-
ArtykułySiedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2
-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2017-12-18
2017
Opinia o książce na blogu :)
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/11/mia-sheridan-calder-narodziny-odwagi.html
Opinia o książce na blogu :)
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/11/mia-sheridan-calder-narodziny-odwagi.html
2017-11-07
Drogi czytelniku czy znasz twórczość pani Wandy Szymanowskiej? Jeśli tak, to nie muszę Cię zachęcać do przeczytania kolejnej pozycji. Jeśli natomiast nic jeszcze nie czytałeś, to koniecznie to nadrób. Wanda Szymanowska to autorka trylogii obuwniczej ("Zielone kalosze", "Niebieskie sandały", "Czerwone szpilki"); pamiętnika grubaski ("Lardżelka"). Z kolei w "Kim, do diabła, jest Anita?" autorka porusza temat starości. Ma w swoim dorobku również utwór dla dzieci pt. "Ciapek". A dziś chciałabym Was zachęcić do przeczytania mojego patronatu –"Zaina". O czym jest ta książeczka, licząca zaledwie 52 strony? Zaraz Wam powiem...
Często zastanawiam się nad tym, co się dookoła nas dzieje, gdzie niektórzy zatracili szacunek do drugiego człowieka? Dlaczego już dzieci w szkole potrafią być okrutne i wyśmiewają się z innych, przezywają. Czy tylko dlatego, że ktoś nie zna języka danego kraju, czy ma inny kolor skóry, to jest od razu gorszy? Nie! To nie jest prawda. Każdy z nas musi być człowiekiem i powinien traktować drugiego człowieka, tak jakby sam chciał, aby go traktowano.
Nasza bohaterka Zaina jest małą dziewczynką, która ze względu na toczącą się wojnę w jej kraju – Syrii, zmuszona była wraz z rodzicami stamtąd uciec. Przybywa do Polski, do Warszawy. Spotykamy ją, kiedy trafia do szkoły. Staje przed całą klasą, nikogo nie zna i nie wie, co ją czeka. Tymczasem czeka ją wiele miłych, ale i też przykrych chwil. Nie dość, że musi na nowo uczyć się żyć w nowym kraju, całkiem dla niej obcym, to jeszcze nie jest przez wszystkich akceptowana. Już pierwszego dnia szkoły, Jadzia koleżanka z klasy wyśmiewa się z niej i szydzi. Śmieje się z jej ubioru i przyborów szkolnych. Nie zdaje sobie sprawy, jaką krzywdę wyrządza małej Syryjce. Ale to nie tak, że wszyscy są przeciwko niej. Jest też Wojtek, który od początku ma dla niej dobre słowo, pozyskuje jej sympatię. Poznaje rodziców i babcię Zainy, zaznajamia się z kulturą i rytuałami, jakie panują w jej rodzinie. Spędza z nią wiele czasu, służy pomocą. Bardzo dokładnie poznajemy losy Zainy z jej dziecięcego punktu widzenia.
Więcej na temat fabuły nic nie napiszę. Musicie koniecznie przeczytać sami. Ta historia na pewno podbije Wasze serca. Bo ta niewielka książeczka jest nie tylko dla dzieci. Wielu dorosłych również może się z niej dużo nauczyć. Bohaterka jest doskonale wykreowana, razem z nią odczuwamy, to co ją spotyka. Współczujemy jej, złościmy się, kiedy spotyka ją przykrość. Podziwiamy, że mimo wszystko dobrze sobie radzi. Bardzo polubiłam tą małą, ale jakże dzielną i wrażliwą dziewczynkę. Myślę, że wielu z Was ją polubi...
Czytając, zastanawiamy się, jak to możliwe, że świat jest taki nietolerancyjny, że kolor skóry może być powodem do szykan. Gdzie szacunek i zrozumienie dla drugiego człowieka? Gdzie miłość do bliźniego? Jest to bardzo mądra i skłaniająca do refleksji książka. Warto przeczytać ją z dziećmi, bo dzięki niej będziecie mogli wspólnie o tym podyskutować.
