AnnaSikorska

Profil użytkownika: AnnaSikorska

Nie podano miasta Kobieta
Status Autorka/Oficjalna recenzentka
Aktywność 1 dzień temu
6 150
Przeczytanych
książek
6 160
Książek
w biblioteczce
3 448
Opinii
54 183
Polubień
opinii
0
recenzji
Nie podano
miasta
Kobieta
Literaturoznawczyni, historyczka filozofii, badaczka filmów Pedra Almodóvara, filozofii hiszpańskiej, autorka monografii naukowej "Hiszpania w filmach Pedra Almodóvara", realizatorka kilku grantów oraz wielu artykułów o filmach, zachowaniach społecznych, filozofii Ortegi, Savatera i Unamuno, mama małej malarki Aleksandry Anny Sikorskiej, żona badacza terenów poprzemysłowych, geografa, który nigdy nie błądzi tylko ciągle odkrywa nowe tereny, autora kilku monografii, właścicielka psa, który swoim wzrokiem mówi więcej niż by tego chciał i kotów potrafiących zadbać o spełnienie własnych pragnień.

Opinie

Okładka książki Mały Ptyś i Bill. Smażenie naleśników Laurence Gillot, José Luis Munuera
Ocena 6,2
Mały Ptyś i Bi... Laurence Gillot, Jo...

Na półkach:

