Street racer

Okładka książki Street racer Jakub Pres
Okładka książki Street racer
Jakub Pres Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
624 str. 10 godz. 24 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2021-03-30
Data 1. wyd. pol.:
2021-03-30
Liczba stron:
624
Czas czytania
10 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382192773
Tagi:
sensacja wyścigi
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
19 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
148
70

Na półkach:

Liczyłam na coś co mnie wciągnie, a to jest książka o niczym. Dałoby się ją skrócić o połowę, nie wiem dlaczego jest tak gruba. Nic się w niej nie dzieje, nie ma w niej emocji. Dialogi są sztuczne. Pomysł na fabułę może i ciekawy, ale wykonanie jest okropne; dużo rzeczy do poprawy.
Nie podoba mi się i uważam ją za stratę czasu.

Liczyłam na coś co mnie wciągnie, a to jest książka o niczym. Dałoby się ją skrócić o połowę, nie wiem dlaczego jest tak gruba. Nic się w niej nie dzieje, nie ma w niej emocji. Dialogi są sztuczne. Pomysł na fabułę może i ciekawy, ale wykonanie jest okropne; dużo rzeczy do poprawy.
Nie podoba mi się i uważam ją za stratę czasu.

Pokaż mimo to

avatar
540
525

Na półkach:

No dobra... Zaczynamy!
Okładka tej książki od razu trafiła do mojego serca, jej opis sprawił, że powstrzymanie się przed lekturą było wręcz niemożliwe🙈 I zapewne nie jestem jedyną, która z tych samych powodów się na nią skusiła 🤣 Zapowiadała się niezapomniana przygodna, oryginalna w swej prostocie i zapewniająca nam moc emocji... no właśnie, zapowiadała 🙄 Już po pierwszych stronach można stwierdzić, iż ta książka nie powinna być wydana... tzn, inaczej. POWINNA, ale nie w TAKIEJ wersji... ❗
Po pierwsze jej objętość... jako zwykły czytelnik idacy do księgarni, raczej bym się nie skusiła na taką cegiełkę🙈 Ale okej... uznajmy, że się jednak skusiłam, i co? I okienko... zaczynasz czytać i nie wiesz o czym 🙊 Autora poniosło podczas pisania i to konkretnie nie tylko na początku książki, ale przez jej całość, kompletnie odleciał od rzeczywistości 🙄Tutaj niczego nie można zrozumieć, w dodatku nie mam jakiejkolwiek fabuły, o emocjach już nie wspominam. Ta książka to jeden wielki dialog o niczym... niby rozmawiają o samochodach, niby są te wyścigi, związki, ale to wszystko jest płaskie, bez emocji i w dodatku (przepraszam, że to powiem) głupie... Czytając, miałam wrażenie, że autor usiadł przed konsolą, puścił sobie Need for Speed i opisał to, co widzi na ekranie🙈 Co to znaczy? Nie znajdziecie tutaj nic rzeczywistego, cały czas macie wrażenie, że znajdujecie się w wirtualnym świecie...🙊 Druga sprawa, wyścigi... Tutaj może i nie miała bym się do czego przyczepić, gdyby nie opisywanie sytuacji, bez wyjaśniana ich przebiegu (tzn. Przy dohamowaniu spostrzegł, że musi coś zmienić i...zmienia, ale my nie wiemy co i jaki jest tego skutek 🤦‍♀️ to oczywiście przykład!)... Ogólnie opisy wyścigów wyglądały tak, jakby to komentator sportowy opisywał nam je z boku, cały czas używane są nazwy samochodów, skomplikowane sformuowania(nie wytłumaczone) i brak jakichkolwiek emocji czy uczucia adrenaliny...  Ale okej, gdyby nie te wyścigi, to serio można by się było załamać nad lekturą, a że jest ich dużo(bardzo dużo) to uznajmy to za plus 🤭 Kolejna sprawa to Mroczna Furia... Nie przeczytawszy jeszcze 100 stron, przypomniał mi się pewien post @  , w którym to na początku napisał, że nie ma nic gorszego, niż znajomość rozwiązania zagadki na początku książki... Teraz rozumiem🙈 To, że autor dodał do opowieści trzy nie zgadzajace się szczegóły, nie sprawiło, że czytelnik się nie domyślił... Dosłownie dostaliśmy rozwiązanie na tacy, pozostaje nam więc przez kolejne 500 stron przewracać oczami na próby zachowania tajemniczości 🤣 Poważnie, to już nawet nie było śmieszne🙄
No i jeszcze jeden szczegół... mafia😳 Tzn, przepraszam bardzo, bo teraz wielu z was mogło by się na mnie obrazi, ja sama również czuje niesmak na języku, nazywając to coś z książki mafią.... Ta absurdalnie głupia, grupa mężczyzn, która miała być mafią... Panie autorze.... Nawet filmy z dzikiego zachodu oddają więcej realność i nie... tekst z nienaładowanym pistoletem nie był śmieszny, za to wywolał niedowierzanie....a im dalej tym gorzej 🙊 Można było sobie darować, zwłaszcza, że ten wątek nic nam w ogólnym rozrachunku nie dał...
Dobra, bo ja tu mogę tak do jutra, a recenzja wyjdzie mi w formie książki....
Podsumowujmy:
Książka miała potencjał, styl pisania autora pokazuje, że potrafi on pisać nawet ciekawie ale... Nie w takiej wersji ❗
Więcej realności, emocji, jakiejkolwiek fabuły, mniej absurdów... hmmm wiecie co... Nie!
Ta książka nie powinna w takiej wersji zostać wydana i koniec.... Nawet lekki styl pisania autora i wyścigi nie poprawiły mi humoru... książkę męczyłam 5 dni i NIGDY WIECEJ 🙈
Przepraszam wszystkich za tą opinie, ale czy wymienianie plusów sprawi, że książka stanie się godna polecenia? Ja oczywiście nikogo nie zniechęcam, wiecie, że każdy ma swoj gust ! ❤
Ja mówię nie 😭

