Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Okładka jak zwykle tajemnicza i wprowadzająca w mroczny nastrój. Osobiście nie przepadam za takimi ciemnymi okładkami, ale cóż zrobić.....

Czasami w życiu bywa tak, że płacimy za cudze grzechy, ale i tak, że nieświadomie możemy być w coś wplątani i przez to możemy mieć duże problemy życiowe. Książka Darii Orlicz opowiada nam właśnie o takich życiowych kilku sytuacjach.

Jak zwykle w powieściach Darii jest kilka wątków i powiem szczerze, że na początku mi się to podobało jednak z czasem zaczynało mnie troszkę męczyć.

Cała książka jest ciekawa i wciągająca. Zresztą jak zawsze książki tej autorki. Jednak chyba już nie sięgnę po kolejną powieść tej autorki. Tylko ze względu na te wątki...

Okładka jak zwykle tajemnicza i wprowadzająca w mroczny nastrój. Osobiście nie przepadam za takimi ciemnymi okładkami, ale cóż zrobić.....

Czasami w życiu bywa tak, że płacimy za cudze grzechy, ale i tak, że nieświadomie możemy być w coś wplątani i przez to możemy mieć duże problemy życiowe. Książka Darii Orlicz opowiada nam właśnie o takich życiowych kilku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drapieżcy, Darii Orlicz są drugą książką, którą miałam okazję przeczytać tejże autorki. Pierwszą książkę bardzo pozytywnie przyjęłam, ale czy tym razem również tak było?



Drapieżcy - tytuł bardzo mroczny. Tak samo sama okładka budzi strach i niepewność. Sięgając po nią miałam, aż ciarki na rękach, bo nie lubię książek, gdzie leje się krew i jest przemoc, ale pomyślałam sobie, że to tylko książka...



Historia dzieje się z dala od zabudowań. W domu przy lesie mieszka samotna Irena Wilczyńska, która ma na buzi szkarłatne znamię. Dziewczyna jest wytykana palcami w swojej miejscowości. Mieszkała samotnie z tego względu, że tutejsi mieszkańcy jej dokuczali i byli nie raz agresywni wobec biednej dziewczyny.



Pewnego wieczoru znajomi chłopacy ze wsi znów ją naszli w domu. Wybili jej szybę kamieniem i zaczęli głośno krzyczeć przed domem. Dziewczyna bardzo się przestraszyła i schowała się. Niestety nie miała szczęścia Irena ponieważ mężczyźni weszli bezprawnie do jej domu i ją okrutnie pobili i zgwałcili. Jeden z nich nagrał całe zdarzenie. Po tym wszystkim wywlekli dziewczynę na pobliski staw i Konrad ją zabił. Z pozoru grzeczny i poukładany chłopak, ale ma mroczne oblicze. Smutna i niebywale okrutna historia. Kiedy czytałam jaką wielką krzywdę robili tej dziewczynie, aż serce mi płakało i same łzy napływały do oczu. Nigdy nie spotkałam się z taką nienawiścią do drugiego człowieka. Nawet nigdy nie czytałam takiej książki. Po prostu staram się unikać takich historii, bo potem mam zrytą psychikę.



Tak naprawdę nikt nie zauważył, aby Irena zniknęła. Miejsce jest z dala od jakichkolwiek mieszkańców. Dopiero jeden chyba Senegalczyk spotykał się z tą dziewczyną i podczas kolejnej wizyty zauważył, że ona zniknęła. Zdziwił się chłopak, że jej nie ma na zewnątrz i wszedł do domu. Nie było jej, ale ciągnęła go jakaś wewnętrzna siła do środka, do piwnicy. Kiedy już do niej wszedł znalazł biedną dziewczynę w stanie rozkładu. Wybiegł i nikomu o tym nie powiedział, bo bał się, że oskarżą go o zabójstwo skoro ona tylko z nim miała jakiekolwiek kontakty.



Konrad nie przypuszczał, że kiedykolwiek, ktoś znajdzie Irenę Wilczyńską. Od czasu do czasu Senegalczyk zapala znicz przed jej domem i Konrad się orientuje, że ktoś wie, ale nie wie dokładnie kto....



Chłopak i jego brat wpadają w panikę i młodszy się zabija, ale co z Konradem?



W tym samym czasie jest prowadzone śledztwo dotyczące śmierci policjanta Tadeusza Bugaja. Typowego babiarza. Nie wiadomo kto go dokładnie zabił, a ponoć był dobrym ojcem i mężem.



Niestety nie zdradzę wam innych ważnych szczegółów w tych dwóch sprawach. Cała historia z Ireną zapadła mi w pamięci, a zabójstwo policjanta, to kontynuacja poprzedniej części.



Książkę czyta się szybko, lekko i bez wytężania umysłu. Autorka piszę bardzo prostym językiem i za to ją cenię. Jeśli lubicie książki z lekkim dreszczykiem emocji, to zdecydowanie ją polecam.



Jeśli nie - odpuście ją sobie.



Mi się spodobała i z miłą chęcią przeczytam kolejną część.



Czytaliście już książki Darii Orlicz?

Drapieżcy, Darii Orlicz są drugą książką, którą miałam okazję przeczytać tejże autorki. Pierwszą książkę bardzo pozytywnie przyjęłam, ale czy tym razem również tak było?



Drapieżcy - tytuł bardzo mroczny. Tak samo sama okładka budzi strach i niepewność. Sięgając po nią miałam, aż ciarki na rękach, bo nie lubię książek, gdzie leje się krew i jest przemoc, ale pomyślałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Witam serdecznie! Jak zwykle muszę wam kochani pomarudzić i bardzo przeprosić za moją nieobecność, ale jak wiecie przyszła wiosna, a co za tym idzie: wiosenne przesilenie czyli lenistwo i niechęć do wszystkiego. TAK! Nawet do blogowania! Nic mi się nie chce kompletnie. Jednak na raty staram się czytać książki, ale czasem idzie mi to lepiej, a czasem gorzej. Różnie to bywa...

Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć troszkę o ostatniej książce jaką miałam przyjemność przeczytać Diany Palmer *Serce jak głaz*.

Nie wiem czemu, ale zazwyczaj każdą książkę, którą wybiorę od tego wydawnictwa pochłaniam w mgnieniu oka. Tak się stało również z tą powieścią. Serce jak głaz pochłonęło mnie kompletnie.

