Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Kolejna książka, którą połyka sie w całości. Zakończenie jak zawsze zaskakujące aczkolwiek nie wiem czy mnie usatysfakcjonowało. Nadal jestem pod wrażeniem innych książek, które mają w sobie splot czasowy postaci i psychologiczny, tutaj czegoś takiego nie znalazłam. Ot wyjaśnienie śmierci ojca głównego bohatera, a przy okazji wplatanie w to innej historii (sekty i Jerzego Grali) oraz kilku morderstw. Do mnie troszkę ta książka nie przemawia.

Kolejna książka, którą połyka sie w całości. Zakończenie jak zawsze zaskakujące aczkolwiek nie wiem czy mnie usatysfakcjonowało. Nadal jestem pod wrażeniem innych książek, które mają w sobie splot czasowy postaci i psychologiczny, tutaj czegoś takiego nie znalazłam. Ot wyjaśnienie śmierci ojca głównego bohatera, a przy okazji wplatanie w to innej historii (sekty i Jerzego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie urzekła mnie ta książka. Owszem piękne opisy Afryki ale po za tym historia którą przedstawia autorka mało do mnie przemawia. Dała mi troszkę do myślenia pod względem macierzyństwa, epidemii w Afryce, pomocy niesionej przez innych. Jedna historia matka, która ma dziecko zostawia je i wyrusza na pomoc w badaniach do Afryki, gdzie umiera zarażona wirusem. Druga historia to matka, która wraz z córką przemierza Afrykę niosąc pomoc innym. Pytanie która matka jest lepsza? Chyba nie ma odpowiedzi. Pierwsza zostawia córkę w bezpiecznym świecie i sama sie naraża ale jest wielkie ryzyko że ją osieroci. Druga naraża siebie i dziecko ale są razem łączy ich wspaniała wieź, pomimo że matka umiera córka ma wiele wspomnień z nią związanych, wiele rzeczy ją nauczyła... Nasuwa się myśl, że naukowcy lub inni którzy decydują się na takie życie nie powinni zakładać rodzin aby oszczędzić im cierpienia ale z drugiej strony szkoda takiego materiału genetycznego :) osobiście uważam że druga historia jest lepsza mimo wszystko. Sama zdecydowałabym sie chyba na wyjazd z całą rodziną. Wcześniej też zastanawiałam się po co w ogóle ingerować w życie mieszkańców Afryki ale i tutaj zmieniłam zdanie. Gdyby nie ludzie z bogatszego świata nie byłoby takiego postępu, wiele wirusów nie zostałoby odkryte itp.itd tak więc już nie mam nic przeciwko wtracania się w ich sprawy:)

Nie urzekła mnie ta książka. Owszem piękne opisy Afryki ale po za tym historia którą przedstawia autorka mało do mnie przemawia. Dała mi troszkę do myślenia pod względem macierzyństwa, epidemii w Afryce, pomocy niesionej przez innych. Jedna historia matka, która ma dziecko zostawia je i wyrusza na pomoc w badaniach do Afryki, gdzie umiera zarażona wirusem. Druga historia to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedyś powiedziałam że nie czytam książek jeśli obejrzałam już film i odwrotnie,ale stwierdziłam że już nie pamiętam tego filmu więc przeczytam książkę. Czytało sie dobrze, piękna książka o miłości wcale nie takiej idealnej, wzruszająca itp.itd. Postanowiłam, że obejrzę sobie film ale... To był błąd po 30 min stwierdziłam że nie mogę tego oglądać bo zbyt różni się od książki... Różnice rzucały się w oczy i denerwowało to strasznie musiałam wyłączyć. Jednak miałam rację co do pierwszego zdania. Może za kilka lat obejrzę film

