-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2020-12
2020-12
Moja miłość do książek zaczęła się o thrillerów (bądź też "opowieści detektywistycznych", jak zwał, tak zwał). "Cisza białego miasta" zdecydowanie podsyciła to uczucie.
Przedstawiona w niej zagadka jest rewelacyjna - dwa razy wydawało mi się, że wiem, kto jest tym złym. Dwa razy nie trafiłam. Całość jest świetnie napisana, w wciągający sposób, z ciekawymi postaciami. Od książki naprawdę trudno było mi się oderwać.
Książka jest zdecydowanie jedną z najlepszych, jakie ostatnio miałam okazję przeczytać.
Moja miłość do książek zaczęła się o thrillerów (bądź też "opowieści detektywistycznych", jak zwał, tak zwał). "Cisza białego miasta" zdecydowanie podsyciła to uczucie.
Przedstawiona w niej zagadka jest rewelacyjna - dwa razy wydawało mi się, że wiem, kto jest tym złym. Dwa razy nie trafiłam. Całość jest świetnie napisana, w wciągający sposób, z ciekawymi postaciami. Od...
2020-12
2020-12
2020-08
Niby nie należy oceniać książki po okładce, ale ta jest naprawdę śliczna. Kolory są dobrze dobrane, miecz cudny, a czcionka idealnie do tego pasuje. Tutaj więc zdecydowany plus. A o czym jest zawartość?
Część zastępów anielskich zbuntowała się przeciw Elyonowi, za co została strącona do piekieł. Demony nie przestają nękać ludzi i liczą na rozpętanie wojny. Tymczasem na Ziemiach Wygnanych elitarny oddział Gadrai strzeże ludzi przed olbrzymami. Po lasach biegają wilkuny i czają się w nich draigi, a wojownicze plamię Siraków zamieszkuje Morze Traw. Pierwszym mieczem jednego z władców jest Królobójca, a w pewnym zamku mieszka niezbyt wysoki za to niezwykle inteligenty syn władcy.
Brzmi znajomo? Powinno :) "Zawiść" to mix opowieści o upadku Lucyfera z "Grą o Tron", przy czym seria Martina zdecydowanie tutaj przeważa. Może to brzmieć nieco kiczowato, ale całość czyta się naprawdę przyjemnie. Pomimo stylu narracji, który nie każdemu może przypaść do gustu (wydarzenia są przedstawiane z perspektyw różnych postaci).
"Zawiść" zainteresowała mnie na tyle, że z przyjemnością przeczytam ciąg dalszy.
Niby nie należy oceniać książki po okładce, ale ta jest naprawdę śliczna. Kolory są dobrze dobrane, miecz cudny, a czcionka idealnie do tego pasuje. Tutaj więc zdecydowany plus. A o czym jest zawartość?
Część zastępów anielskich zbuntowała się przeciw Elyonowi, za co została strącona do piekieł. Demony nie przestają nękać ludzi i liczą na rozpętanie wojny. Tymczasem na...
2020-12
Bardzo udana kontynuacja "Zawiści". Obok starych i lubianych postaci pojawiają się nowe, które wzbudzają mieszane emocje. Zdecydowanym plusem jest to, że lepiej poznajemy Jehar oraz relacje panujące pomiędzy poszczególnymi klanami olbrzymów. Niezmiennie podoba mi się wizja wojny niebiańsko-piekielnej, jaką serwuje Autor oraz powiązania z GoT.
Nie żałuję zakupu całej serii. Żałuję, że przez nawał obowiązków nie mogę poświęcić książkom więcej czasu.
Bardzo udana kontynuacja "Zawiści". Obok starych i lubianych postaci pojawiają się nowe, które wzbudzają mieszane emocje. Zdecydowanym plusem jest to, że lepiej poznajemy Jehar oraz relacje panujące pomiędzy poszczególnymi klanami olbrzymów. Niezmiennie podoba mi się wizja wojny niebiańsko-piekielnej, jaką serwuje Autor oraz powiązania z GoT.
Nie żałuję zakupu całej serii....
2020-08
Są książki, o których nie trzeba zbyt wiele pisać. "Sprawy Sherlocka Holmesa" to jedna z nich.
Powrót po latach przerwy do świata zagadek Sherlocka był mi zdecydowanie potrzeby i okazał się udany. Jego chłodna logika nigdy nie przestaje mnie zadziwiać.