Główni bohaterzy w tej powieści, to Ren Colter czyli najbogatszy w okolicy ranczer oraz Meredith, córka znanego hodowcy rasowych koni, która ukrywa się u Rena ponieważ zagraża jej poważne niebezpieczeństwo. Brat Rena poprosił go, aby ukrył u siebie na ranczu swoją przyjaciółkę Meredith. Ren zgodził się na ten układ ponieważ bardzo szanuje swojego brata.

Ren Colter jet osobą bardzo arogancką i pewną siebie i odniosłam wrażenie jakby wszystkie rozumy pozjadał. Jakoś nie bardzo byłam przekonana do tej postaci, ale do jego tymczasowej współlokatorki bardzo. Kobieta jest delikatna i krucha i wydaje mi się bardzo sympatyczną osobą.

Meredith przebywa przez jakiś czas na ranchu Rena ponieważ musi ukryć się przed płatnym zabójcą. Jej ojciec za życia miał machlojki i w zemście jakiś mężczyzna zlecił zabicie jego córki. Tylko zabójca nie wie, że jej ojciec już dawno nie żyje. Mimo wszystko dziewczyna musi się nadal ukrywać.

Na ranczu jak i poza nim dzieją się ciekawe przygody. Zakończenia wam nie zdradzę, ale powiem tylko jedno, że jest pozytywne. Tak naprawdę czytam dopiero drugą książkę Diany Palmer i powiem szczerze, że fajnie się ją czytało. Lekko i przyjemnie. Lekko trzymająca w napięciu. Cała historia bardzo mi się spodobała i z chęcią polecę tę powieść dalej.

Ciekawa jestem waszych opinii na temat książek Diany Palmer. Możecie polecić coś innego tej autorki? Z chęcią poczytam coś jeszcze Diany :)

Witam serdecznie! Jak zwykle muszę wam kochani pomarudzić i bardzo przeprosić za moją nieobecność, ale jak wiecie przyszła wiosna, a co za tym idzie: wiosenne przesilenie czyli lenistwo i niechęć do wszystkiego. TAK! Nawet do blogowania! Nic mi się nie chce kompletnie. Jednak na raty staram się czytać książki, ale czasem idzie mi to lepiej, a czasem gorzej. Różnie to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Główną bohaterką w tej opowieści jest Natalia, która przez przypadek odkrywa zdradę swojego męża ze stażystką w jego firmie. Kobieta nie wierzy w to co widzi. Zżera ją to strasznie od środka, aż w końcu wybucha i informuje męża o tym, że wie o jego zdradliwym trybie życia. Niestety ten jej nie wierzy i co ciekawe próbuje jej wmówić, że jest chora psychicznie tak jak jej babka, że ponoć choroby psychiczne się dziedziczy itp. Jednak Natalia nie daje się i wyprowadza się od niego na wieś do siedliska, które odziedziczyła po zmarłym dziadku. Niestety w domku nie ma zbytnich warunków do życia i kobieta, która żyła do tej pory w dostatku musi zmierzyć się z codziennymi obowiązkami takimi jak codzienne palenie w piecu czy odśnieżanie posesji. Niestety samo nic się nie zrobi :)


Natalia wbrew pozorom daje sobie radę i odwiedzają ją okoliczni mieszkańcy. Dowiaduje się, że niby ten dom jest nawiedzony, ale Natalka nie daje sobie wmówić bzdur. Co ciekawe w najbliższych dniach dzieją się bardzo dziwne rzeczy. Sama nie wie czy rzeczywiście zwariowała czy dom jest faktycznie nawiedzony. W każdym razie temu komuś udaje się przestraszyć samotną kobietę w dużym domu będącą z dala od sąsiadów. Ale czy faktycznie dom jest nawiedzony czy ktoś może z okolicznych osób posunął się nawet do zabójstwa, aby ją wykurzyć z tego domu? Tego dowiecie się sami, bo w tej opowieści jest kilka ciekawych wątków. Zawsze coś się dzieje. Jest wątek miłości, zdrady i strachu. Czyli, to co lubię. Do samego końca nie wiadomo jakie będzie zakończenie. Natalia jak się okazuje dostała nie tylko pokaźny spadek, ale również sporą listę rodzinnych sekretów i kłopotów. Książka bardzo mi się spodobała i dawno nie czytałam tak fajnej, przyjemnej i lekkiej historii. Przeczytałam ją w mgnieniu oka. Na zimowe wieczory przy kubku gorącego kakao jest wprost idealna.

Główną bohaterką w tej opowieści jest Natalia, która przez przypadek odkrywa zdradę swojego męża ze stażystką w jego firmie. Kobieta nie wierzy w to co widzi. Zżera ją to strasznie od środka, aż w końcu wybucha i informuje męża o tym, że wie o jego zdradliwym trybie życia. Niestety ten jej nie wierzy i co ciekawe próbuje jej wmówić, że jest chora psychicznie tak jak jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Hejka :) Jak wiecie w ostatnim czasie odchodzę delikatnie od lubianych romansów i coraz częściej wybieram kryminały. Troszkę ich już przeczytałam, ale chcę coraz więcej i więcej....

Całkiem niedawno przeczytałam nowość od wydawnictwa HarperCollins, Diabelski młyn, autorki Darii Orlicz. Książka od samego początku mnie zaintrygowała.

Akcja w Diabelskim młynie dzieje się w niewielkim nadmorskim miasteczku. Na pierwszy rzut oka wydaje się ono całkiem spokojną mieścinką, ale to tylko pozory. Miasto kryje wiele tajemnic...

Nigdy nie czytałam książki, w której jest kilka wątków kryminalnych. Zazwyczaj czytam historię jednej osoby, a w tej powieści mamy, aż trzy czy cztery wątki, które nie mają ze sobą nic wspólnego, ale to tylko z pozoru ponieważ na końcu całego diabelskiego młynu wszystko zaczyna się ze sobą łączyć. Wszystkie historie są tragiczne. Nigdy bym nie przypuszczała, że w tak sympatycznym miasteczku dzieją się takie okrutne rzeczy. W książce są poruszane takie wątki jak molestowanie seksualne nieletnich dziewczynek, zdrada, handel młodymi dziewczynami, a nawet handel dziećmi. Książka jest bardzo ciekawa i warto po nią sięgnąć. Tym bardziej, ze akcja dzieje się w Polsce i działa to z większą siłą na wyobraźnię.

