Niesamowicie bardzo zazdroszczę dzieciom niesamowitego bogactwa ciekawych książek oraz uczenia języków obcych w przystępnej formie. Przyswajaniu słów już nie towarzyszy nudna pamięciówka, ale zabawa z formą i tekstem. Do tego może się ona odbywać w czasie rozwijania umiejętności mówienia, pojawiać się przy okazji czytania, przeglądania książek, w czasie zabawy. I taką formę przyswajania sobie języka angielskiego przez najmłodszych oferuje Wydawnictwo Nasza Księgarnia, w którego propozycjach znajdziemy dwie ciekawe serie: „Moja pierwsza encyklopedia polsko-angielska z okienkami” oraz „Pops i Boti”. W przypadku pierwszej serii mamy słownictwo ograniczające się do najbliższego otoczenia dziecka: jedna do domu, druga do miasta, a trzecia podróży. Wszystkie pozwalają na poznanie najbliższego otoczenia, podstawowego słownictwa. Piękne w tych publikacjach jest to, że mamy zarówno słowa po polsku, jak i po angielsku, więc może one służyć początkowo do poszerzania ojczystego języka, a później wprowadzania w obszar języka angielskiego. Seria „Pops i Boti uczą angielskiego” podsuwa podobny zakres słów, ale w nieco innej formie. Tym razem mamy do czynienia z formą znaną z książki „Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory” Ewy Podleś. Ilustratorka zabiera nas do świata stworów. Tym razem są one nieco inne. We wcześniejszej książce poznaliśmy zadziwiającą gromadkę potworów kojarzących się różnorodnymi wadami: wścibstwem, bałaganiarstwem, uzależnieniem od urządzeń elektronicznych, zazdrością, złością, lenistwem, egoizmem, obrażaniem się, nie dbaniem o higienę, robieniem przykrych żartów, ściemnianiem, obżarstwem. To, co łączy Popsa i Botiego z „Opowiem ci, mamo, co robią psotne stwory” to pokazywanie bohaterów w ich codziennym otoczeniu, przyglądanie się ich zwyczajnym zajęciom i odkrywanie, że stwory wcale nie są straszne. Raczej śmieszne i uciążliwe, bo to przez nich ludzie się fochają, mają dookoła bałagan i nie mogą odkleić się od telefonu czy tabletu. W podobnej zabawowej konwencji ukazany jest Pops i Boti. Jeden z bohaterów jest stworem, drugi pszczołą. Razem przeżywają przygody bliskie dziecięcym doświadczeniom, a my przy okazji śledzenia ich losów przyswajamy sobie język angielski.
Każdy tom poświęcony jest innym tematom. Zawsze są to dwie uzupełniające się kategorie. W jednym tomie mamy ubrania i pogodę, w którym poznajemy różne typy ubrań, rozmiary, opowiadamy, w jaki sposób ubierać się zgodnie z panującymi warunkami atmosferycznymi, a w drugim części ciała i liczby. Na początku przyglądamy się budowie ciał, później liczymy je. W każdym tomie znajdziemy też zabawną przygodę. W jednym jesteśmy obserwatorami zakupów Popsa, a w drugim poznajemy sympatycznego robota wysłanego do lekarza z odkręconą nogą, kiedy miał udać się do mechanika.
Wielkim plusem tych publikacji jest ich solidność. W naszym domu są to ostatnio najpopularniejsze książki i zdecydowanie mają się dobrze. Solidne, kartonowe strony sprawiają, że mamy materiał, który posłuży nam dłużej. Proste ilustracje zdecydowanie przyciągają dziecięcą uwagę. Z jednej strony proste, a z drugiej z kontrastującymi pastelowymi kolorami. Całość jak zwykle interesująca i pozostawiająca spore pole manewru zarówno dla dzieci jak i dla rodziców. Córka wchodząc do świata ubrań, liczb, części ciała, pogody oraz kolorów wykorzystywała otoczenie, aby odnaleźć elementy pokazane w publikacji. Obie książki mają w naszym domu duże powodzenie. Sprawdzą się także w czasie nauki słów po polsku, bo pracę można oprzeć na samej ilustracji.

