-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2023-01-26
Nie wiem czy to dłuższy brak styczności z beltrystyką, czy wyłącznie zasługa autora. Myślę że pomiędzy, ale książkę wchłonąłem w 3 popołudnia. Nie mogłem się oderwać.
Początek rewelacyjny, niestety później trochę zwolniła i przeszła bardziej w magię i potwory. Książka nie jest równa poziomem. Wolałem pierwszą połowę.
Troszkę dla fanów Tolkiena trochę Sapkowskiego, trochę dla wielbicieli bardziej wysublimowanego pióra ale czuć własny styl i niezłą dynamikę i plastyczność opisów. Kilka razy zrobiłem grymas bohaterów.
Trochę więcej inteligentnego humoru i byłaby gwiazdka więcej.
Szczerze polecam i niezwłocznie biorę się za tom drugi.
Nie wiem czy to dłuższy brak styczności z beltrystyką, czy wyłącznie zasługa autora. Myślę że pomiędzy, ale książkę wchłonąłem w 3 popołudnia. Nie mogłem się oderwać.
Początek rewelacyjny, niestety później trochę zwolniła i przeszła bardziej w magię i potwory. Książka nie jest równa poziomem. Wolałem pierwszą połowę.
Troszkę dla fanów Tolkiena trochę Sapkowskiego, trochę...
2012-08-01
Biblia, mimo swojej leciwości ciągle aktualna. Nawet zamerykanizowane przykłady nie rażą jak to często w poradnikach bywa. Uniwersalność i prostota poraża. Dlatego nie oczekuj że książka zmieni Twój świat. Ona otworzy oczy i uporządkuje tematy, które w większości przypadków doskonale znasz. Jeśli to zgrabnie połączysz idąc za słusznymi sugestiami odkryjesz potęgę efektywnej komunikacji. I nie reklamuję tego bo muszę. Robię to bo widzę efekty i w nie wierzę. jednym słowem - POLECAM :)
Biblia, mimo swojej leciwości ciągle aktualna. Nawet zamerykanizowane przykłady nie rażą jak to często w poradnikach bywa. Uniwersalność i prostota poraża. Dlatego nie oczekuj że książka zmieni Twój świat. Ona otworzy oczy i uporządkuje tematy, które w większości przypadków doskonale znasz. Jeśli to zgrabnie połączysz idąc za słusznymi sugestiami odkryjesz potęgę efektywnej...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-11-01
Powinienem zaznaczyć "czytam" zamiast "przeczytane" bo mam tą książkę praktycznie co drugi dzień w ręku.
Uwielbiam to co proste i skuteczne, a tutaj jest tego kwintesencja. Kalistenika - czyli ćwiczenia z użyciem wyłącznie masy własnego ciała. W 6 grupach, bez pośpiechu. Bardziej siła niż wydolność. Bez zbędnych przyrządów, siłowni, urządzeń, etc.
Książka to rewelacyjny poradnik szczególnie dla tych którzy chcą i mogą ćwiczyć w domu. Na początku potrzeba (jak ze wszystkim) samozaparcia do regularnego trenowania. Po miesiącu to wchodzi w krew (wiem co mówię). Wiem też że na efekty i przejście wszystkich etapów poczekam dłuuuuugo (więcej niż rok) mimo ogólnej dobrej sprawności fizycznej. Wiem też że warto.
Oczywiście książka to nie biblia. Nie ujmuje wszystkich (ale prawie) grup mięśni - np. pomija łydki. Nie skupia się też na najważniejszym aspekcie ćwiczeń - diecie, któa to stanowi jakieś 70% sukcesu.
Niemniej dla kogoś kto chce utrzymać ogólną sprawność mięśni i stawów, przy okazji troszkę zrzucić kg i zbudować masy mięśniowej, ma możliwość potrenowania w domu i nie ma zbyt wiele czasu (spokojnie niecała godzinka wystarczy) ta książka będzie świetną pozycją.
Wiem, że wychwalam jakbym nią handlował, ale mi pasuje idealnie. Nie oczekuje wyglądu panów spod wiejskiej dyskoteki, nie oczekuję wielkich mięśni. Sprawność, siła, gibkość w domowych realiach.
Nie jest to moja jedyna forma aktywności fizycznej, ale najbardziej regularna i najmniej absorbująca...
Powinienem zaznaczyć "czytam" zamiast "przeczytane" bo mam tą książkę praktycznie co drugi dzień w ręku.
Uwielbiam to co proste i skuteczne, a tutaj jest tego kwintesencja. Kalistenika - czyli ćwiczenia z użyciem wyłącznie masy własnego ciała. W 6 grupach, bez pośpiechu. Bardziej siła niż wydolność. Bez zbędnych przyrządów, siłowni, urządzeń, etc.
Książka to rewelacyjny...
2013-08-01
Trzeba przeczytać tą książkę! Nie odkrywa ameryki, ale przepięknie porządkuje sprawy proste, ale ważne. To jedna z tych książek, które pozwalają (o ile patrzymy dalej niż czubek własnego nosa) wyjść poza siebie. Przypominają, że pewnymi mechanizmami ułatwiamy sobie życie, ale też tymi samymi mechanizmami ograniczamy się!
Przy okazji ograniczeń w łopatologiczny sposób tłumaczy mechanizm nałogu (jako "złego" nawyku - jakkolwiek subiektywne to nie jest pojęcie). Dlatego jeśli chcemy cokolwiek zmienić w naszych przyzwyczajeniach jak mantrę utrwala w nas zasadę: WSKAZÓWKA -> REAKCJA/ZACHOWANIE -> NAGRODA.
Przy okazji kilka ciekawostek "marketingowych" z życia codziennego wziętych :)
Wiem, że będę do niej raz na jakiś czas wracać - tak dla przypomnienia że to ode mnie zależy co i dlaczego robię/powtarzam/unikam/itd.
Trzeba przeczytać tą książkę! Nie odkrywa ameryki, ale przepięknie porządkuje sprawy proste, ale ważne. To jedna z tych książek, które pozwalają (o ile patrzymy dalej niż czubek własnego nosa) wyjść poza siebie. Przypominają, że pewnymi mechanizmami ułatwiamy sobie życie, ale też tymi samymi mechanizmami ograniczamy się!
Przy okazji ograniczeń w łopatologiczny sposób...
2004-01-01
Dotychczas najlepszy tom. Pełen mięsa (przede wszystkim walk i bitew), intryg, zwrotów akcji.
Stary chłop a momentami się w ruszyłem :)
Tylko sporadycznie trochę "nad Niemnem" :)
Dotychczas najlepszy tom. Pełen mięsa (przede wszystkim walk i bitew), intryg, zwrotów akcji.
Pokaż mimo toStary chłop a momentami się w ruszyłem :)
Tylko sporadycznie trochę "nad Niemnem" :)