Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Spodziewałam się czegoś magicznego - historii, która sprawi, że zakocham się w tajemniczym obrazie i pozwoli mi choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości; liczyłam na intrygę, która wraz z czytaniem będzie stawać się coraz ciekawsza i zaskakująca. Niestety, nic z tego nie dostałam - książka, poza przepiękną okładką, nie ma w sobie nic wartościowego. Już po kilku rozdziałach jest przewidywalna do bólu, a postacie są płaskie i bardzo schematyczne. Jest mi bardzo przykro, bo po tak pozytywnych recenzjach byłam nastawiona na coś zupełnie innego...

Spodziewałam się czegoś magicznego - historii, która sprawi, że zakocham się w tajemniczym obrazie i pozwoli mi choć na chwilę oderwać się od rzeczywistości; liczyłam na intrygę, która wraz z czytaniem będzie stawać się coraz ciekawsza i zaskakująca. Niestety, nic z tego nie dostałam - książka, poza przepiękną okładką, nie ma w sobie nic wartościowego. Już po kilku...

Catton jest królową tajemnicy i niejednoznaczności, co solidnie udowadnia w swojej debiutowej książce, "Próbie" i konsekwentnie podtrzymuje we "Wszystko, co lśni"; jej charakterystyczną cechą jest to, że pisze bardzo zagadkowo, krążąc wokół sedna powieści, ale nigdy nie podając go czytelnikowi na tacy.
Granica między rzeczywistością a fikcją w "Próbie" Eleanor Catton praktycznie nie istnieje - wszystkie sceny mogą, ale nie muszą odbywać się naprawdę; dlatego też zrozumienie powieści staje się trudniejsze, ale nie niemożliwe. Po przeczytaniu dochodzę do wniosku, że autorka w bardzo piękny i niecodzienny sposób ukazała proces wkraczania młodzieży w dorosłość, na którą według ich otoczenia nie jest gotowa; problem tabu, jakim jest seks, poznania siebie czy swojej seksualności to jedne z wielu wątków, które Catton przemyciła na kartach tej książki. Warsztat językowy autorki jest subtelny i lekki, czyniąc tę opowieść wręcz magiczną, choć nie ma w niej żadnych wątków fantastycznych. Książka ta na pewno mnie nie zawiodła, choć muszę przyznać, że w porównaniu do "Wszystkiego, co lśni", po jej przeczytaniu czegoś mi brakuje. Niemniej jednak uważam ten debiut za naprawdę udany i nie mogę się doczekać okazji, by móc poznać inne owoce twórczości tej autorki.

Catton jest królową tajemnicy i niejednoznaczności, co solidnie udowadnia w swojej debiutowej książce, "Próbie" i konsekwentnie podtrzymuje we "Wszystko, co lśni"; jej charakterystyczną cechą jest to, że pisze bardzo zagadkowo, krążąc wokół sedna powieści, ale nigdy nie podając go czytelnikowi na tacy.
Granica między rzeczywistością a fikcją w "Próbie" Eleanor Catton...

"Nie oceniaj książki po okładce" - w tym wypadku powiedzenie to uznaję za strzał w dziesiątkę. Każda okładkowa sroka widząc to cudo w księgarni nie da rady przejść obok niego obojętnie, lecz (niestety, a może stety?) sama okładka książki dobrą nie czyni. Moim zdaniem większość tych opowiadań jest banalna (albo przekombinowana) i po prostu słaba - podczas lektury nie mogłam powstrzymać się od śmiechu pełnego zażenowania. Tyle pozytywnych recenzji i zachwytów, eh... miało być tak pięknie!

"Nie oceniaj książki po okładce" - w tym wypadku powiedzenie to uznaję za strzał w dziesiątkę. Każda okładkowa sroka widząc to cudo w księgarni nie da rady przejść obok niego obojętnie, lecz (niestety, a może stety?) sama okładka książki dobrą nie czyni. Moim zdaniem większość tych opowiadań jest banalna (albo przekombinowana) i po prostu słaba - podczas lektury nie mogłam...