Tym razem postanowiłam wam nie streszczać całej historii ponieważ nie ma to najmniejszego sensu. Trzeba przeczytać i się samemu przekonać. Powiem szczerze, ze książka od pierwszych kilku stron mnie porwała. Bardzo szybko się ją czyta i jest napisana przyjemnym oraz prostym językiem dla czytelnika.

Czy ją polecam? Oj tak :)

Pozdrawiam :)

Hejka :) Jak wiecie w ostatnim czasie odchodzę delikatnie od lubianych romansów i coraz częściej wybieram kryminały. Troszkę ich już przeczytałam, ale chcę coraz więcej i więcej....

Całkiem niedawno przeczytałam nowość od wydawnictwa HarperCollins, Diabelski młyn, autorki Darii Orlicz. Książka od samego początku mnie zaintrygowała.

Akcja w Diabelskim młynie dzieje się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja strona: www.natalia-i-jej-świat.pl

Kiedy otrzymałam tę książkę do przeczytania pomyślałam sobie, kurcze ona ma, aż ponad 500 stron. Matko kochana, kiedy ja ją przeczytam. Zazwyczaj tak długich książek nie czytam. Jednak, kiedy się za nią zabrałam okazało się, że czyta się ją bardzo lekko i szybko. Historia bardzo mnie wciągnęła...

Główną bohaterką w tej powieści jest Stella, która dwadzieścia lat temu straciła roczną córeczkę. Akcja wydarzyła się na plaży podczas jednej z wycieczek na której była z partnerem. W pewnym momencie dziewczyna spogląda w stronę wózka, a wózek jest przewrócony i dziecka nie ma. Po prostu rozpłynęło się jak kamfora. Do końca nie wiadomo czy się utopiła dziewczynka czy ktoś ją porwał. Całą tragedię wyjaśniano przez lata. Przesłuchiwano wiele osób i nic. Dziecko się już nigdy nie odnalazło.

Po kilkunastu latach Stella wiedzie na pozór spokojne i ułożone życie. Posiada męża i syna Mila. Jest psychoterapeutką i pewnego dnia przychodzi do niej kobieta bardzo podobna do jej byłego partnera. Jest przekonana, że to jest jej zaginiona córka.

Wszystko opowiada swojemu obecnemu małżonkowi jednak ten jej nie wierzy ponieważ już kiedyś miała podobną sytuację i zwariowała i była w psychiatryku. Mąż próbuję ją odciągnąć od tego podejrzenia. Stella dalej drąży temat, aż w końcu dostaje nekrolog ostrzegawczy i wydaje jej się, że ktoś ją śledzi i obserwuje. Kobieta w pewnym momencie sama już nie wie czy sobie ubzdurała czy to wszystko dzieje się naprawdę. Sytuacja zmienia się diametralnie z minuty na minutę, ale dalej was już nie wtajemniczam. Musicie sami przeczytać.

Cała historia jest bardzo ciekawa, ale i smutna. Ponieważ jako matka nie wyobrażam sobie, abym kiedyś mogła stracić swoje maluchy. Jedno jest pewne nie dziwię się, że Stella ześwirowała. Tylko szkoda, że wszyscy wokół zamiast ją wspierać nie wierzą jej i nawet nie raczą sprawdzić tych tropów.

Koniec okazuje się bardzo zaskakujący. I jestem zadowolona z takiego obrotu akcji. Powiem szczerze, że ta powieść jest bardzo interesująca i wciągająca. Do tego szybko się ją czyta co dla mnie jest bardzo ważne. Książka bardzo mi się spodobała i polecam ją z czystym sumieniem. Jest w niej nuta miłości, nuta nienawiści połączona z troską i czułością. Po prostu mieszanka wybuchowa.

Z czystym sumieniem polecam tę książkę .

Moja strona: www.natalia-i-jej-świat.pl

Kiedy otrzymałam tę książkę do przeczytania pomyślałam sobie, kurcze ona ma, aż ponad 500 stron. Matko kochana, kiedy ja ją przeczytam. Zazwyczaj tak długich książek nie czytam. Jednak, kiedy się za nią zabrałam okazało się, że czyta się ją bardzo lekko i szybko. Historia bardzo mnie wciągnęła...

Główną bohaterką w tej powieści...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki The Yes Brain. Mózg na Tak Tina Payne Bryson, Daniel J. Siegel
Ocena 6,8
The Yes Brain.... Tina Payne Bryson, ...

Na półkach: ,

Dzisiaj kochani będzie post o pewnej i bardzo ciekawej książce, którą w ostatnim czasie miałam okazję przeczytać. Nie jest to żadne romansidło, ani kryminał, a jest to książka w stylu poradnika dla rodziców. Zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiona do takiego typu książek, ale sytuacja mnie zmusza, aby zasięgnąć więcej informacji i wiedzy na temat metod wychowawczych dzieci. Niestety nikt nas rodziców nie uczy jak być idealną matką i ojcem. Każdy z nas się stara jak może. Jednak każde dziecko jest inne i do każdego trzeba podejść indywidualnie. Jedne są spokojne, a drugie nie. Ja mam córeczkę i chłopczyka. Kompletnie dwa inne światy. Maja jest spokojna i zdyscyplinowana. Jakub już należy do tych dzieci z dużym temperamentem i jest bardzo żywiołowym i ruchliwym dzieckiem. Czasami bywa ciężko i w takich momentach szukam rozwiązania w różnych poradnikach jak podejść małego łobuza na spokojnie.


W tej książce bardzo podobało mi się w jakim stylu jest napisana. Ma jasny i rzeczowy przekaz. Zawiera ciekawe porady, które bardzo nas zaciekawiły i zainspirowały do lepszego i efektywniejszego działania. Kilka rad już stosowałam w życiu codziennym. Po przeczytaniu tej książki zaczynam myśleć innym tokiem. Jest to druga książka jaką przeczytałam z tych poradnikowych i powiem szczerze, że nie żałuję swojego wyboru. Nie będę wam dokładnie przybliżała jakie tam są rady, bo ciężko mi tak wszystko ująć w kilku zdaniach, ale warto ją przeczytać.

