-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-02-03
2024-01-07
Skończyłam na trzecim rozdziale, gdyż historia zalatywała mi taką tandecizną, iż żal mi tracić czasu na takiego gniota. Łatwo się domyśleć w jakim kierunku będzie podążać akcja... Liczyłam na jakąś pokrzepiającą, wzruszającą książkę, a już po pierwszych rozdziałach można się zorientować, że nie będzie to nic oryginalnego, oraz będzie w niej dużo seksu. Opis z tyłu nijak się ma do zawartości. Utarte schematy: trudna przeszłość, seksowni bohaterowie, nienawidzą się i kochają... Naprawdę nie można już wysilić się na coś ciekawszego? I czy te wszystkie fanki tego typu historii nie mają jeszcze dość czytać na okrągło praktycznie o tym samym? Żenada...
Skończyłam na trzecim rozdziale, gdyż historia zalatywała mi taką tandecizną, iż żal mi tracić czasu na takiego gniota. Łatwo się domyśleć w jakim kierunku będzie podążać akcja... Liczyłam na jakąś pokrzepiającą, wzruszającą książkę, a już po pierwszych rozdziałach można się zorientować, że nie będzie to nic oryginalnego, oraz będzie w niej dużo seksu. Opis z tyłu nijak...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-06
2024-01-03
Przeczytałam do jakiejś połowy myśląc, że może się rozkręci, ale niestety wynudziłam się strasznie. Nużąca fabuła i toporny styl... Nie warto.
Przeczytałam do jakiejś połowy myśląc, że może się rozkręci, ale niestety wynudziłam się strasznie. Nużąca fabuła i toporny styl... Nie warto.
Pokaż mimo to2024-01-02
Skończyłam jakoś w połowie. O ile początek można uznać za obiecujący tak niestety z czasem fabuła męczy i nuży. Nie przekonał mnie również styl jakim posługuje się autor. Po wszystkich wychwalających pod niebiosa opiniach spodziewałam się prawdziwej jazdy bez trzymanki, a dostałam dość oryginalną ale nudnawą historię. Nie wiem co Ci wszyscy piejący nad tą książką czytelnicy czytali wcześniej... Nie zszokowała mnie, nie przeraziła... Naprawdę nie wiem o co tyle hałasu.
Skończyłam jakoś w połowie. O ile początek można uznać za obiecujący tak niestety z czasem fabuła męczy i nuży. Nie przekonał mnie również styl jakim posługuje się autor. Po wszystkich wychwalających pod niebiosa opiniach spodziewałam się prawdziwej jazdy bez trzymanki, a dostałam dość oryginalną ale nudnawą historię. Nie wiem co Ci wszyscy piejący nad tą książką czytelnicy...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-20
Skończyłam na jakiejś 60 stronie i nie zmuszę się by przeczytać choć stronę więcej. Fabuła jest tak durna, że aż się dziwię, że ktoś zgodził się to opublikować. Język jakim posługuję się autorka też pozostawia wiele do życzenia. Poruszony temat niby poważny, ale Pani Falkowska podeszła do niego mało profesjonalnie czy poważnie. Żenada!
Skończyłam na jakiejś 60 stronie i nie zmuszę się by przeczytać choć stronę więcej. Fabuła jest tak durna, że aż się dziwię, że ktoś zgodził się to opublikować. Język jakim posługuję się autorka też pozostawia wiele do życzenia. Poruszony temat niby poważny, ale Pani Falkowska podeszła do niego mało profesjonalnie czy poważnie. Żenada!
Pokaż mimo to2023-12-17
2023-12-16
Dobrnęłam do 150 strony i się poddałam. Nudy i dłużyzna... Zero akcji, zaczęłam gubić się w fabule.
Dobrnęłam do 150 strony i się poddałam. Nudy i dłużyzna... Zero akcji, zaczęłam gubić się w fabule.
Pokaż mimo to2023-12-18
2023-12-18
2023-12-12
2023-12-11
2023-12-11
2023-12-11
2023-10-25
Dotrwałam do jakiejś 160 strony... Nuda, nuda, nuda... Zupełnie nie rozumiem tych zachwytów z okładki. Zero akcji, napięcia, w ogóle nie odczułam bym czytała thiller. Prędzej wyjątkowo nudną obyczajówkę z wątkiem kryminalnym. Zdecydowany przerost formy nad treścią.
Dotrwałam do jakiejś 160 strony... Nuda, nuda, nuda... Zupełnie nie rozumiem tych zachwytów z okładki. Zero akcji, napięcia, w ogóle nie odczułam bym czytała thiller. Prędzej wyjątkowo nudną obyczajówkę z wątkiem kryminalnym. Zdecydowany przerost formy nad treścią.
Pokaż mimo to2023-09-26
2023-09-24
2023-09-24
2023-09-15
2023-09-01
Doczytałam do jakiejś 150 strony ale fabuła mnie nużyła... Zupełnie nie mój klimat, choć pomysł wydał mi się naprawdę ciekawy.
Doczytałam do jakiejś 150 strony ale fabuła mnie nużyła... Zupełnie nie mój klimat, choć pomysł wydał mi się naprawdę ciekawy.
Pokaż mimo to