-
ArtykułyOjcowie w literaturze, czyli świętujemy Dzień OjcaKonrad Wrzesiński29
-
ArtykułyRękopis „Chłopów” Władysława Stanisława Reymonta na liście UNESCOAnna Sierant3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 21 czerwca 2024LubimyCzytać579
-
ArtykułyWejdź do świata, który przyspiesza bicie serca. Najlepsze kryminały w StorytelLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-09-15
2017-03-08
2017-09-18
Fabuła prosta, bez nietypowych zwrotów akcji, ale wciągająca.
Fabuła prosta, bez nietypowych zwrotów akcji, ale wciągająca.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-10-02
Bardzo podobał mi się pomysł na książkę, choć zakończenie dość mocno mnie zawiodło.
Bardzo podobał mi się pomysł na książkę, choć zakończenie dość mocno mnie zawiodło.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-05
Ta książka zachwyca mnie za każdym razem, gdy po nią sięgam - swoją lekkością, humorem i tym, jak rozwiewa w chwilę wszystkie smutki dnia codziennego. Bohaterka z charakteru koszmarna, ale mimo wszystko nie da się jej nie lubić.
Ta książka zachwyca mnie za każdym razem, gdy po nią sięgam - swoją lekkością, humorem i tym, jak rozwiewa w chwilę wszystkie smutki dnia codziennego. Bohaterka z charakteru koszmarna, ale mimo wszystko nie da się jej nie lubić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-09
2015
2016-08-07
Dostałam tą książkę od mamy, najwyraźniej z pewną sugestią. Przeczytałam tylko dlatego, że postawiłam ją w toalecie i była odrobinę ciekawsza od etykiety proszku do prania. Ale głównie dlatego, że była dłuższa od takowej etykiety. Coś co mi się z niej przydało - pionowe układanie ubrań w szafie. Choć to dość dziwny zabieg.
W funkcji, do której ja tę książkę wykorzystałam - gorąco polecam. Absolutnie nie wciąga, więc nie będziesz nikomu zajmować łazienki. Przydatne przy posiadaniu współlokatorów.
Dostałam tą książkę od mamy, najwyraźniej z pewną sugestią. Przeczytałam tylko dlatego, że postawiłam ją w toalecie i była odrobinę ciekawsza od etykiety proszku do prania. Ale głównie dlatego, że była dłuższa od takowej etykiety. Coś co mi się z niej przydało - pionowe układanie ubrań w szafie. Choć to dość dziwny zabieg.
W funkcji, do której ja tę książkę wykorzystałam -...
2016-10-07
Cecelia Ahern jak zwykle idealnie doprowadza do furii czytelnika, wciągając w fabułę tak, że nawet, jeśli wiesz dokładnie, co się stanie w tej książce, wiesz, że nie doczekasz się upragnionych wydarzeń wcześniej niż na końcu książki, to i tak po przewróceniu pewnej strony nagle zdajesz sobie sprawę, że to już nie jest zabawa. Że przyjaźń Rosie i Alexa trwa już zbyt długo. Że nie dasz im trwać w tym zawieszonej w powietrzu sytuacji, że jedno milczenie popędza drugie, że MUSISZ przeczytać tą książkę, choćbyś miała przez to przegapić przystanek, MUSISZ przeczytać ten pozostały plik kartek, który tak bardzo dzieli Cię od upragnionego punktu kulminacyjnego. Tak. W zabawie czytelnikiem Pani Ahern jest bardzo dobra.
Osobom o równie słabych nerwach jak moje, polecam zacząć czytać, po upewnieniu się, że ma się wystarczająco czasu, by przeczytać całość. I może jeszcze przygotować kolejną książkę w kolejce, by pozbyć się efektu "Muszę wstać za parę godzin, ale nie wiem, co mam zrobić ze swoim życiem" po przeczytaniu.
Generalnie polecam.
Cecelia Ahern jak zwykle idealnie doprowadza do furii czytelnika, wciągając w fabułę tak, że nawet, jeśli wiesz dokładnie, co się stanie w tej książce, wiesz, że nie doczekasz się upragnionych wydarzeń wcześniej niż na końcu książki, to i tak po przewróceniu pewnej strony nagle zdajesz sobie sprawę, że to już nie jest zabawa. Że przyjaźń Rosie i Alexa trwa już zbyt długo....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-07-12
O ile pierwsza część zachwyciła mnie zdecydowanie, ta nieszczególnie, a wręcz mocno mnie zawiodła. Jest nazywana tomem drugim czy kontynuacją, co jest wierutnym kłamstwem. Jest to perfidna kopia pierwszej części. Z perspektywy Rhiannon.
Oczywiście nie irytowało by mnie to, gdyby pierwsza część nie była tak dobra, ale po przeczytaniu tej miałam ochotę cisnąć ją na półkę ze słowami "Siedź tam i mi się na oczy nie pokazuj!".
