Poprawna historia, choć w moim odczuciu napisana trochę na odwal się. Mamy sportowca o ksywie Viper, bawidamka - a jakże. Mamy wypadek, do którego się trochę przyczynił i mamy złożoną obietnicę, której chce dotrzymać.

Jak na sytuację, którą opisuje nam autorka, to szybko rozwinęła wątek miłosny - moim zdaniem aż za szybko. Brakowało mi głębszego grzebania w przeszłości Vipera.

Jestem już po lekturze ciągu dalszego i nie jest to historia, którą zapamiętam jakoś szczególnie.

Poprawna historia, choć w moim odczuciu napisana trochę na odwal się. Mamy sportowca o ksywie Viper, bawidamka - a jakże. Mamy wypadek, do którego się trochę przyczynił i mamy złożoną obietnicę, której chce dotrzymać.

Jak na sytuację, którą opisuje nam autorka, to szybko rozwinęła wątek miłosny - moim zdaniem aż za szybko. Brakowało mi głębszego grzebania w przeszłości...

Po przeczytaniu pierwszych 20-30 myślałam że będzie to książka z kategorii łatwo, szybko i przyjemnie, jednak bardzo się pomyliłam ponieważ gdzieś w 1/4 książki autorka postanowiła nam zrzucić BOMBĘ, która zmieniła wszystko.

Viper nie ma cementowego serca ma ZŁOTE SERCE

Dawkowałam sobie tą , chociaż można ją przeczytać na jedno lub dwa posiedzenia.

Po przeczytaniu pierwszych 20-30 myślałam że będzie to książka z kategorii łatwo, szybko i przyjemnie, jednak bardzo się pomyliłam ponieważ gdzieś w 1/4 książki autorka postanowiła nam zrzucić BOMBĘ, która zmieniła wszystko.

Viper nie ma cementowego serca ma ZŁOTE SERCE

Dawkowałam sobie tą , chociaż można ją przeczytać na jedno lub dwa posiedzenia.

Fabuła nie zachwyca, do tego przeciętne wykonanie. Mnie nudziła ta książka. Miałam wrażenie, że autorka napisała ją na szybko, byle jak. Szkoda czasu na takie historie, można znaleźć o niebo lepsze.

Fabuła nie zachwyca, do tego przeciętne wykonanie. Mnie nudziła ta książka. Miałam wrażenie, że autorka napisała ją na szybko, byle jak. Szkoda czasu na takie historie, można znaleźć o niebo lepsze.

Vipera poznaliśmy w poprzedniej serii autorki Cranberry Inn, kiedy to wraz z koleżanką Kassie uprawiał niezobowiązujący seks. Przyjaciel z drużyny hokeja Brody'ego zdecydowanie lubi seks, tak więc książka tak też się zaczyna. I przyznam się, że kiedy dotarłam do pewnego momentu książki, nie spodziewałam się, że akcja podąży w całkiem innym kierunku i że książka będzie tak smutna i miejscami melancholijna. Nie wiem, co mogę napisać, żeby nie spojlerować, ale kiedy Viper trafia do rezolutnej pani psycholog, która ma dla niego niezłe wyzwania, a dodatkowo on sam postanawia zaopiekować się żoną swojego zmarłego kolegi i jego dziećmi, ich przyjaźń pięknie ewaluuje, wydaje się wręcz niemożliwe, że to ten sam Viper, który nie przepuści żadnej spódniczce.

Vipera poznaliśmy w poprzedniej serii autorki Cranberry Inn, kiedy to wraz z koleżanką Kassie uprawiał niezobowiązujący seks. Przyjaciel z drużyny hokeja Brody'ego zdecydowanie lubi seks, tak więc książka tak też się zaczyna. I przyznam się, że kiedy dotarłam do pewnego momentu książki, nie spodziewałam się, że akcja podąży w całkiem innym kierunku i że książka będzie tak...

Viper jest graczem hokeja i przyjacielem Brodyego, ktorego poznalismy w innych ksiazkech autorki. Ma swoje zasady, nie zakochuje sie, nie umawia na randki, a w kuchennej szufladzie gromadzi skrawki z numerami telefonow kobiet, ktore mial na jedna noc. Jedyna osoba, ktora darzy uczuciem jest jego babcia ale to wszystko legnie w gruzach i jego priorytety przestana byc istotne, gdy wydarzy sie wypadek.
Praktycznie do polowy ksiazki nie mialam pojecia kim zacznie sie interesowac Viper, autorka sprytnie wprowadzala mnie w blad wielokrotnie, raz myslalam, ze bedzie to kelnerka z baru, innym razem stawialam na jego terapeutke, jeszcze innym na kolezanke, z ktora przez rok spotykal sie na szybkie numerki. W zyciu bym nie zgadla dla kogo zabije jego serce. Czytalo sie rewelacyjnie, Viper to facet, ktorego od poczatku sie lubi, wiecej nie moge napisac, bo bym za duzo zdradzila, polecam przeczytac!

