Zachód słońca na Santorini. Ciemniejsza strona Grecji
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Seria reporterska
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poznańskie
- Data wydania:
- 2021-06-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-06-16
- Liczba stron:
- 398
- Czas czytania
- 6 godz. 38 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366839458
- Tagi:
- reportaż Grecja podróż felieton
Dionisios Sturis wraca z kontynuacją bestsellerowego tomu „Grecja. Gorzkie Pomarańcze”. Nagradzany autor domyka reporterski dyptyk o współczesnej Grecji. Opowiada intymną, bolesną, a zarazem uniwersalną historię o dojrzewaniu i konstruowaniu własnej tożsamości, i o tym, co znaczy być Grekiem, być Polakiem, lub w ogóle – mieć pochodzenie.
Apo pu ise? Skąd jesteś?– pytają siebie nawzajem Grecy, gdy chcą wiedzieć, z kim mają do czynienia. To niewinne pytanie – o geografię, rodzinną wioskę, o ojca – w ostatnich latach zyskało dodatkowe, mroczne oblicze: stało się okrzykiem bojowym faszystów. Często było to ostatnie pytanie, jakie słyszały ofiary ksenofobicznej przemocy – imigranci i uchodźcy, ale też niewystarczająco „greccy” Grecy, jak raper Pawlos Fisas, zabity przez nacjonalistów w 2013 roku – zanim zaczęły się ciosy. Kiedy mordercy z partii Złoty Świt stanęli przed sądem, rozpoczęła się walka o grecką demokrację.
Sturis wraca do Grecji bogatszy w doświadczenia z kilku lat dokumentowania jej losów i tworzy opowieść dojrzałą, głęboką, porywającą w swojej odwadze i szczerości.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 612
- 413
- 78
- 26
- 20
- 19
- 17
- 13
- 9
- 7
Cytaty
Polubić ateńskie spacery to wyzwanie.
OPINIE i DYSKUSJE
Sturis zabiera czytelników do mniej znanej i nieszczególnie turystycznej Grecji. Tytuł reportażu może zwodzić, bo o Santorini tutaj właściwie nic nie ma - hasło nawiązuje do jednego z pytań, które mogli usłyszeć kandydaci do greckiego obywatelstwa: gdzie w kraju można zobaczyć najpiękniejszy zachód słońca? Poprawna odpowiedź mogła być tylko jedna. O czym zatem jest "Zachód słońca na Santorini"? Przede wszystkim o skrajnie prawicowej partii politycznej Złoty Świt, której organizacja i działanie widocznie wzorowały się na tym, co w latach trzydziestych wyczyniali naziści. Bojówki partyjne skupiały swoje ataki głównie na imigrantach, ale czasem dostawało się też i Grekom. Gdy ofiarą padł popularny raper, sprawa stała się głośna, a w procesie sądowym dążono do uznania Złotego Świtu nie za partię, ale za organizację przestępczą...
Sturis prowadzi czytelników przez ataki na imigrantów, morderstwo rapera Pavlosa Fyssasa, długi proces sądowy, któremu towarzyszyły protesty uliczne. Opowiada o tej ciemniejszej stronie Grecji, niechętnej imigrantom, ale też - dla równowagi - pokazuje przykłady z syryjskiego kryzysu uchodźczego, gdy niektórym Grekom zdecydowanie nie brakowało współczucia i chęci pomocy. Cały reportaż poprzeplatany jest prywatną historią autora - wychowanego w Polsce pół Polaka pół Greka, który sam uważał się tylko za Polaka... dopóki na greckiej granicy nie poinformowano go, że upomina się o niego miejscowa armia. Te fragmenty czasem mi się dłużyły, ale że życie autora było naprawdę ciekawe, do tego opisywał własne niezbyt przyjemne doświadczenia z grecką biurokracją... Stanowiło to całkiem fajne uzupełnienie lektury. Jedyne, co mnie nieco zmęczyło, to trochę za wiele nawiązań do Polski (przy rozmowach o przyjmowaniu uchodźców) i czasami zbyt szczegółowe wchodzenie w politykę. Ale mimo to reportaż szczerze polecam :).
