-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant5
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant970
Biblioteczka
2020-06-22
2020-04-12
Na początku zdziwiła mnie tak niska średnia ocen tej książki, ale potem zdałam sobie sprawę o co chodzi. Może jednak po kolei.
Jestem italianistką, italofilem, z Włochami pracuję, we Włoszech mieszkam, z Włochem żyję. I książka bardzo mi się podobała. To nie jest typowy poradnik w stylu "żeby wyglądać jak Włoszka musisz mieć w swojej szafie to i to, i musisz to i to..." Cudownie, że Autorka jest Włoszką wychowaną w Ameryce, bo może doskonale porównać różnice kulturowe, różnice w podejściu do życia Włochów i Amerykanów.
Porusza wiele aspektów z jakich składa się włoskość: modę, jedzenie, podejście do życia, do kobiecości, rywalizację między kobietami, poczucie własnego piękna i wartości - i robi to po mistrzowsku. Trafiła w sedno jeśli chodzi o każdy z tych tematów, opisała dokładnie to co widzę na włoskich ulicach, co obserwuję u moich włoskich przyjaciół i rodziny, i czego, moim zdaniem, powinniśmy się od Włoszek uczyć.
Jeśli więc sięgasz po tą książkę, nie oczekuj wypunktowanej "to do" listy. Autorka pokazuje nam swoją podróż przez włoskość, wspominając dzieciństwo, dorastanie i każde ze stadiów dorosłości. Książka jak najbardziej wpisuje się w ideę włoskości - ciesz się chwilą, smakuj ją, doceń jej ulotność. Mniej znaczy więcej - nie tylko jeśli mówimy o modzie.
Na początku zdziwiła mnie tak niska średnia ocen tej książki, ale potem zdałam sobie sprawę o co chodzi. Może jednak po kolei.
Jestem italianistką, italofilem, z Włochami pracuję, we Włoszech mieszkam, z Włochem żyję. I książka bardzo mi się podobała. To nie jest typowy poradnik w stylu "żeby wyglądać jak Włoszka musisz mieć w swojej szafie to i to, i musisz to i...
2019-09-30
Lekko i przyjemnie.
Lubię Norę za jej lekkie pióro, a przy tym, za dość wyraziste postaci.
Historia dość typowa, ale z lekkim twistem przy końcu więc na duży plus.
Wiadomo, kończy się happy endem. Podobał mi się motyw relacji między matką i córką, wątek wyścigów konnych.
Przyjemna lektura na wieczór.
Lekko i przyjemnie.
Lubię Norę za jej lekkie pióro, a przy tym, za dość wyraziste postaci.
Historia dość typowa, ale z lekkim twistem przy końcu więc na duży plus.
Wiadomo, kończy się happy endem. Podobał mi się motyw relacji między matką i córką, wątek wyścigów konnych.
Przyjemna lektura na wieczór.
2019-09-25
Czytadełko, jak to z Norą roberts bywa. Ogólnie książki tej autorki to takie moje guilty pleasure, nie ma nic lepszego po długim i ciężkim dniu w pracy, jak herbatka czy lampka wina i te książki właśnie. Czarne wzgórza nie zaskakują jakoś bardzo fabułą ale mają coś bardzo przyjemnego w sobie. Opisy otoczenia, relacje między bohaterami, którzy nie są płascy, wątek kryminalny, wątek romansu, wszystko na plus. Oczywiście całość obowiązkowo z happy endem. Chcesz się zrelaksować i nie masz ochoty na ambitną literaturę - sięgaj śmiało po Czarne Wzgórza :)
Czytadełko, jak to z Norą roberts bywa. Ogólnie książki tej autorki to takie moje guilty pleasure, nie ma nic lepszego po długim i ciężkim dniu w pracy, jak herbatka czy lampka wina i te książki właśnie. Czarne wzgórza nie zaskakują jakoś bardzo fabułą ale mają coś bardzo przyjemnego w sobie. Opisy otoczenia, relacje między bohaterami, którzy nie są płascy, wątek...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-07
Piękna rodzinna saga z pszczelą historią w tle.