Podsumowując "Zaina" to książeczka, którą przeczytacie bardzo szybko. Nawet nie będziecie wiedzieć, kiedy pojawi się ostatnia strona. Zawiera w sobie przesłanie, skłania nas do refleksji. To historia, która uczy i pokazuje, jak zachowywać się nie należy. Z całego serca polecam! Koniecznie przeczytajcie.
Drogi czytelniku czy znasz twórczość pani Wandy Szymanowskiej? Jeśli tak, to nie muszę Cię zachęcać do przeczytania kolejnej pozycji. Jeśli natomiast nic jeszcze nie czytałeś, to koniecznie to nadrób. Wanda Szymanowska to autorka trylogii obuwniczej ("Zielone kalosze", "Niebieskie sandały", "Czerwone szpilki"); pamiętnika grubaski ("Lardżelka"). Z kolei w "Kim, do diabła,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-11-02
Opinia o książce na blogu
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/11/artur-urbanowicz-grzesznik.html
Opinia o książce na blogu
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/11/artur-urbanowicz-grzesznik.html
2017-10-30
Moja opinia na blogu
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/
Moja opinia na blogu
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/
2017-10-20
Zachęcam do przeczytania recenzji:
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/10/k-c-hiddenstorm-po-zej-stronie-lustra.html
Zachęcam do przeczytania recenzji:
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/10/k-c-hiddenstorm-po-zej-stronie-lustra.html
2017-10-09
Recenzja na blogu :)
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/10/janina-lesiak-wspomnienie-o-cecylii.html
Recenzja na blogu :)
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/10/janina-lesiak-wspomnienie-o-cecylii.html
2017
chani bardzo długo przyglądałam się tej książce z daleka. Przywoływała mnie do siebie, lecz ja ciągle ją omijałam, nie chciałam tak szybko zakończyć przygody z twórczością Magdaleny Kozioł. Tym bardziej, że jeszcze przed przeczytaniem usłyszałam, że zakończenie będzie na pewno zaskoczeniem. Odwlekałam więc ten moment w czasie. W końcu jednak nadszedł ten dzień... Dzień prawdy... Dzień zmierzenia się z treścią ostatniego tomu.
Powiem Wam... albo jeszcze nie... Zacznę od okładki. Kolejny tom, kolejna barwa. Tym razem fioletowa - mój ulubiony kolor. Po złączeniu, ustawieniu wszystkich tomów na półce otrzymujemy piękny wachlarz kolorów, który przyciąga nasz wzrok i jednocześnie wzbudza zaciekawienie. I tak właśnie powinno być. Dalej jest jeszcze lepiej – treść. Co się wydarzyło u naszych bohaterów w tym tomie? Dzieje się dużo. Sally i Jacek nadal odgrywają ważną rolę. Pojawił się Rafał, z którym Sally spędza miłe chwile. Tylko, czy jest szczęśliwa? Czy te spotkania zaowocują czymś więcej?Jej myśli często krążą wokół Jacka. Czy coś z tego wyniknie? Jacek pracuje, spędza święta z rodziną. Na sylwestra udaje się z Anetą na bal, który nie kończy się dobrze. Nie zdradzę Wam szczegółów, ale w życiu Jacka znów pojawią się kłopoty. Będziecie mieli też okazję poznać bardziej Anetę, jej wątek w tym tomie będzie duży.
Ten tom, podobnie zresztą jak pozostałe czyta się szybko i bardzo przyjemnie, ciężko się od niego oderwać. Chciałoby się jak najszybciej poznać losy bohaterów. Jest pełen emocji i zwrotów akcji, będzie o miłości, pojawią się pretensje, liczne przemyślenia. Autorka nie raz Was zaskoczy. Oczywiście wszystko to jest podparte, jak zawsze kolorami. I w tym tomie każdy tydzień ma swój kolor. Magdalena Kozioł daje nam w nim liczne przesłania, przekazy, ukazuje prawdy życiowe. Każdy rozdział zakończony jest tekstem piosenek, które są idealnie dobrane i dopełniają całości, jeszcze lepiej obrazując przeżycia i myśli bohaterów.
