Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Gdyby nie prolog zamieszczony na samym wstępie książki...nie przetrwała bym kolejnych jej stron..

Te kilka chwil, w przyszłości, na strychu...dały mi nadzieję i wiarę na inne zakończenie, choć w głębi duszy czułam, że to zawsze i wszędzie będzie zarówno tu na ziemi jak i tam na górze.

Czytałam z nadzieją w sercu...
Skończyłam ze łzami i nadzieją w sercu na moje własne zawsze i wszędzie.
Być dla kogoś tym, kim oni nawzajem byli dla siebie.
Mimo ogromnego bólu i cierpienia przeżyć choć jeden dzień tak jak oni to robili...
Potrafić celebrować go z czcią i szacunkiem.

Ogrom wylanych łez i wspomnień, potrafić zamienić w perły...

W perły tak piękne i zachwycające jak ta historia.

Poruszyła me serce i duszę zdecydowanie...
Spróbuje, może i wasze poruszyć zdoła.


Do zaczytania 😘

Gdyby nie prolog zamieszczony na samym wstępie książki...nie przetrwała bym kolejnych jej stron..

Te kilka chwil, w przyszłości, na strychu...dały mi nadzieję i wiarę na inne zakończenie, choć w głębi duszy czułam, że to zawsze i wszędzie będzie zarówno tu na ziemi jak i tam na górze.

Czytałam z nadzieją w sercu...
Skończyłam ze łzami i nadzieją w sercu na moje własne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Magiczna...tylko tyle jestem w stanie napisać.

Poruszyła me serce i duszę...

Do zaczytania.

Magiczna...tylko tyle jestem w stanie napisać.

Poruszyła me serce i duszę...

Do zaczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Obiecuje przeczytać kontynuację...
A Wam obiecuje, że do złożycia takiej obietnicy , także będziecie skłonni😉

Do zaczytania 😘

Obiecuje przeczytać kontynuację...
A Wam obiecuje, że do złożycia takiej obietnicy , także będziecie skłonni😉

Do zaczytania 😘

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jameson Kane. Był, jak jej najgorszy koszmar i największe marzenie .
Miał zostać jej jednorazowym pi*pszeniem... Był niesamowicie perfekcyjnym pi*pszeniem.
Miał być wspomnieniem. 

Jednak życie miało dla niej inny plan...

Sam diabeł w osobie Jamesona Kane pojawił się ponownie w nim...

On ją stworzył....

On ją zniszczył...

a może to ich wspólna gra zniszczyła oboje? ?

Od pierwszych stron książki wiedziałam, że będzie warta każdej chwili, i nie zawiodłam się.
Było mnóstwo walki, podchodów, gorącego, dzikiego seksu i nieziemskich  orgazmów .
I oczywista oczywistość, to wszystko "bez" miłości. To był jedyny warunek, taki był układ...taki miał być układ...

....a zakończenie? ? Uwielbiam takie zakończenia, bo dają one nadzieje, na dalszą część, nadzieję na jeszcze bardziej ekscytujący, intrygujący być może zaskakujący początek.

Już nie mogę się doczekać. 


Do zaczytania 😙

Jameson Kane. Był, jak jej najgorszy koszmar i największe marzenie .
Miał zostać jej jednorazowym pi*pszeniem... Był niesamowicie perfekcyjnym pi*pszeniem.
Miał być wspomnieniem. 

Jednak życie miało dla niej inny plan...

Sam diabeł w osobie Jamesona Kane pojawił się ponownie w nim...

On ją stworzył....

On ją zniszczył...

a może to ich wspólna gra zniszczyła oboje?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaburzenie dysocjacyjne tożsamości...


Zdecydowanie inna książka, gdzie ta inność , w tym przypadku, jest niemalże równoznaczna z wyjątkową,... Tak, wyjątkowa w swej inności. Zdecydowanie :)

Pozwólcie, że dziś z takim oto podsumowaniem całości, Was zostawię ;)

Czujecie niedosyt??

W porządku...

Dodam jeszcze, że ta lisica Shy (jedna z głównych postaci w książce) nieźle się ustawiła... Niby z jednym, a tak jakby z dwoma... ;)

Do zaczytania ;)

Zaburzenie dysocjacyjne tożsamości...


Zdecydowanie inna książka, gdzie ta inność , w tym przypadku, jest niemalże równoznaczna z wyjątkową,... Tak, wyjątkowa w swej inności. Zdecydowanie :)

Pozwólcie, że dziś z takim oto podsumowaniem całości, Was zostawię ;)

Czujecie niedosyt??

W porządku...