Kiedyś powiedziałam że nie czytam książek jeśli obejrzałam już film i odwrotnie,ale stwierdziłam że już nie pamiętam tego filmu więc przeczytam książkę. Czytało sie dobrze, piękna książka o miłości wcale nie takiej idealnej, wzruszająca itp.itd. Postanowiłam, że obejrzę sobie film ale... To był błąd po 30 min stwierdziłam że nie mogę tego oglądać bo zbyt różni się od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie była to pierwsza książka Puzyńskiej bo zaczęłam czytać od środka bo koleżanka twierdziła że nie trzeba czytać od początku ale w sumie mogłam poczekać bo już wiedziałam, jak poszczególne postaci się zmienią... No cóż książka podobna do innych w tym samym klimacie ale jak zawsze intrygująca, pełna tajemnic i powiązanych wątków. W tej książce pomijając już sam motyw zabójstwa przerażała mnie historia która ciągnęła się od 1950 roku. Jaki wpływ na życie mają rożne historie. Lekarz żeni się z biedną dziewczyną, pomiata nią, po urodzeniu dziecka odbiera jej syna a jej się pozbywa. Synowi wmawia, że przez niego umarła przy porodzie. Syna traktuje jak śmiecia, bije, więzi w domu w końcu wysyła na studia w między czasie umiera. Syn sie zakochuje próbuje normalnie żyć, obiecuje sobie że ona nie za funduje takiego życia własnemu dziecku... Niestety los zatacza koło. Umiera jego żona aby syn mógł przeżyć. I teraz on obwinia go o śmierć swojej ukochanej... Traktuje syna tak samo jak on był traktowany i to wszystko sprowadza się do zbrodni, które zostały popełnione...

Nie była to pierwsza książka Puzyńskiej bo zaczęłam czytać od środka bo koleżanka twierdziła że nie trzeba czytać od początku ale w sumie mogłam poczekać bo już wiedziałam, jak poszczególne postaci się zmienią... No cóż książka podobna do innych w tym samym klimacie ale jak zawsze intrygująca, pełna tajemnic i powiązanych wątków. W tej książce pomijając już sam motyw...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie powiem żeby mi się od początku podobała ta książka, chodzi o fabułę, nie nawidze zdrad! Pominę fakt ze dopiero po przeczytaniu jednej trzeciej książki zorientowałam się, że rzecz dzieje się w dwóch czasach przed i po wypadku Jennifer. Historia Jennifer początkowo mnie bardzo irytowała. Dlaczego nie chciała dać szansy mężowi? Czy był aż tak okropny? W dalszej części książki okazuje się że był ale czy zdrada żony do tego nie doprowadziła? Osobiście sama bym od niego odeszła gdyby mnie tak traktował. A jej kochanek na prawdę ją kochał, chyba warto było zaryzykować... Szkoda tylko że tak się mijali... Druga historia Ellie, dobrze że zakończenie było ok bo moja niechęć do niej od samego początku była ogromna. Nie nawidze kobiet które wiedząc o tym że jej kochanek ma żonę dalej w to brną w dodatku tłumacząc się tym ze gdyby ich żony były tak wspaniałe oni by jie zdradzali... Tylko że ona nie ma dzieci, domu i męża na głowie tylko sporadyczny seks, mnóstwo czasu dla siebie i jedynie czym sie przejmuje to kiedy on zadzwoni. Biorąc pod uwagę fakt że on nigdy nie twierdził, że odejdzie od żony, tylko skarżył się jaki on jest biedny bo ona zajmuje się dziećmi! Z czasem okazuje się że ona jednak się w nim zakochała i żyje w letargu na łasce kiedy on się odezwie...ale nie było mi jej w ogóle żal. W książce ''zdrada na trzy glosy'' genialnie jest opisana cała sytuacja! Kiedy nagle kochanek zostaje wyrzucony przez żonę i wprowadza się do kochanki. Już nie ma tak sielsko, okazuje się że trzeba za nim sprzątać, martwić się o codzienność i czar pryska... Dlatego tak wkurzyla mnie ta sytuacja że kochanki zwalaja na żonę a g***wiedzą o życiu w małżeństwie! Dobrze że w końcu przejrzała na oczy bo jakieś resztki sympatii do niej udało mi się wskrzesić. Zakończenie pierwszej historii wzruszające do granic ale taki lekki niesmaczek został.. Szkoda tych lat.