Inspiracją do „Małego Ptysia i Billa” jest kultowy „Ptyś i Bill” autorstwa Jeana Robego wykorzystującego postać dziecka i towarzyszącego mu psa jako siłę napędową akcji uchwyconej w etiudach. Każdy tom ma temat przewodni, ale najważniejszym motywem jest tu ciągła nauka, ciekawość świata, eksperymentowanie, przesuwanie granic. W tle mamy przeciętną rodzinę z połowy XX wieku, czyli troszkę konserwatywną, nie mającą do dyspozycji najnowszych urządzeń. Można powiedzieć, że są to obrazki z dzieciństwa naszych rodziców, czyli dziadków naszych dzieci i w ten sposób zbudować most między pokoleniami. Powstająca od 1959 roku seria początkowo oparta była na opowiadaniach Maurice’a Rosy, ale Jean Roba z czasem nabrał samodzielności i dzięki temu stał się zarówno rysownikiem jak i autorem większości tekstów zawartych w komiksie o dość specyficznym klimacie. Dlaczego nietypowym? Ze względu na to, jak dziś widzi się dzieciństwo, a jak ono wyglądało ponad 60 lat temu. Nie znaczy oczywiście, że będzie tu bicie dzieci. Co to to nie! Raczej w pierwszych tomach brak telefonów komórkowych, tabletów, komputerów, a życie rodzinne będzie pokazanie przez pryzmat przygód dziecka i jego relacji ze zwierzętami oraz rodzicami. Do tego jest mama, która buntuje się przeciwko traktowaniu jej jako rodzinnej darmowej siły roboczej, ale w wielu opowieściach zobaczymy jak wiele zmian zaszło od pokolenia kobiet, do których należała jej mama, czyli babcia Ptysia. Duży nacisk położono tu na pokazanie, że każde pokolenie żyje nieco inaczej, ale mimo tego wiele ich łączy. W całym cyklu najważniejsza jest relacja dziecka z psem. Pozostałe rzeczy są pokazane na marginesie i przy okazji opowiadania o dziecięcych i psich przygodach. W komiksach Ptyś to kilkuletni uczeń, który nie potrzebuje już ciągłego pilnowania przez rodziców i dzięki temu może przeżywać naprawdę niezwykłe i fascynujące przygody. Zwłaszcza, że ma takich pomocników jak Bill i Caroline. Przygody i więzi we wszystkich tomach się nie zmienią, ale obserwujemy powolne wkraczanie technologii i zdecydowanie daleko jej do tego, czym dysponujemy obecnie. W każdym zeszycie znajdziemy trzy komiksy z tematami przewodnimi.
Podobnie jest w pracach kontynuatorów. „Mały Ptyś i Bill” to historie skierowane dla młodych czytelników, którzy zaczynają stawiać pierwsze kroki w samodzielnym czytaniu. Wydawany przez Wydawnictwo Egmont komiks w ramach serii „Mój pierwszy komiks” zawiera opowieści o ciekawskim kilkulatku, który chce się uczyć nowych rzeczy. Laurence Gillot i Jose Luis Munera świetnie oddają klimat opowieści wykreowanych przez Jaena Robę. Tom jest czymś w stylu pojedynczej etiudy. Na jednej stronie znajdziemy tu jedną lub dwie scenki. Do tego jak w innych publikacjach dla najmłodszych mamy tu bazowanie na ilustracji. Tekst tylko dopełnia to, co czytelnik może zobaczyć na obrazku, a czasami domyślić się. Do polskich czytelników trafiły już trzy tomy: „Smażenie naleśników”, „Indiańska gwiazdka” i „Domki”. Każda z historii uświadomi nam, że nawet prozaiczne czynności mogą być wielkimi wyzwaniami i przygodą dla naszych dzieci. Wchodzimy tu do świata, w którym Ptyś chce się uczyć kolejnych rzeczy, eksperymentować, doświadczać, współuczestniczyć w czynnościach dorosłych oraz bawić się i budować z rodzicami więź. Dużym plusem jest tu odkurzenie komiksów Jeana Roby i pokazanie ojca w nieco współczesnej szacie, czyli także zajmującego się synem, przygotowującego posiłki, zabierającego na wycieczki. Autor zastosował w tych historiach proste chwyty z komedii oraz sięganie po stereotypy.
„Domki” to opowieść o wyprawie na ryby. Tata Ptysia boi się, że nie może jechać na ryby, bo się rozpadało, ale na szczęście chłopiec bawi się w domek, który zrobił z płaszcza i parasola. Taka konstrukcja sprawi, że będą mogli miło spędzić czas, przeżyć wspólnie przygodę, a Bill będzie miał okazję poganiać ptaki. Zakończenie historii też jest urocze, bo ojciec i syn przywożą mamie zamiast ryby do smażenia kwiaty.
„Ptyś i Bill” („Boule et Bill”) na początku ukazywał się w belgijskim magazynie „Spirou”. Debiut Jeana Roby, który do tej pory wyłącznie tworzył ilustracje do magazynu i pomagał innym autorom był mini-opowieściami zawierającymi 32 strony w czasopiśmie. Ta niewielka rzecz miała wielkie znaczenie w życiu rysownika, który już niedługo stał się autorem własnej, powoli rozrastającej się serii, której kontynuację przekazał Laurentowi Verronowi, swojemu uczniowi i współpracownikowi, z którym złączyło go wysłane przez młodego artystę portfolio z karykaturami i kilkoma komiksami. Opowiadam Wam o tym wszystkim, ponieważ jest to ważne ze względu na to, że pierwszy tom „Ptysia i Billa” zawiera gagi Roby i jego współpracownika, a drugi to wynik samodzielnej pracy artysty. Kolejne tomy ukazujące się w Wydawnictwie Egmont to zarówno samodzielne prace Jeana Roby, jak i wynik współprac, dzięki czemu są nieco odświeżone, zawierają znane dzieciom elementy jak ajfony, tablety, laptopy, elektryczne zabawki. „Mały Ptyś i Bill” to z

Inspiracją do „Małego Ptysia i Billa” jest kultowy „Ptyś i Bill” autorstwa Jeana Robego wykorzystującego postać dziecka i towarzyszącego mu psa jako siłę napędową akcji uchwyconej w etiudach. Każdy tom ma temat przewodni, ale najważniejszym motywem jest tu ciągła nauka, ciekawość świata, eksperymentowanie, przesuwanie granic. W tle mamy przeciętną rodzinę z połowy XX wieku,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mały Ptyś i Bill. Indiańska Gwiazdka Laurence Gillot, José Luis Munuera
Ocena 7,4
Mały Ptyś i Bi... Laurence Gillot, Jo...

