-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2022-06-17
2017-02-02
2017-01-01
2017-01-26
Absolutnie niesamowita opowieść o malarzu - Zdzisławie, o dziennikarzu i tłumaczu - Tomku i o Matce - Zofii. To jednocześnie portret rodziny wyjątkowej i takiej samej jak każda rodzina. Wszak każda rodzina jest na swój sposób patologiczna. Ta również była - rodzice, którzy do końca nie chcieli być rodzicami i syn, który w jakimś stopniu na pewno to wyczuwał. A w tle wyjątkowe malarstwo, które szokuje i muzyka, która kształtuje całe pokolenia. Oszczędny styl Grzebałkowskiej pozostawia pole interpretacyjne a jednocześnie intymną przestrzeń, którą nie sposób naruszyć już dziś, gdy wśród żyjących nie ma ani Tomka, ani Zdzisława ani Zosi. Jest to próba zrozumienia fenomenu "śmierci", która w jakiś sposób zawsze otaczała rodzinę Beksińskich. Wiele osób, może odbić się od tej biografii widząc w niej jedynie horror, makabrę i "dom wariatów". Ja jednak widzę w tym historię rodziny - tę najtrudniejszą, która zawsze najbardziej nas rani, bo sięga w nasze najgłębsze zakamarki. To opowieść o żegnaniu najbliższych, przygotowaniach, które większość z nas lekceważy i odsuwa w czasie. To opowieść o wielkiej i najtrudniejszej Miłości. To opowieść o nas samych.
Absolutnie niesamowita opowieść o malarzu - Zdzisławie, o dziennikarzu i tłumaczu - Tomku i o Matce - Zofii. To jednocześnie portret rodziny wyjątkowej i takiej samej jak każda rodzina. Wszak każda rodzina jest na swój sposób patologiczna. Ta również była - rodzice, którzy do końca nie chcieli być rodzicami i syn, który w jakimś stopniu na pewno to wyczuwał. A w tle...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-21
Do "Klasy Pani Czajki" wracam systematycznie od kilku lat i za każdym razem odkrywam w niej to, co urzekło mnie na samym początku: wyraziste postacie, wydarzenia opisane w sposób ciekawy, spójną narrację. Jednak dopiero po latach doceniłam tę powieść jako wyjątkowy przykład (niekompletnej) powieści o dojrzewaniu, która w pełni wybrzmiewa dopiero wraz z kontynuacją - "LO-terią". Dyptyk Piekarskiej polecam zatem zarówno osobom, które dopiero wchodzą w to jeszcze-nie-dorosłe życie jak i tym, które docenią sentymentalną nutę, pobrzmiewającą w "Klasie Pani Czajki".
Do "Klasy Pani Czajki" wracam systematycznie od kilku lat i za każdym razem odkrywam w niej to, co urzekło mnie na samym początku: wyraziste postacie, wydarzenia opisane w sposób ciekawy, spójną narrację. Jednak dopiero po latach doceniłam tę powieść jako wyjątkowy przykład (niekompletnej) powieści o dojrzewaniu, która w pełni wybrzmiewa dopiero wraz z kontynuacją -...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-07
Wydawnictwo powinno zdecydowanie zmienić "dedykację płciową", ponieważ książka dostarcza niezbędnych informacji i ciekawostek nie tylko mężczyznom ale również kobietom - przede wszystkim fanom twórczości Twardocha. O ile część "praktyczna" może wydać się laikom zbyt trudna i zaporowa, części poświęcone kulturowym i historycznym aspektom broni są wyjątkowo ciekawe. Wyczuwa się w tym styl wcześniejszych dzieł Twardocha, dużo bardziej skondensowanych, napisanych bardziej zdyscyplinowanym językiem, nie mniej warto prześledzić tę pozycję w dorobku pisarza, bo pozwala wypełniać plamy twórcze - zaobserwować pisarskie dojrzewanie - między takimi powieściami jak "Stenberg" a "Morfina".
Wydawnictwo powinno zdecydowanie zmienić "dedykację płciową", ponieważ książka dostarcza niezbędnych informacji i ciekawostek nie tylko mężczyznom ale również kobietom - przede wszystkim fanom twórczości Twardocha. O ile część "praktyczna" może wydać się laikom zbyt trudna i zaporowa, części poświęcone kulturowym i historycznym aspektom broni są wyjątkowo ciekawe. Wyczuwa...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to