No dobra... Zaczynamy!
Okładka tej książki od razu trafiła do mojego serca, jej opis sprawił, że powstrzymanie się przed lekturą było wręcz niemożliwe🙈 I zapewne nie jestem jedyną, która z tych samych powodów się na nią skusiła 🤣 Zapowiadała się niezapomniana przygodna, oryginalna w swej prostocie i zapewniająca nam moc emocji... no właśnie, zapowiadała 🙄 Już po pierwszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
292
203

Na półkach:

Dziś przychodze do Was z książką, która przekonała mnie okładką i tematyką. I jedna, i druga jest wyjątkowa i nieoklepana.
"Street Racer" autorstwa Jakuba Presa to tegoroczny debiut.

Graliście kiedyś w Need for Speed? Czytając książkę miałam wrażenie, że jestem w grze. Dialogi, zadania, wyścigi, ucieczki, intrygi, niebezpieczeństwo. Akcja na całego. Młodzi bohaterowie wkręceni w temat ulicznych wyścigów, cała ta otoczka, wszystko się zgadzało. Nie wiem jak podszedłby do tej pozycji czytelnik kompletnie nie mający doświadczenia z grami, ale ja próbowałam się odnaleźć. Tylko musiałam sobie powtarzać, że obserwuję grę. Powiem wam, że to dziwne doświadczenie, ale lubię wyjść że swojej strefy komfortu i doświadczyć czegoś nowego.
Głównym bohaterem powieści jest Jacques, młody streetracer uciekający przed policją. Jego przyjaciele i znajomi, przygody i doświadczenia stanowią trzon tej powieści.
Z pewnością ta książka przypadnie do gustu młodym osobom, które interesują się motoryzacją, a również wyścigami, grami, simracingiem. Autor posiada ogromną wiedzę na ten temat, co dodaje tej książce dodatkowych wartości. Ciekawostki wspomniane w książce będą z pewnością łakomym kąskiem dla wielbicieli motoryzacji i wyścigów.
Książką bardzo się zainteresował mój dziesięcioletni syn, kiedyś miłośnik autek Hot Wheels, a obecnie gier komputerowych. Myślę, że za kilka lat ta książka zagości w jego biblioteczce, ponieważ oprócz istnie filmowych scen i wartkiej akcji, znajdzie w niej uniwersalne wartości, które zawsze są aktualne: przyjaźń, wierność, lojalność, szacunek.
Większą część książki stanowią dialogi. Nadają książce lekkości i przez to czytalo się ją szybko. Bez względu na to uważam, że jest ona specyficzna i jedyna w swoim rodzaju i czytelnik albo się w niej odnajdzie, albo nie. Proponuję przekonać się samemu.