Dzisiaj kochani będzie post o pewnej i bardzo ciekawej książce, którą w ostatnim czasie miałam okazję przeczytać. Nie jest to żadne romansidło, ani kryminał, a jest to książka w stylu poradnika dla rodziców. Zazwyczaj jestem sceptycznie nastawiona do takiego typu książek, ale sytuacja mnie zmusza, aby zasięgnąć więcej informacji i wiedzy na temat metod wychowawczych dzieci....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak wiecie nie za bardzo przepadam za kryminałami, ale w ostatnim czasie dość często sięgam po takiego typu lektury. Zazwyczaj lubię powieści obyczajowe czy romanse i erotyki, ale w kryminałach to się nigdy nie widziałam. W ostatnim czasie chyba mi się po prostu przejadły mdłe romansidła i obyczajówki i dlatego szukam czegoś bardziej mocniejszego. Całkiem niedawno miała miejsce premiera książki Sherri Smith Spacer na krawędzi od wydawnictwa Harper Collins. Przeczytałam tą książkę i już śmiało mogę wam przybliżyć o czym jest ta historia.



Główna bohaterka to Mia, która boryka się ze swoją nieciekawą przeszłością. Pewnego dnia dzwoni do niej szeryf z rodzinnego miasteczka i chce z nią koniecznie porozmawiać. Dziewczyna martwi się na zapas ponieważ nie znosi swojego miasteczka, a musi tam jechać i osobiście porozmawiać z szeryfem. Na początku myślała, że to znów jej matka narozrabiała, ale jednak się myliła. Jej rodzony brat zostaje oskarżony o morderstwo swojej uczennicy. Mia przyjeżdża do miasteczka i wyjaśnia sprawę z szeryfem. Jednak nie wierzy w to, że jej brat mógłby popełnić taką straszną zbrodnię i coś jej nie pasuje. Zaczyna kręcić się koło tej sprawy i sprawdza pewne tropy na swoją rękę. W sumie od tego momentu zaczyna się cała akcja.



Na razie tyle wam przybliżyłam. Nie będę dalej brnęła w opisywanie. Nakreśliłam wam mniej więcej o co biega w tej książce. Spacer na krawędzi bardzo mi się podobał. Ta książka jest napisana lekkim i prostym językiem. Bardzo szybko mi się ją czytało i powiem szczerze, że coraz bardziej przekonuję się do takiego typu książek. Cała historia była ciekawa i intrygująca i co najważniejsze trzymała mnie w napięciu do samego końca. Na koniec napiszę jeszcze jedno zdanie, że książka jest bardzo ciekawa i warto po nią sięgnąć.

Jak wiecie nie za bardzo przepadam za kryminałami, ale w ostatnim czasie dość często sięgam po takiego typu lektury. Zazwyczaj lubię powieści obyczajowe czy romanse i erotyki, ale w kryminałach to się nigdy nie widziałam. W ostatnim czasie chyba mi się po prostu przejadły mdłe romansidła i obyczajówki i dlatego szukam czegoś bardziej mocniejszego. Całkiem niedawno miała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dość dawno na blogu nie pokazywałam wam książek, które w ostatnim czasie przeczytałam, a to tylko dlatego, że najzwyczajniej na świecie brakuje mi czasu. Właśnie skończyłam czytać kolejną książkę od wydawnictwa Harper Collins. Wybierając *RAJ NIE ISTNIEJE* kierowałam się tym, że mam już powoli dość romansów i szukam czegoś innego. Czegoś co mnie wzruszy.


Okładka tej książki jest dość smutna i przytłaczająca. Ale mimo wszystko przyciągnęła moją uwagę.


W tej książce mamy dwie główne bohaterki Aghatę i Meg. Aghata to pracownica sklepu. Skromna dziewczyna, która ma za sobą nieciekawą przeszłość. W pewnym sensie ma traumę z dzieciństwa, która ciągnie się za nią przez całe jej życie. Dziewczyna w pewnym momencie wariuje i udaje ciążę, aby porwać dziecko swojej nowej znajomej. Meg z kolei ma wszystko. Dwoje dzieci, męża i kolejne dziecko w drodze. Jej mąż jest prezenterem sportowym. Mają sielskie życie, ale do czasu...


To tak w skrócie. Nie będę wam dalej streszczała książki. Książka dość ciekawa, ale czytając ją dopiero akcja rozkręca się w połowie książki. Mimo wszystko książka jest dość ciekawa. Nie powiem wciągnęła mnie i bardzo szybko mi się ją czytało. Jest napisana prostym językiem.


Czy polecam tę książkę? Tak.


Ciekawa jestem czy ją czytałyście już?


Pozdrawiam :)

Dość dawno na blogu nie pokazywałam wam książek, które w ostatnim czasie przeczytałam, a to tylko dlatego, że najzwyczajniej na świecie brakuje mi czasu. Właśnie skończyłam czytać kolejną książkę od wydawnictwa Harper Collins. Wybierając *RAJ NIE ISTNIEJE* kierowałam się tym, że mam już powoli dość romansów i szukam czegoś innego. Czegoś co mnie wzruszy.


Okładka tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dzisiaj kochani postanowiłam się z wami podzielić moimi odczuciami na temat pewnej książki, którą przeczytałam w ostatnim czasie. Jak wiecie, bardzo lubię różnego rodzaju romanse. Dlatego znów sięgnęłam po taką lekturę. Zdobyć Rosie bardzo przypadła mi do gustu ponieważ jest, to bardzo lekka i przyjemna opowieść o miłości.

Tytułowa Rosie, jest najlepszą przyjaciółką Anny i Asthona. W pewnym momencie Anna rodzi dziecko, a w szpitalu zjawia się najlepszy przyjaciel Asthona, agent SWAT czyli Nate Peters, który pragnie pogratulować kumplowi i jego żonie. Peters jest strasznym przystojniakiem i jednocześnie podrywaczem i nie umknie mu rzadka ładniejsza kobieta. Los tak chciał, że Rosie była w tym samym momencie w szpitalu i oczywiście wpadła mu ona w oko. Nate próbuje ją poderwać w szpitalu. Jednak dziewczyna nie jest taka łatwa i nie daje się, ale jak to Peters ma w swoim zwyczaju, że nie odpuszcza i mimo wszystko porusza ziemię i niebo, aby się z nim umówiła na kolację. Oczywiście jak to w romansidłach bywa Rosie się zgadza i od tego momentu akcja w książce się rozkręca. Powiem szczerze, że coś się w niej dzieje. Akcja jest dość ciekawa z nutą romantyzmu. Z kolei zakończenie dość przewidywalne, ale mi się akurat podobało i takiego w sumie oczekiwałam. Zdobyć Rosie czytało się bardzo lekko i przyjemnie. Nie są to typowe flaki z olejem. Autorka daje nam odrobinę więcej. Fankom romansów bardzo polecam. Będzie to idealna lektura w chłodne jesienne wieczory.