Na półkach:

Inspiracją do „Małego Ptysia i Billa” jest kultowy „Ptyś i Bill” autorstwa Jeana Robego wykorzystującego postać dziecka i towarzyszącego mu psa jako siłę napędową akcji uchwyconej w etiudach. Każdy tom ma temat przewodni, ale najważniejszym motywem jest tu ciągła nauka, ciekawość świata, eksperymentowanie, przesuwanie granic. W tle mamy przeciętną rodzinę z połowy XX wieku, czyli troszkę konserwatywną, nie mającą do dyspozycji najnowszych urządzeń. Można powiedzieć, że są to obrazki z dzieciństwa naszych rodziców, czyli dziadków naszych dzieci i w ten sposób zbudować most między pokoleniami. Powstająca od 1959 roku seria początkowo oparta była na opowiadaniach Maurice’a Rosy, ale Jean Roba z czasem nabrał samodzielności i dzięki temu stał się zarówno rysownikiem jak i autorem większości tekstów zawartych w komiksie o dość specyficznym klimacie. Dlaczego nietypowym? Ze względu na to, jak dziś widzi się dzieciństwo, a jak ono wyglądało ponad 60 lat temu. Nie znaczy oczywiście, że będzie tu bicie dzieci. Co to to nie! Raczej w pierwszych tomach brak telefonów komórkowych, tabletów, komputerów, a życie rodzinne będzie pokazanie przez pryzmat przygód dziecka i jego relacji ze zwierzętami oraz rodzicami. Do tego jest mama, która buntuje się przeciwko traktowaniu jej jako rodzinnej darmowej siły roboczej, ale w wielu opowieściach zobaczymy jak wiele zmian zaszło od pokolenia kobiet, do których należała jej mama, czyli babcia Ptysia. Duży nacisk położono tu na pokazanie, że każde pokolenie żyje nieco inaczej, ale mimo tego wiele ich łączy. W całym cyklu najważniejsza jest relacja dziecka z psem. Pozostałe rzeczy są pokazane na marginesie i przy okazji opowiadania o dziecięcych i psich przygodach. W komiksach Ptyś to kilkuletni uczeń, który nie potrzebuje już ciągłego pilnowania przez rodziców i dzięki temu może przeżywać naprawdę niezwykłe i fascynujące przygody. Zwłaszcza, że ma takich pomocników jak Bill i Caroline. Przygody i więzi we wszystkich tomach się nie zmienią, ale obserwujemy powolne wkraczanie technologii i zdecydowanie daleko jej do tego, czym dysponujemy obecnie. W każdym zeszycie znajdziemy trzy komiksy z tematami przewodnimi.
Podobnie jest w pracach kontynuatorów. „Mały Ptyś i Bill” to historie skierowane dla młodych czytelników, którzy zaczynają stawiać pierwsze kroki w samodzielnym czytaniu. Wydawany przez Wydawnictwo Egmont komiks w ramach serii „Mój pierwszy komiks” zawiera opowieści o ciekawskim kilkulatku, który chce się uczyć nowych rzeczy. Laurence Gillot i Jose Luis Munera świetnie oddają klimat opowieści wykreowanych przez Jaena Robę. Tom jest czymś w stylu pojedynczej etiudy. Na jednej stronie znajdziemy tu jedną lub dwie scenki. Do tego jak w innych publikacjach dla najmłodszych mamy tu bazowanie na ilustracji. Tekst tylko dopełnia to, co czytelnik może zobaczyć na obrazku, a czasami domyślić się. Do polskich czytelników trafiły już trzy tomy: „Smażenie naleśników”, „Indiańska gwiazdka” i „Domki”. Każda z historii uświadomi nam, że nawet prozaiczne czynności mogą być wielkimi wyzwaniami i przygodą dla naszych dzieci. Wchodzimy tu do świata, w którym Ptyś chce się uczyć kolejnych rzeczy, eksperymentować, doświadczać, współuczestniczyć w czynnościach dorosłych oraz bawić się i budować z rodzicami więź. Dużym plusem jest tu odkurzenie komiksów Jeana Roby i pokazanie ojca w nieco współczesnej szacie, czyli także zajmującego się synem, przygotowującego posiłki, zabierającego na wycieczki. Autor zastosował w tych historiach proste chwyty z komedii oraz sięganie po stereotypy.
„Domki” to opowieść o wyprawie na ryby. Tata Ptysia boi się, że nie może jechać na ryby, bo się rozpadało, ale na szczęście chłopiec bawi się w domek, który zrobił z płaszcza i parasola. Taka konstrukcja sprawi, że będą mogli miło spędzić czas, przeżyć wspólnie przygodę, a Bill będzie miał okazję poganiać ptaki. Zakończenie historii też jest urocze, bo ojciec i syn przywożą mamie zamiast ryby do smażenia kwiaty.
„Ptyś i Bill” („Boule et Bill”) na początku ukazywał się w belgijskim magazynie „Spirou”. Debiut Jeana Roby, który do tej pory wyłącznie tworzył ilustracje do magazynu i pomagał innym autorom był mini-opowieściami zawierającymi 32 strony w czasopiśmie. Ta niewielka rzecz miała wielkie znaczenie w życiu rysownika, który już niedługo stał się autorem własnej, powoli rozrastającej się serii, której kontynuację przekazał Laurentowi Verronowi, swojemu uczniowi i współpracownikowi, z którym złączyło go wysłane przez młodego artystę portfolio z karykaturami i kilkoma komiksami. Opowiadam Wam o tym wszystkim, ponieważ jest to ważne ze względu na to, że pierwszy tom „Ptysia i Billa” zawiera gagi Roby i jego współpracownika, a drugi to wynik samodzielnej pracy artysty. Kolejne tomy ukazujące się w Wydawnictwie Egmont to zarówno samodzielne prace Jeana Roby, jak i wynik współprac, dzięki czemu są nieco odświeżone, zawierają znane dzieciom elementy jak ajfony, tablety, laptopy, elektryczne zabawki. „Mały Ptyś i Bill” to z

