Jęk zamykanych bram

Okładka książki Jęk zamykanych bram Wojciech Wójcik
Okładka książki Jęk zamykanych bram
Wojciech Wójcik Wydawnictwo: Zysk i S-ka kryminał, sensacja, thriller
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2024-04-30
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-30
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383352060
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1475
1003

Na półkach: , ,

Jak już kiedyś napomknęłam, bardzo lubię kryminały pióra Wojciecha Wójcika. Dlatego z ogromną przyjemnością i ciekawością sięgnęłam po ostatnią książkę autora i usłyszałam Jęk zamykanych bram.

Odpowiedzi szukaj tam, gdzie nie dociera blask śródmiejskich latarni.
Na oddział chirurgii w wyniku pobicia trafia Arek Maj, ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka. Wkrótce inny pacjent znajduje jego ciało z poderżniętym gardłem. Dyżurująca lekarka postanawia powiadomić bliskich ofiary. Okazuje się jednak, że osoba, którą Maj wskazał do kontaktu, dwa lata temu zaginęła.
Właściciel klubu, znany jako Mecenas, zleca wyjaśnienie zagadki zabójstwa byłemu policjantowi Mateuszowi Krysiakowi. Na jaw wychodzą nowe fakty. Czego tak naprawdę boi się Mecenas? Do bliskich zamordowanego usiłuje dotrzeć też Edyta, kelnerka z Trzynastki. Arek przed śmiercią zostawił jej na przechowanie sporą sumę pieniędzy. Jej poszukiwania przynoszą jednak więcej pytań niż odpowiedzi. Czego nie mówił jej Arek? I dlaczego musiał umrzeć?

Cywilne śledztwo.
Po raz kolejny jestem zachwycona piórem autora i intrygą, która pochłonęła mnie do tego stopnia, że nie mogłam oderwać się od książki.

Te wszystkie splecione wątki, nawiązania do przeszłości i sprawa poprowadzona nie przez policję, a zwykłych śmiertelników, to było coś odświeżającego i nowego w wykonaniu autora.

Bohaterowie ponownie zrobili niesamowitą robotę. Nie tylko prowadzą swoje własne śledztwo w sprawie śmierci Arkadiusza Maja, ale przede wszystkim pokazują brudną i mroczną rzeczywistość nie tylko ludzi, którzy próbują znaleźć lepszy świat w stolicy, ale także tych, którzy ten fakt wykorzystują w najbardziej podły i nieludzki sposób.

Świetnie zarysowane tło społeczne, to wisienka na torcie tej powieści, która daje bardzo wiele do myślenia o panujących układach, mafijnych porachunkach i o tym, że w tym brudnym, pełnym obłudy i kłamstw świecie, nie powinniśmy wstrzymać się z naszymi osądami, dopóki nie poznamy całej historii.

Myślę, że więcej dodawać nie muszę. Jak lubicie dopieszczone kryminały, z dobrze poprowadzoną intrygą i fenomenalnie zarysowanym tłem społecznym, to musicie przeczytać Jęk zamykanych bram Wojciecha Wójcika.

Gorąco polecam!

https://unserious.pl/2024/05/jek-zamykanych-bram-wojciech-wojcik/

Jak już kiedyś napomknęłam, bardzo lubię kryminały pióra Wojciecha Wójcika. Dlatego z ogromną przyjemnością i ciekawością sięgnęłam po ostatnią książkę autora i usłyszałam Jęk zamykanych bram.

Odpowiedzi szukaj tam, gdzie nie dociera blask śródmiejskich latarni.
Na oddział chirurgii w wyniku pobicia trafia Arek Maj, ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka....

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
336

Na półkach: ,

Inne autora są lepsze, moim zdaniem. Ta ciągnie się przez jakiś czas, a potem nagle wszystko się wyjaśnia.

Inne autora są lepsze, moim zdaniem. Ta ciągnie się przez jakiś czas, a potem nagle wszystko się wyjaśnia.