Już dawno nosiłam się z zamiarem przeczytania tej powieści i zupełnie nie rozumiem dlaczego zwlekałam. Dużo wzruszeń, dużo przemyśleń, ale i nadziei.
Moim ulubionym wątkiem był wątek George'a. Podoba mi się, jak autorka buduje portrety psychologiczne swoich bohaterów, ich marzenia, oczekiwania i strach. Wszystko to daje nam postaci, którym wierzymy i z nimi przeżywamy ich historie.
Koniec końców wszystko splata się zgrabnie w jedną całość.
Polecam!
Piękna rodzinna saga z pszczelą historią w tle.
Już dawno nosiłam się z zamiarem przeczytania tej powieści i zupełnie nie rozumiem dlaczego zwlekałam. Dużo wzruszeń, dużo przemyśleń, ale i nadziei.
Moim ulubionym wątkiem był wątek George'a. Podoba mi się, jak autorka buduje portrety psychologiczne swoich bohaterów, ich marzenia, oczekiwania i strach. Wszystko to daje nam...
2019-06-25
Ciekawa pozycja. Oczywiście bardziej dla dzieci. Cieszy to, że autorzy coraz chętniej sięgają po rodzimą kulturę.
Mile spędzone 1.5h. Myślę, że młodszym czytelnikom sprawi dużo radości.
Ciekawa pozycja. Oczywiście bardziej dla dzieci. Cieszy to, że autorzy coraz chętniej sięgają po rodzimą kulturę.
Mile spędzone 1.5h. Myślę, że młodszym czytelnikom sprawi dużo radości.
2019-06-03
Jakże konkretna i rzeczowa pozycja. Długo szukałam książki, która w przyjazny sposób wyjaśni pryncypalne zasady zero waste, do tego nie przestraszy. Podoba mi się podejście przedstawione w książce - małe kroczki w drodze do sukcesu. Autorka nie namawia nas, żeby koniecznie w miesiąc zredukować odpady do jednego słoika rocznie, ale pokazuje jak realnie podejść do tematu i nie dać się zwariować.
Zdecydowanie pozycja dla tych, którzy zaczynają, czują się przytłoczeni ilością śmieci, a nie bardzo wiedzą jak zacząć.
Jakże konkretna i rzeczowa pozycja. Długo szukałam książki, która w przyjazny sposób wyjaśni pryncypalne zasady zero waste, do tego nie przestraszy. Podoba mi się podejście przedstawione w książce - małe kroczki w drodze do sukcesu. Autorka nie namawia nas, żeby koniecznie w miesiąc zredukować odpady do jednego słoika rocznie, ale pokazuje jak realnie podejść do tematu i...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-24
Takie tam czytadełko przygodowe. Całkiem przyjemnie spędzony czas. Mimo, że akcja toczyła się głównie na statku, to nie było to nudne.
Fajnie nakreśleni bohaterowie, których da się lubić. Jeśli ktoś szuka czegoś w takich morsko-syrenich klimatach na urlop z lekką książką w ręku, to będzie jak znalazł.
Dość przewidywalna akcja, jednak mimo to, było przyjemnie.
Takie tam czytadełko przygodowe. Całkiem przyjemnie spędzony czas. Mimo, że akcja toczyła się głównie na statku, to nie było to nudne.
Fajnie nakreśleni bohaterowie, których da się lubić. Jeśli ktoś szuka czegoś w takich morsko-syrenich klimatach na urlop z lekką książką w ręku, to będzie jak znalazł.
Dość przewidywalna akcja, jednak mimo to, było przyjemnie.
2019-06-23
Niestety rozczarowanie.
Ucieszyłam się, że autorzy coraz chętniej sięgają po naszą słowiańską mitologię, sama bardzo te klimaty cenię. Oczywiście, nie jestem targetem czytelniczym w tym przypadku, bo sama już mam mocno ponad naście lat.
