Opinie użytkownika
To jedna z tych książek, po przeczytaniu których wrażenia są niespójne i mieszane. Cieszę się, że ją przeczytałam, nie wiem co myśleć.
Pokaż mimo to
Świetna książka. Poleciłam ją moim dzieciom.
Jest budująca, optymistyczna, prawdziwa, momentami przerażająca, ale nie można przestać czytać.
Sama koncówka do poprawy, ale to naprawdę nic nie znaczący szczegół. Świat wydaje się jakiś bardziej kolorowy po przeczytaniu :)
Przepiękna, mądra książka. Długo u mnie leżała i czekała na swój czas - bo wojna, bo smutek, bo brak happy endu...
Ale kiedy w końcu zaczęłam ją czytać, nie mogłam się od niej oderwać. Pomimo braku happy endu jest w niej jakiś promyk słońca, światełko w tunelu, źdżbło optymizmu. Polecam gorąco.
Czytając tę książkę miałam wrażenie, że zarówno przykłady jak i sugerowane rozwiązania sa z księżyca i nijak się mają do rzeczywistości. Może to kwestia kulturowa, może wina tłumaczenia, ale nie widzę żadnej wartości dodanej z przeczytania tej książki.
Pokaż mimo toŚwietne opowiadania, chociaż z reguły to nie jest moja ulubiona forma literacka. Tym razem jednak nie mogłam się oderwać. Szkoda tylko, że są takie pesymistyczne. Tytuł może zmylić. Nie polecam osobom ze spadkami nastrojów.
Pokaż mimo to
Druga część zdecydowanie lepsza niż pierwsza. Warto przebrnąć przez te pierwszą, nastoletnią, bo potem jest już dużo lepiej. Nie zmienia to faktu, że samego bohatera trudno polubić, i chociaż pierwszy tom uważam za bardzo dobry, to po więcej sięgać nie będę.
Z porównaniami do Prousta to chyba się komuś pomyliło. Albo nigdy Prousta nie czytał...
Nie wiem, czy to kwestia Autorki, czy raczej Tłumacza, ale nie porwała mnie ani narracja, ani język. Nie można o tej książce powiedzieć, że zapiera dech w piersiach.
A sama historia? No cóż... smutna i przygnębiająca. Chcę wierzyć, że dzisiaj - 40 lat później niż akcja książki - umielibyśmy pomóc tym dziewczynkom.
Trochę brakuje mi współczesnego komentarza...
Znam osoby, które nie lubią Hemingwaya. Nie ma we mnie umiejętności wytłumaczenia dlaczego Hemingway wielkim pisarzem był. Czuję go każdą komórką mojego ciała i jestem wdzięczna Marginesom, że zdecydowały się go przypomnieć.
Każde z opowiadań to perełka, maleńkie (albo wcale nie tak małe) arcydzieło. Nawet jesli ktoś (tak jak ja) nie lubi krótkiej formy, to trudno się nie...
No cóż... tak to z bestsellerami bywa, że rzadko kiedy bywają naprawdę dobre (za to ja po raz kolejny dałam się nabrać)
Doczytałam do ok. 100 strony, potem tylko kartkowałam, czytając właściwie tylko wątek kryminalny.
To jest jedna z tych książek, w której dokładnie wiesz, co się wydarzy na następnej stronie.
Widzę skrajnie różne opinie na temat tej książki, moi znajomi dzielą się na wielkich zwolenników albo zdecydowanych przeciwników. Nie ma ocen pośrednich. Podskórnie czuję z czego to wynika, ale nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć.
Autor zabiera nas w lukrowaną podróż - jeśli lubisz słodkie - będziesz zachwycony, jeśli jednak zdejmiesz lukier, może się okazać, że cała...
Bardzo seksistowska i kierująca się stereotypami.
Pomijając dużo ogolnych stwierdzeń, z którymi trudno się nie zgodzić, to jednak czasami miałam wrażenie, że czytam księdza katolickiego, który mówi mi, gdzie jest moje miejsce.
Diamentowa Droga chyba jednak nie dla mnie.
PS. Być może na mój odbiór wpływ miał film, który widziałam na youtube jak Lama Ole błogosławi...
Albo to wina tłumaczenia, albo hermetycnego języka, jakim książka jest napisana, ale jest absolutnie niestrawna dla mniej wtajemniczonych.
Zawiera też kilka kontrowersyjnych poglądów, które sprawiają wrażenie, że buddyzm to sekta.
Szkoda.
Bardzo dobra książka dla osób, które nie mają pojęcia o buddyzmie - wyjaśnia najbardziej podstawowe pojęcia i założenia.
Podejrzewam, że dla osób nieco bardziej wtajemniczonych może być nudna :)
Czytam wszystkie niezbyt pochlebne opinie i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że, jak każda zakochana kobieta, jestem nieobiektywna.
Wszystko mi się w tej książce podobało i domagam się kolejnych.
Nie rozumiem klucza, jakim Wydawnictwo Marginesy kieruje się wydając kolejen książki Hemingwaya.
Doceniam, że wydają nawet mało znane jego powieści, ale chyba przydałby się jakiś naprawdę dobry jego utwór. Wiosenne wody takie nie są i na pewno do Hemingwaya nie zachęcą.
Nie jestem w stanie ocenić tej książki. Przepełniają mnie uczucia od zachwytu do obrzydzenia.
Pokaż mimo to
290 stron, a czytałam prawie 2 tygodnie.
Bardzo mocno weszła we mnie ta książka. W kilku miesjcach musiałam po prostu zrobić sobie przerwę.
Wszystko w tej książce jest bardzo przejmujące - bieda, rasizm, przemoc w rodzinie, to, jak bardzo rodzice nie rozumieją potrzeb dzieci, ale najbardziej przejmujący jest brak wiary, że to wszystko można zmienić, że nasz los nie jest z...
Wszyscy już wszystko o tej książce napisali.
Szacunek dla Olgi Tokarczuk, że ją napisała, szacunek dla mnie, że dałam radę ją skończyć.
Doceniam ogrom pracy włożony w research, doceniam kunszt literacki. Sama historia zupełnie mnie jednak nie porwała.