Czytam, czytam i czytam... odkładam i wracam, nieprzyjemnie czyta się tę ksiażkę. Ciągłe powtarzanie tych samych faktów, cały sens oparty jest nie na aspektach naukowych tylko religijnych, co nie każdemu się spodoba.

Czytam, czytam i czytam... odkładam i wracam, nieprzyjemnie czyta się tę ksiażkę. Ciągłe powtarzanie tych samych faktów, cały sens oparty jest nie na aspektach naukowych tylko religijnych, co nie każdemu się spodoba.

Ciekawy poradnik, który może być powodem do zmiany myślenia u wielu ludzi i tym samym początkiem jakiegoś rozwoju. Niekwestionowaną zaletą "Potęgi podświadomości" jest właśnie motywacja, która zostaje w człowieku po zakończeniu lektury.
Z wad zauważyłem, że powtarzają się fragmenty dotyczące ogólnych tez książki. Być może były one lekko sparafrazowane, ale znajdowały się w większości rozdziałów. Nie jestem również w stanie zweryfikować licznych przykładów działania niesamowitej mocy podświadomości, które przytacza autor i które dotyczą historii konkretnych ludzi.
Książkę czytało się szybko i pozostawiła ona również u mnie po jej zakończeniu motywację do działania.

Ciekawy poradnik, który może być powodem do zmiany myślenia u wielu ludzi i tym samym początkiem jakiegoś rozwoju. Niekwestionowaną zaletą "Potęgi podświadomości" jest właśnie motywacja, która zostaje w człowieku po zakończeniu lektury.
Z wad zauważyłem, że powtarzają się fragmenty dotyczące ogólnych tez książki. Być może były one lekko sparafrazowane, ale znajdowały się w...

Bardzo polecam. Mimo, że w niektórych momentach pojawiało się przysłowiowe „lanie wody” lub autor wałkowal ciagle to samo i ciezko bylo przebrnac, to uwazam ze jest to ksiazka godna polecenia. Zwraca uwage na to, jak bardzo wazne sa nasze codzienne myśli i ze sami jestesmy tworcami wlasnego losu. WSZYSTKO SIEDZI W GŁOWIE! :)

Bardzo polecam. Mimo, że w niektórych momentach pojawiało się przysłowiowe „lanie wody” lub autor wałkowal ciagle to samo i ciezko bylo przebrnac, to uwazam ze jest to ksiazka godna polecenia. Zwraca uwage na to, jak bardzo wazne sa nasze codzienne myśli i ze sami jestesmy tworcami wlasnego losu. WSZYSTKO SIEDZI W GŁOWIE! :)

Książka ta pełna jest banałów, zmyślonych historii i traktuje czytelnika jak ostatniego debila, który uwierzy w te denne historyjki. Szkoda czasu na ten bełkot i grafomaństwo. Jeśli chcesz zmienić swoje życie to musisz działać, a nie myśleć, że wyobrazisz to sobie i tyle. Samo się nie zrobi!

Książka ta pełna jest banałów, zmyślonych historii i traktuje czytelnika jak ostatniego debila, który uwierzy w te denne historyjki. Szkoda czasu na ten bełkot i grafomaństwo. Jeśli chcesz zmienić swoje życie to musisz działać, a nie myśleć, że wyobrazisz to sobie i tyle. Samo się nie zrobi!

To jest ten rodzaj książki, że albo przeczytam i wracam często - tak jak to u mnie jest! albo nie można przez nią przebrnąć... Myślę, jednak że warto spróbować, bo w książce można znaleźć sporo ciekawych rad i wskazówek - a przy okazji zmienić trochę swoje myślenie.

To jest ten rodzaj książki, że albo przeczytam i wracam często - tak jak to u mnie jest! albo nie można przez nią przebrnąć... Myślę, jednak że warto spróbować, bo w książce można znaleźć sporo ciekawych rad i wskazówek - a przy okazji zmienić trochę swoje myślenie.

Czuję lekkie rozczarowanie tą książką, zbyt dużo pochlebnych opinii słyszałam i oczekiwałam czegoś więcej. Pozycja momentami się dłuży, a niektóre fragmenty ciężko czytać.

Czuję lekkie rozczarowanie tą książką, zbyt dużo pochlebnych opinii słyszałam i oczekiwałam czegoś więcej. Pozycja momentami się dłuży, a niektóre fragmenty ciężko czytać.

Całą treść książki można streścić w jednej stronie A4, trochę męczenie się żeby przebrnąć przez całość

Całą treść książki można streścić w jednej stronie A4, trochę męczenie się żeby przebrnąć przez całość

W pierwszej części jak dla mnie było za dużo powtórzeń i religijności. Miałam wrażenie, że ciągle wałkujemy to samo. Druga część podobała mi się zdecydowanie bardziej.

W pierwszej części jak dla mnie było za dużo powtórzeń i religijności. Miałam wrażenie, że ciągle wałkujemy to samo. Druga część podobała mi się zdecydowanie bardziej.

Wiele osób polecało mi tę pozycję. Słyszałam o niej, często widziałam gdzieś w tle tytuł jednak przez długi czas po nią nie sięgałam. Dopiero w tym roku, w ważnym momencie mojego życia, kiedy zaczęłam pracować nad swoją psychiką i zrozumiałam, że depresja to choroba, przeczytałam "Potęgę podświadomości" i... bardzo mi się podobała. Zrozumiałam przekazane prawdy życiowe, chętnie zaczęłam wcielać je w życie i pragnę to kontynuować. Jedyne co mnie lekko drażniło i z tego wynika niższa ocena to przykłady trochę wyssane z palca, takie, które można zmyślić i przez to one nie przekonywały mnie na sto procent. Jednak tylko to wpłynęło negatywnie na ocenę końcową. Ogólnie książka będzie stała na półce i w chwilach zwątpienia będę po nią sięgać.

Wiele osób polecało mi tę pozycję. Słyszałam o niej, często widziałam gdzieś w tle tytuł jednak przez długi czas po nią nie sięgałam. Dopiero w tym roku, w ważnym momencie mojego życia, kiedy zaczęłam pracować nad swoją psychiką i zrozumiałam, że depresja to choroba, przeczytałam "Potęgę podświadomości" i... bardzo mi się podobała. Zrozumiałam przekazane prawdy życiowe,...

W drodze do szczęścia nie napotkasz żadnych przeszkód, prócz tych, które sam wzniesiesz w myślach i w wyobraźni.

W drodze do szczęścia nie napotkasz żadnych przeszkód, prócz tych, które sam wzniesiesz w myślach i w wyobraźni.