Dziś przychodze do Was z książką, która przekonała mnie okładką i tematyką. I jedna, i druga jest wyjątkowa i nieoklepana.
"Street Racer" autorstwa Jakuba Presa to tegoroczny debiut.

Graliście kiedyś w Need for Speed? Czytając książkę miałam wrażenie, że jestem w grze. Dialogi, zadania, wyścigi, ucieczki, intrygi, niebezpieczeństwo. Akcja na całego. Młodzi bohaterowie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
141

Na półkach: ,

Jeśli uwielbiasz szybką jazdę i zapach palonej gumy- ta książka jest dla Ciebie!
Jeśli lubisz adrenalinę i sensacyjne wątki z mafią w tle- ta powieść jest dla Ciebie!
Jesteś ambitny i każdy sposób jest dobry by dojść do wyznaczonego celu- z pewnością ta lektura jest dla Ciebie!
Szukasz książki nieszablonowej? To właśnie ją znalazłeś. "Street racer" jest dla Ciebie :)
Więcej na blogu: https://niewybredne-recenzje.blogspot.com/2021/05/39-street-racer-jakub-pres-recenzja.html

Jeśli uwielbiasz szybką jazdę i zapach palonej gumy- ta książka jest dla Ciebie!
Jeśli lubisz adrenalinę i sensacyjne wątki z mafią w tle- ta powieść jest dla Ciebie!
Jesteś ambitny i każdy sposób jest dobry by dojść do wyznaczonego celu- z pewnością ta lektura jest dla Ciebie!
Szukasz książki nieszablonowej? To właśnie ją znalazłeś. "Street racer" jest dla Ciebie :)
Więcej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1276
1274

Na półkach:

Trzymajcie się mocno, bo oto Jakub Pres wjechał do polskiej literatury książką, która zapewnia ostrą jazdę i wiele zakrętów akcji. Miłośnicy „Szybkich i wściekłych” będą usatysfakcjonowani, a fani „Need for Speed” odłożą swoje pady, by sięgnąć po „Street Racer”.
Ostre wiraże i szybkość akcji to znak rozpoznawczy debiutanckiej książki Jakuba Presa. Autor zabiera nas do świata nielegalnych wyścigów samochodowych. Weźmiemy udział w walkach gangów samochodowych. Czytając tę książkę odniosłem nieodparte wrażenie, jakbym oglądał wspomniany wcześniej film, grając jednocześnie na kultowej grze. Jakub Pres skonstruował mocną historię, ubarwiając ją szybkim tempem.
Poznajemy młodego street racera Jacquesa Shaya, który uciekając przed kanadyjską policją trafia na wschód stanu USA. Tutaj spotyka przyjaciółkę Vanessę Black. W Quittanem poznaje ludzi, którzy tak samo jak on kochają uliczne wyścigi. Znajomość ta będzie dla Jacquesa mocnym wyzwaniem, ponieważ weźmie udział w mafijnych porachunkach. Dzięki temu z każdą stroną akcja nabiera tempa, a my chłoniemy tę historię z mocno zapartym tchem. A opisy wyścigów są tak realistyczne, jakbyśmy sami siedzieli za kierownicą samochodu prowadzonego przez street racera.
Ta książka to nie tylko historia o wyścigach, samochodach i mafijnych porachunkach. To również historia ludzi, dla których pasja jest sensem życia. Jeśli jesteście spragnieni mocnej dawki adrenaliny, to „Street Racer” jest właśnie dla Was. Ta książka to ciekawa propozycja, których w polskiej literaturze jest zbyt mało. A miejmy nadzieję, że Jakub Pres przetrze szlaki, dzięki czemu do księgarń „wjadą” kolejne książki o tej właśnie tematyce. A ja mocno trzymam kciuki, aby pomysł autora na drugą i trzecią część doczekał druku i dnia swej premiery.
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res https://novaeres.pl/
http://www.czyt-nik.pl/recenzje/ostra-jazda/