Niektóre opowiadania były bardzo wciągające, inne mniej, ale warto było poczytać. Świetna odskocznia od codzienności i zajęcie dla myśli.
Są książki, o których nie trzeba zbyt wiele pisać. "Sprawy Sherlocka Holmesa" to jedna z nich.
Powrót po latach przerwy do świata zagadek Sherlocka był mi zdecydowanie potrzeby i okazał się udany. Jego chłodna logika nigdy nie przestaje mnie zadziwiać.
Niektóre opowiadania były bardzo wciągające, inne mniej, ale warto było poczytać. Świetna odskocznia od codzienności i...
2020-08
Jak to nie ma więcej?! Jak można było zostawić niektóre wątki bez zakończenia?! Tak się po prostu nie robi! Niektóre mogłabym przeboleć, ale sprawa z Kopaczem powinna być doprowadzona do końca. Jakikolwiek by on nie był.
Przez te trzy tomy naprawdę polubiła bohaterów "Nadzoru" i trudno mi będzie ruszyć dalej. Szczególnie, że Autor zgotować niezbyt ciekawy los moim ulubieńcom - Kucharce oraz Jedowi.
Ostatni tom nadal jest mroczny, czasem zaskakujący, a czasami irytujący. Właśnie czegoś takiego potrzebowałam. Zdecydowanym plusem jest nawiązanie do legendy o królu Arturze, którego zupełnie się nie spodziewałam.
Zdecydowanie warto było przeczytać.
Jak to nie ma więcej?! Jak można było zostawić niektóre wątki bez zakończenia?! Tak się po prostu nie robi! Niektóre mogłabym przeboleć, ale sprawa z Kopaczem powinna być doprowadzona do końca. Jakikolwiek by on nie był.
Przez te trzy tomy naprawdę polubiła bohaterów "Nadzoru" i trudno mi będzie ruszyć dalej. Szczególnie, że Autor zgotować niezbyt ciekawy los moim...
2020-08
Od razu rzuciło mi się w oczy jedno - okładka jest dużo ładniejsza niż poprzedniego tomu ;) Szkoda, że to jednorazowy przypadek.
Wydarzenia to natychmiastowa kontynuacja tych z "Nadzoru", więc bardzo łatwo było mi się wczuć w ich klimat. Całość nadal jest mroczna i ponura, ale część wydarzeń zostaje przeniesiona do magicznego labiryntu luster oraz dalej poza Londyn.
Pojawiają się tutaj nowi bohaterowie (np. venatrix Cait), starzy zostają bez większych zmian, co nie do końca było plusem. Dowiedziałam się natomiast, kto i dlaczego jest paradoksem, a czego się nie spodziewałam.
Książka zainteresowała mnie na tyle, że z chęcią poznam zakończenie trylogii.
Od razu rzuciło mi się w oczy jedno - okładka jest dużo ładniejsza niż poprzedniego tomu ;) Szkoda, że to jednorazowy przypadek.
Wydarzenia to natychmiastowa kontynuacja tych z "Nadzoru", więc bardzo łatwo było mi się wczuć w ich klimat. Całość nadal jest mroczna i ponura, ale część wydarzeń zostaje przeniesiona do magicznego labiryntu luster oraz dalej poza...
2020-08
Moje pierwsze i raczej ostatnie spotkanie z Sam Moon. Zaczęłam nietypowo, bo od 6 tomu, ale to wcale nie przeszkadzało mi przy czytaniu. Książka napisana jest w ten sposób, że znajomość poprzednich części wcale nie jest konieczna.
Sam jest detektywem-wampirem-matką dwójki małych dzieci. Jej najnowsze zlecenie dotyczy wyjaśnienia sprawy śmierci boksera.
Całość jest nawet całkiem zabawna, wydarzenia toczą się szybko, nie ma tutaj większych przestojów w akcji. Co mi więc nie pasowało? Bohaterowie. Są zbyt "wow". Sam ma tyle dodatkowych "supermocy", że mogłaby obdzielić postacie z kilku innych książek. Nadnaturalne zdolności ujawniają się również u - niespodzianka - jej dzieci. Dobrze, że żadne z nich nie błyszczy w świetle słońca.