Nie powiem żeby mi się od początku podobała ta książka, chodzi o fabułę, nie nawidze zdrad! Pominę fakt ze dopiero po przeczytaniu jednej trzeciej książki zorientowałam się, że rzecz dzieje się w dwóch czasach przed i po wypadku Jennifer. Historia Jennifer początkowo mnie bardzo irytowała. Dlaczego nie chciała dać szansy mężowi? Czy był aż tak okropny? W dalszej części...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przyjemne romansidło.

Przyjemne romansidło.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka książka na odmóżdżenie. Jak to Evans można się spodziewać szczęśliwych zabiegów okoliczności, wspaniałej miłości, szczęścia w pracy i oczywiście nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. Nie wiem ale im więcej jego książek czytam tym coraz bardziej przekonuje się, że pisze on dość śmiesznie... Motyw biblijny... Hmm niby spoko ale... Nawet imion zbytnio nie zmienił, już nie wspomnę o tym wygnaniu... Praca w reklamie naprawdę? Ktoś kto przeczytał jego pamiętniki w drodze wie, że tamten bohater też pracował w reklamie... No i na koniec te tajemnice, które są nieco podsycane przez autora zawsze okazują się tak śmieszne i absurdalne lub po prostu żenująco słabe, że już nawet nie łudziłam się tym, że może mnie czymś zaskoczyć. Podsumowując fajnie poczytać o mężczyznach, którzy są zawsze prawi, romantyczni, wierni itd. Ale jeśli chodzi o życiowość i prawdopodobieństwo tych książek to nie łudźmy się taki świat nie istnieje... W sumie to gdzie mamy szukać idealnego świata jak nie w fikcji literackiej:)

Lekka książka na odmóżdżenie. Jak to Evans można się spodziewać szczęśliwych zabiegów okoliczności, wspaniałej miłości, szczęścia w pracy i oczywiście nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło. Nie wiem ale im więcej jego książek czytam tym coraz bardziej przekonuje się, że pisze on dość śmiesznie... Motyw biblijny... Hmm niby spoko ale... Nawet imion zbytnio nie zmienił,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna książka serii ale równie dobra jak pozostałe. Tyle wątków że ciężko je spisać ale myślę że trochę pozostanie w mojej głowie.

Kolejna książka serii ale równie dobra jak pozostałe. Tyle wątków że ciężko je spisać ale myślę że trochę pozostanie w mojej głowie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Lekka książka, którą miło sie czyta. Początkowo nic a nic mnie nie ciekawiła wręcz denerwowała, ale z czasem się wkręciłam. Główna bohaterka nie odrazu przypadła mi do gustu... Zastanawiałam się czy denerwuje mnie to że jest gruba, czy może mam jakieś uprzedzenia do takich ludzi!? Ale nie z czasem zrozumiałam że nad wyraz irytuje mnie jej uzależnienia się nad sobą! Dobrze że w miarę szybko zaczęła być nieco bardziej optymistyczna aczkolwiek jej entuzjazm i pomysł pomocy samotnemu ojcu wprawił mnie w lekkie zakłopotanie lub coś takiego że wstydziłam sie za nią. Suma sumarum wszystko szczęśliwie sie skończyło i dobrze. Może fabuła banalna główna bohaterka dowiaduje się że jest chora i zmienia zupełnie swoje życie, poznaje przyjaciół, wyprowadza się z domu, w końcu zakochuje itd. Ale jedno trzeba przyznać że autorka umieszcza to wszystko w polskich realiach, bohaterka nie wyrusza w podróż swojego życia bo jest chora i rzuca wszystko. Nie.. Porostu przestaje się nad sobą użalać, otwiera się na ludzi i bierze swoje życie w garść. Podobał mi się również wątek pewnego małżeństwa. Żona zostawia męża ponieważ ma dość codziennego życia i tego że w niczym jej nie pomaga, na kursie oczywiście prowadząca przekonała ją że kobieta ma inne priorytety aniżeli stanie przy garach. Ale w porę uświadomiła sobie że tęskni za mężem i dziećmi. Wraca do domu i nie jest idealnie dalej sie kłócą ale pracują nad tym oboje. Jedno wie na pewno, że szczęście nie polega tylko na samorealizacji, ale dla rodziny tez trzeba coś poświęcić, nie ma złotego środka jak niektórzy mówią że można być spełnionym zawodowo i rodzinnie, w tym przypadku pokazane jest realne życie, gdzie owszem można pracować i mieć szczęśliwy dom ale minimalne koszty trzeba tego ponieść. Książka daje dużo pozytywnej energii!

