Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Świetny klimat Karkonoszy, książka wciąga, jednak historia jest dość łatwa do przewidzenia i opiera się na dość sztampowych rozwiązaniach, powszechnych w innych dziełach tego typu.

Świetny klimat Karkonoszy, książka wciąga, jednak historia jest dość łatwa do przewidzenia i opiera się na dość sztampowych rozwiązaniach, powszechnych w innych dziełach tego typu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydawało mi się, że książka skupi się tylko na temacie znikającego Morza Aralskiego. Okazało się, że ponad połowę zajmuje opis doświadczeń autora z pobytu w Uzbekistanie. Nie omieszkał on również opowiedzieć co nieco o Turkmenistanie. Może to być trochę mylące, że o sednie sprawy zaczynamy czytać, kiedy powoli zmierzamy do końca książki. Opowieści autora są ciekawe, jednak są one rodem z książki podróżniczej, a nie spodziewałem się, że sięgam po taki gatunek. Wydaje się również, że ta podróż i opowieść o niej byłaby bardziej kompletna, gdyby zajęła się nią osoba lepiej znająca ten kraj i, przede wszystkim, jego język. Mimo że książka mówiła o wysuszonym jeziorze, czułem się jakbyśmy ślizgali się po powierzchni problemu. Zdecydowanie ciekawy temat, jednak książkę można przeczytać, by zacząć go poznawać.

Wydawało mi się, że książka skupi się tylko na temacie znikającego Morza Aralskiego. Okazało się, że ponad połowę zajmuje opis doświadczeń autora z pobytu w Uzbekistanie. Nie omieszkał on również opowiedzieć co nieco o Turkmenistanie. Może to być trochę mylące, że o sednie sprawy zaczynamy czytać, kiedy powoli zmierzamy do końca książki. Opowieści autora są ciekawe, jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawy reportaż opisujący zarówno historię Grecji w czasach nowożytnych (i nie tylko) jak i problemy, z którymi boryka się obecnie. Te problemy, nawet jeśli dotyczą Grecji sprzed 10 lat, wciąż wydają się być aktualnymi. Do tej mieszanki autor dodaje swoje trzy grosze. Nie chodzi tu tylko o jego opinie, ale także jego osobistą i unikalną historię Greka z Polski. Ta, jak sam ją nazwał, mozaika czasem staje się trudna do zrozumienia, szczególnie kiedy lektura książki jest przerywana jak w moim przypadku. Ten chaotyczny tryb narracji wydaje się być problemem dla wielu czytelników, co jednak moim zdaniem nie sprawia, że "Grecja. Gorzkie pomarańcze" nie jest ciekawą pozycją. Ma rację autor, pisząc w epilogu o tym, że brakuje w Polsce prawdziwego obrazu Greków. Wciąż panują u nas przecież szkodzące im stereotypy o nadmiernym lenistwie, z którego wyniknął kryzys, co niby oznacza, że jakimś cudem na niego zasłużyli.

Bardzo ciekawy reportaż opisujący zarówno historię Grecji w czasach nowożytnych (i nie tylko) jak i problemy, z którymi boryka się obecnie. Te problemy, nawet jeśli dotyczą Grecji sprzed 10 lat, wciąż wydają się być aktualnymi. Do tej mieszanki autor dodaje swoje trzy grosze. Nie chodzi tu tylko o jego opinie, ale także jego osobistą i unikalną historię Greka z Polski. Ta,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawa postać, o której wydaje mi się, że niewiele się mówi (przynajmniej ja nigdy o Sehnie nie słyszałem). Niewiele mówi się też o następstwach II wojny światowej i o procesach zbrodniarzy niemieckich przeprowadzonych w Polsce. W ogromie książek napisanych na temat II WŚ i Holokaustu ta zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie oraz docenienie. Jedyne rzeczy, do których miałbym zastrzeżenie to niepociągnięcie tematu nagłego ukierunkowania przez Sehna procesów zbrodniarzy w stronę walki z kapitalizmem oraz trochę zbyt szczegółowy opis jego życiorysu (niektóre informacje nie były potrzebne). Poza tym zdecydowanie polecam.

Bardzo ciekawa postać, o której wydaje mi się, że niewiele się mówi (przynajmniej ja nigdy o Sehnie nie słyszałem). Niewiele mówi się też o następstwach II wojny światowej i o procesach zbrodniarzy niemieckich przeprowadzonych w Polsce. W ogromie książek napisanych na temat II WŚ i Holokaustu ta zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie oraz docenienie. Jedyne rzeczy, do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czerwony śnieg na Etnie Jarosław Mikołajewski, Paweł Smoleński
Ocena 6,3
Czerwony śnieg... Jarosław Mikołajews...