Co z A i Rhiannon? Czy będą razem? Czy A spróbuje pójść śladami księdza Poola? A może Rhiannon w końcu zwariuje i popełni samobójstwo, co wydaje się być logiczne w jej stanie... Tego wszystkiego nie dowiemy się w tomie drugim.
Jeśli ktoś chciałby wyłowić coś nowego z tej książki, polecam zajść do księgarni, otworzyć ją na ostatniej stronie i przeczytać ostatnie zdanie. Koniec nowych informacji.
O ile pierwsza część zachwyciła mnie zdecydowanie, ta nieszczególnie, a wręcz mocno mnie zawiodła. Jest nazywana tomem drugim czy kontynuacją, co jest wierutnym kłamstwem. Jest to perfidna kopia pierwszej części. Z perspektywy Rhiannon.
Oczywiście nie irytowało by mnie to, gdyby pierwsza część nie była tak dobra, ale po przeczytaniu tej miałam ochotę cisnąć ją na półkę ze...
2015-09-22
2015-07-17
Mimo tego, że Tris zaczęła przypominać smutne zombie pchające się na śmierć jak pszczoły do miodu, ta część jest tak samo dobra jak pierwsza. Ciągle jest w stanie wyrwać czytelnika z deszczowych i zimnych rąk rzeczywistości - właśnie tego oczekiwałam, więc jestem zadowolona.
Mimo tego, że Tris zaczęła przypominać smutne zombie pchające się na śmierć jak pszczoły do miodu, ta część jest tak samo dobra jak pierwsza. Ciągle jest w stanie wyrwać czytelnika z deszczowych i zimnych rąk rzeczywistości - właśnie tego oczekiwałam, więc jestem zadowolona.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2009
Według mnie jest to najlepsza książka z tej serii.
Tak emocjonująca, że nie można się od niej oderwać, świat wydaje się mitem, a noga zdrętwiała od niezmieniania pozycji od wielu godzin prędzej odpadnie niż odciągnie od tej pozycji.
Warto.
Według mnie jest to najlepsza książka z tej serii.
Tak emocjonująca, że nie można się od niej oderwać, świat wydaje się mitem, a noga zdrętwiała od niezmieniania pozycji od wielu godzin prędzej odpadnie niż odciągnie od tej pozycji.
Warto.
Bardzo zawiodła mnie ta książka. Tak bardzo, że aż jest mi przykro, że nazwano to dalszymi przygodami Harrego Pottera...
Bohaterowie, którzy uprzednio pojawiali się w fabule, w tej części doznali chyba jakichś mentalnych załamań, zmieniając się całkowicie. Okej, rozumiem, minęło 19 lat. Ale nie wierzę, że każdy z nich doznał w tym czasie jakiejś traumy czy czegoś, co zmieniłoby ich tak bardzo.
Dlaczego Hermiona, ambitna, pragnąca wiedzy dziewczyna, została ministrem magii? Aby się rozwijać? Politycznie? No, ciekawe.
Dlaczego Harry, który nie przestraszył się wizji śmierci, nie przestraszył się Sami-Wiecie-Kogo... nagle lata wszędzie ze swoim kocykiem, do którego się przytula? Dlaczego będąc całe życie ignorowany w rozmaitych sytuacjach przez dorosłych, z tą samą pasją ignorował swojego syna? A jedyna początkowo jego próba pomocy to oddanie mu owego kocyka! Ojciec roku.
Dlaczego profesor McGonnagal, która praktycznie cechowała się upartością, pewnością siebie, ugina się tak łatwo, gdy Harry każe śledzić jej - dyrektorce Hogwartu - własnego syna, by nie spotykał się z kolegą?
Dlaczego tak toporny w użyciu przedmiot, jakim jest zmieniacz czasu, nagle staje się smart-zmieniaczem? Postęp technologiczno-magiczny? Ależ nie! Przecież to TEN SAM przedmiot. Tylko już nie trzeba go obracać dwóch godzin, aby przenieść się lata w przeszłość. No i są też mega-smart-zmieniacze, takie lepsze, bo przecież wcale nie zostały zniszczone wszystkie.
Na szczęście Malfoy dla równowagi dalej jest taki sam. Co nie jest szczególnie pocieszające.
Sama forma była całkiem miła, pomysł z córką Sami-Wiecie-Kogo bardzo ciekawy. Również jej postać była dobrze napisana. Dlatego zakończenie było dość satysfakcjonujące. Nie wynagradza to jednak bzdur, przez które trzeba przebrnąć, by tu dotrzeć, więc... Jest to po prostu stracony czas.
Bardzo zawiodła mnie ta książka. Tak bardzo, że aż jest mi przykro, że nazwano to dalszymi przygodami Harrego Pottera...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBohaterowie, którzy uprzednio pojawiali się w fabule, w tej części doznali chyba jakichś mentalnych załamań, zmieniając się całkowicie. Okej, rozumiem, minęło 19 lat. Ale nie wierzę, że każdy z nich doznał w tym czasie jakiejś traumy czy czegoś, co...