Dodam jeszcze, że ta lisica Shy (jedna z głównych postaci w książce) nieźle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Może i możesz kochać dwie osoby jednocześnie...

Możesz kłaść się spać obok jednej i być myślami z drugą...

Możesz pragnąć życia u boku tego pierwszego, a wieść życie z tym drugim...

Możesz zrobić wszystko..

Tylko, że to wszystko nie koniecznie musi być tym, czego pragniesz... 

Czasami wybierasz, to co możesz wybrać, to co w zasięgu twej dłoni...

Dokonując wyboru, nie masz pewności, że jest on tym odpowiednim. 
Nikt nie da Ci gwarancji, że to akurat ten, który da Ci upragnione szczęście.

Skutków podjętych decyzji, tak jak i czasu nie możesz cofnąć, ale czy możesz go zatrzymać? We wspomnieniach swych zapewne tak, ale co to za życie?

Miłość buduje, ale niespełniona potrafi zniszczyć...

Co byś zrobiła, gdyby w Twym nowym życiu, pojawił się ktoś, z kim kiedyś miałaś nadzieję na wspólną przyszłość?

Ktoś, kogo nosisz w sercu nadal, mimo upływu czasu, mimo nowego życia z innym.

Pojawia się i podkłada iskrę.
Przyjemny ogień przeradza się w pożar.

Czy pozwoliłabyś na to, aby pożar ten spalił Twój obecny dom? 


Pytasz, czy nie możesz mieć tego wszystkiego? Czy nie można tego połączyć w całość?

Obawiam się, że nie... I Ty też o tym wiesz... I nadzieja, która rozsiadła się na gałązce Twej duszy, śpiewająca melodię bez słów...


Praktycznie do ostatniej strony książki, ma nadzieja na odnalezienie właściwej drogi do spełnienia, śpiewała coraz ciszej... Przypominając, że życie bez cieni nie istnieje.

Być może właśnie dzięki tym cieniom, książka ta, okazała się dla mnie tak wyjątkową... Łzy leciały, a i serce me szlochało... Bo nie odrębnym elementem naszego życia, jest dokonywanie wyborów... Czasami tak trudno z nimi żyć...

Ehhhh....

Oby wszystkie dokonane, okazały się tymi właściwymi. Tego Wam i sobie życzę...
Aby dusza i serce nie musiały tuż przed i tuż po,zanosić się głośnym płaczem, a potem umierać w przerażającej ciszy.


Do zaczytania :*

Może i możesz kochać dwie osoby jednocześnie...

Możesz kłaść się spać obok jednej i być myślami z drugą...

Możesz pragnąć życia u boku tego pierwszego, a wieść życie z tym drugim...

Możesz zrobić wszystko..

Tylko, że to wszystko nie koniecznie musi być tym, czego pragniesz... 

Czasami wybierasz, to co możesz wybrać, to co w zasięgu twej dłoni...

Dokonując wyboru, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rano nie zdawała sobie sprawy z jego istnienia, a w obiad nie pamiętała tego, że go nie znała.


Męczyłam książkę przez 3 dni...

Poczucie utraty cennego czasu już od pierwszego dnia nie opuszczało mnie...


Skończyłam ją tylko dlatego, że nie lubię nieskończonym książek na półce w bibliotece mej.

Do zaczytania :*

Rano nie zdawała sobie sprawy z jego istnienia, a w obiad nie pamiętała tego, że go nie znała.


Męczyłam książkę przez 3 dni...

Poczucie utraty cennego czasu już od pierwszego dnia nie opuszczało mnie...


Skończyłam ją tylko dlatego, że nie lubię nieskończonym książek na półce w bibliotece mej.

Do zaczytania :*

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sovereign to ostatnia książka tej przerażająco, mrocznej serii.

Należałoby ją odpowiednio podsumować.
Prawda?
Będzie ciężko, ale spróbuję...


Książkę tę, skończyłam paręnaście dni temu i jak w przypadku pierwszej nie potrafiłam zaraz po jej zakończeniu (jak mam w zwyczaju) zrobić tego.


Z pewnością poczułam ulgę i to nie wcale dlatego, że to już koniec, bo jej zakończenie w pewnym sensie sprawiło, iż zaczęłam żałować, że on tak szybko nadszedł. Więc skąd ulga zapytacie?

Tego nie zdradzę, musicie przeczytać, aby wiedzieć... a zapewniam, że tej wiedzy z pewnością powinniście zasięgnąć.


Niesamowita w swym mroku!


Dokładnie tak bym ją opisała.

Kręcicie głową w niedowierzaniu?

