Grecja. Gorzkie pomarańcze

Strasznie nierówna to książka- momentami porywająca, a chwilami miałam ochotę zrezygnować z dalszego ciagu. Nie do końca zrozumiałam też kompozycję, jakieś to porwane...

Strasznie nierówna to książka- momentami porywająca, a chwilami miałam ochotę zrezygnować z dalszego ciagu. Nie do końca zrozumiałam też kompozycję, jakieś to porwane...

Współczesna historia Grecji - coś o czym się nie mówi. Bardzo dużo tej książce dodaje fakt, że autor jest w połowie Grekiem i to dla niego nie tylko reportaż, ale też swego rodzaju biografia rodziny.

Współczesna historia Grecji - coś o czym się nie mówi. Bardzo dużo tej książce dodaje fakt, że autor jest w połowie Grekiem i to dla niego nie tylko reportaż, ale też swego rodzaju biografia rodziny.

Współczesna Grecja z jej problemami społeczno-politycznymi. Autor próbuje zsyntezować obraz greckiego nastawienia do życia, nie stereotypowego a tego prawdziwego, choć siłą rzeczy taka generalizacja jest jakimś stereotypem, odmiennym jednak od tego z czym kojarzy nam się Grecja z perspektywy Polski i wakacji.
Wyzwanie LC czerwiec 2024

Współczesna Grecja z jej problemami społeczno-politycznymi. Autor próbuje zsyntezować obraz greckiego nastawienia do życia, nie stereotypowego a tego prawdziwego, choć siłą rzeczy taka generalizacja jest jakimś stereotypem, odmiennym jednak od tego z czym kojarzy nam się Grecja z perspektywy Polski i wakacji.
Wyzwanie LC czerwiec 2024

Grecja oczami Greka wychowanego w Polsce. Głównym tłem książki jest kryzys gospdoarczy i migracyjny w Grecji. W to wszystko autor umiejętnie wplótł trochę historii, życia społecznego etc. Warto poczytać.

Grecja oczami Greka wychowanego w Polsce. Głównym tłem książki jest kryzys gospdoarczy i migracyjny w Grecji. W to wszystko autor umiejętnie wplótł trochę historii, życia społecznego etc. Warto poczytać.

Reportaż bardzo osobisty, łączący szukanie własnej tożsamości z trudną historią Grecji.

Z czym nam się kojarzy Grecja? Pewnie ze słońcem, starożytnością, pięknymi plażami i filmem „Mamma Mia”. Nieco bardziej wtajemniczeni pamiętają erę potężnego kryzysu, który dotknął ten kraj w latach 2010-2012. Ale o współczesnej historii Grecji na ogół wiemy naprawdę niewiele.

O problemach tego kraju opowiada nam Dionisios Sturis, którego pochodzenie jest zawieszone gdzieś pomiędzy Polską i Grecją. Przedstawia wybrane elementy z najnowszej historii Grecji jak i historii jego rodziny, aż od II wojny światowej.

Dla mnie nie była to lekka lektura. Problem nielegalnych imigrantów, partyzanckie walki o wolność i wplatanie wątków rodzinnych, co na początku wydawało mi się zupełnie nieuzasadnione. Po skończeniu zostałam z dziwnym wrażeniem niedosytu i wielu mieszanych uczuć oraz z ogromem pytań. Niemniej jednak „Gorzkie pomarańcze” nie zniechęciły mnie do Grecji, a wzbudziły ciekawość, także jeśli kiedyś tam pojadę, będę miała oczy otwarte na znacznie więcej rzeczy, niż do tej pory.

Reportaż bardzo osobisty, łączący szukanie własnej tożsamości z trudną historią Grecji.

Z czym nam się kojarzy Grecja? Pewnie ze słońcem, starożytnością, pięknymi plażami i filmem „Mamma Mia”. Nieco bardziej wtajemniczeni pamiętają erę potężnego kryzysu, który dotknął ten kraj w latach 2010-2012. Ale o współczesnej historii Grecji na ogół wiemy naprawdę niewiele.

O...

Mocno osobisty, Autor pochodzi z rodziny polsko-greckiej, więc na tym się skupia; trochę wspomnień dotyczących powiązań między oboma krajami, spora część skupia się jednak na współczesnej sytuacji Grecji, ale sam przekaz jest taki jak protesty - krzyczenie, że źle, ale nie wiadomo czemu. Muszą protestować, bo jest źle - tyle wynika. Dlaczego - tego się nie dowiemy. Nie ma niczego o trzynastkach i czternastkach, o tym jak sprzedawano posady w budżetówce, bo była tak rozbuchana, jaki procent wydatków idzie na budżetówkę właśnie, tylko że jest źle, coś tam Unia i Niemcy, nie damy sobie zacisnąć pasa.