Viper jest graczem hokeja i przyjacielem Brodyego, ktorego poznalismy w innych ksiazkech autorki. Ma swoje zasady, nie zakochuje sie, nie umawia na randki, a w kuchennej szufladzie gromadzi skrawki z numerami telefonow kobiet, ktore mial na jedna noc. Jedyna osoba, ktora darzy uczuciem jest jego babcia ale to wszystko legnie w gruzach i jego priorytety przestana byc...

"Cement Heart" było moim pierwszym spotkaniem z twórczością Beth Ehemann - może to był błąd, bo bohater tego tomu - Viper - to przyjaciel bohaterów serii " Cranberry Inn" i dostajemy tutaj małe spoilery, ale mi one osobiście w ogóle nie przeszkadzały.

Lawrence Finkle znany także jako Viper gra zawodowo w hokej dla drużyny Minnesota Wild. Jego życie kawalera to hokej i jednonocne kobiety, no ewentualnie przyjaciółka do bzykania, która ma takie samo podejście do seksu jak on - bez zobowiązań.

Viper w drużynie gra m.in. ze swoim najlepszym przyjacielem Mikem. Viper zawsze mówił, że ma Cementowe Serce, ale Mike twierdził, że widzi go z żoną i dzieciakami u jego boku.

Wygodne życie Lawrenca wywraca się do góry nogami, kiedy głupi zakład powoduje nieodwracalną w skutkach tragedię.

Jak żyć z poczuciem winy i z tym ciężarem na barkach? Czy poradzi sobie ze stratą jakiej doznał?


Poniżej SPOILERY!

W sumie to nie wiedziałam czego spodziewać się po tej książce.

Czy kolejne lekkiej historii ze sportowcem w roli głównej, który nagle spotyka kobietę, która wywróci jego życie do góry nogami? Jakoś opis i prolog książki mi nie pasowały do takiego wizerunku.

Historia Viper jest dużo bardzie złożona. Owszem początek książki to życie Kawalera Vipera. Zastanawiałam się co to się stanie i która z kobiet okaże się "tą" jedyną... ale jakoś nie mogłam tego rozwikłać. Ale potem ta historia całkowicie się zmienia...

Śmierć Mike'a to był dla mnie szok... zryczałam się, serce mi się złamało. Dla Mike'a, dla jego rodziny, dla jego przyjaciół, dla Vipera. Chciałam potrząsnąć za to autorką, ale... gdyby nie to ta książka nie zrobiłaby na mnie takiego wrażenia.

Po załamaniu i interwencji ze strony przyjaciół, trenera i terapeutki Viper zaczyna wypełniać obietnicę, którą złożył swojemu przyjacielowi... zaczyna pomagać Michelle - żonie Mike'a - i jego dzieciom. Zaczyna się od niewinnej pomocy, ale Miechelle i Viper zaprzyjaźniają sie, a z czasem zaczynają czuć do siebie dużo więcej.

Ale czy taki układ jest w ogóle możliwy? Czy to zdrada Mike'a? Co jest właściwe a co nie?

Do tego dochodzą Dzieci - wspaniały Matthew, który potrzebuje Vipera, aby był jego męskim wzorem i malutka, niczego nieświadoma, słodka Maura.

Ech.. Viper był z nimi wspaniały, to tak jakby naturalnie przychodziło mu opiekowanie się dziećmi i Michelle...

Wspaniała książka, która wywołała we mnie wiele emocji.. bardzo różnych. Viper zmienił sie całkowicie, przeszedł od bycia playboyem do odpowiedzialnego, stałego mężczyzny... i ten jego smutek, poczucie winy, walka...

Jestem bardzo ciekawa co znajduje się w tomie drugim z udziałem tej dwójki.

POLECAM bardzo!

"Cement Heart" było moim pierwszym spotkaniem z twórczością Beth Ehemann - może to był błąd, bo bohater tego tomu - Viper - to przyjaciel bohaterów serii " Cranberry Inn" i dostajemy tutaj małe spoilery, ale mi one osobiście w ogóle nie przeszkadzały.

Lawrence Finkle znany także jako Viper gra zawodowo w hokej dla drużyny Minnesota Wild. Jego życie kawalera to hokej i...