Jak można się zachwycać taką książką?

Cóż, widać można... 

Możecie mnie uznać za szaleńca i to wcale nie mniejszego od tych, którzy brali udział w nabyciach tych.

W swej obronie mogę napisać, że nie popieram, tego, co tam się działo.

Absolutnie! 

Ja po prostu podziwiam sposób opisania tego wszystkiego...


Sprawił on, że każdą zniewagę, spojrzenie, dotyk, bat czułam na sobie. Niesamowicie przerażające doznanie...


Nie pokuszę się o stwierdzenie, że książka, książki te należą do przyjemnych...

Jednakże mogę potwierdzić, że były interesujące, zaskakujące i niebywale nieprawdopodobne. Nieprzewidywalne. 

Tak inne od tych, które do tej pory czytałam. Być może właśnie ta „inność” ich sprawiła, że jednocześnie są tak wyjątkowe... Dla mnie.

Tak prawdziwe, a jednocześnie bajkowe.


Przyznać muszę, że na półkach mej biblioteki, sporo mam książek o podobnej tematyce jednak... Te różnią się znacznie od nich i dlatego, z całą pewnością nie będą one leżały na niej zapomniane...

Właśnie ze względu na swą inność.


Do zaczytania :*

Sovereign to ostatnia książka tej przerażająco, mrocznej serii.

Należałoby ją odpowiednio podsumować.
Prawda?
Będzie ciężko, ale spróbuję...


Książkę tę, skończyłam paręnaście dni temu i jak w przypadku pierwszej nie potrafiłam zaraz po jej zakończeniu (jak mam w zwyczaju) zrobić tego.


Z pewnością poczułam ulgę i to nie wcale dlatego, że to już koniec, bo jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W słońcu czy we mgle, w świetle czy w mroku, na życiowym zakręcie czy na jej prostej... Kochać... Słuchać... Wybaczać...
Naprawdę dobra książka... życiowa, bo wszystko, co w niej zawarte nie bywa w nim, ale jest...
Dziś może i nie ma w Twym życiu zdrady, tęsknoty, tajemnic, obwiniania się nawzajem czy straty, ale jutro... Kto to wie, co jutro przyniesie.
Książkę zdecydowanie można przyjąć jako drogowskaz podczas wspólnej podróży, którą zwą życiem.
Ja dzięki książkowej Bożence uświadomiłam sobie, że zbyt mało, albo i wcale nie chwale i nie dziękuję mej drugiej połowie za pomoc w codziennych czynnościach. Dlaczego? Dlatego, że podobnie jak ona uznałam to za obowiązek, rzecz oczywistą, która wymaga załatwienia i zrobienia.

Ile z Was, podobnie jak ona, skupia się na rzeczach przyziemnych, zapominając o mężu, życiowym partnerze jako człowieku?
Każdy z nas przecież potrzebuje dobrego słowa. Za słowami powinny iść czyny...
Najpierw daj, a dopiero potem oczekuj.

W książce tej znajdziecie także wątek zdrady, jej konsekwencje. Relacje osoby zdradzonej i zdradzającej.
Wiem, wiem... W waszym życiu nie ma miejsca na zdradę, bo gdy tylko ona wkroczy na wspólną drogę, podczas podróży, którą zwą życiem, z automatu kończy się podróż...
Ile razy ja już to słyszałam, palców u rąk brakłoby, by zliczyć...
Jednak powiedzieć Wam muszę, że nie zrozumie tego, jakże się myli w swym zarzekaniu ten, kto zdradzony został, chodź... prawdziwie kochał...

Prawdziwe wybaczenie to umiejętność przeznaczona dla nielicznych, a sztuką jest powstrzymanie się od wytykania błędów osobie, która kiedyś nas skrzywdziła.

Czy potrafilibyście wybaczyć zdradę?
Nie??
Myślę, że musisz przypomnieć sobie, za co pokochałeś...

A jeśli...
Spać i wstawać bez Niego już się nauczyłaś. Jeść śniadanie i wracać z pracy też. Brać bez Niego kąpiele, spoglądać na ludzi za oknem, odpowiadać na e-maile też umiesz...
Jeśli żyjesz, ale bez Niego nie potrafisz kochać, to powinnaś przebaczyć, bo życie bez kochania to nie życie jego pełnią.

Powinnaś wybaczyć, jeśli zdradzający prawdziwie żałuję i tego pragnie.
Powinnaś przebaczyć, jeśli podłożona iskra, przyjemny ogień nie zdołał przerodzić się w pożar i nie spalił Was... oboje.