Jak wiecie, to moje siódme już spotkanie z twórczością autorki. Z każdym tomem obserwowałam, jak twórczość Magdaleny Kozioł się rozwijała. Czytając, wyraźnie widać, iż autorka włożyła w swoje dzieło serce i duszę. Z wszystkim poradziła sobie doskonale, zaczynając od fabuły, poprzez kreację bohaterów, stworzenie pięknych okładek. Muszę Wam się przyznać, że nie bardzo lubię dłuższe opisy w książkach, a tutaj mi one nie przeszkadzały. A nawet przeciwnie, ich plastyczne opisy mnie zachwyciły. Jednego tylko nie mogę wybaczyć autorce – zakończenia. Tak się nie robi. Chcę ósmą część! I to jak najszybciej. Dlaczego? Sami się przekonacie, jak przeczytacie.
Podsumowując, zachęcam Was do sięgnięcia po tą kolorową serię. Na pewno nie będziecie zawiedzeni. "52 kolory życia"to książka, która ukazuje, że warto dążyć do realizacji zamierzonych celów, spełniać swoje marzenia. Momentami bawi, ale i wzrusza, skłania nas do refleksji i przemyśleń. To powieść pełna emocji i życiowych rad. Warto ją przeczytać! Polecam!
chani bardzo długo przyglądałam się tej książce z daleka. Przywoływała mnie do siebie, lecz ja ciągle ją omijałam, nie chciałam tak szybko zakończyć przygody z twórczością Magdaleny Kozioł. Tym bardziej, że jeszcze przed przeczytaniem usłyszałam, że zakończenie będzie na pewno zaskoczeniem. Odwlekałam więc ten moment w czasie. W końcu jednak nadszedł ten dzień... Dzień...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-08-28
Recenzja już na blogu ;)
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/08/anna-bellon-nie-zapomnij-mnie.html
Recenzja już na blogu ;)
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/08/anna-bellon-nie-zapomnij-mnie.html
2017-08-27
Zapraszam na recenzję
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/08/magdalena-kozio-52-kolory-zycia-tom-vi.html
Zapraszam na recenzję
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/08/magdalena-kozio-52-kolory-zycia-tom-vi.html
2017-08-23
Przyznam się Wam, że książkę przeczytałam już jakiś czas temu. Ciągle jednak bardzo dobrze pamiętam jej treść i cały czas zastanawiam się jak opisać swoje wrażenia po niej. Jest to w ogóle moje pierwsze spotkanie z twórczością Izabeli Milik i już wiem, że nie ostatnie. Sięgnę po każdą książkę autorki, którą napisze.
Początkowo zastanawiałam się, czy dam radę przeczytać "Reemisję", gdyż troszkę z polityką mi nie po drodze... Jednak zaryzykowałam. W tej książce na pewno nie spotkacie się z naszymi polskimi partiami i politykami. O czym więc ona będzie? Czy spodobała mi się? Już za chwilę się przekonacie.
Przed Polską wybory parlamentarne. Cały kraj z zainteresowaniem śledzi, która partia wygra. Największe szanse ma Obóz Odrodzenia Ojczyzny. Jest to kontrowersyjna partia, która wskrzesza nazistowskie hasła i gromadzi wokół siebie młodych wyborców. Partia, która wynagradza sowicie swych zwolenników, wymuszając w zamian posłuszeństwo i realizację powierzonych zadań. Na jej czele stoi Jeremi Pestis – diabeł wcielony, szalony człowiek, któremu do zwycięstwa potrzebna jest tajemnicza Księga i Anna. Kim jest Anna?
Anna to żona i matka dwuletniego Kubusia. Razem z Robertem tworzą idealny związek, pełen miłości i wzajemnego przywiązania. Ania dawniej pracowała w dużym koncernie, obecnie zajmuje się domem. Ostatnio jednak coś zaczyna się dziać w jej życiu, powraca widmo przeszłości. Robert nie zna tych tajemnic, nie o wszystkim ma pojęcie... Mało tego, przyjaciółka Anny – Justyna należy do OOO. Jaką rolę w tym wszystkim odegra? Czego od Anny chce partia? O co w tym wszystkim chodzi, dlaczego "poluje" na nią Jeremi? Koniecznie sami się przekonajcie, nic więcej nie napiszę.