Książka w sam raz do pochłonięcia w ciągu max. 2 dni. Bez rewelacji, ale jako "przerywnik" sprawdzi się całkiem dobrze. Jednak mnie trochę rozczarowała.
Moje pierwsze i raczej ostatnie spotkanie z Sam Moon. Zaczęłam nietypowo, bo od 6 tomu, ale to wcale nie przeszkadzało mi przy czytaniu. Książka napisana jest w ten sposób, że znajomość poprzednich części wcale nie jest konieczna.
Sam jest detektywem-wampirem-matką dwójki małych dzieci. Jej najnowsze zlecenie dotyczy wyjaśnienia sprawy śmierci boksera.
Całość jest nawet...
2020-08
Po kilku latach przerwy w końcu udało mi się przeczytać ostatni tom "Kłamcy". Takie powroty nie zawsze są udane (o czym zdążyłam się już przekonać), ale ten był strzałem w 10. Jak ja tęskniłam za tą bandą!
Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, głównie dzięki czarnemu humorowi, którego w niej pełno. Apokalipsa nie powinna bawić, ale w tym wydaniu nie sposób powstrzymać się od śmiechu. Niemała w tym zasługa postaci - mitycznych bóstw, elfów czy aniołów. Na końcu okazało się, że wszystkie drogi prowadzą do Nowego Jorku.
Krótko mówiąc - bawiłam się naprawdę bardzo dobrze i trochę żałuję, że to już koniec.
Po kilku latach przerwy w końcu udało mi się przeczytać ostatni tom "Kłamcy". Takie powroty nie zawsze są udane (o czym zdążyłam się już przekonać), ale ten był strzałem w 10. Jak ja tęskniłam za tą bandą!
Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, głównie dzięki czarnemu humorowi, którego w niej pełno. Apokalipsa nie powinna bawić, ale w tym wydaniu nie sposób powstrzymać...
2020-07
Ten tom zdecydowanie różni się od poprzednich - wydarzenia nie są tak dynamiczne i w zasadzie rozgrywają się tylko w dwóch miejscach. Nic to jednak nie ujmuje całości, którą nadal czyta się bardzo przyjemnie i dość szybko.
Podobało mi się, że znani i lubiani bohaterowie zdecydowanie się postarzeli. Niekoniecznie idzie to w parze z dojrzałością i rozwagą, ale to też - o dziwo - jest plus. Nieważne, ile pokazuje metryka, Amos i tak zostanie taki sam.
Wydarzenia przeskoczyły o 30 lat do przodu w odniesieniu do poprzedniego tomu, co na początku trochę mnie wkurzało. Jednak uczucie to złagodziła Lakonia, o której w końcu dowiedziałam się więcej niż tylko to, że będą strzelać do niezapowiedzianych gości.
Pomimo tego, że jest to już 7 tom serii - nie mam jej dość i na pewno sięgnę po ciąg dalszy.
Ten tom zdecydowanie różni się od poprzednich - wydarzenia nie są tak dynamiczne i w zasadzie rozgrywają się tylko w dwóch miejscach. Nic to jednak nie ujmuje całości, którą nadal czyta się bardzo przyjemnie i dość szybko.
Podobało mi się, że znani i lubiani bohaterowie zdecydowanie się postarzeli. Niekoniecznie idzie to w parze z dojrzałością i rozwagą, ale to też - o...
2020-07
Najlepszym określeniem "Nadzoru" jest mroczny. Nie chodzi o to, że większość wydarzeń rozgrywa się nocą (chociaż to też ma trochę do rzeczy), ale o ogólny klimat książki. Optymizmu tam jak na lekarstwo. Jednak po kolei.
Nadzór to grupka osób o częściowo nadnaturalnym pochodzeniu, których zadaniem jest ochrona ludzi przed istotami magicznymi. Niestety, jest ich tylko piątka, więc każdy nowy "nabytek" jest mile widziany. Nawet ten przyniesiony nocą w worku przez podejrzanego typa.
Zdecydowanym plusem "Nadzoru" są bohaterowie - zróżnicowani, barwni i chwilami wkurzający. Kucharka i Kowal od samego początku zdobyli moją sympatię. Podobnie Jed. Nawet Sharpa da się lubić, chociaż nie jest najostrzejszym nożem w tym zestawie. Na razie nie rozumiem wątku Amosa, ale ciekawi mnie, co będzie dalej.