Niesamowicie bardzo zazdroszczę dzieciom niesamowitego bogactwa ciekawych książek oraz uczenia języków obcych w przystępnej formie. Przyswajaniu słów już nie towarzyszy nudna pamięciówka, ale zabawa z formą i tekstem. Do tego może się ona odbywać w czasie rozwijania umiejętności mówienia, pojawiać się przy okazji czytania, przeglądania książek, w czasie zabawy. I taką formę...

W dzisiejszym globalnym społeczeństwie umiejętność porozumiewania się w języku angielskim staje się kluczową umiejętnością, otwierającą przed naszymi dziećmi liczne możliwości edukacyjne, jak i (w przyszłości) zawodowe. Z tego pododu warto przyjrzeć się bliżej serii książek "Pops i Beti uczą angielskiego", która stanowi doskonałe narzędzie wspierające naukę języka od najwcześniejszych lat życia. Przez zabawę, przygody i interaktywne lekcje seria ta inspiruje dzieci do odkrywania języka obcego w sposób przystępny i atrakcyjny.

W najnowszej części zatytułowanej "Części ciała i liczby" Pops, jako odpowiedzialny za swoje zdrowie potwór, raz w roku zgłasza się na szczegółowe prześwietlenie całego ciała. Podczas wizyty u potwornego lekarza, wraz z najlepszą przyjaciółką pszczołą Beti, spotykają robota z zepsutą nogą. Ich celem staje się odnalezienie mechanika, który pomoże przywrócić robotowi sprawność, przy okazji przeprowadzając angażującą lekcję o potworach i ich przeróżnych częściach ciała.

Ewa Podleś, wykorzystując swoje pedagogiczne doświadczenie, stworzyła serię książek, która bawi i uczy równocześnie. Ciekawy format i interaktywne zadania umożliwiają doskonalenie umiejętności językowych. Dzięki wykorzystaniu kodu QR znajdującego się na okładce, rodzice i dzieci mogą dodatkowo rozwijać swoje umiejętności, sprawdzając wymowę poznanych słówek.

Z Popsem i Beti nauka może być przyjemna i pełna niespodzianek! Dzięki połączeniu zabawnej narracji, fascynujących postaci i cennych lekcji języka angielskiego, ta seria podbija serca czytelników niezależnie od wieku. Przekonajcie się sami!

W dzisiejszym globalnym społeczeństwie umiejętność porozumiewania się w języku angielskim staje się kluczową umiejętnością, otwierającą przed naszymi dziećmi liczne możliwości edukacyjne, jak i (w przyszłości) zawodowe. Z tego pododu warto przyjrzeć się bliżej serii książek "Pops i Beti uczą angielskiego", która stanowi doskonałe narzędzie wspierające naukę języka od...

Książeczki w języku angielskim?
Tak czy nie ?


W naszym przypadku nie jest to jeszcze nauka ale bardziej oswajanie się z innym brzmieniem .
Powolutku staram się przemycać książeczki , piosenki, zabawki czy czasem bajki w tym języku.


,,Pops i Bolt " to świetna pomoc w nauce .
W tej części znajdziecie cyfry oraz części ciała .
Piękne zachęcające obrazki .
Mieszany tekst w formie zadań dla maluszka .
,,Polecenia " po polsku zachęcające do nauki nowych wyrazów.
Myślę ,że taka forma zabawy jest najlepszym sposobem na odkrywanie czegoś nowego.
Dla mnie ważne jest też to ,że książeczka jest twarda i małe sprytne rączki nie zrobią z niej puzzli .



Może to być fajny sposób na nudę czy niepogodę .
A jeśli i Ty masz problem z odczytywaniem angielskich słówek z pomocą przyjdzie Ci kod QR ,który po otworzeniu przeczyta je za Ciebie bądź stanie się audiobookiem i pokaże jak prawidłową wymowę.


Gwarantuje ,że świetnie będziecie się przy niej bawić a przy okazji zdobędziecie nową super moc 🔥

Książeczki w języku angielskim?
Tak czy nie ?