Dość jednostronny, nie jest to reportaż, ale - jak sam opis mówi - "osobista opowieść o Grecji". Czułem frustrację Autora, ale nie byłem pewien, z czego wynika, choć odnosiłem wrażenie, że i on sam nie wie i nie wiedzą tego też tysiące regularnie protestujących w Grecji. Zjeść ciastko i mieć ciastko.

Mocno osobisty, Autor pochodzi z rodziny polsko-greckiej, więc na tym się skupia; trochę wspomnień dotyczących powiązań między oboma krajami, spora część skupia się jednak na współczesnej sytuacji Grecji, ale sam przekaz jest taki jak protesty - krzyczenie, że źle, ale nie wiadomo czemu. Muszą protestować, bo jest źle - tyle wynika. Dlaczego - tego się nie dowiemy. Nie ma...

Jakie skojarzenia przychodzą do głowy słysząc - Grecja? Wakacyjny cel podróży? Gorące wyspy z pięknymi krajobrazami? Zabytki i historia, której możesz dotknąć? Dionisios Sturis - polski dziennikarz z greckimi korzeniami w swojej książce "Gorzkie pomarańcze" pokazuje czytelnikowi inną stronę Grecji. Syn Polki i Greka przy okazji opowiadania o swojej rodzinie i wspomnieniach z dzieciństwa w interesujący sposób przeskakuje do czasów współczesnych, poruszając kwestie kryzysu. Próbuje ugryźć temat Grecji na kilku różnych płaszczyznach mieszając historię ludzi, którzy mieli na nią wpływ w zeszłym wieku i przeplata to z czysto reporterskim podejściem do sprawy. Opowiada o kraju oczami ludzi, mającymi zupełnie inne postrzeganie niż reszta Europy na to, jak powinien on funkcjonować. 

Ta książka to wartościowe źródło wiedzy na temat nastrojów społecznych Greków i różnych podjeść do przyczyn kryzysu. 

Widziałem opinie, gdzie niezbyt pozytywnie oceniany był styl autora, a argumentem było, że całość jest zbyt chaotyczna. Jednak ja nie mam z tym problemu i sądzę, że to bardzo ciekawa i przejmująca historia. Na pewno sięgnę po drugą część i zachęcam do lektury wszystkich zainteresowanych trochę innym spojrzeniem na Grecję.

Jakie skojarzenia przychodzą do głowy słysząc - Grecja? Wakacyjny cel podróży? Gorące wyspy z pięknymi krajobrazami? Zabytki i historia, której możesz dotknąć? Dionisios Sturis - polski dziennikarz z greckimi korzeniami w swojej książce "Gorzkie pomarańcze" pokazuje czytelnikowi inną stronę Grecji. Syn Polki i Greka przy okazji opowiadania o swojej rodzinie i wspomnieniach...

Jest to reportaż inny niż wszystkie, które dotychczas przeczytałem. Autor z mieszanego polsko-greckiego małżeństwa powraca do Grecji targanej permanentnym kryzysem finansowym, gospodarczym, politycznym. Jest przełom 1 i 2 dekady XXI wieku.
Nie odpoczywa w kurortach tylko mieszka z Grekami. Tymi z rodziny jak i z tymi z którymi przyszło mu pracować. W tym reportażu mamy czasy współczesne (Grecja na skraju upadku finansów),mamy pierwsze grupy imigrantów, które za kilka lat zaleją Europę, mamy polityczną zmianę elit greckich, strajki i zamieszki związane z kryzysem. Możemy trochę dowiedzieć się o historii Grecji. Jesteśmy daleko od plaż i hoteli przez co lepiej nam zdefiniować to państwo.
Ale mamy tu również historię rodzinną autora. Dlaczego Grecy uciekali w 1948 i 1967 ze swojego państwa i dlaczego wybrali Polskę jako kraj zamieszkania. Te powiązania rodzinne wujków, ciotek, kuzynów itp trochę mnie znużyła. Pogubiłem się trochę i za dużo tego było. To jedyny minusik tego dziwnego reportażu.
polecam.

Jest to reportaż inny niż wszystkie, które dotychczas przeczytałem. Autor z mieszanego polsko-greckiego małżeństwa powraca do Grecji targanej permanentnym kryzysem finansowym, gospodarczym, politycznym. Jest przełom 1 i 2 dekady XXI wieku.
Nie odpoczywa w kurortach tylko mieszka z Grekami. Tymi z rodziny jak i z tymi z którymi przyszło mu pracować. W tym reportażu mamy...

Świetnie zbudowany klimat!

Świetnie zbudowany klimat!

Audio

Audio