Na razie istot magicznych jest trochę za mało - Horda Mroku i jeden alp. Liczę na więcej.
Minusem jest chwilami (delikatnie mówiąc) bzdurne poprowadzenie akcji. "Oh, come on! Serio?!" nie raz i nie dwa przemknęło mi przez myśl, np. przy wydarzeniach w labiryncie czy przy sprawie z pewna kończyną. Zdecydowanie można je było lepiej rozegrać.
Jednak całość czytało mi się na tyle dobrze, że już zaczęłam kolejny tom. Zapowiada się całkiem przyjemna lektura.
Najlepszym określeniem "Nadzoru" jest mroczny. Nie chodzi o to, że większość wydarzeń rozgrywa się nocą (chociaż to też ma trochę do rzeczy), ale o ogólny klimat książki. Optymizmu tam jak na lekarstwo. Jednak po kolei.
Nadzór to grupka osób o częściowo nadnaturalnym pochodzeniu, których zadaniem jest ochrona ludzi przed istotami magicznymi. Niestety, jest ich tylko piątka,...
2020-07
Na początku miałam wrażenie, że w moje ręce trafił zbiór opowiadań, których akcja rozgrywa się w silosie. Przynajmniej dwa początkowe rozdziały to trochę inna para kaloszy. Później jest już zdecydowanie spójniej. Całość dość mocno przypomina mi "Metro 2033".
Tutaj również świat zewnętrzny jest zatruty, a ludzkość jest zmuszona do życia w zamknięciu i nie zna całej prawdy. W obu mamy też zdecydowanie pozytywne postacie, które chcą "wolności" oraz grupę starającą się utrzymać status quo. Za same te połączenia książce należy się plus.
"Silos" czytało mi się całkiem przyjemnie, ale wydaje mi się, że Autor mógł wycisnąć ze swojego pomysłu zdecydowanie więcej. Szczególnie jeśli chodzi o postacie, które są za mało dopracowane, za płaskie, jednowymiarowe. Tej różnorodności mi zabrakło.
Ogólnie, po "Silos" warto sięgnąć. Jeśli będę miała okazję poznać ciąg dalszy, to z pewnością przeczytam drugi tom. Nie będzie to jednak jedna z moich ulubionych serii.
Na początku miałam wrażenie, że w moje ręce trafił zbiór opowiadań, których akcja rozgrywa się w silosie. Przynajmniej dwa początkowe rozdziały to trochę inna para kaloszy. Później jest już zdecydowanie spójniej. Całość dość mocno przypomina mi "Metro 2033".
Tutaj również świat zewnętrzny jest zatruty, a ludzkość jest zmuszona do życia w zamknięciu i nie zna całej prawdy....
2020-07
Do przeczytania tej książki zmotywowała mnie jedna z moich ulubionych serii, "Orły Imperium". Dobrze było poznać wydarzenia rozgrywające się wcześniej, zanim Klaudiusz został cesarzem.
"Ja, Klaudiusz" to opowieść nie tylko o życiu Klaudiusza przed zostaniem imperatorem, ale przede wszystkim historia o losach Rzymu. Pełno w niej walki o władzę, ludzi zepsutych do szpiku kości, intryg i knucia, a trup ściele się gęsto. Nie ma tutaj zbyt wielu zaskoczeń, ale całość czyta się naprawdę przyjemnie i szybko.
Jestem bardzo zadowolona, że ta książka wpadła mi w ręce. Na pewno sięgnę po ciąg dalszy.
Do przeczytania tej książki zmotywowała mnie jedna z moich ulubionych serii, "Orły Imperium". Dobrze było poznać wydarzenia rozgrywające się wcześniej, zanim Klaudiusz został cesarzem.
"Ja, Klaudiusz" to opowieść nie tylko o życiu Klaudiusza przed zostaniem imperatorem, ale przede wszystkim historia o losach Rzymu. Pełno w niej walki o władzę, ludzi zepsutych do szpiku...
2020-07
Śliczna okładka, ciekawy opis i... zagmatwana opowieść, której główną bohaterką jest niezbyt ogarnięta nastolatka. Jednak po kolei.