Twój rozum w tej chwili walczy z sercem i krzyczy, że nic nie musisz, że nie powinnaś?

To niech spróbuje żyć bez głowy!

W słońcu czy we mgle, w świetle czy w mroku, na życiowym zakręcie czy na jej prostej... Kochać... Słuchać... Wybaczać.

Widzicie, co ta książka ze mną zrobiła???
Pani Dorotko, ksiądz w kościele zrobił robotę;) Pełna wdzięczności tak bardzo dziękuję.

Do zaczytania :*

W słońcu czy we mgle, w świetle czy w mroku, na życiowym zakręcie czy na jej prostej... Kochać... Słuchać... Wybaczać...
Naprawdę dobra książka... życiowa, bo wszystko, co w niej zawarte nie bywa w nim, ale jest...
Dziś może i nie ma w Twym życiu zdrady, tęsknoty, tajemnic, obwiniania się nawzajem czy straty, ale jutro... Kto to wie, co jutro przyniesie.
Książkę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Siedem zasad, aby zobaczyć cię na wskroś.
Siedem zasad, aby żyć.
Siedem zasad, aby zranić.
Siedem zasad, aby zabijać.
Siedem zasad...

Uczestnictwo w nabyciu, aby móc królować? Tylko co z tego królowania, skoro człowiek po nim staje się wynaturzony...
Przyznać muszę, że absolutnie nie rozumie wszystkich tych, którzy brali tak czynny udział w tym nabyciu...
Nie rozumiem, jak mogli czerpać z tego, tak przerażającego, że aż niewiarygodnego polowania...
Wniosek z tego, że tylko szaleniec może zrozumieć szaleńca..a ja zdecydowanie do nich nie należę.
Po przeczytaniu książki wiem jedno... Siła w przypadku S i V rodziła się z ognia, cierpienia i męki. Musieli cierpieć, aby przeżyć. Teraz muszą wygrać, aby mógł przeżyć ten, którego kochają.
Tylko jak przetrwać to piekło? Bo zdecydowanie będzie piekło...to już jest piekło. V od dłuższego czasu w nim siedzi, a teraz S dołączyła do niego...bo zdecydowanie jest ono wtedy, gdy znasz swoje przeznaczenie i wiesz, że nie ma nic, zupełnie nic, co mogłabyś zrobić, żeby je zmienić...
Targają mną sprzeczne odczucia, i niczym chorągiewka na wietrze... chciałabym wiedzieć, co będzie dalej, a z drugiej strony, obawiam się poznać ich dalsze losy. Nie z braku ciekawości, a z obawy przed tym, co może być...bo jedno jest pewne, tam można spodziewać się wszystkiego.
Z dreszczem obawy przed nieuniknionym, mimo wszystko czekam na dalszą część tej historii.

Do zaczytania 😙

Siedem zasad, aby zobaczyć cię na wskroś.
Siedem zasad, aby żyć.
Siedem zasad, aby zranić.
Siedem zasad, aby zabijać.
Siedem zasad...

Uczestnictwo w nabyciu, aby móc królować? Tylko co z tego królowania, skoro człowiek po nim staje się wynaturzony...
Przyznać muszę, że absolutnie nie rozumie wszystkich tych, którzy brali tak czynny udział w tym nabyciu...
Nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czy dojrzałej kobiecie, może się spodobać książka o dziecięcej, młodzieńczej miłości i jej sile ??


Czy dojrzała kobieta, może z tej książki i historii w niej opisanej nauczyć się czegoś??


-słucham? aaa więc twierdzisz, że raczej nie...

Otóż masz rację !! W pewnym sensie...

Tej dojrzałej kobiecie, książka ta wcale się nie spodobała, ona ją pokochała!


Niesamowicie piękna, ujmująca...

Jak ten kwiat wiśni... Jak Poppymin(jej główna bohaterka)obdarzona tak krótkim istnieniem...

Zbyt cudowna, by móc trwać dłużej...

Książka, która wzbogaci nasze życie, przypomni co w nim najważniejsze...


Książka, która pewnie po jej zakończeniu, zniknie gdzieś na półce, wśród innych książek... Jednak nigdy nie zostanie zapomniana.

Będzie nam przypominać, że musimy czerpać z życia, które jest kruche, choć w delikatności tkwi jego siła. Miłość. Cel.


Książka, która przypomni nam, że nasze dni i oddechy są policzone, a przeznaczenia nie można zmienić, nawet jeśli mocno staralibyśmy się z nim walczyć.


Książka, która daje siłę do walki, jednocześnie rozkładając na łopatki...


Książka, dzięki której powinniśmy zapamiętać, że nie warto tracić ani sekundy.

