-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2013-08-01
2013-11-18
Ameryki nie odkrywa. Od początku czytania przez skórę czuje się koniec. Największe nagromadzenie "szczęśliwych przypadków" pod postacią odpowiednich osób w odpowiednim miejscu, znajomości, ludzi niegodnych i godnych zaufania, etc. Niemniej jest to klamra zamykająca całość i przez pryzmat świetnej całości ją oceniam. Jakby była gniotem nie zawaliłbym 3 nocy pod rząd by ją przeczytać :)
Mimo że to zdecydowanie nie mój gatunek cieszę się że przeczytałem i polecam! Warto a i napięcie na porządnym poziomie. Jasno postawiona kropka. KONIEC
Ameryki nie odkrywa. Od początku czytania przez skórę czuje się koniec. Największe nagromadzenie "szczęśliwych przypadków" pod postacią odpowiednich osób w odpowiednim miejscu, znajomości, ludzi niegodnych i godnych zaufania, etc. Niemniej jest to klamra zamykająca całość i przez pryzmat świetnej całości ją oceniam. Jakby była gniotem nie zawaliłbym 3 nocy pod rząd by ją...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-09-21
Świetny dokument, a zarazem "dobra" sensacja. Z jednej strony nie odkrywa Ameryki, z drugiej zgrabnie porządkuje tematy o których każdy "gdzieś, kiedyś słyszał i wie, ale nie do końca co jak i z kim". Podobne bagno jak to które co chwilę wypływa na ul. Wiejskiej, z tym że tutaj śmierdzi nie tylko w przenośni ale i dosłownie. Książka świetna. Świadomość bezsilności załamująca.
Świetny dokument, a zarazem "dobra" sensacja. Z jednej strony nie odkrywa Ameryki, z drugiej zgrabnie porządkuje tematy o których każdy "gdzieś, kiedyś słyszał i wie, ale nie do końca co jak i z kim". Podobne bagno jak to które co chwilę wypływa na ul. Wiejskiej, z tym że tutaj śmierdzi nie tylko w przenośni ale i dosłownie. Książka świetna. Świadomość bezsilności załamująca.
Pokaż mimo to2013-07-01
Trzeba przeczytać tą książkę! Nie odkrywa ameryki, ale przepięknie porządkuje sprawy proste, ale ważne. To jedna z tych książek, które pozwalają (o ile patrzymy dalej niż czubek własnego nosa) wyjść poza siebie. Przypominają, że pewnymi mechanizmami ułatwiamy sobie życie, ale też tymi samymi mechanizmami ograniczamy się!
Przy okazji ograniczeń w łopatologiczny sposób tłumaczy mechanizm nałogu (jako "złego" nawyku - jakkolwiek subiektywne to nie jest pojęcie). Dlatego jeśli chcemy cokolwiek zmienić w naszych przyzwyczajeniach jak mantrę utrwala w nas zasadę: WSKAZÓWKA -> REAKCJA/ZACHOWANIE -> NAGRODA.
Przy okazji kilka ciekawostek "marketingowych" z życia codziennego wziętych :)
Wiem, że będę do niej raz na jakiś czas wracać - tak dla przypomnienia że to ode mnie zależy co i dlaczego robię/powtarzam/unikam/itd.
Trzeba przeczytać tą książkę! Nie odkrywa ameryki, ale przepięknie porządkuje sprawy proste, ale ważne. To jedna z tych książek, które pozwalają (o ile patrzymy dalej niż czubek własnego nosa) wyjść poza siebie. Przypominają, że pewnymi mechanizmami ułatwiamy sobie życie, ale też tymi samymi mechanizmami ograniczamy się!
więcej Pokaż mimo toPrzy okazji ograniczeń w łopatologiczny sposób...