Opinie użytkownika
Muszę przyznać, że to moje najtrudniejsze spotkanie z Adą Palmer.
W "Do błyskawicy podobne" zakochałam się w jej niezwykle złożonej prozie, pajęczynie nawiązań do dzieł, postaci i nurtów filozoficznych. Popadłam w zachwyt tą wizją świata, tak piękną, niemalże idealną i jakże kruchą. Rzadko spotyka się tak bliskie prawdziwej utopii wizje świata. Fantastyka naukowa raczej...
To książka dla ludzi, którzy kochają książki.
Oczywiście, można lubić czytać książki i lubić literaturę, ale w miłości do książek, która spływa z kart "Cudzoziemca w Olondrii" czuć coś więcej. Coś głębszego. To miłość do słowa pisanego, do chropowatych, pożółkłych stronic i połamanych grzbietów, do słów, które falują pod ludzkim spojrzeniem, psotne i sprytne, ale...
Catherynne M. Valente to mistrzyni neobaśni.
Trudno nazwać to, co tworzy 'współczesnymi baśniami', ponieważ ten termin odnosi się bardziej to tworów pokroju "Nigdziebądź" Neila Gaimana, w których pośród wieżowców, pociągów i elektroniki wciąż rozgrywają się wydarzenia niczym z baśni.
Neobaśń Valente to sprytnie utkana historia, spleciona z wątków i archetypów znanych nam...
Może i ta książka ani ta seria nie zasługują na tak wysoką ocenę. Może.
Ale przysięgam, że to był najlepszy re-telling legend arturiańskich, jakiego w życiu doświadczyłam. Najlepszy spośród filmów, seriali, komiksów i książek.
Na szczytnej pozycji ex aequo stoi tylko film "Zielony rycerz", albowiem nikt poza Davidem Lowerym i Bernardem Cornwellem nie uchwycił tak pięknie...
Tłumaczenie jest... zazwyczaj poprawne, miejscami przeciętne, literacko miejscami znośne albo znów nieprzyjemne.
To dobry zbiór dla kogoś, komu nie chce się szukać osobnych źródeł z innymi podaniami. Niestety zawiera mnóstwo literówek, treść przypisów się powtarza. Pisownia nazw walijskich zmienia się między rozdziałami. Ogólnie przydałaby się jej dodatkowa korekta i dobry...
To była jedna z najdziwniejszych (w negatywnym tego słowa znaczeniu) książek, jakie przeczytałam w swoim relatywnie krótkim żywocie.
Jej autor, Edgar Rice Burroughs, to postać... barwna, również w dość negatywnym sensie. Trudno mu odmówić ogromnego wpływu zarówno na gatunek powieści i później popcornowego filmu przygodowego typu seria o Indianie Jones, ale jednocześnie nie...
Jakbym przeczytała w gimnazjum, to pewnie zachwycałabym się bardziej.
Niestety, ponieważ sam Dom, czyli jakby punkt zaczepienia i tło, a wręcz centrum wydarzeń, nie zachwyca, to cała reszta wypada miałko.
Nie należę do osób, które walą sobie do greckich i rzymskich rzeźb. Nie dostaję też orgazmu na widok marmuru i, jako osoba wychowana w górach, nie znam rzekomo kojącego...
Co ja właśnie przeczytałam? Jezusicku i wszyscy święci tego nie sposób opisać słowami. Moje rozczarowanie jest porównywalne tylko z tym, które czuła moja matka, gdy poszłam na kulturoznawstwo.
///Będą spoilery///
Jeżeli, tak jak ja, po lekturze „Baśni o wężowym sercu…” z entuzjazmem sięgnęliście po wcześniejsze dzieło pana Radka Raka w nadziei, że uraczy was znowu pięknie...
Eluwina. Kelsier miał rację. Przynieście gilotynę.
Ostrzeżenie: Jeżeli tak, jak mnie nie zachwycił was „Z mgły zrodzony” i jesteście niepewni, czy sięgnąć po „Studnię wstąpienia”… nie róbcie tego. Jeśli natomiast pokochaliście prozę Sandy’ego od pierwszych stron, to ta książka jest dla was.
Ocena 5/10 jest sprawiedliwa, choć osobiście wystawiłabym tej książce 3/10 za to,...
Wszyscy mnie okłamali. Ta książka nie jest tym, czym miała być. Jestem rozczarowana, mój dzień trafił szlag i w ogóle najlepiej, żeby już nikt tego nie czytał.
Ta seria seksistowskich monologów, bigoterii oraz gwałtów na nieletnich powinna zostać pogrzebana żywcem. To nawet nie było dobre fantasy.