Na półkach:

Czytając o Sycylii, zdecydowanie bardziej interesuję się jej historią czy też aktualnymi wydarzeniami związanymi z nią. Dlatego bardziej podobały mi się rozdziały pisane przez Smoleńskiego. Stąd też mniej fascynowały mnie te autorstwa Mikołajewskiego, gdyż pełne były poezji, metafor i opisów nienamacalnego ducha Sycylii. Z pewnością ktoś, kto odwiedził tę piękną wyspę lub ma to w planach, może docenić taki rodzaj publicystyki, jednak ja, sięgając po tę książkę, spodziewałem się konkretów, np. takich, jakie znajdują się w książce "Szczury z via Vento" Piotra Kępińskiego. Nie czytałem innych pozycji na temat Sycylii, więc ciężko mi porównać tę książkę do takowych, choć domyślam się, ze dla kogoś zupełnie nieznającego tej wyspy znajdzie się coś bardziej przystępnego na początek.

Czytając o Sycylii, zdecydowanie bardziej interesuję się jej historią czy też aktualnymi wydarzeniami związanymi z nią. Dlatego bardziej podobały mi się rozdziały pisane przez Smoleńskiego. Stąd też mniej fascynowały mnie te autorstwa Mikołajewskiego, gdyż pełne były poezji, metafor i opisów nienamacalnego ducha Sycylii. Z pewnością ktoś, kto odwiedził tę piękną wyspę lub...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo solidny reportaż. Autor świetnie wykonał zadanie opisania wyjątkowo ciekawej historii w obiektywny i bezstronny sposób. Łazarewicz pokazał tę sprawę z każdej perspektywy (i mordercy, i innych skazanych, a także córki ofiary, co było chyba najciekawsze). Istotny był też wątek osób wciąż wspierających Walusia. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z faktu, że w naszym kraju wciąż liczni są ci, którzy chcą powrotu mordercy do Polski.

Bardzo solidny reportaż. Autor świetnie wykonał zadanie opisania wyjątkowo ciekawej historii w obiektywny i bezstronny sposób. Łazarewicz pokazał tę sprawę z każdej perspektywy (i mordercy, i innych skazanych, a także córki ofiary, co było chyba najciekawsze). Istotny był też wątek osób wciąż wspierających Walusia. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z faktu, że w naszym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Może to usilne czepianie się, lecz wydaje się, że książka nabrałaby na jakości, gdyby autor skupił się tylko na opowieściach o Rzymie lub tylko na pojedynczych historiach o różnych miastach Włoch. Otrzymujemy tymczasem zbiór esejów, które ciężko zdefiniować i połączyć w jedną całość. Nie są one niczym odkrywczym dla osoby mniej więcej orientującej się we włoskiej kulturze. Generalnie jednak książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie. Dobra lektura dla osób myślących, że włoska "la dolce vita" to odwzorowanie rzeczywistości.

Może to usilne czepianie się, lecz wydaje się, że książka nabrałaby na jakości, gdyby autor skupił się tylko na opowieściach o Rzymie lub tylko na pojedynczych historiach o różnych miastach Włoch. Otrzymujemy tymczasem zbiór esejów, które ciężko zdefiniować i połączyć w jedną całość. Nie są one niczym odkrywczym dla osoby mniej więcej orientującej się we włoskiej kulturze....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiele akademickich książek czy artykułów dałoby się podsumować słowami, że wystarczy przeczytać wstęp i zakończenie, by wiedzieć, co dane dzieło chce nam przekazać. Nie wiem, czy „Poruszona mapa” aspiruje do tego miana. Wiem na pewno, że to stwierdzenie byłoby trafne także i w jej przypadku. Nie mam zamiaru dyskredytować tutaj wniosków wyciągniętych z analizy przeprowadzonej przez autora. Sam proces myślowy został przedstawiony bardzo jasno i zrozumiale dla czytelnika niezaznajomionego dokładnie z tematem. Wydaje mi się jednak, że autor przypisał zbyt duże znaczenie polskiej literaturze na temat sąsiadujących nam krajów. Spodziewałem się lektury o tym, gdzie mentalnie leży Polska wg Polaków i gdzie tak naprawdę powinna być. Tymczasem otrzymałem obszerny zbiór literatury na temat Rosji, Niemiec czy też Czech. Kiedy autor koncentrował się na sytuacji geopolitycznej Polski (vide nasze miejsce w Europie Środkowej i stosunek np. do Węgier), książka robiła się natychmiast ciekawsza. Takich przypadków było niestety niewiele. Na koniec za to dostaliśmy podsumowanie książek Henninga Mankella i Stiega Larssona (sic!), z których autor wyciągnął wiele wniosków. Te jednak (moim zdaniem) nijak się mają do clou książki.