Główny zamysł osi fabularnej na plus, wątek zagadek na plus, pomysł na małą wieś, gdzie toczy się akcja na plus.
I tu się zaczynają schody. Główna bohaterka jest w taki głupi sposób wyszczekana, dość wulgarna, i to nie ze względu na nieliczne wulgaryzmy, ale ze względu na sposób zachowania. Mało w niej autentyczności, jak na córkę dwójki super wykształconych ludzi, bliżej jej do marginesu społecznego. Rozumiem, że bycie nastolatkiem nie jest łatwe, szczególnie w takich okolicznościach, ale niestety nie kupuję takiej Alicji.
Reszta bohaterów? No cóż, wiecznie wkurzona i wrzeszcząca ciotka, której główna cechą jest to, że nie umie gotować. Wilkołaki, o których wiemy, że są wilkołakami, ale szczegółów nam pożałowano. Strzygi i strzygonie też potraktowane po macoszemu. Nocnica, której postać została potraktowana nieco lepiej, ale też nie ma nawału informacji.
Ogólnie książka nie stoi akcją, dużo jest momentów przegadanych, które traktują o akcji, która wydarzyła się wcześniej, przez co książka jest strasznie statyczna. W nielicznych momentach akcji, też wszystko budowane jest dość płasko; rachu ciachu i po sprawie.
Ogólnie, nawet jeśli książka jest skierowana do nastoletniej grupy odbiorców, to nie wydaje mi się, że mniej doświadczony czytelnik (co też nie jest już regułą w tych czasach!) będzie zadowolony z tej powieści.
Jak na dość zobowiązujący opis z tyłu książki: "fascynująca mieszanina słowiańskich wierzeń, prastarych demonów, niesamowitych eliksirów i współczesności" to zdecydowanie mogę powiedzieć, że bardzo się zawiodłam. O wiele lepiej bawiłam się z powieściami P. Hendel. Trochę szkoda, bo pomysł był fajny.
Niestety rozczarowanie.
Ucieszyłam się, że autorzy coraz chętniej sięgają po naszą słowiańską mitologię, sama bardzo te klimaty cenię. Oczywiście, nie jestem targetem czytelniczym w tym przypadku, bo sama już mam mocno ponad naście lat.
Główny zamysł osi fabularnej na plus, wątek zagadek na plus, pomysł na małą wieś, gdzie toczy się akcja na plus.
I tu się zaczynają schody....
2019-06-20
Stwierdzam, że albo jestem dość dziwnym i zbyt wymagającym czytelnikiem, albo po prostu nie ma się co nastawiać na arcydzieła w przypadku tak rozreklamowanych pozycji. Niby było fajnie, ale momentami się dłużyło. Niby historia była fajna, a jednak do przewidzenia. Tak naprawdę dopiero końcówka zaczęła płynąć równym, ożywczym rytmem który mi się podobał. Najśmieszniejsze jest w tym to, że przy tendencji do dłużenia się uważam, że niektóre postaci były jakieś takie rozmyte i mało opisane.
Mam mieszane odczucia, ale sięgnę po 2tom.
Stwierdzam, że albo jestem dość dziwnym i zbyt wymagającym czytelnikiem, albo po prostu nie ma się co nastawiać na arcydzieła w przypadku tak rozreklamowanych pozycji. Niby było fajnie, ale momentami się dłużyło. Niby historia była fajna, a jednak do przewidzenia. Tak naprawdę dopiero końcówka zaczęła płynąć równym, ożywczym rytmem który mi się podobał. Najśmieszniejsze...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-11
Cóż ja biedna mogę na to poradzić - przepadłam z kretesem! Serię kwiat paproci sobie ukochałam, stała się moim ukochanym lekkim czytadłem do którego będę wracać.
Jaga zdecydowanie trzyma poziom, a powiedziałabym nawet, że momentami podoba mi się bardziej, niż pozostałe książki z tej serii. Głównie za sprawą postaci samej Jagi, która nie da sobie w kaszę dmuchać.