Trzymajcie się mocno, bo oto Jakub Pres wjechał do polskiej literatury książką, która zapewnia ostrą jazdę i wiele zakrętów akcji. Miłośnicy „Szybkich i wściekłych” będą usatysfakcjonowani, a fani „Need for Speed” odłożą swoje pady, by sięgnąć po „Street Racer”.
Ostre wiraże i szybkość akcji to znak rozpoznawczy debiutanckiej książki Jakuba Presa. Autor zabiera nas do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
393

Na półkach:

Coraz częściej łapię się na tym, że zaczynam czytać książki, po które zazwyczaj nie sięgałam. Przykładowo, niedawno skończyłam sensacyjną powieść pt. “Street Racer” będącą debiutem Jakuba Presa.

Jacques Shay to tytułowy street racer, ścigający się w Kalifornii. Niestety ze względu na pewne nieprzyjemne okoliczności, musi opuścić dotychczasowe miejsce zawodów. Takim sposobem trafia do Maine, w którym mieszka jego przyjaciółka. Dziewczyna wprowadza go w świat tamtejszych wyścigów samochodowych, w którym to chłopak poznaje mnóstwo ludzi - tych mu przychylnych i tych wrogo do niego nastawionych.

W zasadzie mam mieszane uczucia co do głównego bohatera. Z jednej strony martwił się o bliskie mu osoby i próbował na swój sposób zbawić świat, z drugiej niektóre jego decyzje były bardzo lekkomyślne, przez co narażał swoich przyjaciół na niebezpieczeństwo.

W moim odczuciu akcja powieści działa się zbyt szybko (nawet jak na powieść sensacyjną),przez co nie mogłam się wczuć w klimat opowiadanej historii. Dopiero jakoś w połowie lektury wydarzenia w miarę się ustabilizowały. Niestety minusem są tu również dialogi między postaciami, podobnie jak występujący w książce wątek romantyczny.

Podobał mi się za to opis ostatniego wyścigu drużynowego, a także scena pościgu. Na uwagę zasługuje również zakończenie dające nadzieję na kontynuację historii.

Jeżeli macie ochotę na niezobowiązującą lekturę i lubicie debiuty, to możecie sprawdzić czy ta powieść by wam się spodobała.

Coraz częściej łapię się na tym, że zaczynam czytać książki, po które zazwyczaj nie sięgałam. Przykładowo, niedawno skończyłam sensacyjną powieść pt. “Street Racer” będącą debiutem Jakuba Presa.

Jacques Shay to tytułowy street racer, ścigający się w Kalifornii. Niestety ze względu na pewne nieprzyjemne okoliczności, musi opuścić dotychczasowe miejsce zawodów. Takim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
428
417

Na półkach:

Shay Jaques jest street racerem. Uwielbia dużą prędkość oraz poczucie adrenaliny. Dla niego liczy się jedynie zwycięstwo.

Pewnego dnia Shay ucieka przed kanadyjską policją. Dociera do swojej przyjaciółki Vanessy Black do miasta Quittanen w stanie Maine w USA. W tej miejscowości Shay zostaje bardzo ciepło przyjęty. Nawiązuje wielu ciekawych ludzi, dla których street racing jest całym życiem. Łączy ich wspólna pasja. W końcu główny bohater rozpoczyna tutaj swoją karierę wyścigach ulicznych. Jednak z czasem przyjdzie mu stanąć twarzą w twarz z kolejnymi problemami, wyzwaniami, mafią oraz własną przeszłością. Świat street racerów rządzi się własnymi prawami. Porachunki mafijne, adrenalina, ciągła rywalizacja. W tym świecie przetrwają jedynie najlepsi zawodnicy.