Lekka książka, którą miło sie czyta. Początkowo nic a nic mnie nie ciekawiła wręcz denerwowała, ale z czasem się wkręciłam. Główna bohaterka nie odrazu przypadła mi do gustu... Zastanawiałam się czy denerwuje mnie to że jest gruba, czy może mam jakieś uprzedzenia do takich ludzi!? Ale nie z czasem zrozumiałam że nad wyraz irytuje mnie jej uzależnienia się nad sobą! Dobrze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka tak jak i poprzednia. Oczywiście zakończenie zaskakujące, powiązania teraźniejszości z przeszłością idealnie wyjaśnione. Wielowątkowość również daje poczucie, że nic nie dzieje się bez przyczyny i każdy ma coś za skórą. Jednym słowem czyta się na jednym oddechu.

Świetna książka tak jak i poprzednia. Oczywiście zakończenie zaskakujące, powiązania teraźniejszości z przeszłością idealnie wyjaśnione. Wielowątkowość również daje poczucie, że nic nie dzieje się bez przyczyny i każdy ma coś za skórą. Jednym słowem czyta się na jednym oddechu.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Płakałam co chwilę. Początkowo książka mnie nieco drażniła tym, że nikt nie chciał powiedzieć jej kim jest i co wydarzyło się w jej życiu. Później to aie zmieniło i czytałam z zapartym tchem nie mogąc doczekać się końca. Oczywiście zakończenie było do samego końca zagadką ale dziękuję że skończyło się tak wspaniale. To znak że miłość musi być górą (niektórzy powiedzą że to przekolorowane w życiu tak nie ma, ale ro jest książka więc dlaczego nie może skończyć się dobrze, przecież nawet w życiu chcielibyśmy aby zawsze był happy end). Książka daje wiele powodów do refleksji i dyskusji. Ile jest małżeństw popadających w rutynę, przez co częściej się kłócą i doprowadzają do tego że są dla siebie zupełnie obcymi ludźmi? Nie zdają sobie sprawy z tego że o związek trzeba walczyć a nie machnąć na niego ręką i powiedzieć,, trudno zbyt wiele się już wydarzyło '' może wtedy każdemu przydało by się walnąć w głowę i spojrzeć na życie uczuciami sprzed kilkunastu lat. Druga sprawa to sztuczne zapłodnienie i problem niepłodności czy raczej nie możności zajścia w ciążę. Znów rodzi się pytanie czy za wszelką cenę? To któraś z kolei książka którą czytam z podobnym wątkiem i dochodzę do wniosku że chyba nie powinno być za wszelką cenę... Mimo że tutaj kończy się dobrze, jednak bohaterka sama przyznaje rację że w pewnym momencie trzeba odpuścić bo można zniszczyć sobie życie. I ostatnia kwestia to eutanazja, troszkę liźnięty temat ale jednak. Dobrze przedstawione życie staruszków, że do samego końca warto korzystać z życia bo ono może nas jeszcze zakończyć...