Wiele akademickich książek czy artykułów dałoby się podsumować słowami, że wystarczy przeczytać wstęp i zakończenie, by wiedzieć, co dane dzieło chce nam przekazać. Nie wiem, czy „Poruszona mapa” aspiruje do tego miana. Wiem na pewno, że to stwierdzenie byłoby trafne także i w jej przypadku. Nie mam zamiaru dyskredytować tutaj wniosków wyciągniętych z analizy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzięki historii i pochodzeniu autora otrzymujemy zupełnie nową i unikalną perspektywę na Grecję. Z jednej strony spojrzenie z zewnątrz, z dystansem, chłodne i obiektywne. Z drugiej jednak patrzymy na opisywany kraj oczami Greka. Autor postarał się połączyć wiele wydarzeń z współczesnej historii Grecji ze swoimi indywidualnymi przeżyciami związanymi z ojczyzną, co zdecydowanie mu się udało. Minusem jednak było dodawanie kolejnych wątków (np. kwestia lorda Elgina). Sprawiało to, że narracja stawała się zbyt chaotyczna i czytelnik doświadczał skakania z jednego tematu na drugi.

Mimo tego, książka pozwala spojrzeć w inny sposób także na obecne wydarzenia w Polsce, np. sprawa uchodźców (nie imigrantów!) na granicy z Białorusią. Polecam, lecz oczywiście lektura tej książki nie dostarcza wyjątkowych przeżyć.

Dzięki historii i pochodzeniu autora otrzymujemy zupełnie nową i unikalną perspektywę na Grecję. Z jednej strony spojrzenie z zewnątrz, z dystansem, chłodne i obiektywne. Z drugiej jednak patrzymy na opisywany kraj oczami Greka. Autor postarał się połączyć wiele wydarzeń z współczesnej historii Grecji ze swoimi indywidualnymi przeżyciami związanymi z ojczyzną, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co mógłbym powiedzieć, gdybym nagle zapragnął jeździć rowerem po tybetańskich szczytach? Pomysł super, ale jeśli chodzi o wykonanie... Nie, dziękuję. To samo mogę powiedzieć o tej książce. Pomysł był wyjątkowo ciekawy, lecz wykonanie leżało. Książka została z jednej strony napisana potocznym językiem (co byłoby absolutnie naturalne w takiej sytuacji), a z drugiej często pojawiały się w niej quasi-poetyckie wstawki czy też podobno brzmiące cytaty z innych dzieł. Totalnie nie zgrywały się ze sobą również pragnienie poszukiwania przygód przez autora z zaskakująco mocną niechęcią do poznawania innych osób. Pojawiały się również inne, mało przyjemne do czytania wstawki, np. dotyczące tubylców. Ogólnie mogę przyznać, że lepiej byłoby, gdyby autor nie wchodził tak bardzo w szczegóły. Nie trzeba było opowiadać, co robił każdego dnia, czy to rano, po południu czy wieczorem. Kiedy opowiadał w bardziej zwięzły sposób o wyprawie zimowej, zrobiło się natychmiast ciekawiej.

Co mógłbym powiedzieć, gdybym nagle zapragnął jeździć rowerem po tybetańskich szczytach? Pomysł super, ale jeśli chodzi o wykonanie... Nie, dziękuję. To samo mogę powiedzieć o tej książce. Pomysł był wyjątkowo ciekawy, lecz wykonanie leżało. Książka została z jednej strony napisana potocznym językiem (co byłoby absolutnie naturalne w takiej sytuacji), a z drugiej często...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Podobny poziom do "Ewangelii według Grubasa". Czyta się błyskawicznie. Choć rozumiem zabieg z celowymi błędami (także ten w tytule), to wciąż rażą one w oczy i są według mnie przesadą (na pewno w takiej liczbie). Znów można zauważyć podobieństwo do Malcolma XD, szczególnie w przypadku historii o przekładaniu kierownicy w samochodzie z Wielkiej Brytanii. Tak czy siak, książka jest pełna zabawnych historii, choć niektóre mogą dać do myślenia, czy można zaufać swojemu lokalnemu mechanikowi...