Dzisiaj kochani postanowiłam się z wami podzielić moimi odczuciami na temat pewnej książki, którą przeczytałam w ostatnim czasie. Jak wiecie, bardzo lubię różnego rodzaju romanse. Dlatego znów sięgnęłam po taką lekturę. Zdobyć Rosie bardzo przypadła mi do gustu ponieważ jest, to bardzo lekka i przyjemna opowieść o miłości.

Tytułowa Rosie, jest najlepszą przyjaciółką Anny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okładka - jest ona dość przytłaczająca i odpychająca. Te barwy nie są zachęcające i z pewnością w bibliotece bym na nią nie zwróciła szczególnej uwagi ponieważ uwielbiam kolorowe okładki.

Główną bohaterką w tej książce jest Madaleine, która ma dwójkę dzieci. Ukochanego syna Aidana i córeczkę Annabel. Pewnego dnia, kiedy są urodziny dzieci wydarza się pewna tragedia rodzinna. W trakcie przygotowań do urodzin do ich domu puka ktoś, ale do końca nie wiadomo kto. Matka nie pozwala otwierać dzieciom drzwi i sama je otwiera, a w nich ukazuje się duża postać mężczyzny, który atakuje rodzinę i każe wybierać matce, które dziecko ma zabić. Tylko które z nich wybrała? Oto tajemnica... Cała historia w skrócie. Ale tuż po tej tragedii, która się wydarzyła w książce dalej nie wiedziałam o co dokładnie chodzi. Trochę było plątaniny i się gubiłam momentami. Do samego końca żyłam w niepewności i powiem szczerze, że zakończenie było zaskakujące. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy, ale w sumie to i dobrze, że zakończenie nie było takie przewidywalne. Niby streściłam wam książkę, ale jest jeszcze kilka ciekawych wątków, których nie ujawniłam ponieważ bym zdradziła za dużo. Tak naprawdę historia w miarę dobra i zakończenie też. Czytało mi się ją bardzo szybciutko i lekko. Zresztą jak większość książek HarperColins. Nie wiem czemu, ale ich wszystkie książki pochłaniam w mgnieniu oka. Z tą było tak samo. Tylko zapomniałam wam o niej napisać wcześniej kilka słów. Mimo wszystko książka spoko i zachęcam do wypożyczenia lub zakupu :)

Okładka - jest ona dość przytłaczająca i odpychająca. Te barwy nie są zachęcające i z pewnością w bibliotece bym na nią nie zwróciła szczególnej uwagi ponieważ uwielbiam kolorowe okładki.

Główną bohaterką w tej książce jest Madaleine, która ma dwójkę dzieci. Ukochanego syna Aidana i córeczkę Annabel. Pewnego dnia, kiedy są urodziny dzieci wydarza się pewna tragedia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okładka jest czarna z elementami czerwieni i zazwyczaj taka kolorystyka jest utrzymana w takiego typu książkach i teraz zaczynam się zastanawiać dlaczego akurat tak? No cóż, niby tajemniczość pewnie...
Mimo wszystko nie jest zła, ale szału też nie ma, a wy co myślicie o niej?

Cała historia zaczyna się na uczelni, gdzie wykładowca ma uciążliwą i pyskatą studentkę, której wręcz nie cierpi, ale los czasami płata figle i Julia coraz bardziej staje się natarczywa i pyskata na wykładach. Julia jest osobą dziwnie się ubierającą i niezwykle szczerą. Z kolei Stephen jest poukładany jak zapałki w pudełeczku. Oboje kompletnie do siebie nie pasują, ale przeciwieństwa ponoć się przyciągają. Mimo wszystko, wbrew zakazom, Julia podrywa swojego wykładowcę. Ten się złości i nie dopuszcza nawet takiej myśli do siebie, ale po długim czasie wszystko się zmienia i w tym momencie akcja się rozkręca. Julia uwodzi Stephana i z nim sypia. Jest im niezwykle dobrze, ale do czasu. Wszystko się zmienia i się komplikuje. Zakończenie hapyy end i jest przewidywalne. Cała historia nie jest zła, ale jakoś już mi się oczytały takie książki. Mimo wszystko polecam ją fankom erotyków (zawsze to jakaś nowość). Książkę czytało się mega szybko i lekko. Jest napisana lekkim i prostym językiem. Moje wrażenia w stosunku do niej są pozytywne, ale czuję lekki niedosyt.

Pozdrawiam

Okładka jest czarna z elementami czerwieni i zazwyczaj taka kolorystyka jest utrzymana w takiego typu książkach i teraz zaczynam się zastanawiać dlaczego akurat tak? No cóż, niby tajemniczość pewnie...
Mimo wszystko nie jest zła, ale szału też nie ma, a wy co myślicie o niej?

Cała historia zaczyna się na uczelni, gdzie wykładowca ma uciążliwą i pyskatą studentkę, której...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okładka - utrzymana jest w niebieskiej kolorystyce. Na niej widnieją czerwone płatki kwiatów. Całość wygląda bardzo tajemniczo i z ciekawości bym zwróciła na nią uwagę w bibliotece. Oprawa graficzna zasługuje jak najbardziej na plus. Zgadzacie się ze mną?

