Krzyk ciszy Jolanta Bartoś 7,6
ocenił(a) na 213 tyg. temu Nie, nie, nie... Jolanta Bartoś źle pisze - to jest naprawdę złe pisanie. Podobnie jak w bardzo, bardzo słabej ŚPIJ, DZIECINKO, ŚPIJ, tak i w KRZYKU CISZY popełnia te same, szkolne błędy. Jej bohaterowie nie mają żadnej głębi, są papierowi i nijacy, może jedynie irytujący... Dialogi to absurd! Jakiś gimnazjalny styl, a ludzie tak ze sobą nie rozmawiają!
Przeczytałam wyłącznie dlatego, że dostałam - ale już nic mnie w przyszłości nie skłoni to powrotu do "twórczości" tej Pani. Płytkie, infantylne, dziwaczne, nie trzymające się kupy *że się tak wyrażę. Jestem w szoku, że Bartoś jest wydawana, a już jestem w szoku szokującym, że jej ŚPIJ, DZIECINKO, ŚPIJ wygrało w plebiscycie lubimy czytać na horror 2022 roku.
Autorka rodzi imiona i nazwiska, jak królik i są fatalne, koszmarne, brzmią sztucznie, a postaci je noszące, to drewniaki bez wyrazu. Niestety... ale nie mam do napisania dobrego słowa o tej i poprzedniej książce Bartoś. Wymuszona, wydumana fabuła, w którą się nie wierzy nawet chwilowo.
Przykro mi, bo nie lubię tak "jechać" po książce, ale sumienie każe mi przestrzec potencjalnego czytelnika, który liczy na przyzwoitą opowieść - to jest złe i kropka. Jednak fani istnieją... zrozumieć tego nie potrafię, ale nawet się nie staram. To jest poziom tvnowskich "zdrad" i innych tego typu produkcji. Ja nie mogę czytać opowieści dziwnej treści Jolanty Bartoś. I co ważne (tak sądzę) jej książki nie straszą, a są niby horrorami - autorka nie potrafi budować atmosfery... tzn. poprawka - straszą, ale stylem. Nie - po stokroć NIE.
N I E
Wydawnictwo Zysk i S-ka
egzemplarz recenzencki