Polecam dla fanów całej serii! Jeśli nie czytaliście pozostałych części, to koniecznie nie zaczynajcie od Jagi, ominą was ciekawe smaczki :)
Cóż ja biedna mogę na to poradzić - przepadłam z kretesem! Serię kwiat paproci sobie ukochałam, stała się moim ukochanym lekkim czytadłem do którego będę wracać.
Jaga zdecydowanie trzyma poziom, a powiedziałabym nawet, że momentami podoba mi się bardziej, niż pozostałe książki z tej serii. Głównie za sprawą postaci samej Jagi, która nie da sobie w kaszę dmuchać.
Polecam dla...
2019-06-20
Świetna! Jeśli ktoś ma ochotę na opowieść o polskiej wsi zeszłego wieku, wymieszanej ze słowiańskim bestiariuszem to jest to strzał w 10!
Niesamowity klimat i historie. Jedna z lepszych książek jaka wpadła w moje ręce w ostatnim czasie.
Świetna! Jeśli ktoś ma ochotę na opowieść o polskiej wsi zeszłego wieku, wymieszanej ze słowiańskim bestiariuszem to jest to strzał w 10!
Niesamowity klimat i historie. Jedna z lepszych książek jaka wpadła w moje ręce w ostatnim czasie.
2018-01-08
Zacznę od tego, że na Sycylii mieszkam, a do tego związałam się z Sycylijczykiem, więc kultury tej w moim życiu nie brak. Dodatkowo historia i folklor tej wyspy to mój konik, z dialektów Sycylyjskich pisałam magisterkę, i wciąż poszukuję nowych informacji, które mnie wzbogacą.
Książka wpadła w moje ręce dość przypadkowo, ale zabrałam się do niej z wielką ochotą.
Niestety, książka do mnie zupełnie nie przemówiła. Nie czuję tam tego zgiełku na Vuccirii w Palermo, nie czuję ogromnej mocy Etny, która góruje nad moją ukochaną Katanią, nie widzę tych surowych, a jakże pięknych szczytów Gór Iblejskich, ale już przede wszystim nie czuję tu ciepła, wyrywności i gorącej krwi Sycylijczyków, którzy w głównej mierze tworzą klimat tej wyspy.
Niestety w moim odczucu wyszedł napompowany i bezduszny obraz monumentalnego zabytku Unesco; i choć sama Sycylia przoduje w ich ilości na swoim terenie, to do tego ma to magnetyczne coś, czego zdecydowanie tu zabrakło. Przykro mi.
Zacznę od tego, że na Sycylii mieszkam, a do tego związałam się z Sycylijczykiem, więc kultury tej w moim życiu nie brak. Dodatkowo historia i folklor tej wyspy to mój konik, z dialektów Sycylyjskich pisałam magisterkę, i wciąż poszukuję nowych informacji, które mnie wzbogacą.
Książka wpadła w moje ręce dość przypadkowo, ale zabrałam się do niej z wielką ochotą.
Niestety,...
2018-07-01
2018-12-25
2018-09-08
Z każdym tomem jest lepiej.
Nie będę zdradzać fabuły bo nie chcę nikomu psuć zabawy ale powiem tylko że wątek Magdy w pewnym miejscu bardzo mi się podobał.
Zdecydowanie akcja wciąga i nie można się oderwać w oczekiwaniu na to, co będzie dalej.
Polecam, to była naprawdę przyjemna lektura podczas kwarantanny.
Z każdym tomem jest lepiej.
Pokaż mimo toNie będę zdradzać fabuły bo nie chcę nikomu psuć zabawy ale powiem tylko że wątek Magdy w pewnym miejscu bardzo mi się podobał.
Zdecydowanie akcja wciąga i nie można się oderwać w oczekiwaniu na to, co będzie dalej.
Polecam, to była naprawdę przyjemna lektura podczas kwarantanny.