Trzeba żyć z całych sił i jeszcze mocniej kochać. Spełniać marzenia, przeżywać przygody… utrwalać chwile choćby tysiącami pocałunków...


Jeśli, jak wierzyła Poppy, każde serce śpiewa swoją pieśń, moje w tej chwili zawodzi z dumą… Z nieskończonym uwielbieniem, które czuje do tej dziewczyny i jej sposobu patrzenia na życie...


Nie chcę być więźniem przeszłości... Nie mogę... Muszę odkrywać przyszłość...


Przeczytajcie koniecznie, a wtedy zrozumiecie...







Dojrzała kobieta, która obiecuje nie zmarnować więcej ani jednego oddechu...
Do zaczytania 😙

Czy dojrzałej kobiecie, może się spodobać książka o dziecięcej, młodzieńczej miłości i jej sile ??


Czy dojrzała kobieta, może z tej książki i historii w niej opisanej nauczyć się czegoś??


-słucham? aaa więc twierdzisz, że raczej nie...

Otóż masz rację !! W pewnym sensie...

Tej dojrzałej kobiecie, książka ta wcale się nie spodobała, ona ją pokochała!


Niesamowicie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka o miłości, wszystkich jej odcieniach i smakach...

Książka, w której koloryt tych odcieni nie bywał, lecz był naprawdę niczym paleta kolorów najbardziej wymagającego artysty malarza.



Książka o nienawiści z miłości... a
nienawiść, którą do niego czuła, nie dosięga tej części, która go kochała.

I obawiała się, że nigdy tak nie będzie.


Książka o uzależnieniu... Przeczytał kiedyś, że uzależnienie jest dziedziczne, jest kulą, którą dziedziczysz zakorzenioną w twoich genach.

To miałoby sens...

Jego tata mógł być uzależniony od alkoholu, a On był uzależniony od Tessy Kelly. Od jej dotyku, języka...


Próba zaczerpnięcia oddechu, tego pierwszego bez tego drugiego, była torturą. ..i to każdego cholernego dnia...



Tylko dlaczego to, co sobie dawali nawzajem, nie było wystarczające?


A może jednak było?



Każdy ma inne oczekiwania...

Me względem tej książki w zupełności mnie usatysfakcjonowały.

Przede wszystkim było to, co najbardziej cenie podczas mej podróży z bohaterami czytanych książek... Emocje... Uśmiechałam się, śmiałam, nienawidziłam i kochałam.

Płakałam...

Do zaczytania 😙

Książka o miłości, wszystkich jej odcieniach i smakach...

Książka, w której koloryt tych odcieni nie bywał, lecz był naprawdę niczym paleta kolorów najbardziej wymagającego artysty malarza.



Książka o nienawiści z miłości... a
nienawiść, którą do niego czuła, nie dosięga tej części, która go kochała.

I obawiała się, że nigdy tak nie będzie.


Książka o uzależnieniu......

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zaginione laleczki Ker Dukey, K. Webster
Ocena 7,8
Zaginione lale... Ker Dukey, K. Webst...

Na półkach: ,

Mogła być wolna od tej celi, od tego, co tam w niej przeżyła...

Jednak jakimś sposobem zawsze znajdowała się w klatce swojego umysłu–gdzie on nadal był jej panem.
 
Ja po skończeniu tej książki powinnam być wolna...

Powinnam przejść do następnej...

Powinnam, jednak nie potrafię...

W klatce mego umysłu już na zawsze zamieszka On i jego lalki śpiewające...

I niech mnie diabli jak zapomnę...


Podtrzymuje, wszystko to co napisałam po przeczytaniu pierwszej części...

Osoby o "bogatej" wyobraźni, o wrażliwej duszy, czystym umyśle i sercu, zdecydowanie nie powinny sięgnąć po tę książkę!!!

Ona zdecydowanie może z Wami zrobić wszystko!!!

I o wiele, wiele więcej...


Do zaczytania 😙

Mogła być wolna od tej celi, od tego, co tam w niej przeżyła...

Jednak jakimś sposobem zawsze znajdowała się w klatce swojego umysłu–gdzie on nadal był jej panem.
 
Ja po skończeniu tej książki powinnam być wolna...

Powinnam przejść do następnej...

Powinnam, jednak nie potrafię...

W klatce mego umysłu już na zawsze zamieszka On i jego lalki śpiewające...

I niech...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spotkali się dla jakiegoś powodu i to dwukrotnie, więc albo mieli być dla siebie błogosławieństwem, albo lekcją...