Książka od pierwszych stron wciąga swą treścią, nie można się od niej oderwać. Do tego nie sposób wspomnieć o okładce, która jest prosta i bardzo intrygująca. Nie da się przejść obok niej obojętnie. Ona przyciąga nasz wzrok i daje do myślenia.
Mamy tutaj do czynienia z wielowątkową fabułą. To połączenie thrillera z polityką, wątkiem miłosnym i fantastyką. Tak, znajdziecie tu wątek fantastyczny, który dobrze wkomponowuje się w całość książki, staje się jej uzupełnieniem i nie przytłacza. Elementy strachu, grozy przeplatają się z wątkiem miłosnym. Autorka bardzo plastycznie ukazała nam ten świat, dzięki czemu bardzo łatwo możemy go sobie wyobrazić czytając. Pojawiają się tu sceny seksu, czy sceny drastyczne, wręcz brutalne, które mogą szokować, ale idealnie tutaj pasują. Na kartach książki spotykamy się również z wulgaryzmami, które zostały użyte, aby oddać emocje bohaterów.
Co do bohaterów, to są wspaniale wykreowani. Można ich kochać, lubić lub nienawidzić. Bardzo polubiłam Annę i jej rodzinę. Byłam sercem z nimi, kibicowałam ich walce z siłami przeciwnika. Mamy tu jednak do czynienia z bohaterami, którzy wywołali mój sprzeciw, których chętnie sama bym unicestwiła. Postać przeze mnie znienawidzona? Oczywiście Jeremi Pestis, zło wcielone. Diabeł, nie człowiek, przez którego wielu osobom przyjdzie zginąć.
Najbardziej emocjonująca była dla mnie końcówka książki. Troszkę się wzruszyłam, łezka pojawiła się w oku. W głowie pojawiło się pytanie: dlaczego tak się stało?
Podsumowując, zachęcam Was do przeczytania książki pani Izy. Na pewno nie będziecie żałować. To bardzo dobry thriller z pięknym wątkiem miłosnym, z mroczną fantastyką i elementami polityki. Skłoni Was do refleksji, wyzwoli mnóstwo emocji. Zobaczycie zło w jego najgorszej postaci. Poznacie tajemnice, staniecie oko w oko z ogromnym niebezpieczeństwem, zobaczycie walkę dobra ze złem. Serdecznie Wam polecam!
I nie ukrywam, że jestem ciekawa Waszych odczuć po lekturze "Reemisji". Może podzielicie się ze mną wrażeniami?
www.zagubieniwswiecieksiazki.blogspot.com
Przyznam się Wam, że książkę przeczytałam już jakiś czas temu. Ciągle jednak bardzo dobrze pamiętam jej treść i cały czas zastanawiam się jak opisać swoje wrażenia po niej. Jest to w ogóle moje pierwsze spotkanie z twórczością Izabeli Milik i już wiem, że nie ostatnie. Sięgnę po każdą książkę autorki, którą napisze.
Początkowo zastanawiałam się, czy dam radę przeczytać...
2017-06-28
To już moje kolejne spotkanie z twórczością Magdaleny Kozioł. Bardzo długo zastanawiałam się co napisać o kolejnym tomie "52 kolorów życia". Co Wam zdradzić, a co ukryć... Jak zachęcić Was do lektury? Chociaż w tej chwili może to być trudne, gdyż książek autorki już nigdzie nie kupicie. Chociaż ja bardzo wierzę w to, iż pojawi się wydawnictwo, które wyda je ponownie.
Życie lubi nas zaskakiwać, tak samo czyni Magdalena Kozioł. Historia Sally nabiera tempa, przepełniona jest jak zawsze barwami. W tym tomie towarzyszą jej następujące barwy: srebrna, lawendowa, błękit Thénarda, fuksjowa, waniliowa, kasztanowa, cynamonowa, śliwkowa, czy też żółta. Jak te barwy wpłyną na życie bohaterów?
