Opinie użytkownika
Jak zachwyca, kiedy nie zachwyca? Może się starzeję, ale to pierwsza książka R. Mroza, po której nie chce mi się sięgać po kontynuację.
Ale może po kolei.
Problem z tą książką miałem jeszcze zanim do niej przysiadłem - marketingowy opis o zakładnikach w przedszkolu nie zachęcał i zbdował w mojej głowie obraz czegoś na kształt "Gliniarza w przedszkolu" (czy jak ten film z...
To chyba nie jest dobra książka.
Mam w zwyczaju, by co roku w czasie urlopu przeczytać coś od Remigiusz Mroza. Tym razem padło na "Chór zapomnianych głosów". Jak można zauważyć po moich innych ocenach, nie jestem zbyt wybrednym czytelnikiem. Tym razem nie mogłem jednak dać więcej niż pięć gwiazdek, mimo że science fiction to w zasadzie bliższe mi klimaty niż typowa dla...
Ta książka jest najlepszym dowodem, że przy odrobinie szczęścia R. Mróz ma szansę zostać pisarzem światowej sławy. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jest bardzo młody i aż strach pomyśleć, jak będzie tworzył za 10 albo 20 lat.
Dziesięciu gwiazdek nie dałem za to, że pozostała jedna tajemnica, którą najwyraźniej Autor pozostawił do wyjaśnienia czytelnikowi, a ja bardzo nie...
Arcydzieło (oczywiście, w swojej klasie).
Wahałem się, czy dać 10 czy 9, ale jednak jest coś, co wzbudziło we mnie wątpliwości. Skąd Kas znała bardzo osobiste szczegóły ze wspólnego życia Ewy i Wernera? Albo czegoś nie zrozumiałem, albo jest to poważna luka fabularna, na którą nie można po prostu przymknąć oka.
(EDIT: wyjaśnienie pojawia się na początku...
Nigdy nie byłem wybrednym czytelnikiem (można sprawdzić moje pozostałe recenzje), ale jednak tym razem jedyne słowo, jakie przychodzi mi na myśl, to rozczarowanie. Ale może po kolei.
Po pierwsze, zmarnowany potencjał. Wojna NATO-Rosja wydawałaby się idealnym tematem powieści, podobnie jak było to w "Inwazji", a tymczasem tutaj wojny prawie nie ma. Wielka szkoda.
Po drugie,...
Tyle już tych książek Mroza było, że nie wiem, czy najlepsza, czy nie, ale nie ma to znaczenia. Z całego cyklu o Forście podobała mi się chyba najbardziej, chociaż nie do końca wiem, dlaczego. Na pewno na wielki plus specyficzny sposób ukrycia tożsamości głównego czarnego bohatera. Zakończenie też niesamowite. Fajnie spina powieść z resztą cyklu, który trochę już zdążyłem...
więcej Pokaż mimo to
Książka, z powodu masy szczegółów technicznych, pewnie nie dla wszystkich. Ja w pewnym momencie po prostu przestałem się przejmować tym, że w zasadzie nie rozumiem, co czytam (jeśli chodzi o bardzo techniczne kwestie czy przeliczenia), co nie osłabiło mojej przyjemności z czytania.
Jedyna konkretna sprawa, o którą mogę mieć żal, to zakończenie. Wbrew pozorom przecież...
Niestety, ale trochę rozczarowanie. Dopiero po przeczytaniu dowiedziałem się, że książka wcale nie była pierwotna i to może dlatego. Żaden wątek mnie nie zachwycił, no może poza pierwszym, ale moim zdaniem trochę został zepsuty wątkiem ingerencji kosmitów w ewolucję ludzkości.
Wątek HAL-a okazał się zaskakująco płytki (nie mogę oprzeć się wrażeniu, że podobny wątek myślącej...
Książka ma elementy zasługujące na 10/10, więc długo się wahałem, jak wyważyć ocenę.
1. Uważam, że "odkrycie" Kirscha do połowy było tak naprawdę kapiszonem. Zdaję sobie sprawę, że w literaturze nie da się wymyślać w nieskończoność szokujących rozwiązań, które wbiją w fotel czytelnika, ale jednak muszę o tym wspomnieć. Zresztą, sama konstrukcja tego odkrycia wydaje mi się...
Mocna. Nawet bardzo. To mój pierwszy kontakt z Lemem i podejrzewam, że nie ostatni. Piękna nie tylko jako SF, ale także jako powieść o miłości. Nie dałem 10 gwiazdek, ponieważ - o dziwo - nie powalił mnie styl autora (być może to kwestia czasu i "wychowania" na współczesnej literaturze), a dialogi były dość męczące (bełkotliwe? czasem wręcz denerwujące, gdy urywały się tuż...
więcej Pokaż mimo to
Rzadko daję 10, ale tym razem musiałem.