Główną bohaterką powieści jest Eliza, pracownica ochrony, która kiedyś była zakochana z wzajemnością w seryjnym mordercy. Niestety cała sytuacja z przed dziesięciu lat wraca z podwójną siłą. Morderca wychodzi na wolność i biedna dziewczyna nie wie co ma teraz zrobić. Zawiódł ją wymiar sprawiedliwości. Kombinuje na wszystkie sposoby jak uniknąć z nim konfrontacji. Niestety facet ma parapsychologiczne zdolności i potrafi wejść w czyiś umysł i manipulować dana osobą. Tym bardziej utrudnia to konfrontację. Eliza podejmuje wyzwanie i wyjeżdża z miasta, aby nie narażać siebie i swoich ukochanych przyjaciół na niebezpieczeństwo. Jednak los płata figle i całkiem niespodziewanie zjawia się Wade, który bardzo martwi się o dziewczynę. Niby się nie lubią, ale jak to stare porzekadło mówi *kto się lubi ten się czubi*. Tak jest też w tym przypadku, ale nie zdradzę wam więcej.

Powiem tylko jedno, że książka nie należy do nudnych i trzyma w napięciu. Znajdziemy w niej troszkę dreszczyku, troszkę miłości, seksu oraz nienawiści. Książkę bardzo fajnie i lekko się czyta. Jest napisana prostym i lekkim językiem. Oczywiście książkę polecam :)


Pozdrawiam :)

Okładka - utrzymana jest w niebieskiej kolorystyce. Na niej widnieją czerwone płatki kwiatów. Całość wygląda bardzo tajemniczo i z ciekawości bym zwróciła na nią uwagę w bibliotece. Oprawa graficzna zasługuje jak najbardziej na plus. Zgadzacie się ze mną?

Główną bohaterką powieści jest Eliza, pracownica ochrony, która kiedyś była zakochana z wzajemnością w seryjnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zacznę jak zwykle od okładki. Jest ona w kolorze turkusowym, bardzo pozytywnie nastrajającym. Na okładce widnieje para, która niby pracuje na laptopach. Całość ciekawie się prezentuje i jestem przekonana, że w bibliotece czy księgarni bym się na nią skusiła. Także okładka jak najbardziej na plus.

Główną bohaterką w tej powieści jest Edie Thompson, która pracuje w agencji PR. Bardzo kocha swoją pracę i spełnia się w niej zawodowo. Jej przyjaciele są głównie z pracy. Pewnego dnia dziewczyna dostaje zaproszenie na ślub pary, która poznała się w ich biurze razem pracując. Kiedy odbywa się ślub Jacka i Charlotte w pewnym momencie na tarasie Jack podchodzi do Edi i całują się przez chwilkę. Całe zdarzenie widzi panna młoda, która od razu dostaje szału. Edie cholernie źle się czuje z tym faktem. Luis jej przyjaciel z pracy, podtrzymuje ją na duchu, ale niestety już dotarło to do wszystkich gości i od tego momentu wybuchła wielka wojna, ale o co dokładnie chodzi, nie powiem dalej.

Z racji tego, że szef odsuwa dziewczynę od pracy trafia ona do rodzinnego miasta Nottingham. Ma za zadanie napisać autobiografię znanego i lubianego aktora. Od tego momentu w życiu Edie nie ma mowy na nudę. Oj dzieje się i to dużo. Całość fajnie jest napisana, lekko i przyjemnie się ją czyta. Cała historia jest lekko smutna, a zarazem śmieszna momentami. Wychodzę z założenia, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Historia Edie mi się spodobała - można pobujać w obłokach. Jestem ciekawa czy was choć odrobinkę zainteresowałam tą powieścią?

Zacznę jak zwykle od okładki. Jest ona w kolorze turkusowym, bardzo pozytywnie nastrajającym. Na okładce widnieje para, która niby pracuje na laptopach. Całość ciekawie się prezentuje i jestem przekonana, że w bibliotece czy księgarni bym się na nią skusiła. Także okładka jak najbardziej na plus.

Główną bohaterką w tej powieści jest Edie Thompson, która pracuje w agencji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trzy piękne, inteligentne kobiety, które są współwłaścicielkami biura podróży w Gdańsku. Wszystkie trzy mają nazwisko rozpoczynające się od litery R. Razem się przyjaźnią i razem tworzą wspaniały biznesowy zespół, a w skład którego wchodzą: Olga, która ma czarną przeszłość i jest wdową po pierwszym mężu, ale ma wspaniałego męża i dziecko. Lidka mężatka, wiecznie zazdrosna o swojego ukochanego i Klaudia, która jest wolna i korzysta z życia ile może. Jej temperament nie raz ją wpuścił w maliny z nieodpowiednim facetem. Wszystkie trzy Panie się mocno przyjaźnią, jednak pewnego dnia wszystko się komplikuje za sprawą tajemniczego faceta o imieniu Mikołaj. Mężczyzna spotyka się z Klaudią, ale jak się okazuje, że Olga zna go bardzo dobrze ze swojej przeszłości i w tym momencie sprawy się mocno komplikują. Olga wraca do przeszłości, Mikołaj również i tworzą się z tego nieprzyjemne, a zarazem przyjemne historie. Życie całej trójki wywraca się do góry nogami. Nie jest już tak jak kiedyś, ale czy lepiej? Czy może gorzej? Tego dowiecie się same, czytając tą książkę. Nie chcę Wam tutaj streszczać co i jak, ale książka jest naprawdę lekka, przyjemna z nutą dramatu w tle. Historia mnie wciągnęła, ubawiła i poruszyła. Szybko mi się ją czytało i moim zdaniem jest świetnym uzupełnieniem zimnych i ponurych wieczorów wraz z kubkiem gorącego kakao :)

Pozdrawiam :)

Trzy piękne, inteligentne kobiety, które są współwłaścicielkami biura podróży w Gdańsku. Wszystkie trzy mają nazwisko rozpoczynające się od litery R. Razem się przyjaźnią i razem tworzą wspaniały biznesowy zespół, a w skład którego wchodzą: Olga, która ma czarną przeszłość i jest wdową po pierwszym mężu, ale ma wspaniałego męża i dziecko. Lidka mężatka, wiecznie zazdrosna o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to kolejna książka Danki Braun, którą miałam okazję przeczytać. Po przeczytaniu *zabójczy urok blondynki* stwierdziłam, że mam ochotę na kolejne części tej autorki. W sierpniu była kolejna premiera jej książki i miałam przyjemność ją czytać. Historia zupełnie inna niż poprzednia, ale też nie jest zła.