Sally i Jacek... Miłość między nimi kwitnie, z każdym dniem jest coraz większa. Życie jednak mnoży przeszkody. Nic nie jest proste, do pełni szczęścia daleka droga. Nasi bohaterowie wiedzą, że nie mogą tego ciągnąć w nieskończoność, że muszą w końcu podjąć decyzję. Tymczasem wszystko się skomplikuje... Coś się wydarzy... Miłość nie zawsze wystarczy, aby zbudować własne szczęście. Będą musieli podjąć trudną decyzję: co dalej? Jaka to będzie decyzja? Co zmieni w ich życiu? Tego powiedzieć Wam nie mogę.
Podobnie, jak w poprzednich częściach i w tej również muszę wspomnieć o bohaterach, którzy zostali wspaniale wykreowani. Nadal bardzo lubię Sally i Jacka. Są mi bardzo bliscy. Obserwuję z zainteresowaniem ich poczynania, niektóre pochwalam, inne neguję. Tutaj jednak dodatkowo pojawia się Staś - synek Jacka, który zwrócił moją szczególną uwagę. Stasiu bardzo kocha swoich rodziców, co widać gołym okiem. Wyczuwa jednak również, iż coś się dzieje, może dlatego jest takim grzecznym dzieckiem. Z kolei Aneta, żona Jacka wzbudza moje współczucie, ciężkie przed nią wybory. Jak sobie poradzi? O tym przeczytacie.
Jak więc widzicie fabuła jest bardzo ciekawa i nabiera tempa. W tej części naprawdę dużo się dzieje. Wiele rozterek i przemyśleń dostarcza Magdalena Kozioł swym bohaterom. Miłość i problemy... Wszystko to napisane, prostym i plastycznym językiem, wtopione w liczne kolory. Bardzo łatwo możemy się wczuć w książkę, wyobraźnia też szybko działa i pokazuje nam liczne obrazki. Dodatkowym atutem tej części są wplecione teksty piosenek i wierszy, które idealnie tworzą całość i odzwierciedlają odczucia bohaterów.
Podsumowując, zachęcam Was do przeczytania "52 kolorów życia", bo naprawdę warto. Książka skłania do refleksji, zaskakuje, wywołuje uśmiech na twarzy. Myślę, że razem z bohaterami spędzicie miły wieczór, nie będziecie się nudzić. Serdecznie polecam!
To już moje kolejne spotkanie z twórczością Magdaleny Kozioł. Bardzo długo zastanawiałam się co napisać o kolejnym tomie "52 kolorów życia". Co Wam zdradzić, a co ukryć... Jak zachęcić Was do lektury? Chociaż w tej chwili może to być trudne, gdyż książek autorki już nigdzie nie kupicie. Chociaż ja bardzo wierzę w to, iż pojawi się wydawnictwo, które wyda je ponownie.
Życie...
2017-06-17
Jeśli myślicie, że w dzisiejszych czasach nie przeprowadza się konkursu na żonę, to jesteście w błędzie. Poznajcie losy Hugo i Łucji.
Więcej informacji o książce możecie przeczytać w recenzji:
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/06/beata-majewska-konkurs-na-zone.html
Jeśli myślicie, że w dzisiejszych czasach nie przeprowadza się konkursu na żonę, to jesteście w błędzie. Poznajcie losy Hugo i Łucji.