W tej książce jest wszystko - świetny styl, piękne opisy, wartka akcja, bardzo dobre dialogi.
No i główny bohater. Prawdziwy samiec alfa, James Bond swojego świata ;)
Jeśli to był dopiero początek autorskiej twórczości Sapkowskiego, to jestem pod niesamowitym wrażeniem.
Jak na koniec XIX w., to prawdziwa rewelacja. Z punktu widzenia współczesnej literatury pewnie moglibyśmy zarzucić nieco zmarnowany potencjał, miejscami mało dramatyczną akcję, a także groteskowość niektórych aspektów funkcjonowania Marsjan (np. że w sumie niezbyt przewyższają nas technologicznie, skoro do inwazji na na nas potrzebowali odpowiedniego ułożenia planet). Co...
więcej Pokaż mimo to
Nie znam się kompletnie na tej tematyce, dlatego nie wiem, na ile ta powieść spełnia kanony gatunku. Według mnie ostatecznie trochę przekombinowana.
Doceniam research autora, ale po raz kolejny u niego wiele informacji jest sztucznie wplatanych w tekst, najczęściej w dialogi. Poza tym znalazłem parę niedomówień - np. jest mowa o tym, że o Sądzie Ostateczny jest mowa tylko...
"Reichstag" (s. 15). Serio?
Ale poza tym:
Dlaczego nikt nie wpadł na to wcześniej?
1. Autora należy przede wszystkim pochwalić za sam pomysł. Aż dziw bierze, że nikt nie podjął się tej tematyki wcześniej.
2. Niestety, autor często bywa głównym wrogiem swojej książki. Już w tym miejscu muszę zaznaczyć, że nie rozumiem, jak do dzieła słusznie aspirującego do literatury...
Zawiodłem się, jak jeszcze na żadnej książce Star Wars. W sumie zero klimatu, fabuła banalna, postacie w sumie też kiepskie, nawet Vader czy Imperator nie robią wrażenia. Nie mogłem się doczekać, aż się skończy...
Pokaż mimo to
Nigdy nie uważałem się za wybrednego czytelnika, więc tym bardziej dziwi mnie, że mogę dać tylko 6 gwiazdek.
Było to moje pierwsze spotkanie z Chyłką i Zordonem, ale nie pierwsze z Mrozem. Mroza bowiem czytałem zanim to było modne, czyli już dobre kilka lat temu, gdy w ręce (nieprzypadkowo) wpadło mi "Parabellum". Po latach pomału zaczynam sądzić, że to była chyba najlepsza...
Chociaż mam kilka zastrzeżeń, nie mogę chyba dać mniej niż siedem, bo - ogólnie rzecz ujmując - podobało mi się.
1. Prawdopodobieństwo wydarzeń tym razem jest nawet całkiem wysokie, co nie zawsze miało miejsce w poprzednich częściach.
2. Zastanawia mnie zawsze - przy okazji czytania takich książek - że główny przeciwnik zawsze wymyśla trudne zagadki, a główny bohater zawsze...
Chyba nie ma się do czego przyczepić ;) OK, niech wyjdę na mohera - nie preferuję ani wulgaryzmów, ani scen erotycznych (zwłaszcza w wynaturzonej formie), ale trudno, bym robił z tego zarzut autorowi, skoro przyjął inną konwencję ;) Aha może znajdę jedną rzecz - autor, podobnie jak ja, jest prawnikiem. I niestety to widać. Tematy prawnicze pojawiają się nienaturalnie,...
więcej Pokaż mimo toNie wiedziałem, jaką dać ocenę. Cały cykl czytałem niestety z przerwami, łącznie kilka miesięcy. Nadal sądzę, że w całej trylogii styl jest przeciętny, a akcja tylko dobra. Ale jednak mamy mocne zakończenie całej trylogii. I za to należy się punkt więcej. Powiem tylko tyle - nie żałuję, że poznałem historię Katniss Everdeen.
Pokaż mimo to
Zaskakująco przeciętna...
Owszem, muszę na początku się przyznać, że najpierw obejrzałem film (swoją drogą świetny, chyba niestety lepszy od książki). Wiedziałem zatem jak to ostatecznie się skończy. Może gdybym nie wiedział, wciągnęłoby mnie bardziej.
Jeśli chodzi o uwagi szczegółowe:
1) Narracja to zbrodnia na czytelniku. Nie dość, że w pierwszej osobie to jeszcze w...