Najnowsze artykuły
Artykuły
Wygraj warsztaty z Igorem Brejdygantem, autorem książki „Splątanie”LubimyCzytać1Artykuły
„Doktor Woliński”: miłość na uniwersytecieSonia Miniewicz1Artykuły
Kalendarz wydarzeń literackich: grudzień 2023Konrad Wrzesiński1Artykuły
Teraz Elon Musk, a kto następny? Znamy plany Waltera IsaacsonaLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Samantha Christy

9
7,7/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans, literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,7/10średnia ocena książek autora
146 przeczytało książki autora
135 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma

2019

2018

2018

2017

2017

2016

2016

2015
Najnowsze opinie o książkach autora
Purple Orchids Samantha Christy 
7,8

Czy przypadkowe spotkanie może się przerodzić w coś więcej?
Gavin i Baylor należą do osób, które są dla siebie stworzone, to dwie pokrewne dusze, które nawzajem się uzupełniają.
Książka podzielona jest na dwie części i dwie perspektywy. Na początku poznajemy Gavina, producenta filmowego, który siedząc z najlepszym przyjacielem w barze na ulotce zauważa kobietę. Okazuje się, że to jego ukochana z przeszłości, która złamała mu serce. W tym miejscu następuje przejście do przeszłości bohaterów opisanych z perspektywy mężczyzny.
Poznają się przez przypadek, Gavin pomaga dziewczynie zebrać rozrzucone rzeczy, jednak od tej chwili nie potrafi o niej zapomnieć. Jest mężczyzną niezwykle pożądanym przez inne kobiety z bractwa, sam ma wiele przyjaciółek w tym Karen, która pragnie od niego czegoś więcej.
Baylor jest inna od wszystkich dziewczyn, które Gavin kiedykolwiek znał, przypomina mu trochę mamę. Cieszy się z najprostszych rzeczy, kocha burgery oraz colę bez etykietki "dietetyczna" co całkowicie urzekło bohatera.
Niepozorne spotkanie zmienia życie ich obojga, zaczynają wspólnie biegać, chłopak zmienia kierunek studiów. Ich życie wydaje się idealne do czasu...
Bajka kończy się z powodu pewnej intrygi, którą uważam za dość absurdalną. Nie chcę nikomu spoilerować, ale naprawdę, to są praktycznie dorośli ludzie i wystarczyło, aby ze sobą porozmawiali, aby uniknąć całego zamieszania, cierpienia, złamanego serca.
Następnie przenosimy się do teraźniejszości, która jest opisywana z perspektywy Baylor. Uważam, że jest ona za krótka, zdecydowanie chciałabym zostać z bohaterami na dłużej.
Końcówka łamie moje serce, przez chwilę zamarłam ze strachu i głębokiego żalu.
Polecam wszystkim, którzy uwielbiają przystojnych, opiekuńczych, kochających dzieci mężczyzn.
Naprawdę warto zapoznać się z tą powieścią, można nawet uronić kilka łez.
Black Roses Samantha Christy 
8,4

Samantha Christy w każdej książce poruszyła ważne dla współczesności kwestie, o których albo się zapomina, albo z jakiegoś powodu nie mówi. Black Roses to ostatnia, a zarazem najlepiej skonstruowana fabularnie część serii. Moje serce nadal należy do Skylar i Griffina, ale to historia Piper najbardziej mnie zaskoczyła.
Zacznę od tego, że w moim odczuciu książka była nierówna – do połowy dłużyła się, a zachowanie Piper działało mi na nerwy. Bardzo szybko rozgryzłam, co jej się przytrafiło. Zdenerwowałam się, bo lubię rozwiązywać zagadkę krok po kroku, a nie dostawać nią prosto w twarz. Jednak im dalej w las, tym więcej drzew. Gdy spadła bomba w postaci rzekomego uczestnictwa Masona w gwałcie, myślałam, że nic już mnie nie zdziwi. Jakież więc było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że Piper zaszła wtedy w ciążę i oddała dziecko do adopcji. Nie zapałałam do tej dziewczyny wielką sympatią. Przytłaczały mnie jej zgryzota, pesymizm i nastawienie na „nie” we wszystkim. Wraz z rozwojem akcji zaczęłam jednak rozumieć motywy jej postępowania i uczucia, jakie nią targały. Byłam też zła na Charlie - najlepszą przyjaciółkę Piper. Przez to, że przyssała się do Piper jak pijawka i wszędzie ją za sobą ciągnęła, miałam ją za egoistkę. Prawda okazała się inna. Zyskała mój szacunek, kiedy odeszła, by Piper mogła stworzyć z Masonem normalny związek. A Mason? Cóż, powiem tylko, że to mój ulubiony chłopak z tej serii. W realnym świecie takiego nie spotkamy, ale od czego są książki? Zakończenie było słodko-gorzkie, ale idealne dla tej dwójki. Nie sądziłam, że Piper zdecyduje się na spotkanie z córką, którą oddała do adopcji, i to miało w sobie ten słodko-gorzki posmak, a także to, że razem z Masonem bardzo długo starali się o własne dziecko, po drodze zaliczyli kilka poronień.
Jeśli miałabym w skrócie powiedzieć, o czym jest ta książka, to powiedziałabym, że o tym, jak ułamek sekundy ma wpływ na nasze życie. Jak chwila nieuwagi zmienia jego bieg. A także o tym, że jeśli tylko pojawi się właściwy człowiek, możemy całkowicie zmienić nasze postrzeganie świata. Kurczę, całkiem mądra ta książka była ;)