W naszym przypadku nie jest to jeszcze nauka ale bardziej oswajanie się z innym brzmieniem .
Powolutku staram się przemycać książeczki , piosenki, zabawki czy czasem bajki w tym języku.


,,Pops i Bolt " to świetna pomoc w nauce .
W tej części znajdziecie cyfry oraz części ciała .
Piękne zachęcające obrazki .
Mieszany tekst w...

Zacznę od tego, że moja córka jest zachwycona tą książką 😍. Potrafi chodzić z nią cały dzień i co chwilę zaglądać. A ja jej się nie dziwię, ponieważ jest to fajna propozycja dla dzieci. Mamy tu ciekawych bohaterów, przygodę z nutą humoru, interesujące ilustracje i jeszcze naukę języka angielskiego. Brzmi super, prawda? I tak też jest.

Uważam, że książeczka jest tak ciekawie skonstruowana, że ta nauka angielskiego przychodzi niemal naturalnie. Wspólnie z żółtą puchatą kulką i pszczółką maluchy pomagają robotowi, a przy tym, w zabawny sposób poznają części ciała oraz liczby. A ja już kolejny raz się powtórzę, że najlepsza nauka, to ta przez zabawę. Przedstawiona w tej kartonowej książeczce historyjka jest w języku polskim, a nazwy części ciała i liczby są w języku angielskim. Jeśli rodzic obawia się, czy poprawnie wymawia angielskie słowa, to na tylnej okładce jest kod QR do zeskanowania, dzięki któremu można odsłuchać słówka, a nawet całą treść historyjki.

I mi, i córce książka tak się spodobała, że zaopatrzymy się we wcześniejszą część oraz czekamy na kolejne.

Zacznę od tego, że moja córka jest zachwycona tą książką 😍. Potrafi chodzić z nią cały dzień i co chwilę zaglądać. A ja jej się nie dziwię, ponieważ jest to fajna propozycja dla dzieci. Mamy tu ciekawych bohaterów, przygodę z nutą humoru, interesujące ilustracje i jeszcze naukę języka angielskiego. Brzmi super, prawda? I tak też jest.

Uważam, że książeczka jest tak...

Jako zaledwie pięcoletnie dziecko zaczęłam naukę języka angielskiego i wiem, że to najlepszy czas na nauke i zabawę jednocześnie. Maluchy są bardzo ciekawskie więc wszystko co nowego usłyszą jest dla nich interesujące i łatwo przyswajalne. Dlatego takie książeczki są idealne dla maluchów 3+ które dopiero zaczynają się uczyć angielskiego.

W tej części poznamy części ciała, liczby i kilka podstawowych kolorów. Pops i boti poprzez zabawę pokazują dzieciom co kryje się w środku nas, policzymy paluszki czy schody i spróbujemy nazwać kolory różnych robotów.

Cała książeczka jest krótka, więc nie zdąży znudzić małego czytelnika a przykłady potworków czy robotów pozwolą powoli oswajać i przyswajać angielskie nazwy.
Możemy również razem z dwójką przyjaciół przeżyć ekscytujące przygody, a jeśli ktoś miałby kłopot z wymową jakiegoś słowa to jako pomoc na tylniej okładce znajdziemy kod QR, który pozwoli wysłuchać tekstu po angielsku.

Jako zaledwie pięcoletnie dziecko zaczęłam naukę języka angielskiego i wiem, że to najlepszy czas na nauke i zabawę jednocześnie. Maluchy są bardzo ciekawskie więc wszystko co nowego usłyszą jest dla nich interesujące i łatwo przyswajalne. Dlatego takie książeczki są idealne dla maluchów 3+ które dopiero zaczynają się uczyć angielskiego.

W tej części poznamy części ciała,...

Zimno? Nudno? Mam coś na rozgrzewkę i osłodę mroźnego poniedziałku. Eksplozję entuzjazmu, radości i słonecznej żółci! I jeżeli te odczucia nijak nie łączą Wam się z nauką języka angielskiego, to znak, że nie mieliście okazji poznać uroczego Popsa i również sympatycznej Boti, którzy jak nikt inni nauczają poprzez zabawę. Z nimi angielskie słówka wchodzą do głowy mimochodem, podczas gdy czytelnik skupiony jest na pomaganiu pacjentom niezwykłej kliniki dla potworów przy Leg Street.

