-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2023-07-17
2023-03-10
2023-02-13
2023-02-03
Świetna trylogia. Wsiąkłem bez reszty w wykreowany świat odnajdując bardzo wiele wspólnych elementów z polskimi blokowiskami lat 90tych i 2000 i pewnie dlatego w Neosybirsk czułem się jak w domu
Świetna trylogia. Wsiąkłem bez reszty w wykreowany świat odnajdując bardzo wiele wspólnych elementów z polskimi blokowiskami lat 90tych i 2000 i pewnie dlatego w Neosybirsk czułem się jak w domu
Pokaż mimo to2023-01-21
2023-01-01
2022-11-20
2022-09-04
2022-08-27
Bardzo się zawiodłem na tej pozycji. Na tę serię trafiłem po bardzo udanej serii tego samego autora ŚMIERĆ FRAJEROM. Niestety cyk o komisarzu Strasburgerze bardzo odstaje od ww.
Sama postać komisarza to jakieś nieudane połączenie Harego Holle z komisarzem Maciejewskim. Na dodatek postać która przechodzi jakieś Hollywoodzkie przeobrażenie i wszystko kończy się szczęśliwie... No nie ni jak to się nie kleji.
Sama książka śledztwo ostatniej szansy jest dramatycznie słabo napisana. Autor ma skłonności do bardzo bardzo robudowanych opisów przedwojennej Warszawy co sam w sobie nie można uznać za - ale te opisy w tej książce są dodane na siłę i nie wnoszą nic do samej historii. Książka jest dramatycznie nierówna tzn są bardzo długie opisy takich rzeczy jak pijaństwo komisarza czy miłosnych podbojów Rybskiego a sama akcja potrafi być opisana w 3 zdaniach gdzie ciężko się zorientować co właściwie się stało, kto do kogo strzelał czy kto z kim rozmawia. W książce pojawia się też dużo postaci niektóre w ogóle nie zostają wprowadzone a nagle okazuje się że odgrywają dość istotną rolę a tak właściwie to nie wiadomo kim one są. No i jeszcze sama historia o katastrofalie lotniczej którą komisarz prubuje rozwiązać w w sumie staje się jakimś wątkiem pobocznym bo 2/3 książki jest o współpracy z Beniowskim.
Autor sam wspominał we wstępie ze chciałby żeby przedwojenna Warszawa miała swój retro kryminał, no i trudno się z nim nie zgodzić też bym chciał i nadal na niego czekam bo ta seria na pewno nie jest godna by reprezentować stolicę w tej kategorii, niestety.
Bardzo się zawiodłem na tej pozycji. Na tę serię trafiłem po bardzo udanej serii tego samego autora ŚMIERĆ FRAJEROM. Niestety cyk o komisarzu Strasburgerze bardzo odstaje od ww.
Sama postać komisarza to jakieś nieudane połączenie Harego Holle z komisarzem Maciejewskim. Na dodatek postać która przechodzi jakieś Hollywoodzkie przeobrażenie i wszystko kończy się...
Świetnie się czytało pomimo dość trudnego początku(bardzo sci-fi) Napisana w Hollywoodzkim stylu dlatego cały czas się zastanawiam czy mniej optymistyczne zakończenie nie byłoby lepsze.
Świetnie się czytało pomimo dość trudnego początku(bardzo sci-fi) Napisana w Hollywoodzkim stylu dlatego cały czas się zastanawiam czy mniej optymistyczne zakończenie nie byłoby lepsze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to