Więcej informacji o książce możecie przeczytać w recenzji:
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/06/beata-majewska-konkurs-na-zone.html
2017-06-04
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/06/bruno-kadyna-metalowa-dolna.html
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/06/bruno-kadyna-metalowa-dolna.html
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-12
Zachęcam do zapoznania się z recenzją na blogu:
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/04/diane-rose-carpe-diem-recenzja.html
Zachęcam do zapoznania się z recenzją na blogu:
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/04/diane-rose-carpe-diem-recenzja.html
2017-02-01
Pewnego dnia w biurze Sebastiana pojawia się Kuba i Ania – dwójka maluchów, którzy odszukują go, aby poinformować o tym, iż Michał schodzi na złą drogę, a Madzia sobie nie radzi. Dużo informacji i niewiadomych już piszę Wam od samego początku, prawda? To troszkę Wam to rozświetlę. Kuba, Ania i Michał to rodzeństwo Magdzi, czyli żony Sebastiana. Są małżeństwem od kilku lat, lecz mieszkają osobno. Sebastian poślubił Magdę po tragicznej śmierci jej rodziców, gdy miała siedemnaście lat. Tym sam adoptowali jej rodzeństwo. Opiekowała się nimi mama Sebastiana, po jej śmierci wszystko nagle spadło na Magdę. W takich właśnie okolicznościach, po wysłuchaniu prośby dzieci Sebastian wraca do rodzinnego domu, gdzie próbuje odbudować swoje małżeństwo. Czy mu się to uda? Dlaczego czyni to dopiero teraz? Co się jeszcze wydarzy? Koniecznie przeczytajcie sami. Powiem Wam jeszcze tylko, że oprócz historii Sebastiana i Magdy, poznacie jeszcze perypetie Michała i Kici oraz Moniki i Kazka. Będzie się dużo działo.
Jestem ciekawa, czym dla Was jest rodzina? Jak wyobrażacie sobie życie rodzinne? Każdy z nas chyba wie, jak to wygląda we współczesnym świecie. Są rodziny, w których wszystko jest proste i idealne, gdzie kwitnie miłość. Jednak pewnie każdy z nas, zna też takie, w których nie dzieje się dobrze. W książce Zuzanny Arczyńskiej te konkretne osoby, ta rodzina jest całkiem inna. Określiłabym ich, iż wszyscy razem tworzą jedność.
Czytając, na pewno nie będziecie się nudzić. Teraźniejszość będzie przeplatać się z przeszłością, poznacie rodzinne demony, chorobę psychiczną zmarłej matki i aspiracje polityczne zmarłego ojca. Pojawią się kompromitujące materiały, które zagrożą rodzinie. Przeżyjecie pierwsze miłości nastolatków, intrygi, dziwne zbiegi okoliczności, będzie ciąża, będzie wieczór panieński. Jednak przede wszystkim kochani będzie rodzina. Rodzina, o której wspaniale się czyta i ma się wrażenie, że znajdujemy się w środku powieści. Bierzemy czynny udział w ich życiu. Przekonajcie się sami, jak potoczy się ich życie. Dowiedzcie się, kto pomoże im zmierzyć się z przeszłością i jak potoczy się ich przyszłość.
Bohaterowie są wspaniale wykreowani. Nie sposób ich nie lubić. Z każdą stroną książki podobali mi się coraz bardziej. Niejednokrotnie ich rozmowy wywoływały uśmiech na mej twarzy. Pokochałam bystrą i rezolutną Anię, spodobał mi się Michał i jego dążenie do określonego przez siebie celu. Podziwiałam Kicię, jak potrafiła sobie poradzić po trudnych przejściach. Wesoło było z Kazkiem, gdy naraził się Moni. Podobało mi się, że potrafią się wspierać i są tak bardzo zgrani. W wielu współczesnych rodzinach tego brakuje, może warto wziąć z nich przykład. Jednym słowem, po raz pierwszy poczułam sentyment do wszystkich bohaterów i wszyscy byli mi bliscy.
Podsumowując, zachęcam Was do przeczytania, na pewno nie będziecie żałować. Spędzicie mile czas i mam nadzieję, że będziecie zachwyceni tak jak ja, czego oczywiście Wam życzę. Warto w tym naszym zabieganym świecie przystanąć i poczytać o rodzinie i ich priorytetach. Polecam!