XVI-wieczna Anglia nie jest bezpiecznym krajem dla osób podejrzewanych o posiadanie magiczne zdolności. Wiele kobiet zostaje za to niesłusznie spalonych na stosie. Jedną z ofiar jest Ellen, która przed śmiercią prosi córkę, Alyce, o udanie się w drogę do Londynu, gdzie ktoś zapewni jej opiekę.
I wszystko byłoby super, gdyby całość była nieco dłuższa! Parę kwestii jest tutaj potraktowanych "po łebkach". Z chęcią dowiedziałabym się więcej o "mocach" Alyce. Jakichkolwiek! Te dwa marne opisy to za mało! Nauka ich kontroli też by się przydała, a o tym ani słowa. Miło by też było, gdyby została wyjaśniona kwestia ojcostwa (na razie kojarzy mi się z pewnym odcinkiem "Doctora Who" :D ). Ogólnie, za mało takich informacji dostałam i nie podoba mi się to.
Jednak największym minusem jest opis samej Alyce. Cała niepewność już na stronie 20 "poszła się bujać".
Plusy książki to zdecydowanie Ellen (chyba jedyna postać z charakterkiem), rozdziały Hopkinsa oraz kruk.
Na okładce znajdziemy informację, że książka jest przeznaczona dla czytelników 12+. Moim zdaniem nie do końca. Niektóre opisy (np. płonącego ciała) nie pasują mi do tak młodych ludzi. 2-3 lata w górę i byłoby ok.
Całość czytało mi się ok, ale bez specjalnego zachwytu. Trudno powiedzieć, czy polecam.
Śliczna okładka, ciekawy opis i... zagmatwana opowieść, której główną bohaterką jest niezbyt ogarnięta nastolatka. Jednak po kolei.
XVI-wieczna Anglia nie jest bezpiecznym krajem dla osób podejrzewanych o posiadanie magiczne zdolności. Wiele kobiet zostaje za to niesłusznie spalonych na stosie. Jedną z ofiar jest Ellen, która przed śmiercią prosi córkę, Alyce, o udanie się...
2020-06
Najsłabsza jak dotąd, moim zdaniem, część cyklu "Expanse".
Wydarzenia rozgrywają się po niszczących uderzeniach kamieni w Ziemię i pokazują ciąg dalszy walk z Wolną Flotą.
I wszystko byłoby ok, gdyby nie mnogość postaci z perspektywy których widzimy wydarzenia. Nie podobały mi się szczególnie fragmenty o Medynie (każdy rozdział z inną postacią). Moim zdaniem części Anny i Nono też tutaj nie pasowały. Nie lubię takich "zapychaczy", a w tej książce dostałam ich całkiem sporo.
Całość czytało się ok, ale już bez efektu "wow" jaki towarzyszył mi wcześniej. Mam nadzieję, że kolejna część będzie lepsza :)
Najsłabsza jak dotąd, moim zdaniem, część cyklu "Expanse".
Wydarzenia rozgrywają się po niszczących uderzeniach kamieni w Ziemię i pokazują ciąg dalszy walk z Wolną Flotą.
I wszystko byłoby ok, gdyby nie mnogość postaci z perspektywy których widzimy wydarzenia. Nie podobały mi się szczególnie fragmenty o Medynie (każdy rozdział z inną postacią). Moim zdaniem części Anny i...
2020-06
Zdecydowanie jedna z najładniejszych (okładkowo) książek, jakie miałam okazję przeczytać. Serio - jest mrocznie, tajemniczo. No i ten piękny miecz ;)
Środek już tak fajny nie jest. Przeciwnie - sama opowieść jest przewidywalna i nieco "uboga". Mamy tutaj Sarę i Zarazę przemierzających Amerykę Północną. W sumie to tyle. Czyli marnie. Przez opowieść przewijają się też inne postacie, ale nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia. Poza Ruth i Robem - ta część akurat dość konkretnie mnie ruszyła. Szkoda, że tylko ta.
Dzięki lekkiemu pióru autorki książkę czyta się bardzo szybko. Nie brakuje w niej krwawych opisów, ale nie są one szczególnie drastyczne. Czytałam już mocniejsze rzeczy, więc te specjalnego wrażenia na mnie nie zrobiły.