Krwawy medalion, to historia pewnego bogatego żyda, który w czasach wojny, postanowił spieniężyć swój majątek w obawie, że go straci. Swój majątek zostawił w szwajcarskim banku. Facet był przezorny i wpadł na pomysł, aby jego dzieci mogły odebrać pieniądze, muszą tylko okazać medaliony i specjalny kod. Ale nie jest to takie proste jak się wydaje. Żeby znaleźć prawowite spadkobierczynie w dzisiejszych czasach, Mark musi nieźle się natrudzić :)

Tak wygląda cała historia w skrócie. Rodzina Orłowskich ma wiele wspólnego z tym medalionem. Tak naprawdę zupełnie przez przypadek Mark i Marta zostają w całą historię wplątani i Mark rozpoczyna swoje śledztwo odnośnie tajemniczego medalionu i rzekomych spadkobierczyń. Po drodze dzieje się wiele ciekawych jak i nie ciekawych przygód. Jest watek miłosny, zdrady, oraz zabójstwa. W sumie książka nie jest nudna, ale trzeba ją czytać uważnie, ponieważ można się zgubić w rodzinnych perypetiach Orłowskich i Bieglerów. Tak szczerze mówiąc to ta historia mi się średnio podobała, ale nie zrażam się do książek Danki i wielką ochotą sięgnę po kolejną część. Czy ją polecam? To zależy czy lubicie książki z wątkiem historycznym.

Pozdrawiam :)

Jest to kolejna książka Danki Braun, którą miałam okazję przeczytać. Po przeczytaniu *zabójczy urok blondynki* stwierdziłam, że mam ochotę na kolejne części tej autorki. W sierpniu była kolejna premiera jej książki i miałam przyjemność ją czytać. Historia zupełnie inna niż poprzednia, ale też nie jest zła.

Krwawy medalion, to historia pewnego bogatego żyda, który w czasach...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czasami tak bywa w życiu, że nasze sprawy sercowe nie układają się tak jakbyśmy chciały. Spotykają nas różne nieprzyjemności np. zdrady ukochanych nam osób. Tak też się stało w tej książce, że główna bohaterka Georgia została zdradzona przez narzeczonego tuż przed ich ślubem. Mieli już praktycznie wszystko dopięte na ostatni guzik, a tutaj taka niespodzianka. Dziewczyna się załamała i nie wie co zrobić z własnym życiem i ze sobą. Razem ze swoją najlepszą przyjaciółką jadą bodajże do Turcji i odpoczywając na leżakach, Georgia wpada na pewien pomysł. Robi sobie listę, co by chciała w życiu jeszcze zrobić. Jedną z jej punktu na liście jest wyjazd za granicę na dłuższy czas. Po powrocie do kraju zupełnie przy okazji zagląda do pewnego biura podróży i tak zapoznaje się z Triszą. Jest to kobieta w średnim wieku, która również kiedyś dużo podróżowała. Kobieta poleca jej wycieczkę na 6 tygodni, Georgia się zgadza na nią i za kilka dni wylot....

Tuż po wylocie Gorgia ma wiele bardzo ciekawych przygód. W książce mamy miłosne wątki jak i rozczarowania i powiem szczerze, że podziwiam ją za taką odwagę. Ja bym napewno nigdzie tyłka nie ruszyła sama, a już napewno nie za granicę. Książka jest naprawdę bardzo lekka i przyjemna. Nie jest wymagająca i jak zwykle ją przeczytałam w dwa dni. Zakończenie? Niewiarygodne... Jeśli szukacie jakiejś powieści, która jest naprawdę przyjemna, to polecam Biuro podróży samotnych serc.

Pozdrawiam :)

Czasami tak bywa w życiu, że nasze sprawy sercowe nie układają się tak jakbyśmy chciały. Spotykają nas różne nieprzyjemności np. zdrady ukochanych nam osób. Tak też się stało w tej książce, że główna bohaterka Georgia została zdradzona przez narzeczonego tuż przed ich ślubem. Mieli już praktycznie wszystko dopięte na ostatni guzik, a tutaj taka niespodzianka. Dziewczyna się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem pewna, że większość z Was już słyszała o słynnym filmie jaki miał ostatnio premierę, a mianowicie *Kobiety bez wstydu*. Przechodząc koło bilbordów reklamowych jakoś specjalnie mnie nie on nie kusił ponieważ już mam dość takich komedii. Po prostu znudziły mi się. Ale całkiem niedawno miała miejsce premiera książki Witolda Orzechowskiego i oczywiście nadarzyła mi się okazja do jej przeczytania. Nie wiem czemu, ale książka mnie zaciekawiła, bardziej niż film.

Okładka jest barwna i pozytywnie zachęcająca. Ogólnie mi się podoba i nie mam jej nic do zarzucenia.

Główną postacią w tej książce jest Piotr Rola Kossak, facet który wyjechał do Wiednia do pracy jako kelner. Wśród wystawnego przyjęcia zauważa go bogata profesor Glanz, która jest znanym i lubianym psychoterapeutą. Co się okazuje, Piotr ma w sobie mega dużo uroku osobistego i kobitki ciągnie do niego jak muchy do lepu. Na dodatek jest bardzo przystojny i umiejący słuchać kobiety. Pani profesor zaczyna mieć romans z Piotrem, aż w pewnym momencie proponuje mu zdobycie dyplomu psychoanalityka w weekendowym kursie. Ten na to przystaje i otrzymuje dyplom z wyróżnieniem. Niestety romans dobiega końca i Piotrek udaje się do domu...

W Krakowie otwiera swój gabinet z psychoanalityka i na początku nie ma zbyt wiele chętnych kobiet, ale po jakimś czasie rozchodzi się drogą pantoflową, że jest to wspaniały specjalista. Kobiety szturmują jego gabinet, wyczekują w kolejkach na schodach, ale jak to Piotruś, ma dobre serducho i nie odmówi kobiecie w potrzebie. Wiecie o co mi chodzi? O seks....

Niestety co za tym idzie facet ma potem wiele problemów. Ponieważ nie wolno uprawiać seksu z pacjentkami, ale wynika z tego też wiele dobrego. Piotr ma wiele ciekawych przygód z kobitkami, ale jakich, cicho sza.....

Ogólnie film mnie nie ciekawił, ale książka nawet fajna. Szybko się czytało, jest napisana prostym językiem. Jest to taka lekka lektura na wieczór, przy lampce wina. Przymierzam się do obejrzenia filmu i ciekawe jak wypadnie. Podobno opinie są różne, zobaczymy...