Inspiracją do „Małego Ptysia i Billa” jest kultowy „Ptyś i Bill” autorstwa Jeana Robego wykorzystującego postać dziecka i towarzyszącego mu psa jako siłę napędową akcji uchwyconej w etiudach. Każdy tom ma temat przewodni, ale najważniejszym motywem jest tu ciągła nauka, ciekawość świata, eksperymentowanie, przesuwanie granic. W tle mamy przeciętną rodzinę z połowy XX wieku,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla wielu młodych ludzi wyjazd do wielkiego miasta jest szansą na lepsze życie, bezpieczniejszy start, jakąkolwiek pracę. Codzienna gonitwa, szarpanie się z codziennością sprawia, że wizja łatwego zarobku może kusić. Młodzi ludzie bardzo szybko mogą wpaść w sidła mafii, dla której będą pracować swoim ciałem jako osoby świadczące usługi seksualne, handlarze narkotyków lub ochraniarze ściągający haracze, czyściciele kamienic. Uwikłanie się w interesy grup przestępczych to wystawienie się na odstrzał. Pierwsze powodzenia i zachłyśnięcie się lepszą sytuacją finansową to złudzenie działające bardzo krótko. Z takim problemem mierzą się bohaterzy książki Wojciecha Wójcika „Jęk zamykanych bram”.
Historię otwiera pokazanie trzech głównych bohaterów: kelnerki w modnym klubie „Trzynastka”, były policjant pracujący do właściciela znanego warszawskiego lokalu i lekarka czująca wyrzuty sumienia związane z zaniedbaniem obowiązków. Już na pierwszych stronach zderzamy się z pierwszą tragedią: Arek Maj pracujący jako ochroniarz zostaje pobity i trafia do szpitala. Tam pilnowany przez pracowników jego szefa zostaje zabity. Zgon staje się pretekstem do prowadzenia śledztwa. Każdy ma swój powód, aby dowiedzieć się kim tak naprawdę był Arek Maj, czego boi się Mecenas, w którego klubie pracował, kim są jego bliscy. Edyta, młodziutka kelnerka, rusza z misją oddania jego bliskim pieniędzy, które przekazał jej tuż przed śmiercią, Mateusz Krysiak rusza śladem ofiary na zlecenie pracodawcy, a lekarka z powodu wyrzutów sumienia i rozstroju nerwowego wywołanego zabójstwem chce osobiści przekazać bliskim jej pacjenta informację o śmierci. Każdy odkryty trop wydaje się ślepą uliczką. Arek Maj okazuje się człowiekiem-widmem zostawiającym za sobą zgliszcza: szkoły, do których chodził spłonęły, miejsce, w którym pracował zlikwidowano. Tylko warszawski Orlik jeszcze funkcjonuje. Co kryje się za tajemnicami? Kim był tajemniczy ochroniarz? Jakie tajemnice kryją w sobie mieszkania znajdujące się w kamienicy, w której mieści się „Trzynastka”? Dlaczego ochroniarz musiał umrzeć? Co grozi jego bliskim?
Wojciech Wójcik w „Jęku zamykanych bram” stosuje retrospekcje pozwalające lepiej zrozumieć aktualne wydarzenia. Do tego tradycyjnie porusza wiele ważnych problemów społecznych takich jak prostytucja, sponsoring, praca ponad siły, poświęcenie się, depresja, niepełnosprawność, samobójstwo, zabójstwa. Powieść naszpikowana jest niedomówieniami, które pod koniec lektury pięknie się uzupełniają i pozwalają zrozumieć wydarzenia, w których brali udział bohaterzy. Pisarz z wprawą stosuje grę masek. Wykreowane przez niego postaci są tajemnicze, nieuchwytne, a śledztwo prowadzone przez lekarkę, kelnerkę i byłego policjanta wyprzedza para osiłków, którzy z jakiegoś powodu chcą wytropić bliskich Arka Maja. Sam Mecenas, u którego pracuje sporo osób, ponieważ ma knajpę w Warszawie, kamienicę oraz kurort jest postacią, która wydaje się czuwać nad wydarzeniami i niczego nie zastawia ślepemu trafowi. Do tego zjawia się tam, gdzie dzieją się dziwne i niebezpieczne rzeczy. Wydaje się być tarczą przyciągającą nieszczęścia. Z powodu strachu każe zbadać, kot zabił ochroniarza jej córki i pracownika „Trzynastki”.