Podczas nowej lekcji języka angielskiego Ewa Podleś wraz z najsympatyczniejszymi nauczycielami: stworkiem Popsem i krągłą pszczółką Boti uwagę skupiają na częściach ciała i liczbach (do 10). Lecz bez obaw, nie znajdziecie w tej książce nudnych zadań, ani niezrozumiałych poleceń. Angielskie słówka zostały wplecione w humorystyczną opowiastkę (w języku polskim) w sposób, który pozwala na ich utrwalenie dzięki pojawiającym się powtórzeniom. Co więcej, poza oczywistymi częściami ciała autorka zaserwowała też przegląd tych nieoczywistych, jak skrzydła, trąba czy rogi. Proporcje pomiędzy oboma językami są doskonale przemyślane – angielski nie dominuje i nie przytłacza, a jednocześnie pojawia się na tyle często, że pojawiają się utrwalające wiedzę powtórzenia. Tekstu jest w sam raz, a barwne, dowcipne i wesołe ilustracje stanowią równie istotną część publikacji.

Dla osób, które nie czują się na siłach w odczytywaniu obcojęzycznych słów pomocną służy ukryty na tylnej okładce kod QR, który umożliwia odsłuchanie zarówno pojawiających się słówek, jak i całej historii w języku angielskim.

Książeczka ma niewielki format i jest całokartonowa z zaokrąglonymi rogami, co pozwala cieszyć się nią nawet najmłodszym czytelnikom. Których z pewnością skuszą charakterystyczne dla ilustratorki mięciutkie i przesympatyczne ilustracje.

Pops i Boti to seria, która wywołuje uśmiech na twarzach! Ze szczerym uśmiechem polecamy!

Zimno? Nudno? Mam coś na rozgrzewkę i osłodę mroźnego poniedziałku. Eksplozję entuzjazmu, radości i słonecznej żółci! I jeżeli te odczucia nijak nie łączą Wam się z nauką języka angielskiego, to znak, że nie mieliście okazji poznać uroczego Popsa i również sympatycznej Boti, którzy jak nikt inni nauczają poprzez zabawę. Z nimi angielskie słówka wchodzą do głowy mimochodem,...

Książka bardzo zaciekawiła dziecko i córka chętnie po nią sięga. Ilustracje są dla dziecka interesujące. Znajdziemy w książce podstawowe części ciała po angielsku oraz liczby od 1 do 10.

Książka bardzo zaciekawiła dziecko i córka chętnie po nią sięga. Ilustracje są dla dziecka interesujące. Znajdziemy w książce podstawowe części ciała po angielsku oraz liczby od 1 do 10.

Zapraszam na drugą lekcję języka angielskiego z tym niesamowicie zabawnym duetem. Pops i Boti wrócili, by wspomóc edukację językową maluchów, tym razem dotyczącą części ciała i liczenia do dziesięciu.

Ta książka to idealny dowód na to, że uczenie się nie musi być nudne i nieatrakcyjne.
Energetyczny żółty stworek i jego koleżanka pszczółka zabierają małych czytelników do doktora potwora, mechanika oraz na uniwersytet potworów. Dzieci aktywnie uczestnicząc w czytance liczą z Popsem do dziesięciu i poznają angielskie nazwy części ciała - te standardowe takie jak uszy, włosy, czy nawet pupa, po te bardziej nadzwyczajne jak futro, ogon, czy skorupa.

Edukacyjna seria stworzona została przez autorkę z doświadczeniem pedagogicznym. Treść książki w sposób dostosowany do wieku i na zasadzie powtarzalności pomaga dzieciom rozpocząć naukę angielskiego. Również format, jak i trwałe kartonowe wykonanie sprzyjają użytkowaniu tej książki przez małe rączki.
Warto skorzystać z kodu QR zamieszczonego na tylnej okładce, aby sprawdzić wymowę oraz wysłuchać całego tekstu książki w języku angielskim.