TW: GWAŁT, MOLESTOWANIE, SEKSUALIZACJA NIELETNICH, BAGATELIZACJA STANÓW...
5,5/10
NADCHODZĄ SPOILERY.
O Chryste, ta książka jest... problematyczna. I, delikatnie mówiąc, rozczarowująca. Ale zacznijmy od początku. Od opisu tego, co książka obiecuje nam pokazać:
"Wrogie Mortmesne najeżdża ziemie Tearlingu, stanowiąc śmiertelne zagrożenie zarówno dla Kelsea, jak i całego królestwa.
Z każdym dniem Kelsea Glynn coraz bardziej oswaja się z rolą...
*NADCHODZĄ SPOILERY*
Podeszłam do tej książki z naprawdę pozytywnym nastawieniem i tym razem nie oczekiwałam wiele. Pomyślałam sobie: "och, wreszcie jakaś polska pozycja fantasy dla nastolatków, która nie jest romansem paranormalnym!" i z zadowoleniem wypożyczyłam powieść. Po drodze do domu zachwycałam się śliczną okładką i zastanawiałam się, jak ciekawie autor poprowadził...
Pierwotnie planowałam dać tej książce 5/10, po czym przypomniałam sobie, że tak oceniłam "Dziecko Odyna" oraz "Ogrody księżyca".
Taka ocena byłaby nie fair w stosunku do nich.
*SPOILERY NADCHODZĄ*.
"Zaszczuta i zdziesiątkowana ludzkość przeklina noc. Z każdym zmierzchem, w oparach mgły, nadchodzą opętane żądzą mordu bestie. Przerażeni ludzie chronią się za magicznymi...
Prawdopodobnie będę się dręczyć, jeżeli przynajmniej tutaj nie napiszę, jaki mam problem z tą książką. A właściwie: problemy. Liczba mnoga.
*UWAGA: SPOILERY*
Znajduję się w zdecydowanej mniejszości osób, którym ta książka się nie spodobała i nie czuję się z tym dobrze. Dlaczego? A, bo tak jak w przypadku 'Szklanego tronu' bardzo chciałam polubić tę książkę.
Jednakże w...
MOGĄ WYSTĄPIĆ DROBNE SPOILERY.
Wyrażenie: 'mieszane uczucia' najlepiej portretuje mój stosunek do pierwszej książki Brandona Sandersona, z którą mam do czynienia.
Z tyłu okładki czytamy: 'Przez tysiąc lat popiół zasypywał kraj, nie kwitły kwiaty. Przez tysiąc lat skaa wiedli niewolnicze życie w nędzy i strachu. Przez tysiąc lat Ostatni Imperator, "Skrawek...
Chciałam pokochać tę książkę.
Chciałam ją uwielbiać.
Nie udało się.
!!!UWAGA: SPOILERY!!!
Zacznijmy jednak od początku.
Siedemnastoletnia Celaena jest wyszkoloną zabójczynią, jedną z najlepszych, popełniła jednak fatalny błąd. Została złapana i skazana na dożywotnią niewolniczą pracę w kopalni soli Endovier, lecz otrzymuje ofertę od księcia Doriana. Celaena musi walczyć na...
Przeczytałam tę książkę trzy lata temu.
I nie zniknie ona z mojego życia, dopóki nie zamieszczę tu tej recenzji. Przynajmniej na to się zapowiada, bo jej wspomnienie dręczy mnie ilekroć spojrzę na półkę z książkami i myślę o zmarnowanych pieniądzach. Nie tylko wynudziłam się przy tej "powieści", nie tylko mnie przy niej krew zalała. Rozczarowałam się i umarłam z pięć razy...
Infantylna, nudna, durna, z dupy...
To nieliczne określenia na jakie ta powieść zasługuje. Zaraz... Powieść? Bardziej (jak ktoś to już ładnie zauważył) komiks przeniesiony na karty książki. A to miał do czynienia z Marvelem z pewnością mi przyklaśnie. Panie Sniegoski, apel do pana - niech pan zostanie przy komiksach.
"Nefilim" to historia osimnastoletniego Aarona Corbeta...
"Nieludzie" Kat Falls to dobry przykład książki z gatunku Young Adult. Dlaczego wytykam to od razu, przy pierwszej lepszej okazji? Może dlatego, że wokół tego skupiają się główne wady powieści.
Opowiada ona historię świata, w którym tajemniczy wirus "pochodzenia dzikiego" (któremu nie wymyślono nazwy zwyczajowej, o nie, przez cały czas trwania książki, posługują się nazwą...