Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Czemu tak mało?! Chcę więcej. Katowanie ludzi takimi skrawkami jest wredne. Choć mimo wszystko napisane wspaniale:)

Czemu tak mało?! Chcę więcej. Katowanie ludzi takimi skrawkami jest wredne. Choć mimo wszystko napisane wspaniale:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótkie opowiadanie opowiadające o dwulicowości człowieka i o jego talencie do dopasowywania się do sytuacji. Autor pokazuje bez zbędnych zawiłości prawdę, o której dość rzadko się mówi, w zabawny i przystępny sposób.

Krótkie opowiadanie opowiadające o dwulicowości człowieka i o jego talencie do dopasowywania się do sytuacji. Autor pokazuje bez zbędnych zawiłości prawdę, o której dość rzadko się mówi, w zabawny i przystępny sposób.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krótka nowela o dość jasnym przekazie, aby nie martwić się błahymi rzeczami i nie tracić czasu, bo życie jest krótkie i może się skończyć nagle i w najmniej spodziewanym momencie.

Krótka nowela o dość jasnym przekazie, aby nie martwić się błahymi rzeczami i nie tracić czasu, bo życie jest krótkie i może się skończyć nagle i w najmniej spodziewanym momencie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wypożyczyłam "Kroniki..." bo miałam ogromnego doła a z doświadczenia wiedziałam, że twórczość pana Pilipiuka poprawia mi nastrój. Cóż, nie myliłam się:)
Przewspaniała książka, napisana lekko i z humorem, oryginalna... Stworzona dla mnie! Najbardziej śmiałam się czytając rozdział o głowicy atomowej, ognisku i Wędrowyczu. Cudo!! Chcę jeszcze!:D Polecam z całego serducha, choć wiem, że osoby, które napotkały na swojej drodze serię o epickim egzorcyście dzielą się na dwie grupy- albo ją kochają albo nienawidzą. Mam nadzieję, że tak jak ja, ją pokochacie:D

Wypożyczyłam "Kroniki..." bo miałam ogromnego doła a z doświadczenia wiedziałam, że twórczość pana Pilipiuka poprawia mi nastrój. Cóż, nie myliłam się:)
Przewspaniała książka, napisana lekko i z humorem, oryginalna... Stworzona dla mnie! Najbardziej śmiałam się czytając rozdział o głowicy atomowej, ognisku i Wędrowyczu. Cudo!! Chcę jeszcze!:D Polecam z całego serducha,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznam od razu, że nie przepadam za Sienkiewiczem a "Sachem" bynajmniej niczego nie zmieniło.
Większość moich rówieśników patrzyła na tą nowelę bardzo powierzchownie, tzn. biali wykurzyli indiańców i zniszczyli im wioskę, po to aby samemu móc zbudować tam swoje domy. Po latach przyjeżdża cyrk, ma wystąpić ostatni z plemienia, które zniszczyli. Nagle, w środku swojego występu zaczyna śpiewać wojenną pieśń, ale okazuje się, że to ściema a indianiec jest... cóż, średnio inteligentny. To ich interpretacja.
Nie dostrzegają symboliki... A szkoda, bo mogliby się wiele nauczyć. Plus za długość i jasność przekazu. Jak na razie to najlepsze dzieło Sienkiewicza jakie trafiło w moje ręce.

Przyznam od razu, że nie przepadam za Sienkiewiczem a "Sachem" bynajmniej niczego nie zmieniło.
Większość moich rówieśników patrzyła na tą nowelę bardzo powierzchownie, tzn. biali wykurzyli indiańców i zniszczyli im wioskę, po to aby samemu móc zbudować tam swoje domy. Po latach przyjeżdża cyrk, ma wystąpić ostatni z plemienia, które zniszczyli. Nagle, w środku swojego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając tą książkę czułam się jak intruz podglądający czyjeś życie.
Na początku bardzo trudno było mi zacząć, nic mnie do niej nie ciągnęło. Potem na chwilkę zrobiło się ciekawiej(moment poznania się Ronnie i Willa). Ronnie traktowała Willa strasznie a on mimo był przy niej, a kiedy ona dowiedziała się o jego sekrecie to od razu go porzuciła. Trochę niesprawiedliwe, co nie? I wzmianka o chorobie Steve'a... Od tego momentu płakałam nieprzerwanie. Ale to były całkiem inne łzy. To był płacz pełen nadziei, że jednak będzie dobrze...
To Steve jest najlepszą postacią w książce i nic tego nie zmieni. To właśnie dla niego dokończyłam czytać:) NZWMP

Czytając tą książkę czułam się jak intruz podglądający czyjeś życie.
Na początku bardzo trudno było mi zacząć, nic mnie do niej nie ciągnęło. Potem na chwilkę zrobiło się ciekawiej(moment poznania się Ronnie i Willa). Ronnie traktowała Willa strasznie a on mimo był przy niej, a kiedy ona dowiedziała się o jego sekrecie to od razu go porzuciła. Trochę niesprawiedliwe, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniała książka! Czytało się ją zadziwiająco szybko. Od razu polubiłam Sage'a(za nieustępliwość, poczucie własnej wartości i zwinne palce) i Imogenę(myślałam, że z jej znajomości z Sage'm wyjdzie coś więcej...). Polecam:)

Wspaniała książka! Czytało się ją zadziwiająco szybko. Od razu polubiłam Sage'a(za nieustępliwość, poczucie własnej wartości i zwinne palce) i Imogenę(myślałam, że z jej znajomości z Sage'm wyjdzie coś więcej...). Polecam:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż... spodziewałam się czegoś takiego. Początek bardzo mi się nie podobał- był koszmarnie nudny a Viola zachowywała się jak rozkapryszony bachor. Jeśli ktoś powiedział coś co nie zgadzało się z jej zdaniem od razu się wkurzała i atakowała...
Potem, gdzieś mniej więcej przed połową zaczęło się robić ciekawie. Od razu wiedziałam kto jest dobrym(?starszym?) Kapelusznikiem, ale to nic. Zabawa z zagadkami też była wspaniała:)
Połączenie wątku zniknięcia ojca Violi i klucza Sloane'a było genialne.
Podsumowując- po przeczytaniu drugiej części zmieniło się moje zdanie na temat wielu rzeczy. Wszystko stanęło na głowie... Ci którzy byli dobrzy są źli a po naszym świecie chodzi kot z Cheshire:) Zakończenie bardzo mi się podobało- każdy znalazł swoje miejsce i wszystko skończyło się dobrze. Pokochałam postać Szalonego Kapelusznika, jego szarmanckość, upór i dobre serce... Cieszę się, że ta książa trafiła w moje ręce, polecam.

Cóż... spodziewałam się czegoś takiego. Początek bardzo mi się nie podobał- był koszmarnie nudny a Viola zachowywała się jak rozkapryszony bachor. Jeśli ktoś powiedział coś co nie zgadzało się z jej zdaniem od razu się wkurzała i atakowała...
Potem, gdzieś mniej więcej przed połową zaczęło się robić ciekawie. Od razu wiedziałam kto jest dobrym(?starszym?) Kapelusznikiem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

NIGDY nie czytałam czegoś tak wspaniałego... Jakiekolwiek słowa, którymi dotychczas okazywałam zachwyt bledną w porównaniu z tym co wydarzyło się w moim serduchu po przeczytaniu serii o Olimpijskich herosach. Nie dość, że mają przepiękne okładki to ich treść jest tysiąc razy piękniejsza...
Mówienie kogo kocham najbardziej byłoby niesprawiedliwe, wiele bohaterów tej serii zasłużyło na to by je kochać. W ścisłej czołówce znajduje się oczywiście Nico di Angelo, Leo Valdez i trener Hedge.

Nico, za to, że jest sobą niezależnie od tego co inni o nim mówią, za czarny humor, czarne ubrania i za to, że tak bardzo przypomina mi mnie. Leo, za jego poczucie humoru, zwinne ręce, bystry umysł i wielkie serce. A trenera ubóstwiam za cięty język, nieustające pragnienie siania destrukcji, za to, że nazwał swojego syna Chuck i przede wszystkim za to, że jest takim cholernie szlachetnym narwanym kozłem:)

Nie ma nawet sensu wymienianie wszystkiego co mnie zachwyciło w tej książce(oraz całej serii), bo zaczęłabym streszczać książkę. Wiem, że słowa nie zawsze oddają pełne uczucia ale mam nadzieję, że każdy kto to czyta będzie wiedzieć, że moje KOCHAM TĘ SERIĘ!!! jest mówione prosto z serca i wyraża całą gamę uczuć, które nie sposób opisać;)

A, i tak na koniec dodam, że moim zdaniem książki pana Riordana powinny się znaleźć na liście lektur szkolnych. Uczą jak być człowiekiem, pokazują jak korzystać ze swoich dobrych cech i jak je w sobie obudzić.

NIGDY nie czytałam czegoś tak wspaniałego... Jakiekolwiek słowa, którymi dotychczas okazywałam zachwyt bledną w porównaniu z tym co wydarzyło się w moim serduchu po przeczytaniu serii o Olimpijskich herosach. Nie dość, że mają przepiękne okładki to ich treść jest tysiąc razy piękniejsza...
Mówienie kogo kocham najbardziej byłoby niesprawiedliwe, wiele bohaterów tej serii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szalona, krwawa i nieco dziwna książka. Wszędzie absurdy, romanse i śmierć- i to mi się podoba!:)
To książka jedyna w swoim rodzaju, piękna w swojej brutalności. A świadomość, że to nigdy nie mogło się zdarzyć nadaje śmierci (i nie tylko) humoru. Szybko i łatwo się ją czyta.
Polecam, kolejna nie nudna lektura:)

Szalona, krwawa i nieco dziwna książka. Wszędzie absurdy, romanse i śmierć- i to mi się podoba!:)
To książka jedyna w swoim rodzaju, piękna w swojej brutalności. A świadomość, że to nigdy nie mogło się zdarzyć nadaje śmierci (i nie tylko) humoru. Szybko i łatwo się ją czyta.
Polecam, kolejna nie nudna lektura:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W porównaniu do innych książek pana Coelho jakie dotąd przeczytałam ta jest najsłabsza. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy...
Sam pomysł jest dobry, gdyby został rozwinięty byłby bardzo dobry lub nawet wspaniały. Niestety pozostał taki jaki był w swojej pierwotnej postaci- dobry. Kiedy czytałam miałam odczucie, że autor chce mi na siłę wbić coś do głowy. Momenty, w których coś się działo mogłabym policzyć na palcach jednej ręki. A jednak ciągle najbardziej boli mnie to, że gdyby autor się postarał to ta książka byłaby wspaniała...

W porównaniu do innych książek pana Coelho jakie dotąd przeczytałam ta jest najsłabsza. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy...
Sam pomysł jest dobry, gdyby został rozwinięty byłby bardzo dobry lub nawet wspaniały. Niestety pozostał taki jaki był w swojej pierwotnej postaci- dobry. Kiedy czytałam miałam odczucie, że autor chce mi na siłę wbić coś do głowy. Momenty, w których coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiedziałam kto zamordował małżeństwo Ravenscroftów już kiedy byłam w połowie książki. Dla kryminału raczej plusem nie jest kiedy już w połowie wiadomo, kto jest mordercą... Motyw ze słoniami był troszkę irytujący, za to postacie i intryga nie były złe. Można nawet powiedzieć, że sam pomysł morderstwa przybrany w ciut inną formę powalałby na kolana, niestety forma jest jaka jest i raczej nikt jej nie zmieni...

Wiedziałam kto zamordował małżeństwo Ravenscroftów już kiedy byłam w połowie książki. Dla kryminału raczej plusem nie jest kiedy już w połowie wiadomo, kto jest mordercą... Motyw ze słoniami był troszkę irytujący, za to postacie i intryga nie były złe. Można nawet powiedzieć, że sam pomysł morderstwa przybrany w ciut inną formę powalałby na kolana, niestety forma jest jaka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kurde, brak mi słów żeby wyrazić wspaniałość tej książki... Taka sytuacja jeszcze nigdy mi się nie zdarzyła. Ale to chyba naturalny odruch jeśli spotka się na swojej drodze coś o czym nawet nie śniliśmy to po prostu nie potrafimy wyrazić swojego zachwytu.
W każdym razie: z miejsca pokochałam Boba, wiedziałam(ach te kobiece przeczucia...) że wątek z Kalipso jeszcze się nie skończył i mam ogromną nadzieję, że skończy się szczęśliwie. Jestem niesamowicie dumna(to chyba najwłaściwsze słowo) z Nica- cholera, z większości postaci jestem dumna, każdy odniósł jakieś zwycięstwo, każdy na to zasłużył. Wizja Tartaru też bardzo mi się spodobała. WSZYSTKO mi się podobało.
Polecam wszystkim, to najcudowniejsza książka jaką czytałam(ba! jak na razie we wszystkich książkach pana Riordana jestem zakochana po uszy). Nie czekajcie, czytajcie!:D

Kurde, brak mi słów żeby wyrazić wspaniałość tej książki... Taka sytuacja jeszcze nigdy mi się nie zdarzyła. Ale to chyba naturalny odruch jeśli spotka się na swojej drodze coś o czym nawet nie śniliśmy to po prostu nie potrafimy wyrazić swojego zachwytu.
W każdym razie: z miejsca pokochałam Boba, wiedziałam(ach te kobiece przeczucia...) że wątek z Kalipso jeszcze się nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem pod naprawdę dużym wrażeniem i szczerze przyznam, że Percy w tej części wiele zyskał w moich oczach. To co zrobił na końcu książki wymagało wielkiej odwagi. Okazał swoją miłość w najbardziej spektakularny sposób jaki widziałam...
Do tego dochodzi Krewedzilla, Herkules(kompletny idiota i samolub), Dionizos(od innej strony:)), dużo pająków, złote rybki, zombie, dużo przeróżnych duchów, wynalazki Archimedesa, zwariowany bóg na emeryturze i trzeci Obóz położony w dość dziwnym miejscu.
Cholera, czy to nie za dużo na zwykłego śmiertelnika? (Nie żebym się uskarżała, bardzo mi się ten układ podoba) Ale jak pan Riordan zmieścił to wszystko na tych 525 stronach?! Jak?
To jedna z najbardziej MOCARNYCH książek jakie w życiu czytałam! Polecam wszystkim!!

Jestem pod naprawdę dużym wrażeniem i szczerze przyznam, że Percy w tej części wiele zyskał w moich oczach. To co zrobił na końcu książki wymagało wielkiej odwagi. Okazał swoją miłość w najbardziej spektakularny sposób jaki widziałam...
Do tego dochodzi Krewedzilla, Herkules(kompletny idiota i samolub), Dionizos(od innej strony:)), dużo pająków, złote rybki, zombie, dużo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cudowna książka! Polecam wszystkim:)
Oryginalna fabuła, Hazel i Frank są wspaniali, obóz Jupitera niezwykły(choć wolę Obóz Herosów) a Tanatos... wymiata:) No i Percy- trochę się zmienił choć ciągle jest taki irytujący jak kiedyś:D

Cudowna książka! Polecam wszystkim:)
Oryginalna fabuła, Hazel i Frank są wspaniali, obóz Jupitera niezwykły(choć wolę Obóz Herosów) a Tanatos... wymiata:) No i Percy- trochę się zmienił choć ciągle jest taki irytujący jak kiedyś:D

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wspaniały klimat, wspaniałe postacie, wspaniała historia. Polecam.

Wspaniały klimat, wspaniałe postacie, wspaniała historia. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cóż, nie wiem co pisać... książka nie była ani specjalnie wspaniała ani kompletnie zła. Taka średnia.
Mało rozwiniętych wątków, a akcja zaczęła się dopiero daleko za połową co zdecydowanie plusem nie jest. Postacie były niezrównoważone i dziwne(to chyba najlepsze określenia), dobry był jedynie Robert, który bądź co bądź długo nie pociągnął. Podobało mi się za to zakończenie, śmierć tego idioty, którego imienia nie wymienię była błogosławieństwem.

Cóż, nie wiem co pisać... książka nie była ani specjalnie wspaniała ani kompletnie zła. Taka średnia.
Mało rozwiniętych wątków, a akcja zaczęła się dopiero daleko za połową co zdecydowanie plusem nie jest. Postacie były niezrównoważone i dziwne(to chyba najlepsze określenia), dobry był jedynie Robert, który bądź co bądź długo nie pociągnął. Podobało mi się za to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie myślałam, że w tak krótkim odstępie czasu od przeczytania serii Percy'ego Jacksona w ręce wpadnie mi coś równie(albo nawet bardziej) wspaniałego. A jednak się trafiło...
Książki pana Riordana są niesamowicie oryginalne. Pomysł przedstawienia akcji z trzech różnych stron też był kapitalny, zyskaliśmy lepszy obraz sytuacji(a jeśli miałabym wybierać to najbardziej podobało mi się kiedy narratorem był Leo, Jason cały czas głęboko rozmyślał nad utratą pamięci i musiał poznawać wszystko od nowa a Piper biła się z myślami czy zdradzić przyjaciół czy może jednak nie). Z nowo wprowadzonych postaci najlepszy był Leo(znowu)bo cały czas się śmiał, miał wspaniałe pomysły i trudną przeszłość(co sprawiało że stawał się jeszcze bardziej tajemniczy i interesujący), no i to jak zareagował na śmierć Festusa...
Polecam wszystkim:)

Nie myślałam, że w tak krótkim odstępie czasu od przeczytania serii Percy'ego Jacksona w ręce wpadnie mi coś równie(albo nawet bardziej) wspaniałego. A jednak się trafiło...
Książki pana Riordana są niesamowicie oryginalne. Pomysł przedstawienia akcji z trzech różnych stron też był kapitalny, zyskaliśmy lepszy obraz sytuacji(a jeśli miałabym wybierać to najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"...szaleństwo to niemożność przekazania swoich myśli."

"Jeśli nie chcesz wpaść w tarapaty podziel się równo odpowiedzialnością z innymi."

"Skoro jestem wolna i mogę myśleć, co mi się podoba, to dlaczego zawsze powstrzymywałam przed wyobrażaniem sobie tego co zakazane?"

"Pragnę oddać się mężczyźnie, miastu, życiu i na koniec- śmierci"

"Niebezpieczne jest, jeśli ktoś zmusza się, by być takim jak inni."

"Świadomość śmierci pobudza do życia"

Te cytaty w skrócie opowiadają drogę Weroniki do prawdziwego życia i szczęścia. Jej historia powinna nauczyć nas jak żyć i czego w tym życiu się trzymać aby nie zlać się z otoczeniem i nie pogrążyć w rutynie. Czytanie książek pana Coelho pomaga uświadomić sobie jacy jesteśmy i znaleźć cel w życiu. Wiem, że kiedy znów przestanie mnie ciekawić życie sięgnę po jakąś z książek pana Coelho aby uświadomić sobie co tracę siedząc przed telewizorem lub nudząc sie- i znowu zacznę czuć i żyć. Polecam.

"...szaleństwo to niemożność przekazania swoich myśli."

"Jeśli nie chcesz wpaść w tarapaty podziel się równo odpowiedzialnością z innymi."

"Skoro jestem wolna i mogę myśleć, co mi się podoba, to dlaczego zawsze powstrzymywałam przed wyobrażaniem sobie tego co zakazane?"

"Pragnę oddać się mężczyźnie, miastu, życiu i na koniec- śmierci"

"Niebezpieczne jest, jeśli ktoś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zawiodłam się, książka skończyła się tak samo dobrze jak się zaczęła, a może nawet lepiej. Pomysł z pokonaniem Kronosa, zgoda na Olimpie i to co stało się z Rachel rzuciło mnie na kolana.
Zwykle robię tak, że w opisie ostatniej książki z serii piszę małe podsumowanie, tu jako podsumowanie postaram się napisać co sądzę o poszczególnych bogach po ty jak zostali opisani w tych pięciu książkach.

Zeus- troszkę przereklamowany, porywczy, niewierny, uparty- zdecydowanie nie należy do moich ulubionych.
Hera- kobieta, która akceptuje i kocha tylko to co piękne, zawzięta, mściwa- jej też nie darzę szczególną sympatią...
Posejdon- zmienny ale życzliwy, troszczy się o swoją rodzinę i okazuje uczucia(nie to co jego brat Zeus)- jest jednym z moich ulubionych bogów.
Hades- zawzięty, pogrążony w złości i pragnący zemsty z powodu braku szacunku ze strony Zeusa i pozostałych bogów, zapracowany, mądry- jest moim ulubionym bogiem, radzi sobie ze wszystkim w Podziemiach sam, on i jego dzieci są wyrzutkami z powodu tego jak się noszą i czym się zajmują(skąd ja to znam...)
Atena- mądra, szczera aż do bólu, gniewna- zdecydowanie nie chciałabym mieć w niej wroga...
Artemida- sprytna, zawzięta, zdecydowana i oddana sprawie jakiej służy, wytrwała- w jej sprawie pozostaje neutralna. Po części ją popieram a po części jej zachowania wydają mi się dziwne.
Ares- tępy osiłek, więcej mówić nie trzeba...
Hefajstos- zawzięty, pomysłowy i inteligentny(nie siedzi na Olimpie gdzie wie, że nie byłby miło traktowany tylko robi to co kocha tam gdzie mu sie podoba)- bardzo go lubię, jest symbolem wytrwałości- nie poddaje się nigdy
Afrodyta- pusta laleczka, doskonale pasuje do Aresa
Apollo- wyluzowany,trochę dziwny- nie jest zły, wierzy w siebie i lubi ciekawe przygody
Hermes- wymyślił internet:) nic dodawać nie trzeba...
_____________________________________________________________________
Polecam wszystkim całą serię Percy'ego Jacksona!

Nie zawiodłam się, książka skończyła się tak samo dobrze jak się zaczęła, a może nawet lepiej. Pomysł z pokonaniem Kronosa, zgoda na Olimpie i to co stało się z Rachel rzuciło mnie na kolana.
Zwykle robię tak, że w opisie ostatniej książki z serii piszę małe podsumowanie, tu jako podsumowanie postaram się napisać co sądzę o poszczególnych bogach po ty jak zostali opisani w...

więcej Pokaż mimo to