Wydarzenia śledzimy przyglądając się życiu bohaterów, prowadzonemu przez nich śledztwu, pojawiającym się dziwnym postaciom, podążaniu za różnymi tropami. Raz przez wydarzenia prowadzi nas Edyta, która do Warszawy przyjechała, aby pomóc bliskim, raz lekarka Andżelika mierząca się z molestowaniem, mobbingiem i seksizmem, a raz Mateusz Krysiak, który z powodu nadużyć został wydalony z policji. Bohaterzy pokazywani są przez wszechwiedzącego narratora. Jest to ciekawy zabieg, który z jednej strony pozwala na stworzenie wrażenia bliskości, a innym razem na dystansowanie się wobec sprawy i bohaterów. Przy okazji takiego zabiegu możemy zobaczyć emocje, z jakimi się mierzą, wyzwania, którym stawiają czoło, doświadczenia i traumy, jakie mają na koncie. Nie zabraknie tu też wielu chorób psychicznych: od depresji, traumy po zachowania maniakalno-obsesyjne. Do tego mamy miłość do morderców, prostytucję, fascynację badboy-ami i różnego rodzaju przemoc: od tej w grupie rówieśniczej młodych ludzi po mafie. Nie zabraknie tu też problemu układów i układzików. Do tego życie w małych społecznościach napędzają plotki.
Wojciech Wójcik z niesamowitą wprawą kreuje realia, podsuwa prawdopodobne scenariusze i utrzymuje napięcie, wprowadza nowe wątki i postaci oraz łączy to w całość z główną akcją. Świat jego bohaterów jest bardzo mały: każdy w pewien sposób jest powiązany z innymi, ale trzeba czasu, aby odkryć, w jaki sposób i co z tego wynika. Dzikus z lasu może się okazać tu osobą związaną z prowincjonalnym biznesmenem i powiązanym z szychami ze stolicy. Niepozorna brzydka kobieta poddająca się przemocy swojego partnera okaże się dawną pięknością. Los tu nikogo nie oszczędza. Książka obfituje w zwroty akcji, niespodzianki.
Fabułę mamy tu ciekawie rozbudowaną i wymagającą koncentracji, ale jednocześnie bardzo wciągającą. Historia zaczynająca się od śmierci Arka Maja okazuje się początkiem pościgu za tajemniczymi sprawcami i znikającymi bliskimi. Na pierwszym planie mamy pozornie zwykłych ludzi prowadzących śledztwa z różnych powodów. W czasie próby rozwiązania zagadki przyjrzymy się biedzie, dawnym pegieerom, zobaczymy seksizm, zajrzymy do ośrodka dla osób z niepełnosprawnością intelektualną. Mamy tu biedę, mobbing oraz lokalnych mafiosów i różnego rodzaju gwiazdki. Korzenie zabójstwa w stolicy okazują się sięgać aż do mazurskiej prowincji, na której można ukryć zbrodnie. Po raz kolejny z książki Wojciecha Wójcika przebija przesłanie, że każdy na pewnym etapie zżycia popełnia wiele błędów. Najważniejsze to umieć je naprawić i dbać o relacje z bliskimi. Pokazywanie społecznych bolączek jest tu naprawdę bardzo subtelne, a z drugiej strony ważne wydarzenia mają miejsce, kiedy jest ciemno, pochmurno, zimno, okoliczna przyroda nie sprzyja spotkaniom. Bohaterzy wydają się też pamiętać o niedawnych obostrzeniach pandemicznych. Pisarz świetnie oddaje ten klimat poczucia zagrożenia, irracjonalnych zachowań oraz wynikającej z nich agresji.
„Jęk zamykanych bram” to kolejna świetna książka Wojciecha Wójcika.