Sturis zabiera czytelników do mniej znanej i nieszczególnie turystycznej Grecji. Tytuł reportażu może zwodzić, bo o Santorini tutaj właściwie nic nie ma - hasło nawiązuje do jednego z pytań, które mogli usłyszeć kandydaci do greckiego obywatelstwa: gdzie w kraju można zobaczyć najpiękniejszy zachód słońca? Poprawna odpowiedź mogła być tylko jedna. O czym zatem jest...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiestety, ale tytuł jest mylący. W tej książce znajdziesz ciekawy obraz społeczeństwa greckiego, ale Santorini nie uświadczysz.
Niestety, ale tytuł jest mylący. W tej książce znajdziesz ciekawy obraz społeczeństwa greckiego, ale Santorini nie uświadczysz.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeczytana w połowie jako pożyczona, w połowie na legimi.
Przeplatają się tu historia autora i współczesna historia Grecji. Część dotycząca sytuacji migrantów oraz polityków Złotego Świtu jest ciekawsza i bardziej spójna. Ta dotycząca życia autora - trochę mniej.
Warto przeczytać
Przeczytana w połowie jako pożyczona, w połowie na legimi.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzeplatają się tu historia autora i współczesna historia Grecji. Część dotycząca sytuacji migrantów oraz polityków Złotego Świtu jest ciekawsza i bardziej spójna. Ta dotycząca życia autora - trochę mniej.
Warto przeczytać
W "Zachodzie słońca na Santorini" poznajemy jeszcze ciemniejsze oblicze przepięknej Grecji, niż w "Gorzkich pomarańczach" tego samego autora. Poznajemy tu Grecję pełną nacjonalistów, niechęci do uchodźców, zamykania granic, czy zabójstw politycznych. Poznamy partię polityczną, której członkowie na powitanie sobie "hajlują", a na ciele tatuują nazistowskie znaki. Przeczytamy też o tym, jak wiele lat temu Brytyjczycy obrabowali Greków i ukradli im marmury z samego Partenonu. Marmury te stoją dziś w brytyjskim muzeum, a grabieżcom ani się śni je oddawać. Dowiemy się również o greckich absurdach urzędowych, z którymi zmagać się musiał sam autor. D. Sturis bowiem jest w połowie Grekiem i niektórych formalności w Grecji uniknąć nie mógł.
I choć tytuł książki sprawia, że myślimy o raju na Ziemi - autor udowadnia, że raj na ziemi chyba po prostu nie istnieje.
Polecam tę książkę. Zwłaszcza w kontekście tego, co dzieje się obecnie w naszym kraju. To bardzo gorzkie, że widzę aż tak dużo analogi do naszej polskiej sytuacji politycznej.
Czytajcie, bo naprawdę warto!
W "Zachodzie słońca na Santorini" poznajemy jeszcze ciemniejsze oblicze przepięknej Grecji, niż w "Gorzkich pomarańczach" tego samego autora. Poznajemy tu Grecję pełną nacjonalistów, niechęci do uchodźców, zamykania granic, czy zabójstw politycznych. Poznamy partię polityczną, której członkowie na powitanie sobie "hajlują", a na ciele tatuują nazistowskie znaki. Przeczytamy...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDawno nie czytałem tak beznadziejnie naiwnej książki. W internecie krąży mem na którym przed monitorem siedzi małolat z żyłami na szyi, symbolizuje ludzi którzy zaraz wybuchną jak nie napiszą czegoś co im na sercu leży, No i autorowi chyba najbardziej niejaki Kaczyński leży bo co chwila o nim wspomina mimo, że nie z nazwiska. Do tego wplata jeszcze Jedwabne i Wolne Sądy. W jakim celu? Nie wiem ale się domyślam. Najkrócej rzecz ujmując, grecy źli, uchodźcy dobrzy. Ach jakie wzruszające spotkania, chłopcy z Maroka co chcą płacić za kanapki, dziennikarka, student matematyki, właściciel praktyki adwokackiej, sam kwiat arabskiej młodzieży nam się tu zjeżdża, a my, głupi, protestujemy. Mogłem przemyśleć lekturę jak zobaczyłem blurby od Ochojskiej, Chutnik i Bodnara ale mimo tego, że lampka mi się zaświeciła to "Gorzkie pomarańcze" mi podeszły i chciałem sprawdzić kontynuację. Żałuję bo to kompletnie stracony czas.