Płakałam co chwilę. Początkowo książka mnie nieco drażniła tym, że nikt nie chciał powiedzieć jej kim jest i co wydarzyło się w jej życiu. Później to aie zmieniło i czytałam z zapartym tchem nie mogąc doczekać się końca. Oczywiście zakończenie było do samego końca zagadką ale dziękuję że skończyło się tak wspaniale. To znak że miłość musi być górą (niektórzy powiedzą że to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wow jestem pod wrażeniem... Nie spodziewałam się tak dobrej książki. Czytając tą książkę miałam wrażenie że mam kilka ciastek przed sobą i z każdego gryzę tylko jeden kawałek... Tyle nazwisk, różnych historii, w których z początku ciężko się połapać ale jednak tak fascynujących i dobrze ułożonych, że człowiek z czasem zapamiętuje pewne szczegóły i już wie o co chodzi. Później wszytko zaczyna się zazębiać układać w jedną logiczną całość, w końcu mogłam zjeść nadgryzone ciastka:) historia makabrycznego morderstwa schodzi nawet w pewnym momencie na drugi plan, książka tak napisana, że mordercą może być każdy... Az tu nagle rozwiklanie zagadki jest zupełnie zaskakujące... Dobrze, że wszystko zostało tak skrupulatnie wyjaśnione, żaden wątek nie został pominięty bo ja nie lubię jak coś jest niedopowiedziane... Z takich moich refleksji to moja rozkmina nad tym jak ogromny wpływ na życie mają rodzice.. I pewne sytuację, które nie raz wydarzyły się nawet przed urodzeniem mają oddzwięk w życiu. Każda decyzja ma swoje skutki nie tylko w życiu osoby która je podejmuje...

Wow jestem pod wrażeniem... Nie spodziewałam się tak dobrej książki. Czytając tą książkę miałam wrażenie że mam kilka ciastek przed sobą i z każdego gryzę tylko jeden kawałek... Tyle nazwisk, różnych historii, w których z początku ciężko się połapać ale jednak tak fascynujących i dobrze ułożonych, że człowiek z czasem zapamiętuje pewne szczegóły i już wie o co chodzi....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Wspaniała książka... Jak autorka to robi to ja nie wiem. Umie ująć temat prawie w 100%. Każdą postać umie przedstawić tak jak w życiu, czyli z jej zaletami i wadami. Dlatego ojciec dziecka, który jest zapalonym rasistą budzi we mnie również ludzkie współczucie gdyż cierpi po stracie swojego syna, kocha żonę i ma '' ludzkie uczucie'' pomimo jego odrazajacych czynów, wypowiedzi i ideologii. Autorka skupiła się na rasiźmie białych wobec czarnych ale nie uniknęła tematu, że występuje to również w drugą stronę, że czarni także są uprzedzeni w stosunku do białych (patrz siostra Ruth). Tak naprawdę punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wiele można by pisać na temat tej książki gdyż pobudza ona do refleksji w stosunku do różnych aspektów naszego życia... Jak radzić sobie z utratą dziecka, czy mamy prawo oceniać ludzi pod względem koloru skóry, dlaczego nie możemy patrzeć na drugiego po prostu jak na człowieka, w momencie w którym okazuje się że osoba którą kochamy ma powiązanie z ideologią ktorej nie popieramy czy wówczas patrzymy na nią przez ten pryzmat czy przez pryzmat miłości, jak ważne jest kogo spotykamy na drodze swojego życia, gdyż może to wpłynąć na nie diametralnie... I wiele wiele innych tematów z których oczywiście najważniejszy jest rasizm, tak wielu ludzi jest jak Kennedy.. Upiera się że nie jest rasistami ale tak naprawdę to puste frazesy bo skąd możemy wiedzieć jak to jest być w skórze tych ludzi? Czy kiedykolwiek mieliśmy pod górkę z powodu koloru skóry? Ja się tylko zastanawiam dlaczego niektóre książki Jodi Picoult nie są obowiązkowymi lekturami w szkole? Interpretuje sie mnóstwo lektur,(być może Harry Potter to lektura, która jest konieczna do zdrowego rozwoju) których dzisiaj większość z nas nie pamięta, nawet nie chętnie czytało a co dopiero zastanawiać się nad ich głębszym sensem...dlaczego nie przygotowuje się młodzieży do rozmowy i interpretacji wielu życiowych sytuacji, być może wiele osób mogłoby obrać swój światopogląd a tak pozostawieni są sami sobie, internetowi lub właśnie osobom werbującym ich do różnych grup szerzących nienawistne ideologie. Albo po prostu dobrze jest dla wielu tak jak jest i lepiej milczeć na ten temat, bo skinhedzi schowali się w internecie, wszyscy deklarują tolerancję i jest ok a to co dzieje się poza zasięgiem naszego wzroku to już nie nasza sprawa... Do czasu...