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora. Również nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z wątkiem street racerów w książkach. Na rynku wydawniczym nie ma wielu książek o takiej tematyce, więc pomysł jest dużym plusem. Bardzo dobrze opisane wyścigi oraz samochody. Nawet ktoś, kto nie miał z tym nigdy do czynienia doskonale odnajdzie się czytając książkę ,,Street Racer”. Znajdziemy tutaj także miłość, trudne wybory i kłótnie. Bardzo wczułam się w losy głównego bohatera. Podobała mi się ta książka. Bardzo wartka fabuła, ciekawa akcja oraz świetni bohaterowie. I te emocje, które można przeżywać podczas wyścigów z głównym bohaterem. Gorąco polecam! Dziękuję wydawnictwu Novae Res za zaufanie i egzemplarz do recenzji❤.

Shay Jaques jest street racerem. Uwielbia dużą prędkość oraz poczucie adrenaliny. Dla niego liczy się jedynie zwycięstwo.

Pewnego dnia Shay ucieka przed kanadyjską policją. Dociera do swojej przyjaciółki Vanessy Black do miasta Quittanen w stanie Maine w USA. W tej miejscowości Shay zostaje bardzo ciepło przyjęty. Nawiązuje wielu ciekawych ludzi, dla których street racing...

więcej Pokaż mimo to

avatar
302
194

Na półkach:

Street racing rządzi się własnymi prawami. To brutalny świat, w którym każdy chce wyjść na prowadzenie. Pełen niebezpieczeństwa, zasadzek, zazdrości i niesprawiedliwości. Jeśli nie wygrywasz, nie masz nic do powiedzenia. Jesteś tylko ty, samochód i adrenalina buzująca w żyłach. Nic innego się nie liczy. Quittanen to miejsce gdzie ścigają się najlepsi. Shay dopiero przybywa do miasta i próbuje wyrobić sobie pozycję. Poznaje kierowców, nawiązuje sojusze i ucieka przed policją. W końcu dzień bez wyścigu to dzień stracony, a z każdym kolejnym stawka za jego schwytanie rośnie. Prędkość ma we krwi, a wieczna ucieczka to tylko dodatkowe kilometry.

Do książki przyciągnęła mnie tematyka wyścigów. Spodziewałam się pełnej emocji, adrenaliny i brawury pozycji. Niestety coś tu ewidentnie nie wyszło. Wyścigi, które są kluczowe zostały opisane technicznie. Zabrakło mi w nich emocji, przeżyć, napięcia i nuty niepewności. Dostaliśmy za to pełną specyfikację samochodów i coraz to nowsze ulepszenia. Może dla miłośników motoryzacji byłoby to idealne rozwiązanie. Jednak ja oczekiwałam czegoś więcej niż suchej teorii, przez co nie potrafiłam wczuć się w przeżycia bohaterów. Wiele momentów było również nielogicznych, niepełnych, z zagubionymi słowami, jakby autor chciał by czytelnik sam sobie dopowiedział dalszą część akcji. Książka może nie jest zła, jednak na pewno niedopracowana. Myślę, że sam pomysł na fabułę ma potencjał, tylko nie w takiej formie. Początek pozostawia najwięcej do życzenia, od połowy jest już trochę lepiej. Mam nadzieję, że kolejne pozycje autora będą coraz lepsze, a czytanie jego książek stanie się przyjemnością.

Street racing rządzi się własnymi prawami. To brutalny świat, w którym każdy chce wyjść na prowadzenie. Pełen niebezpieczeństwa, zasadzek, zazdrości i niesprawiedliwości. Jeśli nie wygrywasz, nie masz nic do powiedzenia. Jesteś tylko ty, samochód i adrenalina buzująca w żyłach. Nic innego się nie liczy. Quittanen to miejsce gdzie ścigają się najlepsi. Shay dopiero przybywa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1659
1659

Na półkach: , ,

Dla street racerów nie liczy się nic poza zwycięstwem. Przekonaj się, do czego są zdolni, by po nie sięgnąć!