Dla wielu młodych ludzi wyjazd do wielkiego miasta jest szansą na lepsze życie, bezpieczniejszy start, jakąkolwiek pracę. Codzienna gonitwa, szarpanie się z codziennością sprawia, że wizja łatwego zarobku może kusić. Młodzi ludzie bardzo szybko mogą wpaść w sidła mafii, dla której będą pracować swoim ciałem jako osoby świadczące usługi seksualne, handlarze narkotyków lub...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika AnnaSikorska

z ostatnich 3 m-cy
AnnaSikorska
2024-05-11 16:18:33
AnnaSikorska oceniła książkę Pod Mocnym Aniołem na
6 / 10
2024-05-11 16:18:33
AnnaSikorska oceniła książkę Pod Mocnym Aniołem na
6 / 10
Pod Mocnym Aniołem Jerzy Pilch
Średnia ocena:
6.8 / 10
5960 ocen
AnnaSikorska
2024-05-11 16:18:18
AnnaSikorska oceniła książkę Spis cudzołożnic. Proza podróżna na
6 / 10
2024-05-11 16:18:18
AnnaSikorska oceniła książkę Spis cudzołożnic. Proza podróżna na
6 / 10
AnnaSikorska
2024-05-11 16:14:08
2024-05-11 16:14:08
2024-05-11 16:12:56
AnnaSikorska została fanką autora Stanisław Grzesiuk
2024-05-11 16:12:56
AnnaSikorska została fanką autora Stanisław Grzesiuk
AnnaSikorska
2024-05-11 15:14:29
AnnaSikorska oceniła książkę Mały Ptyś i Bill. Smażenie naleśników na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-05-11 15:14:29
AnnaSikorska oceniła książkę Mały Ptyś i Bill. Smażenie naleśników na
10 / 10
i dodała opinię:

Inspiracją do „Małego Ptysia i Billa” jest kultowy „Ptyś i Bill” autorstwa Jeana Robego wykorzystującego postać dziecka i towarzyszącego mu psa jako siłę napędową akcji uchwyconej w etiudach. Każdy tom ma temat przewodni, ale najważniejszym motywem jest tu ciągła nauka, ciekawość świata, e...

Rozwiń Rozwiń
AnnaSikorska
2024-05-11 15:14:20
AnnaSikorska oceniła książkę Mały Ptyś i Bill. Indiańska Gwiazdka na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-05-11 15:14:20
AnnaSikorska oceniła książkę Mały Ptyś i Bill. Indiańska Gwiazdka na
10 / 10
i dodała opinię:

Inspiracją do „Małego Ptysia i Billa” jest kultowy „Ptyś i Bill” autorstwa Jeana Robego wykorzystującego postać dziecka i towarzyszącego mu psa jako siłę napędową akcji uchwyconej w etiudach. Każdy tom ma temat przewodni, ale najważniejszym motywem jest tu ciągła nauka, ciekawość świata, e...