Wspaniała książka... Jak autorka to robi to ja nie wiem. Umie ująć temat prawie w 100%. Każdą postać umie przedstawić tak jak w życiu, czyli z jej zaletami i wadami. Dlatego ojciec dziecka, który jest zapalonym rasistą budzi we mnie również ludzkie współczucie gdyż cierpi po stracie swojego syna, kocha żonę i ma '' ludzkie uczucie'' pomimo jego odrazajacych czynów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jakoś nie przekonała mnie do siebie ta książka. Za dużo opisów przyrody, opisy pożarów, później Afryki, wojny w Syrii. W pewnym momencie już sie pogubiłam. Niby historia miłosna ale w tak rozwleczonym czasie opowiedziana i w tak różnych miejscach, że w połowie książki już zapomniałam, że bohaterowie kiedyś byli strażakami... A co do samego wątku miłosnego to jak dla mnie średnio, niby trójka przyjaciół przedtawiona jest w dobrym świetle, nikomu nic nie można zarzucić bo wobec siebie postępują honorowo, ale jednak staciłam sympatię do Julii i Connora, pomimo że książka zakończyła się dobrze. Jakoś nie mogę uwierzyć w to że Eda kochała, myśląc wciąż o Connorze. Trochę to było fałszywe z jej strony... Sama nie wiem może gdyby Ed był złą postacią byłoby inaczej a polubiłam go szczerze w szczególności jego poczucie humoru. Autor za mało skupił się na opisie uczuć głównych bohaterów, w szczególności Julii sprowadzajac je jedynie do stwierdzenia że zakochała się w Connorze od pierwszego wejrzenia ale Eda też kocha. Tak do końca nie wiem czy była szczęśliwa w małżeństwie czy jedynie z poczucia obowiązku została z Edem. Bądź co bądź książka daje swoje powody do przemyśleń o trudnej miłości, o sytuacji w Afryce ale jednak coś mi nie grało w niej.

Jakoś nie przekonała mnie do siebie ta książka. Za dużo opisów przyrody, opisy pożarów, później Afryki, wojny w Syrii. W pewnym momencie już sie pogubiłam. Niby historia miłosna ale w tak rozwleczonym czasie opowiedziana i w tak różnych miejscach, że w połowie książki już zapomniałam, że bohaterowie kiedyś byli strażakami... A co do samego wątku miłosnego to jak dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekki, dobrze czytający się romans, taki na rozluźnienie. Z opisu z tyłu książki mozna wywnioskować że Amelia, która była okropną panienką z wyższych sfer nie zyska sympatii czytelników, tymczasem jest zupełnie inaczej. Sara, która wiele w życiu przeszła podszywa się pod tożsamość tracącej pamięć Amelii. Ma się wrażenie, że przejmując jej tożsamość przejmuje również jej charakter. Natomiast prawdziwa Amelia przedstswiona jest w bardzo dobrym świetle. Wszystko jej się udaje, zakochuje się i w rezultacie jest aż do przesady idealna, tak jak jej życie. Koniec końców wszystko ma swój happy end... Ale w sumie jak mogłaby się inaczej skończyć ta słodziutka książka :)

Lekki, dobrze czytający się romans, taki na rozluźnienie. Z opisu z tyłu książki mozna wywnioskować że Amelia, która była okropną panienką z wyższych sfer nie zyska sympatii czytelników, tymczasem jest zupełnie inaczej. Sara, która wiele w życiu przeszła podszywa się pod tożsamość tracącej pamięć Amelii. Ma się wrażenie, że przejmując jej tożsamość przejmuje również jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Za grosz poczucia humoru ani razu się nie zaśmiałam. Nudne nic nie wnoszące do książki dialogi na jedno kopyto, w kółko powtarzane, jedno i to samo. Akcji zero czego można by oczekiwać po '' kryminalne '' i to rozwlekanie fabuły o panią Karachulską, pana Teodora (można by to wszystko skrócić i sensowniej ująć) no i o psa!! Którego tak nawiasem mówiąc dziwnie wszędzie wpuszczali... Jednym słowem rozczarowałam się bardzo...

