Najnowsze artykuły
- Artykuły7 gotyckich powieści na mgliste dniKonrad Wrzesiński30
- Artykuły„Psychoza”, „Lśnienie”, „Zagłada domu Usherów”, czyli różne oblicza motywu szaleństwa w literaturzeMarcin Waincetel17
- ArtykułyCzytamy w weekend – Światowy Dzień Zwierząt 2024LubimyCzytać410
- ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym rokuKonrad Wrzesiński36
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mirosław Czarnecki
3
6,1/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
49 przeczytało książki autora
47 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Zanim zgaśnie światło Mirosław Czarnecki
6,0
Marc Martin prowadzi życie, którego można mu pozazdrościć. Mieszka na francuskiej riwierze, ma wspaniałą żonę, z którą dziennie jada śniadania na przydomowym patio, a jego firma prężnie się rozwija. Jedną z jego ulubionych rozrywek jest gra w pokera, którą praktykuje ze swoimi bogatymi znajomymi. Wygrane i przegrane nie mają jednak dla niego większego znaczenia. Zaplecze finansowe pozwala traktować mu grę jako zwykłą zabawę. Tak przynajmniej się wydaje. W rzeczywistości karty otwierają przed Martinem liczne drzwi. Dzięki nim może nawiązywać kontakty z ludźmi, którzy w innych okolicznościach nie zaszczyciliby go nawet spojrzeniem. A to… okazuje się być znacznie ważniejsze niż potencjalne wygrane. Marc prowadzi podwójne życie. Niemal każdy jego ruch jest skrzętnie zaplanowany, w jego życiu nie ma miejsca na przypadek. W końcu na takie życie zdecydował się wstępując do wywiadu. Teraz jego misją jest gromadzenie informacji związanych z budowaniem rurociągu gazowego Nord Stream. Gra, którą podejmuje, może go jednak przerosnąć. Okazuje się, że nie tylko on będzie rozdawać tutaj karty.
„Zanim zgaśnie światło” Mirosława Czarneckiego to bardzo przyjemna w odbiorze powieść. Niewątpliwym atutem książki jest język i styl autora. Początkowo akcja płynie dosyć leniwie, jednak szybko nabiera tempa, a zakończenie jest naprawdę zaskakujące. Podobała mi się również otoczka niepewności i niedomówień zbudowana przez autora. Książkę czyta się szybko, polecam gdy szukacie lektury, przy której można się odstresować i miło spędzić wieczór.
Zanim zgaśnie światło Mirosław Czarnecki
6,0
Powieść Mirosława Czarneckiego o dobrym tytule „Zanim zgaśnie światło” rozwija się baaardzo powoli. Wprawdzie miło jest podziwiać Paryż i Riwierę oczami bohatera, odwiedzać wciąż nowe knajpki czy kawiarnie popijając szampana (ewentualne whisky) i zajadać się wciąż innymi wyszukanymi potrawami, ale szczerze mówiąc, trochę już byłam znudzona tymi monotonnymi opisami sielskiego życia.
Ile można się przyglądać czyjemuś szczęściu… to nudne. Tym bardziej że czuć było pod powierzchnią, że autorowi nie chodzi o tanią egzaltację takim życiem ani szczegółowy opis egzystencji człowieka w średnim wieku bez większych problemów finansowych i moralnych. Cały czas czułam, że coś jest pod powierzchnią,
że autorowi o coś chodzi, coś przed nami ukrywa. Nie mogę powiedzieć, że budował napięcie, raczej drażnił się z czytelnikiem.
Najpierw obstawiałam, że będzie to książka z bohaterem, który ograł w karty pół Europy, ale nie, autor wprowadził wątek romansowy. Kurczę, to przecież miał być kryminał, czy wręcz sensacja. Nie kulinarny przewodnik po Francji czy poradnik jak zdobyć szybko kobietę mając wygląd, świetną opinię i forsę.
Wreszcie! Bliżej końca (szczerze? długo za daleko od początku 😊) fabuła nareszcie nabrała rumieńców i zaczęło robić się ciekawie. Naprawdę ciekawie i intrygująco. Książka nabrała charakteru. Opowieść zaczęła przypominać trochę spowiedź szpiega? Historię przebiegu ostatniej akcji, która zmieniła wszystko?
Książkę- dzięki dobremu stylowi, czyta się jednak łatwo i przyjemnie. Brak jest zdań-potykaczy, zniechęcających i każących ją odłożyć, bo męczy i irytuje. Gdy już wejdzie się w jej rytm- naprawdę trudno się oderwać. Trzeba przyznać też autorowi, że potrafi opisywać pokerowe zagrywki, dobrze oddaje emocje podczas licytacji. I umie tworzyć wartkie dialogi.
Sam temat budowy rurociągu gazowego NordStream, lobbingu ekonomicznego, zdobywania niejawnych informacji przez wywiady różnych krajów, budowania sojuszy w celu wywierania presji na rządy jest opisany tak, jakby autor sam brał udział w podobnych przedsięwzięciach. Jest przerażająco wiarygodnie, a niektóre odniesienia do rzeczywistości dotkliwie uzmysławiają nam, że to nie musi być fikcja.
W sumie więc dobrze oceniam tę książkę, choć wymaga uzbrojenia się w cierpliwość. Na pewno nie jest dla czytelników, którzy lubią być chwytani za gardło od pierwszych stron.
Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl