-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać69
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2021-11-01
2016-06-21
2016-06-28
2016-07-03
2016-07-07
2016-05-09
2016-05-04
2016-04-11
2016-04-08
2016-04-02
2017-04-30
2016-05-13
2016-01-24
O ile poprzednie dwa tomy były dobre, ten jest IDEALNY. Często spotykam się z sytuacją, kiedy to pierwsza część jest porywająca i zachęca po sięgnięcia po następne części, co okazuje się błędem. W przypadku ,,Patrioty'' jest zupełnie inaczej, przeczytałam ją bardzo szybko ani trochę się nie nudząc, chcąc jak najszybciej poznać finał tej historii. Jednak gdy tak się stało, nie do pomyślenia było, że to już wszystko i już nie ma kolejnych części do przeczytania. Nie spodziewałam się takiego zakończenia, ale uważam, że jest świetnie wyważone - nie mamy tutaj typowego happy-endu, ale też wielkiej tragedii, właściwie ciężko powiedzieć jakie uczucie ono u mnie wywołało, ale właśnie takie zakończenie należało się tej historii.
Uwielbiam! <3
O ile poprzednie dwa tomy były dobre, ten jest IDEALNY. Często spotykam się z sytuacją, kiedy to pierwsza część jest porywająca i zachęca po sięgnięcia po następne części, co okazuje się błędem. W przypadku ,,Patrioty'' jest zupełnie inaczej, przeczytałam ją bardzo szybko ani trochę się nie nudząc, chcąc jak najszybciej poznać finał tej historii. Jednak gdy tak się stało,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie rozumiem skąd tyle słabych opinii na temat tej finałowej części trylogii, bo jak dla mnie jest ona tak samo dobra jak ''Próby ognia'' a w niektórych aspektach nawet lepsza. Miło popatrzeć, jak z książki na książkę autor się rozwija, tak jak w tym przypadku - gdy moim skromnym zdaniem ''Więzień labiryntu'' był taki; no, w porządku, to ''Lek na śmierć'' jest świetny.
Było wiele zabawnych momentów, ale nie zabrakło też tych poruszających - śmierć Newta i sposób w jaki zginął, pomimo, że wcześniej o tym wiedziałam, całkowicie wyrwały mi serce, napluły na nie, podeptały je, milion razy zadźgały je nożem i na koniec rozerwały je na kawałeczki.
Gdyby jeszcze mojemu ukochanemu Minho coś się stało, chyba drugi raz bym tego nie przetrwała.
Śmierć Teresy aż tak mną nie wstrząsnęła, chyba dlatego, że nie była dla mnie ani pozytywną ani negatywną postacią, a wręcz nawet trochę nijaką, ale mimo wszystko jej ostatnie słowa skierowane do Thomasa mocno złapały za serce.
Zakończenie było świetne: gdy już zbliżałam się do końca, myślałam ''E, pewnie zdarzy się jakiś cud, wynajdą lek na pożogę, uratują cały świat i wszystko wróci do normy''. A tu jednak nie, i to dla mnie duży plus bo takie zakończenie wydaje się być bardziej realistyczne. Pokazuje, że są błędy, których konsekwencje są niemożliwe do cofnięcia i co może się stać, kiedy my, jako ludzie, posuniemy się za daleko. Epilog, czyli list kanclerz Paige, kończy się zdaniem ''DRESZCZ jest dobry'', które zresztą pojawia się często w tej trylogii. To przesuwa nas do pytań, które wydają się być niemożliwymi do odpowiedzenia: czy organizacja, która przeprowadza testy na dzieciach, które podczas nich często tracą życie, może być dobra, nawet jeżeli robi to dla wyższego celu, jakim jest wynalezienie leku i uratowanie reszty ludzkości? I także, czy poświęcanie jednostek dla dobra ogółu da się jakoś usprawiedliwić? Myślę, że nikt tego nie wie i cieszę się, że w tej książce zostało to pokazane w ten sposób, bo autor naświetla nam tę sprawę na dwa różne sposoby; pierwszy oczami Thomasa, który nie może pogodzić się z tym, że jest wykorzystywany oraz jego przyjaciołom dzieje się krzywda, ponieważ jest człowiekiem, i jak każdy człowiek, stawia na pierwszym miejscu siebie i to co jest dla niego ważne, oraz drugi; oczami organizacji, która jest na tyle zdesperowana, by zrobić wszystko aby wynaleźć lek; nawet kosztem strat w ludziach.
Z drugiej strony zakończenie pozostawia wiele pytań: co to właściwie za bezpieczne miejsce, w którym umieszczeni zostali Thomas, Minho, Brenda oraz reszta Odpornych? Albo właściwie jak zakończyła się akcja Prawej Ręki, poza tym, że udało im wysadzić siedzibę DRESZCZU? Ale może tak jest nawet lepiej, bo możemy sobie co nieco dopowiedzieć.
Podsumowując, nawet jeżeli pierwsza część w moim odczuciu nie była jakimś arcydziełem, to pierwsza i druga część to pokrywają i z czystym sercem mogę powiedzieć, że ''Więzień labiryntu'' to jedna z lepszych dystopii i ogólnie młodzieżówek jakie czytałam i bardzo się cieszę, że mogę mieć je na półce. Polecam każdemu, nawet jeżeli nie jestem pewna, czy w równym stopniu spodoba się dorosłym. Ale i tak polecam, bo książka świetna.
Nie rozumiem skąd tyle słabych opinii na temat tej finałowej części trylogii, bo jak dla mnie jest ona tak samo dobra jak ''Próby ognia'' a w niektórych aspektach nawet lepsza. Miło popatrzeć, jak z książki na książkę autor się rozwija, tak jak w tym przypadku - gdy moim skromnym zdaniem ''Więzień labiryntu'' był taki; no, w porządku, to ''Lek na śmierć'' jest świetny.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toByło...