Opinie użytkownika
Mamy małą, zapomnianą mieścinkę w pięknym, tajemniczym i bogatym historycznie regionie, mamy małą społeczność i jej tajemnice, mamy nutę starych wierzeń i rytuałów, brzmi na prawdę pysznie ale niestety forma nie dowozi. Jest płasko, krótko i zwięźle, te fantastyczne składniki są tylko szczypięte, niedosyt pozostaje niestety duży. Zabrakło głębi a jest tutaj wielki...
więcej Pokaż mimo toNie spodziewałam się tak dobrze zbudowanej, wielowątkowej lektury. To moje pierwsze spotkanie z autorką i zdecydowanie chcę więcej
Pokaż mimo toNie jest to wielowątkowa mięsista powieść, jest to prosta opowieść o niesamowitej prawdziwej historii rodem z baśni, do której przywiodły mnie hipnotyzujące Kopice. Kocham to miejsce, emanuje wspaniałą energią, nic dziwnego, kiedy stoi za nim taka historia
Pokaż mimo toTo moja trzecia pozycja z dorobku Szczepana Twardocha i niech mnie (!), pociąga mnie ten autor szalenie, jako mężczyzna. Nie mam nawet pojęcia jak wygląda i to jest zupełnie nieistotne, jego książki emanują taką fantastyczną męskością, że byłabym w stanie się zakochać poprzez nie same. Dziwne uczucie ale pozytywnie dziwne ;) Panie Szczepanie, jeśli Pan to czyta to proszę...
więcej Pokaż mimo to
Kawał porządnej mięsistej literatury.
Jak on pisze, jak on pisze ten Szczepan Twardoch!
Ach!
Kocham książki przenoszące mnie w przeszłość, a już te, przenoszące mnie do dawnej Polski, dawnej "cwaniackiej" Warszawy, kocham najbardziej.
"Król" to opowieść o twardym męskim świecie, o życiu na ulicy, w najciemniejszych, zapomnianych dzielnicach miasta, rządzących się...
Kawał porządnej mięsistej literatury.
Jak on pisze, jak on pisze ten Szczepan Twardoch!
Ach!
Mógłby napisać cokolwiek, fabularnego gniota totalnego, a jego styl zmieniłby to w fantastyczną ucztę dla czytelnika.
Pewnie nawet grafomańskiego gniota stulecia zmieniłby w coś cudowengo.
Za sprawą tego autora uczynię ten rok rokiem literatury polskiej, pewnie mamy więcej...
Nie da się tego czytać!
Dotrwałam z męką do 15 strony.
Same chrześcijańskie zaściankowe dyrdymały, wszystko jest złe, tylko chodzenie do kościoła jest cacy. Nawet pozytywne myślenie jest złem, chęć rozwoju własnego także. Trzeba tylko chodzić do kościółka i słuchać co księżulek kładzie do głowy, byle tylko ludzie nie myśleli samodzielnie i jak te głupie owieczki ładowali...
Ależ Pani Kasia pojechała po bandzie :D
bardzo w stylu Mroza,tylko lepiej :D jak w filmie sensacyjnym.
W pewnym momencie ten natłok zdarzeń zrobił się trochę męczący ale w ogólnym rozrachunku wyszło fajnie, ja to kupuję.
Nigdy nie czytałam książki dłużej, zajęło mi to pół roku. Początkowo odkładałam ją dlatego, że nie chciałam, żeby się skończyła, jednak później już odkładałam ją, bo styl jakim została napisana sprawiał, że czytanie jej mnie męczyło. Nie mówię, że jest zły, po prostu bardzo łatwo się rozpraszałam czytając. Sama historia...hm... czy jest ona warta Pulitzera? W mojej ocenie...
więcej Pokaż mimo toUwielbiam styl w jakim konstruuje swoje opowieści Christie, to pomijanie budowania postaci bez absolutnie żadnego uszczerbku dla powieści jest po prostu niesamowite.
Pokaż mimo to
Wspaniała opowieść o wojnie i o sile drzemiącej w nas, kobietach. Paradoksalnie lekka, choć naładowana emocjami. Nie sposób nie zanurzyć się w niej całkowicie i uniknąć kilkudniowego procesu wynurzania po zakończeniu lektury.
Absolutnie dla każdego.
W klimacie "Złodziejki książek" i trochę "Światła, którego nie widać".
Świetna pozycja, dużo przydatnej wiedzy podanej w przystępny sposób i co najważniejsze, nie nudny. Polecam
Pokaż mimo topo przeczytaniu wszystkich trzech dostępnych aktualnie części zbiorczą, aczkolwiek krótką, notkę z moim zdaniem na ten temat zamieściłam pod trzecim tomem pt. "Żerca", czyli dokładnie tutaj -> http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4027498/zerca/opinia/42913128#opinia42913128
Pokaż mimo to
Świetny pomysł, na prawdę świetny pomysł, niestety autorce zabrakło warsztatu aby ten diament oszlifować. Nie można powiedzieć, że nie da się odczuć postępu z części na część, jednak jest to wciąż za mało, żeby móc wyciągnąć z tego to, co dałoby się wyciągnąć.
Cały ten cykl, do tej pory, można spokojnie opisać jako niekończąca się seria zdarzeń z główną bohaterką w roli...
"Szeptucha" to takie trochę połączenie Percy`ego Jacksona z "Trylogią Czasu" osadzona w słowiańskich realiach. Sam pomysł jest super, jednak stylistycznie bywa bardzo męcząco i denerwująco. Moim zdaniem jest to powieść idealna dla młodzieży i osoby na tym etapie wędrówki przez życie będą nią na prawdę zachwycone, bo sam pomysł, jak już wyżej wspomniałam jest świetny, jendak...
więcej Pokaż mimo toPrawdopodobnie na tym już zakończę przygodę z Forstem, choć autor w posłowiu zapowiedział kontynuację. Zdecydowanie wolę traktować to jako trylogię, jak to autor pierwotnie miał w zamiarze, bo jako trylogia podoba mi się baardzo i na tyle, dokładnie na tyle może podobać się osobliwość, jaką jest ta opowieść w całej swej krasie przez to swoiste przerysowanie, jak w...
więcej Pokaż mimo to
Bardzo cieszy mnie fakt, że nie ma tutaj śladu po zbytnim skupieniu się autorki na wątkach obyczajowych jak to miało miejsce w "Motylku", tutaj wszystko jest doskonale wyważone. Pani Kasia zrobiła ogromny postęp a drugi tom sagi o Lipowie jest przepyszną ucztą miłośnika kryminałów :)
Od razu sięgam po trzeci tom, bardzo jestem ciekawa czy autorka utrzyma tendencję...