Rozwiń Rozwiń
2024-05-11 15:13:59
AnnaSikorska została fanką autora José Luis Munuera
2024-05-11 15:13:59
AnnaSikorska została fanką autora José Luis Munuera
AnnaSikorska
2024-05-06 17:31:41
AnnaSikorska oceniła książkę Jęk zamykanych bram na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-05-06 17:31:41
AnnaSikorska oceniła książkę Jęk zamykanych bram na
10 / 10
i dodała opinię:

Dla wielu młodych ludzi wyjazd do wielkiego miasta jest szansą na lepsze życie, bezpieczniejszy start, jakąkolwiek pracę. Codzienna gonitwa, szarpanie się z codziennością sprawia, że wizja łatwego zarobku może kusić. Młodzi ludzie bardzo szybko mogą wpaść w sidła mafii, dla której będą pra...

Rozwiń Rozwiń
Jęk zamykanych bram Wojciech Wójcik
Średnia ocena:
8.5 / 10
21 ocen
AnnaSikorska
2024-05-06 15:28:46
AnnaSikorska oceniła książkę Części ciała i liczby na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-05-06 15:28:46
AnnaSikorska oceniła książkę Części ciała i liczby na
10 / 10
i dodała opinię:

Niesamowicie bardzo zazdroszczę dzieciom niesamowitego bogactwa ciekawych książek oraz uczenia języków obcych w przystępnej formie. Przyswajaniu słów już nie towarzyszy nudna pamięciówka, ale zabawa z formą i tekstem. Do tego może się ona odbywać w czasie rozwijania umiejętności mówienia, ...

Rozwiń Rozwiń
AnnaSikorska
2024-05-06 15:28:32
AnnaSikorska oceniła książkę Ubrania i pogoda na
10 / 10
i dodała opinię:
2024-05-06 15:28:32
AnnaSikorska oceniła książkę Ubrania i pogoda na
10 / 10
i dodała opinię:

Niesamowicie bardzo zazdroszczę dzieciom niesamowitego bogactwa ciekawych książek oraz uczenia języków obcych w przystępnej formie. Przyswajaniu słów już nie towarzyszy nudna pamięciówka, ale zabawa z formą i tekstem. Do tego może się ona odbywać w czasie rozwijania umiejętności mówienia, ...

Rozwiń Rozwiń

ulubieni autorzy [582]

Krzysztof Budziejewski
Ocena książek:
6,5 / 10
18 książek
5 cykli
Pisze książki z:
1 fan
Aleksander Sowa
Ocena książek:
6,3 / 10
32 książki
2 cykle
53 fanów
Michał Biarda
Ocena książek:
7,8 / 10
5 książek
1 cykl
9 fanów

Ulubione

Ken Kesey Lot nad kukułczym gniazdem Zobacz więcej
Ken Kesey Lot nad kukułczym gniazdem Zobacz więcej
Rick Riordan Ukryta wyrocznia Zobacz więcej
Daniel Kahneman Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym Zobacz więcej
Thomas Hardy Z dala od zgiełku Zobacz więcej
Marc Elsberg Blackout Zobacz więcej
Jacek Dehnel Dziennik roku chrystusowego Zobacz więcej
Iwona Menzel Opowiadania letnie, a nawet gorące Zobacz więcej
Irena Bukowska Kacper na tropie zła Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Ralph Keyes Czas postprawdy. Nieszczerość i oszustwa w codziennym życiu Zobacz więcej
Małgorzata Czapczyńska Chcesz cukierka? Idź do Gierka. Wspomnienia z dzieciństwa w złotej dekadzie gierkowskiej Zobacz więcej
Małgorzata Czapczyńska Chcesz cukierka? Idź do Gierka. Wspomnienia z dzieciństwa w złotej dekadzie gierkowskiej Zobacz więcej
Maciej Bennewicz Gra w kości Zobacz więcej
Krzysztof T. Dąbrowski Anomalia Zobacz więcej
Julian Hardy Jazda na rydwanie Zobacz więcej
Julian Hardy Jazda na rydwanie Zobacz więcej
Max Weber Polityka jako zawód i powołanie Zobacz więcej
Ralph Keyes Czas postprawdy. Nieszczerość i oszustwa w codziennym życiu Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
6 150
książek
Średnio w roku
przeczytane
559
książek
Opinie były
pomocne
54 183
razy
W sumie
wystawione
6 131
ocen ze średnią 8,5

Spędzone
na czytaniu
22 715
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
6
godzin
28
minut
W sumie
dodane
184
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]