Uczucia to dziwna rzecz.
Nie masz nad nimi absolutnie żadnej kontroli.
Możesz próbować i mówić im w jakim kierunku mają pójść, ale są nieposłusznymi draniami, które nie zawsze słuchają i mają skłonność podążać tam, gdzie im się żywnie podoba, mając gdzieś czas, czy okoliczności... a okoliczności, bohaterów tej książki, umówmy się, że nie były zbyt sprzyjające...a może rzeczywiście, problem była chwila, w której "motyle postanowiły poderwać się do lotu" ?


Jednak, z drugiej strony... Czy istnieją jakiekolwiek ramy czasowe? Zasady?

Czy istnieją terminy, kiedy można, a kiedy powinno się, móc ponownie zakochać, po stracie ukochanego?


Pewnie znaleźliby się i tacy, którzy jednym chórem krzyczeć by chcieli OCZYWIŚCIE!!! Są zasady!!!

Nie wypada zakochać się w żonie zmarłego przyjaciela ani w przyjacielu zmarłego męża!!

I wiecie co??

Krzyczcie sobie do woli!!!


...bo wiem, że tak długo, jak ich serca będą biły, a ciała oddychały, tak długo, nie przestaną za nim tęsknić...a jak będą tęsknić, to i będą pielęgnować dobre wspomnienia o nim...w ten sposób ten zmarły mąż i przyjaciel, będzie żył wiecznie... Lepsza wspólna wieczność z nim niż nieznana przyszłość bez niego.

To jedna z tych książek, która pozwala na spojrzenie na niektóre "rzeczy", w całkiem inny sposób.

Do zaczytania 😙

Uczucia to dziwna rzecz.
Nie masz nad nimi absolutnie żadnej kontroli.
Możesz próbować i mówić im w jakim kierunku mają pójść, ale są nieposłusznymi draniami, które nie zawsze słuchają i mają skłonność podążać tam, gdzie im się żywnie podoba, mając gdzieś czas, czy okoliczności... a okoliczności, bohaterów tej książki, umówmy się, że nie były zbyt sprzyjające...a może...

Muszę przyznać, że książka mnie zaskoczyła. Uwielbiam Vipera, odkąd poznaliśmy go w historii Brody'ego i Kacie. Zupełnie nie spodziewałam się, że w ciele tego luzaka jest tak ogromne serce. Początkowo autorka zaserwowała nam nie lada zagadkę :P kto będzie panią serca V.? Darla? Portland? Myślę, że na pewno każda czytelniczka na początku była zaintrygowana i ciekawa kogo wybierze. Po wypadku chyba już każdy wiedział kto nią będzie. Nie będę zmyślać, że wiedziałam od początku. Owszem byłam zaskoczona i smutna, bo budować coś na gruzach nie jest łatwo i przyjemnie. Bardzo podobało mi się jak autorka poprowadziła tą historię. Nie była przesłodzona tak jak Brody'ego i może dlatego tak bardzo trafiła do mojego serca. Wszystko rozwijało się dosyć powoli i bardzo subtelnie, co totalnie mnie zauroczyło. To jak budowało się ich uczucie i jak z nim walczyli. Życie bywa pełne niespodzianek. Zakochałam się w słodkim Viperze. Jego troskliwość, umiejenosć gotowania i rozśmieszania, uczcucie do Matthew i Marli. Ale chyba najbardziej zakochałam się w słowach Vipera. Jego rozdziały były po prostu cudowne. No i świetne nowe postacie - Gram rządzi! Chętnie bym z nią usiadła na werandzie popijając whisky i rzucając lodem do wiewiórek :) poza tym jestem pozytywnie zaskoczona małą ilością seksu. ostatnio w każdej książce, którą czytam, co chwilę mamy scenę łóżkową. Tutaj było to świetnie poprowadzone. Wielkie brawa dla autorki! Już nie mogę się doczekać dalszego ciągu.

Muszę przyznać, że książka mnie zaskoczyła. Uwielbiam Vipera, odkąd poznaliśmy go w historii Brody'ego i Kacie. Zupełnie nie spodziewałam się, że w ciele tego luzaka jest tak ogromne serce. Początkowo autorka zaserwowała nam nie lada zagadkę :P kto będzie panią serca V.? Darla? Portland? Myślę, że na pewno każda czytelniczka na początku była zaintrygowana i ciekawa kogo...

Jedna z piękniejszych książek, jakie w życiu czytałam. Niezwykle wzruszająca i smutna na początku, z czasem nie pozwala na brak uśmiechu na twarzy czytelnika.

Jedna z piękniejszych książek, jakie w życiu czytałam. Niezwykle wzruszająca i smutna na początku, z czasem nie pozwala na brak uśmiechu na twarzy czytelnika.