To świetny dodatek do domowej biblioteczki 💛

Zapraszam na drugą lekcję języka angielskiego z tym niesamowicie zabawnym duetem. Pops i Boti wrócili, by wspomóc edukację językową maluchów, tym razem dotyczącą części ciała i liczenia do dziesięciu.

Ta książka to idealny dowód na to, że uczenie się nie musi być nudne i nieatrakcyjne.
Energetyczny żółty stworek i jego koleżanka pszczółka zabierają małych czytelników do...

Druga część 'Pops i Boti uczą angielskiego' dotyczy głównie nazw części ciała oraz liczb (do 10). Ale ta niewielka kartonowa książeczka zawiera jeszcze więcej! Kilka kolorów, podkreślenie wagi regularnych badań i zdrowego odżywiania, a także pokazanie, aby nie dokuczać innym i propagowanie dobrych uczynków- to wszystko też w niej znajdziecie! Jest nawet chwila, gdy bohaterowi towarzyszy złość, więc poznajemy też jej nazwę w języku angielskim.

Ponad to, na końcu znajdziemy kod QR, który pozwoli nam sprawdzić wymowę słówek oraz wysłuchać całego testu po angielsku. Także nawet jeśli Wy nie czujecie się pewnie w tym języku, śmiało możecie podsunąć tą książkę dziecku i włączyć audio.

Przyjaźni stworek i pszczółka to cudowni towarzysze zabawy, łączący świat dwóch języków. Strony książki są twarde, kartonowe. Dialogi zabawne, a ilustracje barwne i przyciągające wzrok. Ta książka trafia wprost do dziecięcych serc.

Druga część 'Pops i Boti uczą angielskiego' dotyczy głównie nazw części ciała oraz liczb (do 10). Ale ta niewielka kartonowa książeczka zawiera jeszcze więcej! Kilka kolorów, podkreślenie wagi regularnych badań i zdrowego odżywiania, a także pokazanie, aby nie dokuczać innym i propagowanie dobrych uczynków- to wszystko też w niej znajdziecie! Jest nawet chwila, gdy...

Pops wybiera się do lekarza na prześwietlenie, które musi wykonać raz w roku. Doktor Potwór zajrzy do środka i sprawdzi czy Pops jest okazem zdrowia. Wraz z robotem, któremu odkręciła się noga wybiorą się do mechanika. Następnie Pops i Boti poprowadzą wykład o wyglądzie potworów na uniwersytecie. Dowiemy się jakie części ciała typowe i nietypowe mają potwory. Dzięki sympatycznym potworkom poznamy niezwykłe części ciała potworów, ale to nie wszystko! Nasi przyjaciele muszą bowiem pomóc policzyć paluszki małemu potworkowi, nacisnąć guzik odpowiednią liczbę razy aby wejść do gabinetu oraz policzyć schodki. Szykuje się niezła zabawa!

Uroczy Pops i jego przyjaciółka Boti kolejny raz przeżywają interesujące przygody a my dzięki temu poznajemy słownictwo z nowej dziedziny jaką są części ciała. Seria autorstwa Ewy Podleś pozwala rozpocząć naukę języka w sposób dostosowany do wieku i zainteresowań dzieci. Piękne, pełne humoru ilustracje zachęcają do poznawania angielskich słówek i wyrażeń i wspólnej lektury.

Oprócz poznania części ciała dzieci mają okazję przećwiczyć liczenie do dziesięciu. Ogromna zaletą tej książeczki są przyjemne dla oka, barwne ilustracje. Po zeskanowaniu kodu QR możemy sprawdzić wymowę angielskich słówek oraz wysłuchać całego tekstu książki po angielsku. Uwagę zwraca także wydanie. Ma duży format, ładną szatę graficzną i jest starannie wykonana. Jestem zachwycona!

Pops wybiera się do lekarza na prześwietlenie, które musi wykonać raz w roku. Doktor Potwór zajrzy do środka i sprawdzi czy Pops jest okazem zdrowia. Wraz z robotem, któremu odkręciła się noga wybiorą się do mechanika. Następnie Pops i Boti poprowadzą wykład o wyglądzie potworów na uniwersytecie. Dowiemy się jakie części ciała typowe i nietypowe mają potwory. Dzięki...