-
Artykuły
Plenerowa kawiarnia i czytelnia wydawnictwa W.A.B. i Lubaszki przy Centrum Nauki KopernikLubimyCzytać2 -
Artykuły
W świecie miłości i marzeń – Zuzanna Kulik i jej „Mała Charlie”LubimyCzytać4 -
Artykuły
Zaczytane wakacje, czyli książki na lato w promocyjnych cenachLubimyCzytać2 -
Artykuły
Ma 62 lata, jest bezdomnym rzymianinem, pochodzi z Polski i właśnie podbija włoską scenę literackąAnna Sierant7
Biblioteczka
2017-10-23
2015-11-19
2015-10-29
2015-08-20
Jak mnie ta książka wymęczyła! Gdyby nie to, że historia mnie wciągnęła to rzuciłabym w kąt po pierwszyk kilku stronach. Moim największym zarzutem jest konstrukcja dialogów, po pierwszych kilku zdaniach już nie wiedziałam kto co mówi. Skutecznie się zraziłam do tego autora.
Jak mnie ta książka wymęczyła! Gdyby nie to, że historia mnie wciągnęła to rzuciłabym w kąt po pierwszyk kilku stronach. Moim największym zarzutem jest konstrukcja dialogów, po pierwszych kilku zdaniach już nie wiedziałam kto co mówi. Skutecznie się zraziłam do tego autora.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-11
Wybitnie dla fanów Warcrafta. Ciężkawo się czytało, tłumaczeń nazw własnych nie wybaczę, ale jeśli chodzi o przybliżenie lore graczom/fanom serii jak najbardziej polecam.
Wybitnie dla fanów Warcrafta. Ciężkawo się czytało, tłumaczeń nazw własnych nie wybaczę, ale jeśli chodzi o przybliżenie lore graczom/fanom serii jak najbardziej polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-12-05
Próbowałam. Naprawdę. Nie chodzi o to, że jestem nietolerancyjna. Nie chodzi o to, że Witkowski jest teraz celebrytą, bardzo lubię jego popisy na salonach, bardzo podoba mi się lekkość pióra i sposób pisania, czytając słowa grają w mojej głowie. Po prostu treść mi wyjątkowo nie podeszła, po połowie książka zrobiła się nużąca. Może przyjemniejsza była by wersja ocenzurowana. Nie przekonam się jednak, sparzyłam łapki. Po Lubiewo już nie sięgnę, ale Witkowskiego nie skreślam.
Próbowałam. Naprawdę. Nie chodzi o to, że jestem nietolerancyjna. Nie chodzi o to, że Witkowski jest teraz celebrytą, bardzo lubię jego popisy na salonach, bardzo podoba mi się lekkość pióra i sposób pisania, czytając słowa grają w mojej głowie. Po prostu treść mi wyjątkowo nie podeszła, po połowie książka zrobiła się nużąca. Może przyjemniejsza była by wersja ocenzurowana....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-12-11
2014-11-11
2014-07-27
2014-04-20
Książkę polecił mi nieznajomy w pociągu za co jestem niezwykle wdzięczna.
Jestem oczarowana, światem, fabułą, wszystkim. Jedna z tych książek, które pochłonęłam.
Czytało mi się ją lekko, łatwo, nie miała bolesnych przestojów. Zachwycona jestem naturalizmem i brakiem ugłaskiwania rzeczywistości, jest ciężko, brutalnie i z dużą ilością seksu.
Książka nie odmieni raczej mojego życia, ale była niesamowicie przyjemną odskocznią. Dziś już łapię za drugi tom :)
Książkę polecił mi nieznajomy w pociągu za co jestem niezwykle wdzięczna.
Jestem oczarowana, światem, fabułą, wszystkim. Jedna z tych książek, które pochłonęłam.
Czytało mi się ją lekko, łatwo, nie miała bolesnych przestojów. Zachwycona jestem naturalizmem i brakiem ugłaskiwania rzeczywistości, jest ciężko, brutalnie i z dużą ilością seksu.
Książka nie odmieni raczej...
2014-04-01
2013-01-01
2012-12-27
2012-11-03
SF w wydaniu Pratchetta? Zaczynając czytać otworzyłam ślepia szeroko i z lekkim niedowierzaniem pochłaniałam kolejne strony.
Pochłaniałam to jedyne właściwe określenie na sposób w jaki ową książkę przyswajałam. Niezwykle dynamiczna akcja, barwni bohaterowie, ogromny świat przedstawiony, ach!
Wszystko by było cudnie, pięknie, gdyby nie to, że przeczytałam Lorda z Planety Ziemia" Łukjanienki. Co by nie zaznaczać opinii jako spoiler, wspomnę tylko, że jeden element jest bliźniaczo podobny i podświadomie zaczyna się porównywanie.
Elementem, który sprawił, że książkę pokochałam miłością wielką i szczerą było ujęcie rachunku prawdopodobieństwa jako najwyższej magii. Po moich prywatnych przeżyciach z królową nauk coś tak abstrakcyjnego było swoistym katharsis.
SF w wydaniu Pratchetta? Zaczynając czytać otworzyłam ślepia szeroko i z lekkim niedowierzaniem pochłaniałam kolejne strony.
Pochłaniałam to jedyne właściwe określenie na sposób w jaki ową książkę przyswajałam. Niezwykle dynamiczna akcja, barwni bohaterowie, ogromny świat przedstawiony, ach!
Wszystko by było cudnie, pięknie, gdyby nie to, że przeczytałam Lorda z Planety...
2012-10-27
2009-07-01
Po książkę powinni sięgnąć ludzie niezależnie od tego czy jedzą mięso, czy nie, nie ma ciężkich moralizatorskich frazesów, a jest pokazane, że opcja żywienia się bezmięsnego nie wymaga specjalnej martyrologii i jest w zasięgu każdej osoby, a jak ktoś nie przerzuca się na dietę roślinną to pokazuje masę zwyczajnie ciekawych przepisów, np. jak zrobić masło. W momencie wielkiego kryzysu przepis idealny.
Mnie oczywiście poradnik interesował mniej niż przepisy, a te są zilustrowane PRZEPIĘKNYMI zdjęciami. Strasznie mnie cieszą ilości makroelementów przy każdym z przepisów, jak i obecność jadłospisu przygotowanego przez dietetyka, widać, że podejście do książki było poważne, wyjątkowo lekkie pióro autorki nie zwiedzie czytelnika w tym przypadku.
Sama polecam ją jako świetną książkę kucharską, ale część poradnikowa pewnie wielu ułatwi życie :)
Po książkę powinni sięgnąć ludzie niezależnie od tego czy jedzą mięso, czy nie, nie ma ciężkich moralizatorskich frazesów, a jest pokazane, że opcja żywienia się bezmięsnego nie wymaga specjalnej martyrologii i jest w zasięgu każdej osoby, a jak ktoś nie przerzuca się na dietę roślinną to pokazuje masę zwyczajnie ciekawych przepisów, np. jak zrobić masło. W momencie...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to