistka i informatyka połączyła te dwie pasje, co w efekcie dało całkiem niezły thriller, o którym Wam pokrótce opowiem.
Adrian Glinsky wiedzie beztroskie, szczęśliwe życie. Ma dobrze płatną pracę, wspaniałą rodzinę, piękną narzeczoną, której wszyscy mu zazdroszczą. Czerpie z życia pełnymi garściami, choć babcia niejednokrotnie go upomina: "nie obnoś się tak ze swoim szczęściem. Los jest zazdrosny, Bóg jest mściwy, nie kłuj wszystkich w oczy swoją radością". Rady radami, a młodość rządzi się swoimi prawami. Z dnia na dzień dobra passa się kończy. Los odwrócił od niego swe łaskawe oblicze. Śmierć najbliższych, brak przyjaciół, utrata pracy i zdrada Sammy skutecznie pozbawiają go chęci do dalszej egzystencji. Jedyne ukojenie dostrzega w śmierci, ale jest "tchórzem". Nie jest w stanie odebrać sobie życia. Wówczas z pomocą przychodzi mu ów zdradziecki los, zsyłając proste rozwiązanie. Za wycieraczką samochodu Adrian znajduje ulotkę z reklamą strony dla samobójców. Czy strona itakjuzniezyjesz.com jest tym czego naprawdę szuka? Czy pasmo nieszczęść, które na niego spadły, to bez wątpienia igraszka losu czy może zaplanowane z premedytacją działania. I komu tak bardzo zależało by go zniszczyć? Odpowiedzi na powyższe pytania wcale nie są oczywiste, a autorka wodzi nas za przysłowiowy nos do samego końca!
"itakjuzniezyjesz.com" to wciągający thriller, od którego ciężko się oderwać. Czytelniczo logujesz się na własną odpowiedzialność, bo gwarantuję, że czeka Was nieprzespana noc ;)
Ewelina Domańska to debiutująca pisarka, która o sobie samej mówi: "Wiecie, nigdy nie umiałam do końca wbić się w ramki, dopasować do schematu jak "normalni ludzie". Zawsze coś gnało mnie pod wiatr, pod górkę. Tam, gdzie inni wybierali łatwe podejście, ja, na odwrót, musiałam robić po swojemu." Czytając te słowa w mojej głowie kołatała się jedna myśl- pokrewna dusza....
więcej mniej Pokaż mimo to2020-12-28
Już na wstępie powiem Wam szczerze, że książka niezmiernie mi się podobała. Autorce udało się już od pierwszych stron wzbudzić me zainteresowanie w takim stopniu, że nawet nie zauważyłam, gdy książka dobiegła końca.
Jak sam tytuł sugeruje, akcja książki skupiona jest wokół hipodromu, czyli toru wyścigów konnych. Dlaczego właśnie tam? Przyczyny są dwojakie. Melania- główna bohaterka książki jest policjantką. Mimo szczerych chęci i zapału, kobieta nie jest w pełni akceptowana w tymże środowisku. Wynika to zapewne z jej koligacji rodzinnych oraz faktu, że jest kobietą właśnie. Trudno jest jej odnaleźć się w otoczeniu zdominowanym przez nieprzychylnie- jak jej się wydaje- nastawionych do niej mężczyzn. Praca, która miała być spełnieniem jej marzeń staje się wielkim rozczarowaniem. Przygnębienie potęgują problemy uczuciowe i zerwanie z dotychczasowym partnerem. Melania postanawia całkowicie zmienić swoje życie. Rzuca pracę w policji i postanawia oddać się temu, co sprawia jej radość- jeździe konnej. Zmiany te są dość dynamiczne- szybko pojawia się propozycja dobrze płatnej pracy z końmi, możliwość udziału w wyścigach i przystojny mężczyzna na horyzoncie. Czy jednak Mariusz jest człowiekiem, za którego stara się uchodzić? Dżentelmen czy gangster, który do celu dąży po trupach? I co z tym wszystkim wspólnego mają tereny przylegające do hipodromu? Przekonajcie się sami!
Jak już wspomniałam, książka niezmiernie mi się podobała. Choć opisywana jest jako kryminał, to w moim odczuciu kryminałem na dobrą sprawę nie jest. Zaliczyłabym ją do powieści sensacyjnych, gdyż wątek kryminalny występuje niejako pobocznie, a sama autorka nie pozwala na domysły zbyt szybko wyjaśniając wiele kwestii. Wartka akcja, świetnie skonstruowana fabuła i ciekawe postacie to tylko kilka atutów tejże książki. Marta Girtler- Motyka "przemyca" w swojej powieści drobne szczegóły historyczne związane z miejscami opisywanymi w książce. W pierwszej chwili odrobinę mi to przeszkadzało, później zaintrygowało. "Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie"- jak pisał Stanisław Jachowicz, więc na dobrą sprawę powinniśmy być wdzięczni za te krótkie, aczkolwiek ciekawe informacje podawane mimochodem. Myślę, że "Hipodrom" przypadnie do gustu zwłaszcza tym, którzy nie lubią kryminałów w mocnym, wręcz drastycznym wydaniu oraz nie przepadają za literaturą "cukierkową", koloryzującą rzeczywistość. Marta Girtler- Motyka stawia sprawę jasno- marzenia marzeniami, ale zderzenie z rzeczywistością bywa brutalne i bolesne.