Pewnego dnia w biurze Sebastiana pojawia się Kuba i Ania – dwójka maluchów, którzy odszukują go, aby poinformować o tym, iż Michał schodzi na złą drogę, a Madzia sobie nie radzi. Dużo informacji i niewiadomych już piszę Wam od samego początku, prawda? To troszkę Wam to rozświetlę. Kuba, Ania i Michał to rodzeństwo Magdzi, czyli żony Sebastiana. Są małżeństwem od kilku lat,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-26
Zapraszam na recenzję:
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/02/steena-holmes-dziecko-wspomnien.html
Zapraszam na recenzję:
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/02/steena-holmes-dziecko-wspomnien.html
2017-02-26
Ostatnio dotarła do mnie niespodziewana przesyłka od wydawnictwa OMG Books. Kiedy ją rozpakowałam, ujrzałam książkę Stephanie Garber pt. "Caraval. Chłopak, który smakował jak północ". Pierwsze co przykuło moją uwagę po rozpakowaniu to okładka. Okładka klimatyczna, tajemnicza, w pewien sposób magiczna. Kobieta w białej sukni przedzierająca się przez zmrok przyciąga nasz wzrok. Do tego opis książki, który spowodował, iż poczułam się zaintrygowana. Zaczęłam czytać i ... Co było dalej, dowiecie się za chwilę.
Autorka w swej książce przedstawiła nam historię dwóch sióstr Scarlett i Telli, które całe swoje życie spędziły na maleńkiej wyspie pod czujnym okiem despotycznego ojca. Ojca, który już zaaranżował małżeństwo Scarlett z hrabią, którego nigdy nie widziała. Ba, nawet nie zna jego imienia, dowie się dopiero w dniu ślubu. Dotychczas pisze z nim tylko listy. Straszne, prawda? Bohaterki całe życie, marzą o ucieczce z wyspy, pragną wziąć udział w tajemniczej grze, w której nagrodą jest spełnienie jednego marzenia. Co roku wysyłają listy do Legendy, w zwycięstwie widzą szansę na wolność i szczęśliwe życie. I nagle tuż przed planowanym ślubem Scarlett otrzymuje trzy zaproszenia do gry, mało tego mają być gośćmi honorowymi Mistrza Legendy. Obie siostry mają odmienne zdania co do zaproszeń, inne plany. W tym momencie pojawia się też Julian – tajemniczy żeglarz. Kim on jest tak naprawdę? Dlaczego uprowadza Scarlett i pomaga jej wejść w świat Legendy? Czy Scarlett uratuje siostrę, która została uprowadzona przez Legendę i jej życie zależy od wyniku rozgrywki? Czy uczucie rodzące się między Scarlett a Julianem jest prawdziwe? Na wszystkie pytania znajdziecie odpowiedzi.
Powieść przenosi nas w świat magii, gdzie nie wiadomo co jest prawdą, z co kłamstwem. Tutaj rzeczywistość miesza się z iluzją, trzeba uważać na siebie na każdym kroku, pilnować, żeby nie doprowadzić się do szaleństwa. Czas płynie tutaj dwa razy szybciej, aby czegoś się dowiedzieć, oddajesz jakiś swój sekret w zamian. Gra jest pełna niespodzianek i wielu tajemnic, zagadek i czarów. Nic nie jest proste, jakby się mogło wydawać. Trzeba niejednokrotnie wykazać się sprytem i odwagą, należy mieć oczy szeroko otwarte. Mało tego nie wiadomo, komu można zaufać, kto tutaj jest przyjacielem a kto wrogiem. Czytając, niejednokrotnie miałam z tym problem. Sama byłam ogłupiona, gra pochłonęła mnie do tego stopnia, że nie interesowało mnie nic poza książką.
Stephanie Garber, świetnie dopracowała fabułę książki. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Magiczna gra pochłania czytelnika, nie pozwalając oderwać się od książki. Napisana jest prostym i łatwym w odbiorze stylem, niezwykle plastycznym językiem, a zarazem bardzo magicznym. Obrazy przedstawione w książce są tak barwne, że działają na naszą wyobraźnię. Czułam się, jakbym znajdowała się wraz z bohaterami na stronach książki. Jeśli jesteśmy, już przy bohaterach to uważam, iż zostali wspaniale wykreowani. Przedstawieni w taki sposób, że można ich było lubić, bądź nie. Tella i Scarlett dwie siostry, każda inna z charakteru. Tella – odważna, często działająca pod wpływem impulsu, pewna siebie. Niczego się nie boi i dąży do postawionego sobie celu. Scarlett jest jej całkowitym przeciwieństwem. Druga z sióstr jest delikatna, honorowa, nadopiekuńcza, dla siostry gotowa byłaby poświęcić wszystko:
"Dla Telli jednak zrobiłaby wszystko, nawet gdyby musiała zrezygnować z realizacji największego marzenia".
