Biuro Podróży Samotnych Serc. Kierunek: Tajlandia Katy Colins 6,7
ocenił(a) na 84 lata temu Każdy w swoim życiu miał taki czas, że coś poszło nie po naszej myśli i los po prostu zmienił wszystko co wydawało się być dla nas solidną podporą i oparciem. Co zrobić gdy życie zmienia się w ciągu jednej sekundy? „Biuro podróży samotnych serc. Kierunek Tajlandia” to książka, która pokazuje, że choć jedno się kończy zawsze można znaleźć jakieś wyjście z sytuacji. Oczywiście można płakać nad rozlanym mlekiem. A co jeśli spakujemy plecak i wyruszymy w podróż by odnaleźć siebie? To w końcu też jakieś rozwiązanie...
A GDYBYŚ MIAŁA DRUGĄ SZANSĘ… BY ODNALEŹĆ SIEBIE? Zamiast upinać welon i iść do ołtarza, Georgia spędza swój wielki dzień, zastanawiając się, dlaczego jej ślub diabli wzięli. Za radą przyjaciółki sporządza listę rzeczy, które chciałaby zrobić, zanim umrze. Następnie pakuje plecak i rusza w podróż po Tajlandii. Los jednak bywa złośliwy. Georgia oczekuje oszałamiającej przygody, a natrafia na niekoniecznie miłe widoki, dziwne zapachy i liczne pułapki, jakie czekają na niedoświadczonych obieżyświatów.
Urocza powieść o życiu, nieoczekiwanych zmianach i o uświadomieniu sobie własnej wartości. Tak w skrócie mogę opisać książkę stworzoną przez Katy Colins. "Biuro Podróży Samotnych Serc" to pierwsza część losów Georgii Green, której akcja toczy się w malowniczej Tajlandii.
Georgia miała już zaplanowane całe życie. Alex, narzeczony i już wkrótce mąż, okazał się nikim innym a zdrajcą i oszustem. Wydawało jej się, że to koniec jej życia. Upokorzona, zraniona, opuszczona przez znajomych i przytłoczona życiem postanawia w nim coś zmienić. Zamierza w najprostszy sposób pozbyć się problemów. Po prostu od nich uciec, jednak nie wszystko pójdzie zgodnie z jej planem. Lista, którą sporządziła ze swoją przyjaciółką Marie, miała jej pomóc w realizacji swoich marzeń. Często jednak stawała się nieznośnym ciężarem, który tylko utwierdzał ją w przekonaniu, że jest niezdolna do samodzielnego życia i działania samotnie. Kiedy wreszcie zaczyna poznawać życie Tajlandii, znowu popełnia błędy, które zamiast polepszać jej humor, jeszcze bardziej ją dołują. Jest jednak takie miejsce, lepszy świat, na tej samej malowniczej wyspie. "Błękitny motyl" to ośrodek na wyspie Koh Lanta, który raz na zawsze pozwoli jej uwolnić się od przeszłości, uwierzyć w siebie i zmienić jej życie nie do poznania. Książka ta nadaje się idealnie na koniec lata. Motywowana jest do działania przez Trishe, starszą kobietę, właścicielkę biura podróży, która organizowała jej wycieczkę oraz jej chrześniaka Stevie'ego - tajemniczego mężczyznę, którego zna tylko z opowieści Trishy. Czy Georgia "odnajdzie siebie" i swoje miejsce na ziemi? Czy nieszczęśliwe zdarzenie w rodzinie nie pokrzyżuje jej planów na życie? To tajemnica, którą poznacie po lekturze!
Każda przygoda, która spotkała naszą bohaterkę odbiła się na niej, zostawiając niewidzialny ślad na jej osobowości. Autorka w doskonały sposób ukazuje przemianę ludzkiego charakteru. Pokazuje, że wszystkie granice, limity, blokady mamy nigdzie indziej jak w głowie. Dla każdego z nas nie ma rzeczy niemożliwych, jeśli tylko bardzo się czegoś pragnie. Z wielkim żalem kończyłam czytać historię Georgii. Ktoś nie bezpodstawnie porównał jej postać do Bridget Jones, która równie usilnie próbowała znaleźć szczęście, a nie dostrzegała, że miała je tuż obok siebie. Myślę, że w tej powieści każdy z Was może, chociaż w małej części, odnaleźć coś ze swojego życia i z własnego charakteru. Być może dlatego historia ta skradła moje serce a na samą myśl, że "Biuro Podroży Samotnych Serc", będzie miało kontynuację, tym razem w Indiach również z cudowną Georgią w roli głównej, już się cieszę! I czekam z niecierpliwością!
Książkę polecam w stu procentach. Nikt z Was nie będzie zawiedziony po jej lekturze. Mnie sprawiła wiele radości. Nie brakowało smutnych momentów, wielu wzruszeń ale i żartów, które przyprawiały o uśmiech. To emocjonująca historia opisująca losy młodej, zagubionej Brytyjki, która po stracie wszystkiego idzie przez życie i chce czerpać z niego jak najwięcej.