Już na wstępie powiem Wam szczerze, że książka niezmiernie mi się podobała. Autorce udało się już od pierwszych stron wzbudzić me zainteresowanie w takim stopniu, że nawet nie zauważyłam, gdy książka dobiegła końca.
Jak sam tytuł sugeruje, akcja książki skupiona jest wokół hipodromu, czyli toru wyścigów konnych. Dlaczego właśnie tam? Przyczyny są dwojakie. Melania- główna...
2020
Żartobliwie rzecz ujmując "Bigamista" to spora "cegła".
Książka liczy ponad 600 stron i pisana jest naprawdę drobnym drukiem.
Mimo to dosłownie ją "pochłonęłam".
Akcja, choć rozwija się stopniowo, to tak wciąga, że żal odkładać książkę...
Autorka umiejętnie stopniuje emocje, przez co zyskuje maksymalną uwagę czytelnika. Ponadto okazuje się, że przedstawiona w książce intryga miała swoje początki w przeszłości, o czym świadczą liczne retrospekcje. Taki zabieg stosowany jest przez wielu twórców. Znajdziemy go chociażby u Camilli Läckberg w jej słynnej sadze o Fjällbace.
Ale wróćmy do tematu.
Jak już wspomniałam, Agnieszka Płoszaj starannie i z wielką wprawą buduje i stopniuje napięcie, które jest tak znamienne w dobrym kryminale. Emocje towarzyszą nam od pierwszych akapitów i z każdą kolejną przeczytaną stroną tylko się nasilają. Również kreacja bohaterów zasługuje na uznanie. Autorka właściwie tworzy zarys psychologiczny przedstawionych postaci. Nie podaje wszystkiego na przysłowiowej tacy, a jedynie zręcznie pobudza naszą ciekawość, przez co lektura staje się fascynująca i intrygująca zarazem. Kolejnym aspektem, który przykuł moją uwagę to sposób, w jaki autorka prezentuje Łódź. Urzekła mnie jej ewidentna miłość do tego miasta- znajomość topografii, historii i zmian, które zaszły na przestrzeni wieków. Autorka tak plastycznie ją przedstawiła, że można chwilami zamknąć oczy i siłą wyobraźni przenieść się na uliczki miasta, w którym rozgrywa się akcja "Bigamisty". To już nie to samo miasto, które znamy z kart "Ziemi obiecanej" Władysława Reymonta... Pani Agnieszka okazuje się być baczną obserwatorką otaczającej ją rzeczywistości. Nie tylko obserwuje, ale i wysuwa ciekawe konkluzje i wnioski.
Żartobliwie rzecz ujmując "Bigamista" to spora "cegła".
Książka liczy ponad 600 stron i pisana jest naprawdę drobnym drukiem.
Mimo to dosłownie ją "pochłonęłam".
Akcja, choć rozwija się stopniowo, to tak wciąga, że żal odkładać książkę...
Autorka umiejętnie stopniuje emocje, przez co zyskuje maksymalną uwagę czytelnika. Ponadto okazuje się, że przedstawiona w książce...
2020
Zaczęłam czytać... I nie mogłam się oderwać od lektury. Autor ma lekkie pióro, fajny styl. Czyta się lekko i przyjemnie. W realistyczny sposób oddał specyfikę rzeczywistości Polski z czasów PRL-u. Ale kryminał z tego średniej jakości. Wątek kryminalistyczny "szyty grubymi nićmi", choć zdarzają się błyskotliwe zwroty akcji. Mimo to, nie uważam lektury "Irmy" za czas stracony i szczerze polecam, zwłaszcza tym, którzy nie lubią kryminałów w "mocniejszym" wydaniu. Myślę, że sam autor dobrze rokuje i jeszcze nie raz nas zaskoczy. Nie wiem, jak Wy, ale ja z przyjemnością sięgnę po jego książki.
Zaczęłam czytać... I nie mogłam się oderwać od lektury. Autor ma lekkie pióro, fajny styl. Czyta się lekko i przyjemnie. W realistyczny sposób oddał specyfikę rzeczywistości Polski z czasów PRL-u. Ale kryminał z tego średniej jakości. Wątek kryminalistyczny "szyty grubymi nićmi", choć zdarzają się błyskotliwe zwroty akcji. Mimo to, nie uważam lektury "Irmy" za czas...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-02-17
2017-01-15
Jo Nesbø to jeden z najpopularniejszych pisarzy norweskich. Wielokrotnie nagradzany m.in.: nagroda literacka Szklany Klucz, przyznawana corocznie pisarzom z krajów nordyckich za najlepszą powieść kryminalną, nagroda im. Madsa Wiela Nygaarda czy honorowa Nagroda Wielkiego Kalibru podczas Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Aż wstyd przyznać, że "Łowcy głów" to pierwsza książka tego autora przeze mnie przeczytana. Ale z pewnością nie jedyna, gdyż- jak pisał Piotr Kofta- "Nesbø gra zdecydowanie w pierwszej lidze. Nie chodzi nawet o to, że mamy do czynienia z prozą wybitną technicznie, dynamiczną, zaskakującą, wyposażoną w meandrującą, nieprzewidywalną intrygę, ale o coś innego – o charakterystyczny rys."