Uciekając przed kanadyjską policją, młody street racer, Jacques Shay, ma niewiele do stracenia. Szczęśliwie trafia do wysuniętego najbardziej na wschód stanu USA, Maine, gdzie zostaje ciepło przyjęty przez swoją przyjaciółkę, Vanessę Black. W Quittanen nawiązuje znajomości z ludźmi, dla których street racing jest największą pasją i sensem życia. Wkrótce Shay rozpoczyna karierę w wyścigach ulicznych, nie zdając sobie sprawy, że czekają tu na niego wyzwania, jakich nigdy nie byłby w stanie sobie nawet wyobrazić. Porachunki mafijne, mroczna przeszłość, ciągła rywalizacja i adrenalina, która działa jak narkotyk… W tym świecie przetrwają tylko najszybsi i najsprytniejsi.

Lubicie szybką jazdę? Przyznam się Wam, że nawet gdy jeszcze na liczniku nie ma setki, ja już wrzeszczę! Ze strachu... Co innego przeżyć coś takiego na kartach książki. Tu raczej nic mi nie groziło. A powiem Wam, że prędkość momentami była zawrotna! 

Książka z całą pewnością jest powiewem świeżości. Na polskim rynku wydawniczym brakuje pozycji o takiej tematyce. Jakub Pres wyszedł czytelnikom naprzeciw i stworzył powieść o nielegalnych wyścigach ulicznych. Chyba każdemu od razu przychodzą na myśl Szybcy i wściekli? Ale to w żadnym razie nie jest to. Oczywiście jakieś tam powiązania są, ale autor rzuca zupełnie nowe spojrzenie na street racing.

"- Chyba nie wiesz, z jakim przeciwnikiem się mierzysz. To realne życie, dzieciaku. Nie gra ani film. Nie będziesz miał okazji powtórzyć... Bardzo szkoda w sumie, że nie możesz cofnąć czasu... Wracając nie będziesz miał okazji powtórzyć danej sytuacji, jeśli spieprzysz temat."

Jakub Pres dość dobrze opisał wszystko to, co związane z wyścigami, samochodami itp. Dlatego nawet taki laik jak ja bez problemu odnalazł się w tym temacie. Podczas lektury zastanawiałam się, czy poczuję jakieś emocje, uczucia? Czy nie będzie to czysto techniczne podejście do wątku przewodniego? Jednak moje obawy okazały się bezpodstawne. I to nie tylko jeśli chodzi o sam Street Racing, ale i pozostałe kwestie, sytuacje i wydarzenia. Zdecydowanie da się zauważyć przewagę warstwy obyczajowej nad sensacyjną, co dla mnie jest bardziej na plus, gdyż właśnie ten gatunek bardziej mi leży. Lubię przygladać się relacjom, jakie panują między bohaterami. Jeśli zaś ktoś liczy na powieść sensacyjną - zawiedzie się.

Autor mimo tego, czym zajmują się jego bohaterowie, nakreślił sylwetki zwykłych ludzi. Z łatwością przychodzi nam ich polubić, utożsamiać się. Są charyzmatyczni, odważni, zbuntowani. 

Początek powieści jest najsłabszy, podobnie zakończenie, a patrząc na objętość książki, w moim odczuciu mogłaby być nieco skrócona. Za dużo upchnieto tu wątków jak na jedną książkę.

"Street racer" to debiut z polotem, świeżością, dla fanów złaknionych adrenaliny, szybkiej i niebezpiecznej jazdy! To pełna przygód powieść o miłości, przyjaźni, rodzinie, lojalności i pasji. Jednakże autor ma nad czym popracować. Dodam, że podobno ma powstać kontynuacja. 

Dla street racerów nie liczy się nic poza zwycięstwem. Przekonaj się, do czego są zdolni, by po nie sięgnąć!

Uciekając przed kanadyjską policją, młody street racer, Jacques Shay, ma niewiele do stracenia. Szczęśliwie trafia do wysuniętego najbardziej na wschód stanu USA, Maine, gdzie zostaje ciepło przyjęty przez swoją przyjaciółkę, Vanessę Black. W Quittanen nawiązuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1617
1615

Na półkach:

Shay Jaques jest street racerem. Uwielbia prędkość i adrenalinę. To go napędza. To całe jego życie. Zmuszony do ucieczki przed kanadyjską policją trafia do swojej przyjaciółki. W Quittanem , w Maine u Vanessy Black chce rozwijać swoją pasję. Poznaje ludzi, dla których street racing jest takim samym konikiem, co dla niego. Rozpoczyna walkę uliczną na prędkość. Już wkrótce stawi czoła kolejno wyłaniającym się problemom i wyzwaniom. Stanie oko w oko z niebezpieczeństwem, mafią i przeszłością. Adrenalina napędza Shay'a ale czy przypadkiem go nie zgubi? Czy zdobędzie wyznaczone cele? Czy rozwinie skrzydła?