Jeśli ktoś szuka lekkiej i przyjemnej lektury w stylu "odmóżdżacza" - może sięgnąć po tą. Jako przerywnik czy odskocznia sprawdzi się całkiem dobrze. Szczególnie w czasach - nomen omen - zarazy ;)
Zdecydowanie jedna z najładniejszych (okładkowo) książek, jakie miałam okazję przeczytać. Serio - jest mrocznie, tajemniczo. No i ten piękny miecz ;)
Środek już tak fajny nie jest. Przeciwnie - sama opowieść jest przewidywalna i nieco "uboga". Mamy tutaj Sarę i Zarazę przemierzających Amerykę Północną. W sumie to tyle. Czyli marnie. Przez opowieść przewijają się też inne...
2020-06
Książka jest inna od poprzednich pod kilkoma względami.
Przede wszystkim załoga "Rosa" się rozdziela. Jim zostaje na statku, Amos leci na Ziemię, Aleks wybiera się na Marsa, a Naomi na Ceres. Tego wcześniej nie było i wypadło tutaj naprawdę ciekawie. Poza tym, w końcu miałam okazję poznać przeszłość głównych bohaterów. O ile Holden nigdy nie był zagadką, o tyle reszta mnie trochę zaskoczyła (poza Amosem, czegoś podobnego się spodziewałam). I to również bardzo fajnie się sprawdziło.
Po przeczytaniu mam niedosyt i już zaczęłam kolejny tom :)
Książka jest inna od poprzednich pod kilkoma względami.
Przede wszystkim załoga "Rosa" się rozdziela. Jim zostaje na statku, Amos leci na Ziemię, Aleks wybiera się na Marsa, a Naomi na Ceres. Tego wcześniej nie było i wypadło tutaj naprawdę ciekawie. Poza tym, w końcu miałam okazję poznać przeszłość głównych bohaterów. O ile Holden nigdy nie był zagadką, o tyle reszta mnie...
2020-06
Męczący początek, taki sobie środek i całkiem fajna końcówka. Do przeczytania tej książki zbierałam się już od kilku lat, gdy wreszcie zaczęłam... cóż, rozczarowanie było bolesne. Jednak z czasem było coraz lepiej.
Wydarzenia rozgrywają się na terenie Europy w czasie katastrofalnej w skutkach awarii prądu.
Sam pomysł jest bardzo interesujący, jednak we wczuciu się w opowieść straszenie przeszkadzają krótkie rozdzialiki - jednego dnia kilka(naście) razy zmienia się miejsce akcji oraz postać oczami której widzimy wydarzenia. Bez niektórych postaci spokojnie mogłoby się obejść. Szczerze mówiąc, beznadziejnie to wyglądało. Jednak im dalej w książkę, tym lepiej. Warto się było pomęczyć ;)
Wrażenia poksiążkowe są ok, jednak bez szczególnego zachwytu. Moim zdaniem za wiele było szumu wokół czegoś całkiem przyzwoitego.
Męczący początek, taki sobie środek i całkiem fajna końcówka. Do przeczytania tej książki zbierałam się już od kilku lat, gdy wreszcie zaczęłam... cóż, rozczarowanie było bolesne. Jednak z czasem było coraz lepiej.
Wydarzenia rozgrywają się na terenie Europy w czasie katastrofalnej w skutkach awarii prądu.
Sam pomysł jest bardzo interesujący, jednak we wczuciu się w...
Tom drugi jest nieznacznie słabszy od poprzedniego, ale nadal czytało mi się go bardzo dobrze. Akcja zaczyna się od razu po wydarzeniach opisanych w "Ciszy białego miasta", więc nie ma mowy o jakichś kolosalnych zmianach w zachowaniu bohaterów. Unai nadal jest przesympatyczny, ale moim faworytem bez wątpienia zostaje dziadek :)
Nadal podoba mi się styl, w jakim opisane są wydarzenia. Zagadka również okazała się całkiem ciekawa.
Wrażenia poksiążkowe mam pozytywne i od razu zaczynam tom nr 3 :)
Tom drugi jest nieznacznie słabszy od poprzedniego, ale nadal czytało mi się go bardzo dobrze. Akcja zaczyna się od razu po wydarzeniach opisanych w "Ciszy białego miasta", więc nie ma mowy o jakichś kolosalnych zmianach w zachowaniu bohaterów. Unai nadal jest przesympatyczny, ale moim faworytem bez wątpienia zostaje dziadek :)
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNadal podoba mi się styl, w jakim opisane są...