Za grosz poczucia humoru ani razu się nie zaśmiałam. Nudne nic nie wnoszące do książki dialogi na jedno kopyto, w kółko powtarzane, jedno i to samo. Akcji zero czego można by oczekiwać po '' kryminalne '' i to rozwlekanie fabuły o panią Karachulską, pana Teodora (można by to wszystko skrócić i sensowniej ująć) no i o psa!! Którego tak nawiasem mówiąc dziwnie wszędzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak zawsze jego książki czyta się szybciutko. Lekka książka opowiadająca o miłości do mężczyzny ale przede wszystkim do córki. Motyw przeniesienia w czasie mnie nie urzekł ale i specjalnie nie przeszkadzał.

Jak zawsze jego książki czyta się szybciutko. Lekka książka opowiadająca o miłości do mężczyzny ale przede wszystkim do córki. Motyw przeniesienia w czasie mnie nie urzekł ale i specjalnie nie przeszkadzał.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa książka. Szybko się czyta porusza ciekawe tematy miłości, problemu HIV. Nie podejrzewałam, że tak się skończy. Podobało mi się również wyjaśnienie autorki co chciała przekazać w książce.

Ciekawa książka. Szybko się czyta porusza ciekawe tematy miłości, problemu HIV. Nie podejrzewałam, że tak się skończy. Podobało mi się również wyjaśnienie autorki co chciała przekazać w książce.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra książka pełna powiązanych ze sobą wątków to lubię. Nic nie jest pozostawione przypadkowi, wszytko ma jakiś sens i ten krąg podejrzanych w którym do samego końca każdy mógł mieć motyw lub alibi.

Dobra książka pełna powiązanych ze sobą wątków to lubię. Nic nie jest pozostawione przypadkowi, wszytko ma jakiś sens i ten krąg podejrzanych w którym do samego końca każdy mógł mieć motyw lub alibi.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dobra książka! Pełna wzruszeń. Tyle trudnych decyzji do podjęcia. Sama obecnie jestem w ciąży i przeżywałam tą książkę nieco osobiście. Co ja bym zrobiła na miejscu Małgorzaty czy miałabym tyle siły by oddać własne dziecko? Ani przez moment jej nie potępiłam ponieważ autorka w wspaniały sposób ukazała całą sytuację.. Ile szczęścia i radości to dziecko dało ludziom którzy tak bardzo jej pragnęli a sama Małgorzata również nie była ukazana jako osoba pozbywająca sie problemu i przede wszystkim nie doszło do aborcji, widzimy ile szczęścia może dać nawet takie '' niechciane życie''. To co mnie również urzekło w tej książce to nie owijanie w bawełnę i niepotrzebne rozciąganie akcji, której tam w sumie brak bardziej można skupić się na osobach i ogólnej sytuacji która miała miejsce. Jeśli chodzi o osoby to mile zaskoczyło mnie to, że większość postaci jest pozytywna i nie odczułam słodkości która mogłaby denerwować. To nawet było mile zaskoczenie że wszyscy są tacy uprzejmi choć można by się spodziewać że wszystko mogło się rozwalić ze względu na okoliczności. Daje dużego plusa

Dobra książka! Pełna wzruszeń. Tyle trudnych decyzji do podjęcia. Sama obecnie jestem w ciąży i przeżywałam tą książkę nieco osobiście. Co ja bym zrobiła na miejscu Małgorzaty czy miałabym tyle siły by oddać własne dziecko? Ani przez moment jej nie potępiłam ponieważ autorka w wspaniały sposób ukazała całą sytuację.. Ile szczęścia i radości to dziecko dało ludziom którzy...

więcej Pokaż mimo to