Lekcją, która, choć trwała chwil kilka zdążyła w pakiecie ofiarować cierpienie... Cierpienie, które miało być nauką.


Nauką, która z kolei dowiodła, iż głowę swą możesz oszukać, ale przeznaczenia tak samo, jak swego serca, nigdy...


Pytasz, skąd to wiem, skąd pewność ma??


Odpowiedź jest prosta...z historii z życia wziętej i książki tej...


Każdy podczas swej lekcji ma taki moment, kiedy to serce przestaje współpracować z rozumem, a cały sukces tej chwili polega na tym, aby ją dostrzec, rozpoznać i umiejętnie nazwać, tak nazwać... Ta chwila to miłość, ta prawdziwa, ta jedyna, wyjątkowa.


Cały sukces polega na tym, aby nie przegapić tej chwili, bo później przez resztę życia, na kolejną miłość można spoglądać z tęsknotą tylko i wyłącznie przez pryzmat tej pierwszej.


Naprawdę przyjemna książka...

Znalazł się w niej moment, gdy łzy me zatańczyły pod powiekami, był i taki w którym wstrzymałam oddech w obawie przed utratą tego, co od początku było wyjątkowe...

Do zaczytania 😘

Spotkali się dla jakiegoś powodu i to dwukrotnie, więc albo mieli być dla siebie błogosławieństwem, albo lekcją...


Lekcją, która, choć trwała chwil kilka zdążyła w pakiecie ofiarować cierpienie... Cierpienie, które miało być nauką.


Nauką, która z kolei dowiodła, iż głowę swą możesz oszukać, ale przeznaczenia tak samo, jak swego serca, nigdy...


Pytasz, skąd to wiem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznać muszę, że na mą chwilę z tą książką dość długo nie mogłam się zdecydować...
Nie wynikało to z niechęci mej do relacji M/M, absolutnie...

Wprawdzie na swym koncie mam jedną książkę o tej tematyce- była wyjątkowa, czytając ją, przepadłam całkowicie w zachwycie i to był chyba powód mej zwłoki z zapoznaniem się ze Złamanym...
Bałam się, o możliwy zawód tą książką, bałam się, że w ten sposób przekreśli definitywnie me chęci do zgłębiania relacji M/M...i wiecie co??

Jak ja się cieszę, że się myliłam...

Złamany równie mocno mnie oczarował.

W telefonicznej rozmowie z mym przyjacielem gejem próbowałam streścić fabułę książki...
Nie chciał znać szczegółów zaproponował, abym w kilku zdaniach spróbowała go zachęcić do przeczytania.

No więc podjęłam się zadania...

Gejowski romans, w tle choroba biegunowa, jej objawy i skutki, czyli dwa oblicza w jednym ciele, cierpienie, niezrozumienie, samotność.

Jedynym jasnym punktem w tej ciemności jest miłość.

Czytałam ją parę dni, nie z braku czasu, ale po to, aby móc delektować się każdą jej stroną...
Sceny łóżkowe naprawdę gorące potrafiły rozpalić wyobraźnię i zmysły...

Nie dał mi skończyć i do słuchawki wykrzyczał: Jezusie nie mogę się doczekać, aż się do niej odbiorę...

A ja krzyczę teraz do Was... Przeczytajcie!!

Te wszystkie emocje towarzyszące podczas czytania i te wszystkie rozmyślania tuż po jej skończeniu sprawiają, że jest tego warta.

Do zaczytania 😙

Przyznać muszę, że na mą chwilę z tą książką dość długo nie mogłam się zdecydować...
Nie wynikało to z niechęci mej do relacji M/M, absolutnie...

Wprawdzie na swym koncie mam jedną książkę o tej tematyce- była wyjątkowa, czytając ją, przepadłam całkowicie w zachwycie i to był chyba powód mej zwłoki z zapoznaniem się ze Złamanym...
Bałam się, o możliwy zawód tą książką,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I w taki oto sposób byliśmy świadkami, kiedy to rozum przestaje współpracować z sercem...
Świadkami ich zaciętej walki między sobą. Wprawdzie nie była to walka pełna krwi, zawiści... Walka odbywała się między pożądaniem, przyciąganiem, kochaniem a tym, co było pisane i co należało zrobić, a czego nie...

On urodził się, by zostać Prezydentem... Ona, była stworzona do tego, aby pomóc mu nim zostać. A wszystko po to, aby tuż po, odejść z sercem przepełnionym miłością, wspomnieniami, i żalem... Żalem nad tym, co mogli mieć, a co niedane im będzie mieć...ale czy na pewno?