Podobny poziom do "Ewangelii według Grubasa". Czyta się błyskawicznie. Choć rozumiem zabieg z celowymi błędami (także ten w tytule), to wciąż rażą one w oczy i są według mnie przesadą (na pewno w takiej liczbie). Znów można zauważyć podobieństwo do Malcolma XD, szczególnie w przypadku historii o przekładaniu kierownicy w samochodzie z Wielkiej Brytanii. Tak czy siak,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się trochę jak długi artykuł, co w tym przypadku akurat jest plusem, bo jest to lektura szybka i przystępna. Oczywiście, tematyka nie należy do tych pozytywnych i lekkich, jednak jest to kwestia, którą warto poruszać i za to autora trzeba docenić. Rozdziały zostały podzielone nie według poszczególnych miast zapaści, lecz problemów, które je spotykają. Zdecydowanie warto zagłębić się w ten temat i samemu zastanowić się, dlaczego tyle miast na mapie Polski wydaje się z niej powoli znikać.

Książkę czyta się trochę jak długi artykuł, co w tym przypadku akurat jest plusem, bo jest to lektura szybka i przystępna. Oczywiście, tematyka nie należy do tych pozytywnych i lekkich, jednak jest to kwestia, którą warto poruszać i za to autora trzeba docenić. Rozdziały zostały podzielone nie według poszczególnych miast zapaści, lecz problemów, które je spotykają....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W dużym stopniu na lekturę tej książki musiał wpłynąć fakt, że wcześniej obejrzałem serial wzorowany na dziele Twardocha. Większość wydarzeń mnie nie zaskoczyła, ponieważ Canal+ dość wiernie przedstawiło opowieść Jakuba Szapiry. Stąd też ciężko mi powiedzieć, czy niektóre zabiegi autora były skuteczne i nie domyśliłbym się wszystkich plot twistów jako czytelnik nieznający tej historii. Wydaje się jednak, że były one dość oczywiste i w pewnym sensie odtwórcze. Tym niemniej, autor znakomicie odwzorował klimat międzywojennej Warszawy, a także przedstawił dokładny zarys każdej z ważniejszych postaci. Można powiedzieć jednak, że nawet było tego zbyt dużo, bo tak naprawdę ciekawiej zaczęło się dziać od mniej więcej połowy książki. Polecam tylko PRZED obejrzeniem serialu.

W dużym stopniu na lekturę tej książki musiał wpłynąć fakt, że wcześniej obejrzałem serial wzorowany na dziele Twardocha. Większość wydarzeń mnie nie zaskoczyła, ponieważ Canal+ dość wiernie przedstawiło opowieść Jakuba Szapiry. Stąd też ciężko mi powiedzieć, czy niektóre zabiegi autora były skuteczne i nie domyśliłbym się wszystkich plot twistów jako czytelnik nieznający...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawe, nowe spojrzenie na znane postaci dyktatorów. Z jednej strony pokazanie ich od tej ludzkiej, codziennej strony, czyli zjadaczy zwykłych potraw. Z drugiej widzimy ich oczami osób, które w jakiś sposób ich idealizują i podziwiają. Po prostu uważają za dobrych ludzi. Dziwi mnie, że nikt nie wpadł na taki pomysł wcześniej i jest tak mało publikacji na ten temat. Z tego powodu jeszcze większe dowody uznania dla autora. Jeśli chodzi o minusy to czasem książka odbiegała na tematy mało znaczące i, przede wszystkim, mało interesujące. Przerywniki z Polem Potem między innymi rozdziałami też moim zdaniem niepotrzebne. Tak czy siak, książka zdecydowanie godna polecenia.