Jednak bywa też irytująca, drażniła mnie niekiedy swoim zachowaniem. Sprawiała niekiedy wrażenie, jakby sama nie umiała podjąć decyzji, rozmyślała nad każdą najdrobniejszą sytuacją. Jednak podczas gry przeszła metamorfozę. Zrozumiała też w końcu, że podporządkowanie i postępowanie z wolą ojca nie da jej szczęścia. Kto może jej to szczęście zapewnić? Może Julian? Właśnie Julian, był chyba taką postacią, która najbardziej mi się spodobała. Tajemniczy żeglarz, służący radą, wprowadzający Scarlett w świat Carvalu, odważny, zadziorny. Tylko, czy na pewno jest tym, za kogo się podaje? Czy Scarlett go pokocha? Czy mają szansę być razem?
O tym musicie przekonać się sami. Z każdym rozdziałem dowiecie się więcej, będziecie zaskoczeni.
Podsumowując "Caraval. Chłopak, który smakował jak północ" to połączenie literatury młodzieżowej z fantasy, która na pewno porwie wielu z Was. Nawet nie będziecie wiedzieć, kiedy dotrzecie do jej ostatniej strony. Tam czekać będzie na Was zaskakujące zakończenie. Zakończenie, które daje nadzieje na kontynuację. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się następna część.
Przyjmijcie więc zaproszenie i weźcie udział w grze. Sięgnijcie po książkę, wejdźcie w świat magii o pomóżcie odnaleźć Telle. Pamiętajcie tylko o jednym: to tylko gra!
Ostatnio dotarła do mnie niespodziewana przesyłka od wydawnictwa OMG Books. Kiedy ją rozpakowałam, ujrzałam książkę Stephanie Garber pt. "Caraval. Chłopak, który smakował jak północ". Pierwsze co przykuło moją uwagę po rozpakowaniu to okładka. Okładka klimatyczna, tajemnicza, w pewien sposób magiczna. Kobieta w białej sukni przedzierająca się przez zmrok przyciąga nasz...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-11
Bardzo udany debiut literacki Autorek. Jeśli lubicie gatunek fantasy, nie straszne Wam grube książki (ponad 800 stron) to książka dla Was. Początkowo obawiałam się, czy książka zainteresuje mnie, czy w połowie mnie nie zanudzi... I jestem zachwycona, zachęcam Was do przeczytania...
Więcej na temat książki, można przeczytać na blogu:
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/02/monika-magoska-suchar-sylwia-dubielecka.html
Bardzo udany debiut literacki Autorek. Jeśli lubicie gatunek fantasy, nie straszne Wam grube książki (ponad 800 stron) to książka dla Was. Początkowo obawiałam się, czy książka zainteresuje mnie, czy w połowie mnie nie zanudzi... I jestem zachwycona, zachęcam Was do przeczytania...
Więcej na temat książki, można przeczytać na...
Książka przepełniona świąteczną magią, bliskością, siłą przebaczania i zmian. Dziesięć opowiadań, dziesięć różnych historii... Polecam każdemu! Umili wam czas oczekiwania do nadejścia świąt, wywoła uśmiech, ale i łzy. Skłoni do refleksji.
http://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/12/czas-cudow-czyli-opowiesci-pod-jemioa.html
Książka przepełniona świąteczną magią, bliskością, siłą przebaczania i zmian. Dziesięć opowiadań, dziesięć różnych historii... Polecam każdemu! Umili wam czas oczekiwania do nadejścia świąt, wywoła uśmiech, ale i łzy. Skłoni do refleksji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tohttp://zagubieniwswiecieksiazek.blogspot.com/2017/12/czas-cudow-czyli-opowiesci-pod-jemioa.html