Mam nadzieje się o tym przekonać w następnej części.
To była naprawdę ciekawa przygoda.
Pierwszy raz dane mi bylo uczestniczyć w biegu do Białego Domu USA i przyznać muszę, że bawiłam się wyśmienicie do wczesnych godzin porannych.
Tak, zawaliłam noc, ale jak cholera było warto 😉

Do zaczytania 😙

I w taki oto sposób byliśmy świadkami, kiedy to rozum przestaje współpracować z sercem...
Świadkami ich zaciętej walki między sobą. Wprawdzie nie była to walka pełna krwi, zawiści... Walka odbywała się między pożądaniem, przyciąganiem, kochaniem a tym, co było pisane i co należało zrobić, a czego nie...

On urodził się, by zostać Prezydentem... Ona, była stworzona do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zazwyczaj swą opinię o przeczytanej książce piszę w chwili, gdy tylko ją zakończę...
Przy tej książce nie było tak, jak zazwyczaj bywa...
Po jej skończeniu pomyślałam,"prześpię się" z nią, przetrawię, spróbuje może spojrzeć z innej "strony"...

Teraz patrząc na to z perspektywy kilka minionych dni, stwierdziłam, że...nie sposób zapomnieć o niej, a raczej o jej bohaterach...

Ta cała fasada prowadzonego, na pozór zwyczajnego życia, obowiązków, pełnionych funkcji w społeczeństwie, była jakże wspaniałym kamuflażem dla zdeprawowanych dusz wewnątrz.

Dusz tak przerażająco mrocznych, złamanych. Dusz, których mrok niczym trujący bluszcz rozprzestrzeniał się w zastraszającym tempie, wnikając jeszcze głębiej...

Przyznać muszę, że na półkach mej biblioteki, sporo mam książek o podobnej tematyce jednak...ta różni się znacznie od nich...
Zazwyczaj chodzi w nich o nagłe przebudzenie, świadomość i wyłapanie momentu, że między jednym pukaniem a kolejnym pojawiła się miłość, chęć ochrony... Wtedy w takich chwilach pojawia się światło w tych czarnych duszach.
Tak jest i w niej jednak...no właśnie... nabycie, to zdecydowanie nowość i nie jestem do końca przekonana czy mi się sama jego inicjacja podobała. Przyznać muszę, że była naprawdę...mocna, mroczna.

Sposób jej opisania sprawił, że każdą zniewagę,spojrzenie,dotyk, bat czułam na sobie. Niesamowicie przerażające doznanie...

Wracając do głównych bohaterów...

Sam związek ich, bo tak chyba umownie można byłoby go nazwać, w rzeczy samej, był niczym życie w konfesjonale.

Ona grzeszyła, a On odpuszczał jej winy. Tyle że w tym przypadku tym grzeszącym nie był sam diabeł... On był tym, którym przebaczał.


Nie pokuszę się o stwierdzenie, że książka należy do przyjemnych..
Jednakże mogę potwierdzić, że była interesująca, zaskakująca i niebywale nieprawdopodobna.

Do zaczytania 😙

Zazwyczaj swą opinię o przeczytanej książce piszę w chwili, gdy tylko ją zakończę...
Przy tej książce nie było tak, jak zazwyczaj bywa...
Po jej skończeniu pomyślałam,"prześpię się" z nią, przetrawię, spróbuje może spojrzeć z innej "strony"...

Teraz patrząc na to z perspektywy kilka minionych dni, stwierdziłam, że...nie sposób zapomnieć o niej, a raczej o jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Miłość potrafiła zadać najboleśniejsze rany, obedrzeć człowieka ze skóry, zostawić pokiereszowanego, rozszarpanego. Miłość potrafiła naznaczyć na całe życie i pozostawiać po sobie zgliszcza.

Według Luki miłość do drugiej osoby była najgorszą rzeczą, jaka mogła przytrafić się człowiekowi.


Czy miał rację?

Czy wpływ na jego spostrzeganie miłości, mogła mieć jego zmienna seksualność?

Czy może, zdrada przez kochaną osobę??

Czy może zakochanie się w tej nieodpowiedniej?

Możliwości jest wiele tak jak i samej definicji miłości...


Jeśli zdecydujecie się na wspólny taniec z Luką, poznacie wszystkie odpowiedzi...być może narodzi się jeszcze więcej pytań...być może...


Ja, poddając się całkowicie magi tańca...tańca na scenie, zwaną życiem...życiem, które podobnie jak w przypadku jego przyjaciela Ash'a nie rozpieszczało, nie dawało forów, nie pozwalało na oddech, nie pozwalało na chwilę zapomnienia... Znalazłam swoje odpowiedzi, czego i Wam życzę.


