Druga część jest jeszcze bardziej mroczna, jak poprzednia, tym razem mamy próbę zimową, która tym razem całkowicie przypomina mi "Igrzyska śmierci", kiedy Stella ucieka przez las, jak zwierzyna łowna. Całość mrozi krew w żyłach, szczególnie zakończenie.

Druga część jest jeszcze bardziej mroczna, jak poprzednia, tym razem mamy próbę zimową, która tym razem całkowicie przypomina mi "Igrzyska śmierci", kiedy Stella ucieka przez las, jak zwierzyna łowna. Całość mrozi krew w żyłach, szczególnie zakończenie.

Przyznam szczerze, że początek mnie nie porwał. Jednak byłam ciekawa co spotka Stellę. Sin okazał troszkę swojego człowieczeństwa. Za to dla niego wielki plus, ale czy uda mu się ochronić ukochaną przed złymi ludźmi. Teraz wiemy o co toczy się walka... Myślę, że Stella też będzie walczyć aby wygrać tylko czy da radę :) Sin i Lucius walczyli i walczyli ze sobą. Ostatecznie jednak Lucius się poddał... Jednak teraz już wie dlaczego muszą wygrać nabycie.

Przyznam szczerze, że początek mnie nie porwał. Jednak byłam ciekawa co spotka Stellę. Sin okazał troszkę swojego człowieczeństwa. Za to dla niego wielki plus, ale czy uda mu się ochronić ukochaną przed złymi ludźmi. Teraz wiemy o co toczy się walka... Myślę, że Stella też będzie walczyć aby wygrać tylko czy da radę :) Sin i Lucius walczyli i walczyli ze sobą. Ostatecznie...

Ja pierd... ta część jest lepsza od poprzedniej. Skurw...ele urządzili sobie polowanie na ludzi a nagroda ich ciało? To delikatnie mówiąc chore. Nie wiem dlaczego Sin ją uratował czy faktycznie zakochał się w niej czy tylko nie lubi się dzielić. Dylan okazał się draniem większym niż na początku, ciekawe czy nie maczał rączek w sprzedaniu jej. Matka prawdziwa wariatka chociaż zdaje się że całe nabycie i władza odbija się teraz na niej, nie potrafi żyć z swoimi demonami. Lucjusz hmmm oddał Stelle bo ... zrozumiał że kocha ona Sina i nie złamie jej czy jednak bardziej samolubnie nie umiał poradzić sobie z odkrytą prawdą o nabyciu i jej konsekwencji. Ciekawe czy jak teraz Stella wie że w jej rękach jest życie Tedda bedzie jednak walczyć o wygraną? Teddy jest najkochańszym z braci choć żyje w nieświadomości . I co kryje się pod próbą rodziny... już nie mogę doczekać się kontynuacji.

Ja pierd... ta część jest lepsza od poprzedniej. Skurw...ele urządzili sobie polowanie na ludzi a nagroda ich ciało? To delikatnie mówiąc chore. Nie wiem dlaczego Sin ją uratował czy faktycznie zakochał się w niej czy tylko nie lubi się dzielić. Dylan okazał się draniem większym niż na początku, ciekawe czy nie maczał rączek w sprzedaniu jej. Matka prawdziwa wariatka...

Siedem zasad, aby zobaczyć cię na wskroś.
Siedem zasad, aby żyć.
Siedem zasad, aby zranić.
Siedem zasad, aby zabijać.
Siedem zasad...

Uczestnictwo w nabyciu, aby móc królować? Tylko co z tego królowania, skoro człowiek po nim staje się wynaturzony...
Przyznać muszę, że absolutnie nie rozumie wszystkich tych, którzy brali tak czynny udział w tym nabyciu...
Nie rozumiem, jak mogli czerpać z tego, tak przerażającego, że aż niewiarygodnego polowania...
Wniosek z tego, że tylko szaleniec może zrozumieć szaleńca..a ja zdecydowanie do nich nie należę.
Po przeczytaniu książki wiem jedno... Siła w przypadku S i V rodziła się z ognia, cierpienia i męki. Musieli cierpieć, aby przeżyć. Teraz muszą wygrać, aby mógł przeżyć ten, którego kochają.
Tylko jak przetrwać to piekło? Bo zdecydowanie będzie piekło...to już jest piekło. V od dłuższego czasu w nim siedzi, a teraz S dołączyła do niego...bo zdecydowanie jest ono wtedy, gdy znasz swoje przeznaczenie i wiesz, że nie ma nic, zupełnie nic, co mogłabyś zrobić, żeby je zmienić...
Targają mną sprzeczne odczucia, i niczym chorągiewka na wietrze... chciałabym wiedzieć, co będzie dalej, a z drugiej strony, obawiam się poznać ich dalsze losy. Nie z braku ciekawości, a z obawy przed tym, co może być...bo jedno jest pewne, tam można spodziewać się wszystkiego.
Z dreszczem obawy przed nieuniknionym, mimo wszystko czekam na dalszą część tej historii.

Do zaczytania 😙

Siedem zasad, aby zobaczyć cię na wskroś.
Siedem zasad, aby żyć.
Siedem zasad, aby zranić.
Siedem zasad, aby zabijać.
Siedem zasad...

Uczestnictwo w nabyciu, aby móc królować? Tylko co z tego królowania, skoro człowiek po nim staje się wynaturzony...
Przyznać muszę, że absolutnie nie rozumie wszystkich tych, którzy brali tak czynny udział w tym nabyciu...
Nie...

Lucius Vinemont zabrał mnie niepostrzeżenie do świata trzciny cukrowej i słońca. Nie było niczego, czego on nie mógł mi dać na swojej obfitej kubańskiej plantacji. Każdy dar uwodził, każde dotknięcie pieczętowało mój los. Nie było już więcej mowy o zdeprawowanych konkurencjach albo o jego starszym bracie – ten, który ukradł mnie, rościł sobie prawa do mnie i sprawił, że czułam rzeczy, których nigdy nie powinnam odczuwać. Właśnie wtedy, gdy Lucius pracował nad tym, aby sprawić, żebym zapomniała o Sinclairu, moje myśli błądziły z powrotem do niego, do ciemnoniebieskich oczu, które nawiedzały moje najsłodsze sny i przenikliwe koszmary. Podobnie jak każdy sen, ten musiał się też skończyć. Boże Narodzenie wkrótce nadejdzie, a wraz z nim druga próba nabycia.

**Pełne ujawnienie: ta książka jest ciemnym romansem z elementami niewolnictwa, przemocą, BDSM i super gorącym seksem. Jest to pierwsza z serii i kończy się na opowieści trzymającej w napięciu. Jeśli dobrze sobie radzisz z tymi sprzecznościami, ciesz się tą książką.

Lucius Vinemont zabrał mnie niepostrzeżenie do świata trzciny cukrowej i słońca. Nie było niczego, czego on nie mógł mi dać na swojej obfitej kubańskiej plantacji. Każdy dar uwodził, każde dotknięcie pieczętowało mój los. Nie było już więcej mowy o zdeprawowanych konkurencjach albo o jego starszym bracie – ten, który ukradł mnie, rościł sobie prawa do mnie i sprawił, że...