Pokaż mimo to

avatar
1125
1067

Na półkach: ,

„… Całymi latami budowała swój wizerunek twardej babki. Gardziła kobietami, które traciły kontrolę nad nerwami. W tym momencie gardziła także sobą…”

Czytelnik odpowiedzi ma szukać tam, gdzie nie dociera blask śródmiejskich latarni. Na oddział chirurgii w wyniku dotkliwego pobicia trafia Arek Maj, ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka w Warszawie. Wkrótce inny pacjent znajduje jego ciało z poderżniętym gardłem. Dyżurująca lekarka postanawia powiadomić bliskich ofiary. Okazuje się, że osoba, którą Maj wskazał do kontaktu, dwa lata temu zaginęła. Co teraz?

Autorem książki jest Wojciech Wójcik absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Przez pewien czas zajmował się dziennikarstwem sportowym. Od kilkunastu lat pracuje jako urzędnik w administracji rządowej. W wolnych chwilach podróżuje rowerem po Podlasiu. Na swoim koncie ma takie książki, jak „Młoda krew”, „Himalaistka” czy „Miałeś tam nie wracać”.

Właściciel klubu, znany jako Mecenas, zleca wyjaśnienie zagadki zabójstwa byłemu policjantowi Mateuszowi Krysiakowi. Na jaw wychodzą nowe fakty. Czego tak naprawdę boi się Mecenas? Arek zostawił sporą kwotę pieniędzy (23 tysiące) kelnerce - Edycie. Dlaczego ochroniarz musiał umrzeć? Dał jej te pieniądze, bo jak powiedział - tylko jej ufał.

Obok niego na sali był inny pracownik klubu – Mateusz Krysiak, miał go pilnować na polecenie szefa, by Maj nic nie powiedział i nie zrobił. Czegoś się obawiali. Maj został pobity bardzo mocno, pod drzwiami mieszkania córki szefa. Mateusz przebywał w sali, żeby go pilnować. Był jednocześnie w zmowie z pielęgniarką, pracował w klubie. To były policjant na emeryturze.

W czasie nieobecności Mateusza w sali, ktoś zabił Arka Maja. Pielęgniarka była w zmowie z Mateuszem, pacjentem „z urazem ręki”.

Arek jak żył, mieszkał w piwnicy, tam były mini pokoje dla personelu. To urągało wszelkim normom życia. Zobaczyła to lekarka, która go przyjmowała i miała wtedy dyżur na chirurgii – to Andżelika. Właściciel klubu prowadził różne brudne interesy, oczywiście klub, dziewczyny na godziny itp. Maj miał rodzinę – Zofię Skwierczyńską z podwarszawskiego Wieliszewa.

Nasza lekarka Andżelika jest ciekawą postacią. Dziewczyna ma charakter, nie należy do uległych kobiet i nie ukrywam, że to bardzo mi się podoba. Bo bać się swoich myśli i spostrzeżeń, to jest dopiero tragedia. Kobieta zaś w oczach rozmówcy dostrzega strach kogoś, kto jest winny. Patrzy oskarżycielsko, przenikliwie i konkretnie. Wie, kiedy się ją oszukuje. Kiedy nie wytrzymuje uśmiecha się kąśliwie i parska śmiechem. Nie czuje też potrzeby, by wyprowadzać kogoś z błędu – niech sobie myślą, co chcą. Czy zaś modus operandi zagadnienia jest banalnie prosty? Wystarczy przecież wyszukać odpowiednie osoby… Czyż nie?

Do bliskich zamordowanego usiłuje dotrzeć też Edyta, kelnerka z Trzynastki. Arek przed śmiercią zostawił właśnie jej na przechowanie sporą sumę pieniędzy. Jej poszukiwania przynoszą więcej pytań niż odpowiedzi. Czego nie mówił jej Arek? I dlaczego musiał umrzeć?

To świetna książka z zaskakującym zakończeniem. Lekarka pomaga policji, a czytelnik dostrzega idealnie elementy przestępczego półświatka.

Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
http://zarska18.blogspot.com/

Wydawnictwo: ZYSK i S – ka
Premiera: 23.04.2024 r.
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Projekt okładki i stron tytułowych: Joanna Wasilewska
Liczba stron: 528
Wydanie I
(nowość wydawnicza)

„… Całymi latami budowała swój wizerunek twardej babki. Gardziła kobietami, które traciły kontrolę nad nerwami. W tym momencie gardziła także sobą…”

Czytelnik odpowiedzi ma szukać tam, gdzie nie dociera blask śródmiejskich latarni. Na oddział chirurgii w wyniku dotkliwego pobicia trafia Arek Maj, ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka w Warszawie. Wkrótce inny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
48

Na półkach:

Edyta młodziutka dziewczyna z prowincji, która stara się polepszyć swój byt w stolicy, samodzielnie wplątuje w niebezpieczną dla niej grę. Za wszelką cenę chce wyjaśnić jak doszło do morderstwa bliskiego jej współpracownika lokalu - 13stki w którym oboje pracują. Arkadiusz pewnej nocy, zostaje wpierw brutalnie pobity, a podczas pobytu w szpitalu zostaje zamordowany. Wszystko to dzieje się pod nosem Mateusza Krysiaka, który miał pilnować ochroniarza. Całą sytuacja nie podoba się Mecenasowi właścicielowi klubu, bardzo wpływowemu człowiekowi, który zleca byłemu policjantowi - Krysiakowi wyjaśnienie morderstwa. Poniekąd wplątana w niewyjaśnione morderstwo dręczona wyrzutami sumienia lekarka Andżelika Majewska, próbuje dotrzeć do bliskich ofiary. W końcu to na jej dyżurze dochodzi do morderstwa. Niestety zarówno jej jaki i innym osobom wcale nie jest łatwo dotrzeć do przeszłości i bliskich Arka. Świetnie ukazane sieci powiązań w szemranym towarzystwie, różnice pomiędzy osobami wpływowymi, a spełniające ich usługi. Czytając wędrujemy po zakątkach Warszawy - tych których wcale nie chcielibyśmy widzieć na codzień. Autor łączy wiele wątków w całość co jest niejednokrotnie zaskakujące i intrygujące.

Edyta młodziutka dziewczyna z prowincji, która stara się polepszyć swój byt w stolicy, samodzielnie wplątuje w niebezpieczną dla niej grę. Za wszelką cenę chce wyjaśnić jak doszło do morderstwa bliskiego jej współpracownika lokalu - 13stki w którym oboje pracują. Arkadiusz pewnej nocy, zostaje wpierw brutalnie pobity, a podczas pobytu w szpitalu zostaje zamordowany....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1703
1702