Nie obiecuję, że taniec z nim będzie należał w zupełności do tych lekkich i przyjemnym...nie mniej jednak... Zachęcam do „spróbowania" chociażby po to, aby sprawdzić, czy ilość "zaorania ogrodów przez jego gorąca motykę była, aż tak wielka".

Co do jakości wykonanej "pracy" przez Lukę nie mam wątpliwości 😉


Nie żałuję, że przeczytałam.
Z pewnością będę, wyglądała możliwości ponownego zatańczenia.



Do zaczytania 😙

Miłość potrafiła zadać najboleśniejsze rany, obedrzeć człowieka ze skóry, zostawić pokiereszowanego, rozszarpanego. Miłość potrafiła naznaczyć na całe życie i pozostawiać po sobie zgliszcza.

Według Luki miłość do drugiej osoby była najgorszą rzeczą, jaka mogła przytrafić się człowiekowi.


Czy miał rację?

Czy wpływ na jego spostrzeganie miłości, mogła mieć jego zmienna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uczucia to dziwna rzecz.
Nie masz nad nimi absolutnie żadnej kontroli.
Możesz próbować i mówić im w jakim kierunku mają pójść, ale są nieposłusznymi draniami, które nie zawsze słuchają i mają skłonność podążać tam, gdzie im się żywnie podoba, mając gdzieś czas, czy okoliczności... a okoliczności, bohaterów tej książki, umówmy się, że nie były zbyt sprzyjające...a może rzeczywiście, problem była chwila, w której "motyle postanowiły poderwać się do lotu" ?


Jednak, z drugiej strony... Czy istnieją jakiekolwiek ramy czasowe? Zasady?

Czy istnieją terminy, kiedy można, a kiedy powinno się, móc ponownie zakochać, po stracie ukochanego?


Pewnie znaleźliby się i tacy, którzy jednym chórem krzyczeć by chcieli OCZYWIŚCIE!!! Są zasady!!!

Nie wypada zakochać się w żonie zmarłego przyjaciela ani w przyjacielu zmarłego męża!!

I wiecie co??

Krzyczcie sobie do woli!!!


...bo wiem, że tak długo, jak ich serca będą biły, a ciała oddychały, tak długo, nie przestaną za nim tęsknić...a jak będą tęsknić, to i będą pielęgnować dobre wspomnienia o nim...w ten sposób ten zmarły mąż i przyjaciel, będzie żył wiecznie... Lepsza wspólna wieczność z nim niż nieznana przyszłość bez niego.

To jedna z tych książek, która pozwala na spojrzenie na niektóre "rzeczy", w całkiem inny sposób.

Do zaczytania 😙

Uczucia to dziwna rzecz.
Nie masz nad nimi absolutnie żadnej kontroli.
Możesz próbować i mówić im w jakim kierunku mają pójść, ale są nieposłusznymi draniami, które nie zawsze słuchają i mają skłonność podążać tam, gdzie im się żywnie podoba, mając gdzieś czas, czy okoliczności... a okoliczności, bohaterów tej książki, umówmy się, że nie były zbyt sprzyjające...a może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę polecam, bo mimo zimowej scenerii, zdecydowanie potrafiła mnie rozgrzać... Były także momenty, które mroziły krew w żyłach ...

Piękna historia o miłości, która mimo zadanego bólu, odrzucenia,zranienia, rozłąki  i upływu lat, tak naprawdę nigdy się nie skończyła .

Piękna historia o kochaniu "po cichu" i walce z nim...gdzieś w odległych zakamarkach własnego serca i głowy.


Bo, prawdziwa miłość... mimo przeciwności losu... zawsze powinna  odnaleźć drogę "do domu".  Prawda ??


W zupełnej hipnozie przepadłam na całą noc, bo magia nieprzewidzianych zdarzeń w tej książce, potrafiła zmienić godziny nocne w zaledwie kilka chwil...i tak aż do momentu, w którym słońce pocałowało swoją poranną poświatą pościel w moim łóżku .


Do zaczytania 😙

Naprawdę polecam, bo mimo zimowej scenerii, zdecydowanie potrafiła mnie rozgrzać... Były także momenty, które mroziły krew w żyłach ...

Piękna historia o miłości, która mimo zadanego bólu, odrzucenia,zranienia, rozłąki  i upływu lat, tak naprawdę nigdy się nie skończyła .

Piękna historia o kochaniu "po cichu" i walce z nim...gdzieś w odległych zakamarkach własnego serca i...

więcej Pokaż mimo to