-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2012-11-03
2011-09-21
"Obrona konieczna" jest moim ukochanym opowiadaniem z tego zbioru. Podobało mi się to, że praktycznie każde opowiadanie zaskakiwało. Nie zawiodło mnie opowiadanie zawierające mój ukochany ostatnio motyw, podróże w czasie. Okultyzm też był. Ukłony w kierunku autora.
Jedyne, co mnie zawiodło, to tytułowe opowiadanie. Jedyne tak przewidywalne, że po pierwszych zdaniach praktycznie idealnie trafiłam, z tym, o czym przeczytam w dalszej części.
"Obrona konieczna" jest moim ukochanym opowiadaniem z tego zbioru. Podobało mi się to, że praktycznie każde opowiadanie zaskakiwało. Nie zawiodło mnie opowiadanie zawierające mój ukochany ostatnio motyw, podróże w czasie. Okultyzm też był. Ukłony w kierunku autora.
Jedyne, co mnie zawiodło, to tytułowe opowiadanie. Jedyne tak przewidywalne, że po pierwszych zdaniach...
2011-08-09
2011-02-12
2011-06-03
2011-07-19
Sparzyłam się na Pilipiuku czytając "Dzienniki norweskie" i nie miałam zbytniej chęci sięgać po inne książki tego autora. Do tej przekonał mnie tytuł, zapędy nekromanckie mam od dłuższego czasu :) Nastrój na post-apo idealnie zgrał się z momentem trafienia na to wydawnictwo.
Książka zassała mnie niemożebnie. Nie przeskakiwałam nawet opisów (mój brzydki nawyk), wszystkie elementy składowe tej są wyważone perfekcyjnie, a rzeczywistość stawała się zupełnie nieistotna gdy już się zasiadło do lektury.
Mylili mi się trochę bohaterowie, cóż, chyba to jest w moim przypadku swoisty wyznacznik książek Pilipiuka.
Polecam. Całą sobą.
Sparzyłam się na Pilipiuku czytając "Dzienniki norweskie" i nie miałam zbytniej chęci sięgać po inne książki tego autora. Do tej przekonał mnie tytuł, zapędy nekromanckie mam od dłuższego czasu :) Nastrój na post-apo idealnie zgrał się z momentem trafienia na to wydawnictwo.
Książka zassała mnie niemożebnie. Nie przeskakiwałam nawet opisów (mój brzydki nawyk), wszystkie...
2010-01-01
2007-01-01
Książkę przeczytałam jeszcze w gimnazjum i było to moje pierwsze zetknięcie z fantastyką, inną niż opisywaną w pierwszych tomach Harrego Pottera, pełną wręcz namacalnego cierpienia, taką brudną fantastyką. Dzięki tej książce wyklarował się mój gust literacki.
Książkę przeczytałam jeszcze w gimnazjum i było to moje pierwsze zetknięcie z fantastyką, inną niż opisywaną w pierwszych tomach Harrego Pottera, pełną wręcz namacalnego cierpienia, taką brudną fantastyką. Dzięki tej książce wyklarował się mój gust literacki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
SF w wydaniu Pratchetta? Zaczynając czytać otworzyłam ślepia szeroko i z lekkim niedowierzaniem pochłaniałam kolejne strony.
Pochłaniałam to jedyne właściwe określenie na sposób w jaki ową książkę przyswajałam. Niezwykle dynamiczna akcja, barwni bohaterowie, ogromny świat przedstawiony, ach!
Wszystko by było cudnie, pięknie, gdyby nie to, że przeczytałam Lorda z Planety Ziemia" Łukjanienki. Co by nie zaznaczać opinii jako spoiler, wspomnę tylko, że jeden element jest bliźniaczo podobny i podświadomie zaczyna się porównywanie.
Elementem, który sprawił, że książkę pokochałam miłością wielką i szczerą było ujęcie rachunku prawdopodobieństwa jako najwyższej magii. Po moich prywatnych przeżyciach z królową nauk coś tak abstrakcyjnego było swoistym katharsis.
SF w wydaniu Pratchetta? Zaczynając czytać otworzyłam ślepia szeroko i z lekkim niedowierzaniem pochłaniałam kolejne strony.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPochłaniałam to jedyne właściwe określenie na sposób w jaki ową książkę przyswajałam. Niezwykle dynamiczna akcja, barwni bohaterowie, ogromny świat przedstawiony, ach!
Wszystko by było cudnie, pięknie, gdyby nie to, że przeczytałam Lorda z Planety...