Dawno nie czytałem tak beznadziejnie naiwnej książki. W internecie krąży mem na którym przed monitorem siedzi małolat z żyłami na szyi, symbolizuje ludzi którzy zaraz wybuchną jak nie napiszą czegoś co im na sercu leży, No i autorowi chyba najbardziej niejaki Kaczyński leży bo co chwila o nim wspomina mimo, że nie z nazwiska. Do tego wplata jeszcze Jedwabne i Wolne Sądy. W...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDzięki historii i pochodzeniu autora otrzymujemy zupełnie nową i unikalną perspektywę na Grecję. Z jednej strony spojrzenie z zewnątrz, z dystansem, chłodne i obiektywne. Z drugiej jednak patrzymy na opisywany kraj oczami Greka. Autor postarał się połączyć wiele wydarzeń z współczesnej historii Grecji ze swoimi indywidualnymi przeżyciami związanymi z ojczyzną, co zdecydowanie mu się udało. Minusem jednak było dodawanie kolejnych wątków (np. kwestia lorda Elgina). Sprawiało to, że narracja stawała się zbyt chaotyczna i czytelnik doświadczał skakania z jednego tematu na drugi.
Mimo tego, książka pozwala spojrzeć w inny sposób także na obecne wydarzenia w Polsce, np. sprawa uchodźców (nie imigrantów!) na granicy z Białorusią. Polecam, lecz oczywiście lektura tej książki nie dostarcza wyjątkowych przeżyć.
Dzięki historii i pochodzeniu autora otrzymujemy zupełnie nową i unikalną perspektywę na Grecję. Z jednej strony spojrzenie z zewnątrz, z dystansem, chłodne i obiektywne. Z drugiej jednak patrzymy na opisywany kraj oczami Greka. Autor postarał się połączyć wiele wydarzeń z współczesnej historii Grecji ze swoimi indywidualnymi przeżyciami związanymi z ojczyzną, co...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMomentami ciężka, przejmująca. Nie czyta się tego łatwo. Myślę, że ogólnie warto, ale osobiście mam pewien niedosyt - bardzo dużo o Złotym Świcie, mało o codzienności Grecji.
Momentami ciężka, przejmująca. Nie czyta się tego łatwo. Myślę, że ogólnie warto, ale osobiście mam pewien niedosyt - bardzo dużo o Złotym Świcie, mało o codzienności Grecji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW porównaniu z pierwszą książką Sturisa o Grecji wydaje się o wiele bardziej przemyślana. Nie jest po prostu zestawieniem nie połączonych ze sobą historii. Rozprawia się z problemami tego kraju, z mniej radosną częścią życia codziennego.
W porównaniu z pierwszą książką Sturisa o Grecji wydaje się o wiele bardziej przemyślana. Nie jest po prostu zestawieniem nie połączonych ze sobą historii. Rozprawia się z problemami tego kraju, z mniej radosną częścią życia codziennego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDruga książka Sturisa o Grecji jest dużo lepsza niż pierwsza. Tematy które porusza traktowane są bardziej dogłębnie, stył pisarski jest również dojrzalszy. Oczywiście myślimy cały czas jak tego typu sprawy i problemy rozegrałyby się w Polsce, te współczesne wyzwania są przecież te same, pozycja w Unii Europejskiej, problemy gospodarcze, trudna historia, walka o niepodleglosc, wieczne problemy w wielkimi sasiadami (Turcja),skrajna prawica vs. emigranci i uchodzcy, etc. Cenię sobie tą i tę pierwszą publikację za powolne, cierpliwe wprowadzenie mnie do tematyki tego kraju. Podoba mi się również nieszablonowość tych reportaży, są pisane z pewnym poczuciem swobody, nie czuje się że były tysiąc razy poprawiane, skracane, obrabiane. Niektóre z nich mogą czasem się wydać za dlugie i uważam to za cenne. Ostatnio wiele książek z reportażami w Polsce czyta się jakby były napisane przez tego samego autora. Natomiast Sturis pisze tak jak chce, a wydawca mu na to pozwala. To świetnie!
Druga książka Sturisa o Grecji jest dużo lepsza niż pierwsza. Tematy które porusza traktowane są bardziej dogłębnie, stył pisarski jest również dojrzalszy. Oczywiście myślimy cały czas jak tego typu sprawy i problemy rozegrałyby się w Polsce, te współczesne wyzwania są przecież te same, pozycja w Unii Europejskiej, problemy gospodarcze, trudna historia, walka o...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo tobardzo osobiście i bardzo ogólnie - fajne
bardzo osobiście i bardzo ogólnie - fajne
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to