Pozdrawiam :)

Jestem pewna, że większość z Was już słyszała o słynnym filmie jaki miał ostatnio premierę, a mianowicie *Kobiety bez wstydu*. Przechodząc koło bilbordów reklamowych jakoś specjalnie mnie nie on nie kusił ponieważ już mam dość takich komedii. Po prostu znudziły mi się. Ale całkiem niedawno miała miejsce premiera książki Witolda Orzechowskiego i oczywiście nadarzyła mi się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okładka - widnieje na niej kobieta ubrana w skąpy gorset, ale twarzy jej nie zobaczymy. Możemy tylko sobie wyobrazić jaka ona może być. Co w rezultacie działa na naszą wyobraźnię. Okładka jest utrzymana w czerni, czerwieni i bieli. Takie połączenie kolorystyczne, podsyca wyobraźnię. Patrząc na okładkę od razu myślimy sobie, że jest to jakiś konkretny i perwersyjny erotyk, ale tak wcale nie jest. Mimo wszystko okładka jest zachęcająca.

Zacznę może od głównej postaci w książce, a jest nią Lidia, która boryka się ze swoimi codziennymi problemami takimi jak strata ukochanego męża w wypadku, strata rodziców i na domiar złego była kiedyś alkoholiczką. Niestety to nie koniec jej problemów ponieważ Lidia zostaje wplątana w jakąś dziwną grę z której nie ma wyjścia, a gra toczy się o wysokie stawki, na śmierć i życie. Kobieta nie wie jak się z niej wyplątać. Tym bardziej, że już jak do niej wejdziesz, to żywy nie wyjdziesz. Najgorsze w tym jest to, że Lidka nie zna zasad i nie wie kto ją w to wplatał. Ale jak to bywa z nami kobietami, zawsze sobie poradzimy dzięki intuicji, sprytowi i osobistemu urokowi. Po drodze Lidkę spotyka wiele ciekawych przygód, a zarazem nieprzyjemnych sytuacji. Dziewczyna uczy się jak ma przetrwać. Poznaje wiele interesujących osób, które są powiązane z tą gra.

Dalej nie będę już wam streszczała książki. Musicie same ją przeczytać, ale pamiętajcie, że czytając *Wchodzisz do gry* na pewno nie będziesz się nudzić! Czytając tą książkę od samego początku mnie zaciekawiła. Jest bardzo fajna i tak naprawdę nie uraczymy w niej erotyki, ale jest mega interesująca i co po chwila coś się dzieje ciekawego. Ma ponad 470 stron i gdy zaczęłam ją czytać pomyślałam sobie, że długo ją będę czytała, ale zostałam mile zaskoczona. Przeczytałam ją w trzy dni. Jak na mnie to bardzo szybko i tak naprawdę czyta się ją lekko, płynnie i napisana jest prostym językiem. Jeśli chodzi o zakończenie powieści to jest ono ciekawe i bogate w akcje. Czy ją polecam? Oj tak, bardzo fajna książka!

Okładka - widnieje na niej kobieta ubrana w skąpy gorset, ale twarzy jej nie zobaczymy. Możemy tylko sobie wyobrazić jaka ona może być. Co w rezultacie działa na naszą wyobraźnię. Okładka jest utrzymana w czerni, czerwieni i bieli. Takie połączenie kolorystyczne, podsyca wyobraźnię. Patrząc na okładkę od razu myślimy sobie, że jest to jakiś konkretny i perwersyjny erotyk,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

// Eden //. Nowy początek // to kontynuacja książki Calder - Narodziny odwagi. Moje wrażenia po przeczytaniu pierwszej części były bardzo pozytywne. Książka bardzo mi się spodobała i tak naprawdę nie mogłam się doczekać kiedy ukaże się kolejna część. Pewnego dnia zapukał do mnie listonosz i otrzymałam niespodziankę w postaci drugiego tomu. Radość i ciekawość nie do opisania. Od razu przystąpiłam do czytania.

Zazwyczaj drugich i trzecich części książek troszkę się obawiam. Ponieważ różnie to z nimi bywa. Jedne są dobre, a inne niestety już nie. Tutaj mogę powiedzieć, że na początku fajnie się ją czytało, ale potem troszkę się nudziłam. Z kolei pod koniec książki znów się bardzo wciągnęłam i w końcowym efekcie jestem zadowolona z drugiego tomu.

Eden to książka o losach dwojga ludzi, którzy przeszli piekło trzy lata temu w Akadii. Podczas powodzi zginęli wszyscy członkowie sekty. Eden nie ma pojęcia, że jej ukochany Calder i przyjaciel Xander przeżyli. Kobieta stara się stanąć na nogi, tak jak Calder ze swoim przyjacielem. Niestety życie nie jest zabawą i wszyscy nie bardzo wiedzą jak się poruszać w cywilizowanym świecie. Na początku nie radzą sobie zbyt dobrze, ale później idzie im coraz lepiej. Eden i Calder strasznie tęsknią za sobą i nie mogą żyć bez siebie, a biedny przyjaciel stara się pocieszyć przyjaciela jak tylko może. Eden trafia do pewnej rodziny i miły staruszek opiekuje się nią w zamian za nauki gry dla wnuczki. Z kolei Calder zatraca się w malowaniu obrazów i w tym momencie cała akcja rozkręca się. Nie będę zdradzała więcej szczegółów co i jak, ale warto przeczytać drugą część choćby z ciekawości jak ułożą się losy bohaterów. Tym bardziej, że zwrot akcji jest bardzo interesujący. Eden czytało mi się również bardzo lekko i przyjemnie. Jest napisana lekkim i prostym językiem. Czy ją polecam? Tak :)

Pozdrawiam :)

// Eden //. Nowy początek // to kontynuacja książki Calder - Narodziny odwagi. Moje wrażenia po przeczytaniu pierwszej części były bardzo pozytywne. Książka bardzo mi się spodobała i tak naprawdę nie mogłam się doczekać kiedy ukaże się kolejna część. Pewnego dnia zapukał do mnie listonosz i otrzymałam niespodziankę w postaci drugiego tomu. Radość i ciekawość nie do...

więcej Pokaż mimo to