Opinie użytkownika
Po książkę powinni sięgnąć ludzie niezależnie od tego czy jedzą mięso, czy nie, nie ma ciężkich moralizatorskich frazesów, a jest pokazane, że opcja żywienia się bezmięsnego nie wymaga specjalnej martyrologii i jest w zasięgu każdej osoby, a jak ktoś nie przerzuca się na dietę roślinną to pokazuje masę zwyczajnie ciekawych przepisów, np. jak zrobić masło. W momencie...
więcej Pokaż mimo toJak mnie ta książka wymęczyła! Gdyby nie to, że historia mnie wciągnęła to rzuciłabym w kąt po pierwszyk kilku stronach. Moim największym zarzutem jest konstrukcja dialogów, po pierwszych kilku zdaniach już nie wiedziałam kto co mówi. Skutecznie się zraziłam do tego autora.
Pokaż mimo toWybitnie dla fanów Warcrafta. Ciężkawo się czytało, tłumaczeń nazw własnych nie wybaczę, ale jeśli chodzi o przybliżenie lore graczom/fanom serii jak najbardziej polecam.
Pokaż mimo toPróbowałam. Naprawdę. Nie chodzi o to, że jestem nietolerancyjna. Nie chodzi o to, że Witkowski jest teraz celebrytą, bardzo lubię jego popisy na salonach, bardzo podoba mi się lekkość pióra i sposób pisania, czytając słowa grają w mojej głowie. Po prostu treść mi wyjątkowo nie podeszła, po połowie książka zrobiła się nużąca. Może przyjemniejsza była by wersja ocenzurowana....
więcej Pokaż mimo to
Książkę polecił mi nieznajomy w pociągu za co jestem niezwykle wdzięczna.
Jestem oczarowana, światem, fabułą, wszystkim. Jedna z tych książek, które pochłonęłam.
Czytało mi się ją lekko, łatwo, nie miała bolesnych przestojów. Zachwycona jestem naturalizmem i brakiem ugłaskiwania rzeczywistości, jest ciężko, brutalnie i z dużą ilością seksu.
Książka nie odmieni raczej...
SF w wydaniu Pratchetta? Zaczynając czytać otworzyłam ślepia szeroko i z lekkim niedowierzaniem pochłaniałam kolejne strony.
Pochłaniałam to jedyne właściwe określenie na sposób w jaki ową książkę przyswajałam. Niezwykle dynamiczna akcja, barwni bohaterowie, ogromny świat przedstawiony, ach!
Wszystko by było cudnie, pięknie, gdyby nie to, że przeczytałam Lorda z Planety...
Dawno nie czytałam książki, w której akcja pędziła tak nieludzkim tempem. Nie było chwili, gdzie zwalniała, jeden zwrot akcji następował zaraz po kolejnym. Powiedzieć, że przeczytałam "Lorda" jednym tchem to wielkie niedomówienie. Wessałam tą książkę, jak hipertunel wsysa podróżników.
Może mój zachwyt spowodowany jest tym, że lubuję się w książkach SF z wątkiem podróży w...
Książkę czytałam dawno, ale kilka razy. Zawsze w momencie jakiejś większej życiowej zmiany, za każdym razem znajdując coś, z czym mogłabym się identyfikować, a nawet znaleźć oparcie.
Pokaż mimo toAutor musi jeszcze sporo nad sobą popracować. Forma opowiadań bardzo mi do gustu przypadła, ale to za mało. Wart publikacji był "Chrononauta" i "Serdelek na wakacjach". Ostatnie było jedynym opowiadaniem, które zaskakiwało, co kilka zdań wręcz. Z Nazistowskich nekromantów można było wyciągnąć o wiele więcej.
Pokaż mimo to
"Obrona konieczna" jest moim ukochanym opowiadaniem z tego zbioru. Podobało mi się to, że praktycznie każde opowiadanie zaskakiwało. Nie zawiodło mnie opowiadanie zawierające mój ukochany ostatnio motyw, podróże w czasie. Okultyzm też był. Ukłony w kierunku autora.
Jedyne, co mnie zawiodło, to tytułowe opowiadanie. Jedyne tak przewidywalne, że po pierwszych zdaniach...
Sparzyłam się na Pilipiuku czytając "Dzienniki norweskie" i nie miałam zbytniej chęci sięgać po inne książki tego autora. Do tej przekonał mnie tytuł, zapędy nekromanckie mam od dłuższego czasu :) Nastrój na post-apo idealnie zgrał się z momentem trafienia na to wydawnictwo.
Książka zassała mnie niemożebnie. Nie przeskakiwałam nawet opisów (mój brzydki nawyk), wszystkie...
Bałam się czytać. Przyznaję się. Przeczytałam wiele opinii, nie chciałam się uprzedzić po raz kolejny do Pilipiuka.
Uczucia mam wybitnie mieszane.
Z jednej strony książka jest wybitnie "nierówna", raz są genialne momenty, raz ciągną się zdania w nieskończoność. Była to także pierwszak książka o Wędrowyczu, którą czytałam na siłę.
Z drugiej strony jednak główne...
Na temat całej serii opinię wydam przy pierwszej książce. Mam nadzieję, że nikt tego mi nie uzna za złe, osoba szukająca informacji na temat "warto, czy nie warto czytać" nie będzie ich szukała przy poszczególnych tomach, a raczej przy pierwszym z nich.
Czy warto sięgnąć po Knaak'a? Warto.
Początkowo nosiłam się z zamiarem zakupu kompletu na prezent dla mojego chłopaka,...
Kilka fragmentów zrobiło na mnie ogromne wrażenie, ale nie utożsamiałam się z bohaterem, ani nie szukałam w tej książce życiowych wskazówek. Dobre czytadło.
Pokaż mimo toUprzedzam, filmu nie widziałam. Książka zajmuje ważna miejsce w moje pamięci i mym umyśle.
Pokaż mimo toCałkiem ciekawa, irytowały mnie erotyczne wstawki, które chyba są charakterystyczne dla tego autora.
Pokaż mimo toCzytałam jeszcze w podstawówce, byłam za młoda, by docenić tą książkę więc pozostanie bez oceny.
Pokaż mimo toAbsolutnie na nie jestem. Męczyło mnie czytanie książki, które każde zdanie siliło się na bycie drogowskazem życiowym/bajeranckim opisem na gg. Możliwe, że nie dorosłam do TAKIEJ literatury, ale na pewno nie jest to literatura, na którą warto swój czas poświęcać.
Pokaż mimo to
Biorąc tę książkę do ręki nie spodziewałam się cudów. Opis, owszem ciekawy, ale po kilku nieudanych prób czytania gatunku do kryminałów podchodziłam dosyć sceptycznie. Do momentu przeczytania "Drabiny Dionizosa".
Pierwsze rozdziały były niepokojące, intrygujące i strasznie poplątane. Wiem, że wielu czytelników narzekało właśnie na to, ale mnie sprawiło ogromną radość...