Bardzo ciekawe, nowe spojrzenie na znane postaci dyktatorów. Z jednej strony pokazanie ich od tej ludzkiej, codziennej strony, czyli zjadaczy zwykłych potraw. Z drugiej widzimy ich oczami osób, które w jakiś sposób ich idealizują i podziwiają. Po prostu uważają za dobrych ludzi. Dziwi mnie, że nikt nie wpadł na taki pomysł wcześniej i jest tak mało publikacji na ten temat....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z jednej strony trochę już męczyła mnie ta konwencja i cała historia się dłużyła. Z drugiej jednak wciąż chciałbym poznawać dalsze losy Eleny i jej bliskich. Z jednej strony w tę część zostało "upchnięte" wiele lat i można było to spokojnie podzielić na więcej części. Z drugiej jednak kiedyś musiał nadejść koniec tej historii. Historii, która stała się trochę zbyt podobna do tych pokazywanych w brazylijskich telenowelach. Historii w większości smutnej z niewieloma wesołymi przerywnikami. Historii, która na koniec stała się podobna do tej opisywanej w części pierwszej, za co na pewno moja ocena idzie w górę. Tak czy siak, może spodziewałem się zbyt wiele po zakończeniu tej sagi, jednak po przeczytaniu go byłem trochę rozczarowany. Mimo wszystko polecam całą serię (koniecznie z późniejszym obejrzeniem serialu), bo dostarcza huśtawki nieoczywistych emocji przez cały czas jej czytania.

Z jednej strony trochę już męczyła mnie ta konwencja i cała historia się dłużyła. Z drugiej jednak wciąż chciałbym poznawać dalsze losy Eleny i jej bliskich. Z jednej strony w tę część zostało "upchnięte" wiele lat i można było to spokojnie podzielić na więcej części. Z drugiej jednak kiedyś musiał nadejść koniec tej historii. Historii, która stała się trochę zbyt podobna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdyby tylko można było umieszczać na książkach datę ważności... Moim zdaniem taka informacja zdecydowanie nadałaby się i tutaj. Ta książka aż krzyczy Polską na przełomie XX i XXI wieku. Ksenofobia, alkoholizm, zaślepiony katolicyzm... Swoją drogą mam nadzieję, że słowa głównego bohatera z występu w telewizji były żartem... Te teksty o nieczystej ziemi zbrukanej przez pochowanie osób innego wyznania przyprawiały o ból głowy. Wiem, wiem, powinienem był się zaśmiać i iść dalej... Problem w tym, że nie miałem, z czego się śmiać. Szczególnie, gdy słuchałem długiej opowieści, która prowadziła do jednego i łatwego do przewidzenia zakończenia stworzonego tylko po to, by mieć "zabawną" puentę. Moim zdaniem ta książka jest jak komiks dla dorosłych, tylko bez obrazków. Napisana językiem dla dzieci, tylko z przekleństwami. Zdecydowanie nie dla mnie.

Gdyby tylko można było umieszczać na książkach datę ważności... Moim zdaniem taka informacja zdecydowanie nadałaby się i tutaj. Ta książka aż krzyczy Polską na przełomie XX i XXI wieku. Ksenofobia, alkoholizm, zaślepiony katolicyzm... Swoją drogą mam nadzieję, że słowa głównego bohatera z występu w telewizji były żartem... Te teksty o nieczystej ziemi zbrukanej przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetny zbiór historii z pogranicza polityki i sportu. Istotnie, zgodnie z cytatem z samej książki, sport nigdy nie będzie wolny od polityki. Początkowo myślałem, że książka dotyczyć będzie jedynie piłki nożnej, lecz mamy także historię reprezentacji Węgier w piłce wodnej oraz Litwinów grających w koszykówkę. Natomiast prawie wszystkie reportaże są w jakiś sposób związane z Rosją czy też Związkiem Radzieckim. Można więc powiedzieć, że to jest to imperium, w którego cieniu funkcjonuje sport.

Na pewno książka godna polecenia fanom sportu, szczególnie piłki nożnej, choć moim zdaniem nie jest to wymagane, aby mogła się ona podobać czytelnikowi. Każda historia brzmi bowiem, jakby była wyjęta wprost z filmu... czasem jednak brakuje szczęśliwego zakończenia.