Na półkach: ,

To naprawdę świetnie dopracowany kryminał. Postacie są ogromnie tajemnicze, jeśli już kogoś poznajemy, to odkrywa nam swoje karty wraz z treścią. Ochroniarz jest mocno tajemniczy, później dowiadujemy się kim jest i jeszcze później, dlaczego pracuje u pewnego mecenasa. Sam mecenas jest postacią jakby widmo, bo inni go widzą jak coś robi, ale już na miejscu, kiedy za nim przychodzą gdzieś się zapodziewa, lub przestaje być o nim mowa. Poznajemy go bardziej na podstawie prowadzonych rozmów telefonicznych. Praktycznie od razu natrafiamy na dziarską akcję, bo to w dziale pierwszym jego pracownica widzi, że wbiega do lokalu, a później przyjeżdża karetka. Próbując dowiedzieć się co się stało, zostaje ostrzeżona, by nie pakowała się w nie swoje sprawy i nie obserwowała tego, co się dzieje. Dział drugi, to pobyt ochroniarza w szpitalu, który miał bronić córkę mecenasa. Nie wiadomo co tam się wydarzyło, ale my wiemy, że gdziekolwiek ktoś się nie rusza, jest dobrze pilnowany przez ludzi tej ważnej osobistości. Nadchodzi jednak moment, gdzie nic nie idzie po niczyjej myśli. Pacjent bowiem traci życie i trudno jest znaleźć kogoś z jego rodziny. Kiedy kelnerka się o tym dowiaduje jest w szoku. Był on bowiem jej bliskim przyjacielem, który tuż przed napadem dał jej do przechowania ogromną sumę pieniędzy. Teraz nie wie komu ma je oddać. Pytań co do osoby zmarłej jest całe ogrom, ogólnie cała książka się kręci wokół tego tematu. Ktoś jednak postawił sobie za cel zrobić wszystko, by dowiedzieć się dlaczego zginął. Czyżby na karty książki miał wkroczyć ktoś jeszcze?
Przyznam się wam, że nie lubię czytać książek o mafii, gdyż jest tam za dużo wulgarności. Tutaj też się ona pojawia, ale z takim smakiem i wyważeniem, że nie ma czegoś takiego jak nadużycie. To jedna z książek autora, która mocno mnie wkręciła właśnie z powodu niekończących się tajemnic oraz postaci mocno wyrazistych. Wiemy kto tu rządzi, kto tylko leczy, a kto lecząc prowadzi dochodzenie. Spotkamy twardziela z wyglądu, kobiecą mądrość i strach, który nakazuje ukrywanie się. Gdyby nie ciaśniej osadzony druk, pewnie byłaby sporym grubaskiem. Świetna!

To naprawdę świetnie dopracowany kryminał. Postacie są ogromnie tajemnicze, jeśli już kogoś poznajemy, to odkrywa nam swoje karty wraz z treścią. Ochroniarz jest mocno tajemniczy, później dowiadujemy się kim jest i jeszcze później, dlaczego pracuje u pewnego mecenasa. Sam mecenas jest postacią jakby widmo, bo inni go widzą jak coś robi, ale już na miejscu, kiedy za nim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1335
1333

Na półkach:

POD PATRONATEM MEDIALNYM KSIĄŻKA ZAMIAST KWIATKA

W warszawskim szpitalu zostaje zabity pacjent przywieziony po pobiciu. Lekarka Andżelika Majewska, która czuje się winna, bo na chwilę opuściła oddział, postanawia powiadomić o jego śmierci rodzinę. Szybko okazuje się, że nie będzie to takie proste.
Kelnerka Edyta, której zabity wręczył na przechowanie sporą kwotę, na własną rękę próbuje ustalić, komu po jego śmierci ma zwrócić pieniądze. Zaczyna wypytywać o Arka personel Trzynastki, klubu, w którym oboje pracowali, a który jest własnością człowieka zwanego Mecenasem.
Mecenas, podejrzewając że za zabójstwem stoi konkurencja, zleca wyjaśnienie tej sprawy byłemu policjantowi Mateuszowi Krysiakowi oraz byłej prokurator Karinie Nowackiej.
Kim naprawdę był Arkadiusz Nowak? Kto go zabił i dlaczego? Trop prowadzi w przeszłość i staje się coraz bardziej zagmatwany. Na jakie jeszcze tajemnice trafią poszukujący?
To coś nowego w dorobku Wojciecha Wójcika. Wielowątkowość fabuły to cecha charakterystyczna dla tego autora, ale tym razem śledztwa nie prowadzi policja. Cywile, którzy próbują rozwikłać zagadkę tożsamości Arkadiusza Maja, ochroniarza warszawskiego klubu, zmierzają do celu różnymi drogami, a miejsca, do których trafiają, nie należą do bezpiecznych - stare kamienice, popegeerowskie wsie, modny klub, luksusowe ośrodki dla bogatych. I ludzie, którzy dokonali różnych wyborów - jednym udało się pokonać przeszłość, inni pozostali na dnie. Świat, w który wprowadza czytelnika Wojciech Wójcik, jest mroczny i podły, ale nie jest czarno-biały, więc nie wydawajcie osądu zbyt szybko.

