Jesteśmy społecznością, która kocha książki

„Nie zabijaj” autorstwa Agnieszki Płoszaj, to drugi tom serii kryminalnej z parą niezawodnych śledczych, Zoja Sterlak i Mariuszem Kardasem. Bardzo polubiłam ten duet i po lekturze pierwszej części „Bez wyboru”, z niecierpliwością wyczekiwałam kontynuacji. W mieście dochodzi do brutalnych zbrodni. Influencer zamordowany na planie zdjęciowym. Telewizyjna wróżbiarka przybita do stołu. Modelka, która zachłysnęła się sławą. Każde z nich szukało szczęścia w mieście grzechu. Wszyscy popełnili ten sam niewybaczalny błąd. Zoja Sterlak i Mariusz Kardas mają do rozwikłania trudną sprawę. Kierująca mordercą żądza wymierzenia kary prowadzi śledczych do grypy fanatyków religijnych. Jednak Zoja jest przekonana, że za seria zabójstw kryje się coś więcej. Z wielkim entuzjazmem rozpoczęłam lekturę książki, jednak już po kilku stronach radość z czytania troszkę opadła. Czym to było spowodowane? Na początku powieści autorka w dużej mierze skupia się na życiu prywatnym naszych głównych bohaterów, co oczywiście jest ważne, ale nie w tak dużym stopniu. Sięgając po kryminał, liczę na ogromne emocje w związku z prowadzonym śledztwem, a tutaj ich niestety zabrakło. Z każdą kolejną przewróconą stroną miałam wrażenie, że czytam powieść kryminalną z wątkiem romantycznym. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że zabrakło mi napięcia, które powinno towarzyszyć czytelnikowi podczas czytania, a tym samym kolejne wydarzenia jakoś nieszczególnie wzbudzały moje zainteresowanie prowadzonym śledztwem. Agnieszka Płoszaj w swojej książce za bardzo skupiła się na bohaterach i ich uczuciach, związkach i prywatnych problemach, a prowadzone śledztwo, w moim odczuciu, było sprawą drugorzędną. Według mnie sprawa dotycząca zbrodni jej motywów oraz przede wszystkim sprawcy powinna wyjść na pierwszy plan, autorka słabo rozbudowała ten wątek. Pomysł na fabułę był rewelacyjny, jednak nie do końca dopracowany tak, jakbym tego oczekiwała. Zabrakło mi mroczniejszych opisów zbrodni, bardziej szczegółowych. Za mało kryminału w tej historii, a za dużo romansu, takie jest moje odczucie po lekturze. Mimo wszystko, choć książka nie spełniła moich oczekiwań, nie żałuję czasu z nią spędzonego. Liczę jednak, że przy kolejnych książkach będzie lepiej.