Świetny zbiór historii z pogranicza polityki i sportu. Istotnie, zgodnie z cytatem z samej książki, sport nigdy nie będzie wolny od polityki. Początkowo myślałem, że książka dotyczyć będzie jedynie piłki nożnej, lecz mamy także historię reprezentacji Węgier w piłce wodnej oraz Litwinów grających w koszykówkę. Natomiast prawie wszystkie reportaże są w jakiś sposób związane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zakończenie trochę nie trzymało się kupy, choć autor starał się za wszelką cenę wszystko dokładnie wyjaśnić, co jest godne docenienia. Jednakże czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć, do czego miał prowadzić wątek romansu głównego bohatera? Może dopiero ich piąte spotkanie popchnęło fabułę do przodu. W pozostałych sytuacjach brzmiało to trochę jak wylanie na papier fantazji autora. To samo można powiedzieć o dokładnych opisach WSZYSTKICH kobiet pojawiających się w książce. Każdą z nich trzeba było ocenić, stwierdzić, czy jest sexy czy brzydka, jakie ma nogi, ciało czy twarz, nawet jeśli niektóre pojawiały się w historii jako postaci poboczne. Tym niemniej podobał mi się zabieg rozpoczynania każdego rozdziału opisem tego, co działo się w Polsce danego dnia, co pozwalało złapać perspektywę okoliczności. Generalnie trochę sztampowo, trochę ciekawie, może jak na polski kryminał z 2007 roku jest to dobra książka, ale nie wiem czy jest sens zagłębiać się w całą serię w obecnych czasach.

Zakończenie trochę nie trzymało się kupy, choć autor starał się za wszelką cenę wszystko dokładnie wyjaśnić, co jest godne docenienia. Jednakże czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć, do czego miał prowadzić wątek romansu głównego bohatera? Może dopiero ich piąte spotkanie popchnęło fabułę do przodu. W pozostałych sytuacjach brzmiało to trochę jak wylanie na papier fantazji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo tego że wielu ludzi po przeczytaniu książki i zobaczeniu filmu stwierdzi, że chce prowadzić życie w takim stylu, bo bohaterowie są uśmiechnięci i mają ciekawe życie, ta historia jest niezwykle smutna. Oczywiście, jeśli ktoś decyduje się przemierzać Amerykę w swoim własnym wehikule/domu, czeka go wiele pozytywnych przygód, ale nigdy nie zrozumie przymusu wyprowadzenia się z własnego domu na rzecz tułaczki po całym kraju w poszukiwaniu lepszego życia, ponieważ brakuje pieniędzy z emerytury, żeby przetrwać miesiąc. Złowieszczym tłem dla tej historii jest Jeff Bezos i jego Amazon, wykorzystujący 60+ -latków jako tanią siłę roboczą. Zdecydowanie polecam tę książkę, także ze względu na jej niesamowity klimat, ale też fakt, że to swoista zapowiedź upadku systemu emerytalnego na całym świecie.

Mimo tego że wielu ludzi po przeczytaniu książki i zobaczeniu filmu stwierdzi, że chce prowadzić życie w takim stylu, bo bohaterowie są uśmiechnięci i mają ciekawe życie, ta historia jest niezwykle smutna. Oczywiście, jeśli ktoś decyduje się przemierzać Amerykę w swoim własnym wehikule/domu, czeka go wiele pozytywnych przygód, ale nigdy nie zrozumie przymusu wyprowadzenia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To trochę książka przeciwności. Niby śmieszy, a jednak w głębi smuci. Niby jest biografią i ma fabułę, ale ma też przypisy i odwołania do prac naukowych. Niby autor, a zarazem narrator, miał ciężko w życiu i się nam żali, a jednak trochę brzmi, jakbyśmy mieli go podziwiać. Trochę ciężko więc dotrzeć do celu tej książki. Jeśli chcemy skupić się na sytuacji białej biedoty w USA, to dlaczego druga połowa książki skupia się na tym, jak super jest z tego wyjść? W takim razie dlaczego każdy tak nie zrobi? A najlepszą częścią było stwierdzenie, że wbrew pozorom Yale było najtańszą uczelnią dla takich jak narrator. Ok, ale chyba nie każdy się tam dostanie... Może rzeczywiście warto skupić się na złej sytuacji grupy społecznej "bidoków" (trochę kontrowersyjne tłumaczenie, ale może nie było lepszego odpowiednika), jednak ciężko zapomnieć o tym, że są w Stanach grupy zdecydowanie mniej uprzywilejowane i bardziej zranione przez historię. Mimo wszystko do polecenia dla Polaków, aby poznać historię tej społeczności i dojrzeć jakieś analogie, oczywiście z wielkim dystansem.

To trochę książka przeciwności. Niby śmieszy, a jednak w głębi smuci. Niby jest biografią i ma fabułę, ale ma też przypisy i odwołania do prac naukowych. Niby autor, a zarazem narrator, miał ciężko w życiu i się nam żali, a jednak trochę brzmi, jakbyśmy mieli go podziwiać. Trochę ciężko więc dotrzeć do celu tej książki. Jeśli chcemy skupić się na sytuacji białej biedoty w...

więcej Pokaż mimo to