Swego czasu bardzo lubiłam oglądać "Need for speed", bo grać w gry nie grałam (to nie jest mój konik). Ale film był świetny. Oglądałam wszystkie części. Dlatego z ogromnym entuzjazmem podeszłam do książki, która mówi o ulicznych wyścigach. Jednocześnie jest to debiut. Otworzyłam, zaczęłam czytać i do razu poczułam ten dreszczyk emocji. Sam prolog zaczął pobudzać moją wyobraźnię. Jeśli chodzi o klimat wyścigów to został dobrze utrzymany. Mamy tu akcję, która wbija w fotel i wątki, które są niczym ostre zakręty. Poza wyścigami, jak w facetach buzuje testosteron to wiadomo, że trafiają się sprzeczki i bójki. A wszystko po to, by było ogniście. Zatargi i intrygi podkręcają akcję. Główny bohater dostał fajną osobowość. Charyzmatyczny, odważny i inteligentny. Nieuchwytny i zbuntowany. Z przyjemnością oglądałam jego poczynania z innymi uczestnikami wyścigów. Tak samo jak przyjaźnie czy relacje z kobietami. Fajnym pomysłem było także dorzucenie wątku mafijnego oraz starcie z przeszłością. W tym grubasku dzieje się naprawdę wiele. Ale niestety w moim odczuciu środek jest najbardziej dynamiczny i najbardziej konkretny. Początek i końcówka zdecydowanie słabsze. Na minus także opisy wyścigów. Były dosłownie ekspresowe. Oczekiwałam chyba większego skupienia się na nich, tej adrenaliny. W moim odczuciu to bardziej powieść obyczajowa niż sensacyjna. Codzienność bohaterów i ich relacje zostały z większą dokładnością opisane, niż główny motyw tej powieści. A szkoda. Sama lojalność, pasja i ucieczka to zbyt mało, gdy trzy czwarte traktuje o miłości, przyjaźni i rodzinie. Na plus dialogi. Potencjał był, ale niestety nie został on do końca wykorzystany. Może gdyby ująć tak ze dwieście/trzysta stron, stworzyć coś treściwszego, może wtedy byłoby lepiej. Zawiodłam się. Przemęczyłam się ale doczytałam do końca. Nigdy nie zostawiam książki w połowie ukończonej. Szukałam pozytywów. Miałam nadzieję, na poprawę. Niestety nie trafiła w mój czytelniczy gust. Ale trzymam mocno kciuki za dalszy rozwój pisarski autora. To dopiero pierwsza powieść. Debiut i jak wiadomo są one lepsze, jak i gorsze. Jeśli jesteście ciekawi tej pozycji, to możecie sięgnąć. Każdemu wszak podoba się co innego.

Shay Jaques jest street racerem. Uwielbia prędkość i adrenalinę. To go napędza. To całe jego życie. Zmuszony do ucieczki przed kanadyjską policją trafia do swojej przyjaciółki. W Quittanem , w Maine u Vanessy Black chce rozwijać swoją pasję. Poznaje ludzi, dla których street racing jest takim samym konikiem, co dla niego. Rozpoczyna walkę uliczną na prędkość. Już wkrótce...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    19
  • Chcę przeczytać
    14
  • Posiadam
    2
  • Kryminal/ thriller/sensacja
    1
  • Samodzielne
    1
  • Wyścigi
    1
  • 2021 rok
    1
  • Kryminał/sensacja/thriller
    1
  • Kupię w pierwszej kolejności i w przystępnej cenie/przyjmę w prezencie
    1
  • 2021
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Street racer


Podobne książki

Przeczytaj także