Ciąg dalszy recenzji na:

https://www.facebook.com/photo?fbid=934723341783785&set=a.530574235532033

POD PATRONATEM MEDIALNYM KSIĄŻKA ZAMIAST KWIATKA

W warszawskim szpitalu zostaje zabity pacjent przywieziony po pobiciu. Lekarka Andżelika Majewska, która czuje się winna, bo na chwilę opuściła oddział, postanawia powiadomić o jego śmierci rodzinę. Szybko okazuje się, że nie będzie to takie proste.
Kelnerka Edyta, której zabity wręczył na przechowanie sporą kwotę, na własną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1977
1455

Na półkach:

Arkadiusz Maj to ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka. Mężczyzna został pobity i trafił do szpitala. Niedługo potem jego ciało z poderżniętym gardłem znalazł inny pacjent. Lekarka, która miała wtedy dyżur, postanawia powiadomić jego bliskich. Jak się okazuje, osoba, którą wskazał do kontaktu, zniknęła 2 lata temu bez śladu. Mecenas, właściciel klubu, zleca Mateuszowi Krysiakowi, byłemu policjantowi, rozwikłanie jego zagadki. Swoje śledztwo prowadzi także Edyta, kelnerka. Arek zostawił jej przed śmiercią do przechowania sporą sumę pieniędzy. Kto i dlaczego go zabił?

Ta powieść to nie tylko kryminał, który pokazuje najmroczniejsze zakątki ludzkiej duszy. Krew leje się gęsto. Motywy zbrodni nie są jasne. Wojciech Wójcik po raz kolejny zostawił mnie po lekturze z pytaniem, na ile znam bliskich mi ludzi. Im bardziej zagłębiałam się w ten świat, tym większy niepokój czułam. Nie wiedziałam, dokąd zaprowadzi mnie fabuła. Szczerze - nawet nie próbowałam zgadywać. Chłonęłam tę historię. Z jednej strony chciałam wiedzieć więcej, ale z drugiej strony bałam się tego, co jeszcze mnie tu będzie czekać.

Warstwy psychologiczna i społeczna tej powieści również są dopracowane w najdrobniejszym szczególe. Kupiłam wszystkich bohaterów z całym dobrem inwentarza. Z całego serca pokochałam Edytę. Jej historia bardzo mnie poruszyła. Im lepiej ją znałam, tym bliższa mi była. Bardzo żałowałam, że nie mogę jej przytulić i powiedzieć, że nie jest sama. Pan Wojciech także będzie miał miejsce w moim sercu. Nie byłam pewna tego, w jaki sposób zostanie poprowadzona postać lekarki, Andżeliki. Strasznie mi działała na początku na nerwy, ale z czasem przestała być mi obojętna. Intrygujący był też wątek Czarnej Sońki.

Powiem krótko, jeśli szukacie dobrego kryminału, który do końca utrzyma Was w napięciu, który nie tylko dostarczy sporej dawki adrenaliny, ale także da do myślenia w kwestiach związanych z rodziną, to polecam z całego serca tę książkę. Wojciech Wójcik znów pokazał klasę. Jestem dumna z tego patronatu.

Arkadiusz Maj to ochroniarz w modnym warszawskim klubie Trzynastka. Mężczyzna został pobity i trafił do szpitala. Niedługo potem jego ciało z poderżniętym gardłem znalazł inny pacjent. Lekarka, która miała wtedy dyżur, postanawia powiadomić jego bliskich. Jak się okazuje, osoba, którą wskazał do kontaktu, zniknęła 2 lata temu bez śladu. Mecenas, właściciel klubu, zleca...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    53
  • Przeczytane
    16
  • Teraz czytam
    4
  • Posiadam
    4
  • Legimi
    3
  • Czytnik
    2
  • Kolejka
    1
  • Kryminał, thriller
    1
  • Ebook
    1
  • Kupić
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jęk zamykanych bram


Podobne książki

Przeczytaj także