Zdecydowanie polecam
Jo Nesbø to jeden z najpopularniejszych pisarzy norweskich. Wielokrotnie nagradzany m.in.: nagroda literacka Szklany Klucz, przyznawana corocznie pisarzom z krajów nordyckich za najlepszą powieść kryminalną, nagroda im. Madsa Wiela Nygaarda czy honorowa Nagroda Wielkiego Kalibru podczas Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu. Aż wstyd przyznać, że "Łowcy...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-11
2016-12-08
2016-11
2016-10
2016-09-29
2016-09-18
"Rzekę tajemnic" warto przeczytać, choć pierwsze 50 stron męczy niezmiernie.
Lehane w swej powieści przedstawia losy trzech mężczyzn- kolegów, którzy będąc dziećmi przeżyli tragedię. Jeden z nich został uprowadzony przez pedofilii, co na stale odbiło się na jego psychice. Jak trauma z przeszłości wpłynie na ich dorosłe życie?
Wyjątkowość tej pozycji literackiej polega na specyficznej konstrukcji portretów psychologicznych postaci. Autor stara się nam pokazać, że człowiek w swej naturze jest istotą silną i słabą jednocześnie. Zdecydowanie polecam
"Rzekę tajemnic" warto przeczytać, choć pierwsze 50 stron męczy niezmiernie.
Lehane w swej powieści przedstawia losy trzech mężczyzn- kolegów, którzy będąc dziećmi przeżyli tragedię. Jeden z nich został uprowadzony przez pedofilii, co na stale odbiło się na jego psychice. Jak trauma z przeszłości wpłynie na ich dorosłe życie?
Wyjątkowość tej pozycji literackiej polega...
2016-08
To moje pierwsze, ale już wiem, że nie ostatnie spotkanie z Tess Gerritsen. Od zawsze kojarzyłam tę autorkę z thrillerami medycznymi, ale nie miałam okazji sięgnąć po jej książki. Jakież było me zaskoczenie po przeczytaniu "Igrając z ogniem". Powieść czyta się jednym tchem. Dodatkowym plusem jest wątek historyczny związany z eksterminacją Żydów. Zdecydowanie polecam
To moje pierwsze, ale już wiem, że nie ostatnie spotkanie z Tess Gerritsen. Od zawsze kojarzyłam tę autorkę z thrillerami medycznymi, ale nie miałam okazji sięgnąć po jej książki. Jakież było me zaskoczenie po przeczytaniu "Igrając z ogniem". Powieść czyta się jednym tchem. Dodatkowym plusem jest wątek historyczny związany z eksterminacją Żydów. Zdecydowanie polecam
Pokaż mimo to2016-08
Estera jest normalną nastolatką. Mieszka z rodzicami i starszą siostrą. W dniu urodzin wraz z przyjaciółmi wybiera się do nocnego klubu, gdzie otrzymuje paczkę z napisem "Wszystkiego najlepszego". Dziewczyna jest przekonana, że to znajomi zrobili jej niespodziankę i niczego nie podejrzewając, zabiera ją do domu. W zaciszu swego pokoju odkrywa, że przesyłka zawiera płytę z makabrycznym nagraniem. Zostaje wciągnięta w niebezpieczną grę, gdzie karty rozdaje niezrównoważony psychopata, a stawką jest ludzkie życie...
Od tego momentu wydarzenia rozgrywają się błyskawicznie. Pochłaniasz stronę za stroną, by wraz z paczką nastolatków zgłębić tajemnice - Kto jest nadawcą piekielnej paczki? Kim są torturowane i mordowane kobiety z nagrania? Czy wydarzenia mają związek z nocnym klubem, w którym świętowała dziewczyna?
Jak przystało na dobry thriller, książka trzyma w napięciu. Wywołuje dreszczyk emocji i mieszaninę uczuć: strachu, lęku, smutku, współczucia. Przede wszystkim jednak intryguje czytelnika i zaskakuje zwrotami akcji i zakończeniem. Jakim? Przekonajcie się sami :)
"Piekielna paczka" to debiut Sandry Czoik, ale debiut z przytupem! Szczerze Wam polecam.
Estera jest normalną nastolatką. Mieszka z rodzicami i starszą siostrą. W dniu urodzin wraz z przyjaciółmi wybiera się do nocnego klubu, gdzie otrzymuje paczkę z napisem "Wszystkiego najlepszego". Dziewczyna jest przekonana, że to znajomi zrobili jej niespodziankę i niczego nie podejrzewając, zabiera ją do domu. W zaciszu swego pokoju odkrywa, że przesyłka zawiera płytę z...
więcej Pokaż mimo to